Prawda nieujawniona

piątek, 7 listopada 2025

 

 

Ostatni dogmat? Pani Wszystkich Narodów


o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: objawienia nieznane, Obrona Kościoła, znaki czasu

Kto się boi „Współodkupicielki”?

 

Kto się boi „Współodkupicielki”?

#ludzka natura Chrystusa #Mark Miravalle #Matka Boża #Najświętsza Maryja Panna #pośredniczka wszelkich łask #wiara #współodkupicielka #zbawienie
(Pietro Lorenzetti 1310 - 1329)

„Jaka jest Twoja pierwsza reakcja, kiedy słyszysz, że ktoś nazywa Matkę Jezusa Chrystusa „współodkupicielką”? To przesada? To nadmierna pobożność, nawet jeśli przyświecają jej dobre intencje? Tylko Jezus jest Odkupicielem? Jeśli to nie herezja, to jest to skrajnie niebezpieczne? Albo jest to co najmniej antyekumeniczne?” – pyta profesor teologii Mark Miravalle. Okazuje się, że takie zastrzeżenia nie mają żadnego uzasadnienia. „Współodkupicielką” Maryję nazywali papieże, święci i błogosławieni.

„Teraz zwróćmy uwagę na osoby, które faktycznie nazywały Maryję Współodkupicielką: Jan Paweł II (sześciokrotnie), bł. Matka Teresa z Kalkuty, św. ojciec Pio, stygmatyk-cudotwórca XX wieku; siostra Łucja, wizjonerka z Fatimy; św. Franciszka Cabrini, pierwsza kanonizowana Amerykanka; św. Jose Maria Escriva, założyciel Opus Dei; św. Edyta Stein, współpatronka Europy; papiescy teologowie, kardynałowie Ciappi i Cottier; (…) i cała rzesza świętych, papieży, myślicieli, prałatów, teologów i doktorów Kościoła, a także świeccy” – podkreśla prof. Mark Miravalle.


„Czy dostrzegamy niebezpieczny ekstremizm, herezję albo antyekumenicznego ducha u ludzi takich jak Jan Paweł II, czy Matka Teresa? Czy święci o. Pio albo matka Cabrini uczestniczyliby w maryjnym ekscesie kosztem Jezusa i Jego Kościoła? (…) Czy wizjonerka z Fatimy stosowałaby tytuł współodkupicielki, tłumaczyła go i broniła sześciokrotnie na stronach jej ostatniego dzieła, Apeli orędzia fatimskiego, gdyby miało to być obraźliwe wobec Stolicy Apostolskiej, która udzieliła impirimatur jej książce?” – zauważa teolog. „Dlaczego więc mielibyśmy bać się nazywać Maryję Współodkupicielką razem z Jezusem, boskim Odkupicielem ludzkości, kiedy ci papieże, święci, teologowie i mistycy czynili tak przez ostatnich 700 lat?” – podkreśla Miravalle.

Co Kościół ma na myśli mówiąc o Maryi jako o Współodkupicielce? „Po pierwsze wyjaśnimy czego nie ma na myśli: 1) Nie twierdzi, że Maryja jest równa Jezusowi. 2) Nie twierdzi, że Maryja posiada równy udział w odkupieniu ludzkości. Byłoby to faktycznie herezją. Odnosząc się do Matki Chrystusa jako do Współodkupicielki mają za to na myśli, że Maryja w wyjątkowy sposób, z całkowitym podporządkowaniem i zależnością od Chrystusa współpracowała z Jezusem w historycznym dziele Odkupienia” – tłumaczy.

Czy człowiek może uczestniczyć w boskim dziele Odkupienia? Na Krzyżu przywrócone zostało to, co utracił Adam i Ewa. „Choć Adam, jako ojciec rodu ludzkiego, był zasadniczo odpowiedzialny za grzech pierworodny przekazywany jego potomkom ( Rz 5,12), Ewa także odegrała drugorzędną rolę utracie łaski przez ludzkość (Rdz 3,6). Dlatego też Ojcowie Kościoła odnosili się do Maryi jako do nowej Ewy lub drugiej Ewy, ze względu na jej posłuszeństwo wobec Jezusa Chrystusa, nowego Adama (1 Kor 15,45), według słów Ojca Kościoła z II w., św. Ireneusza, stała się „przyczyną zbawienia zarówno dla siebie, jak i dla całego rodzaju ludzkiego” – podkreśla.

Każdy z nas może mieć udział w zbawieniu drugiego człowieka poprzez modlitwę, dobre czyny, ofiarowanie własnego cierpienia. Matka wychowująca swoje dzieci w wierze, dbająca o ich sakramenty także współuczestniczy w dziele ich zbawienia. Podobnie rzecz się ma w przypadku kapłana posługującego jako szafarz sakramentów. „Czy sam nie uczestniczysz w zbawieniu innych ludzi, nawet jeśli zależy ono całkowicie od Jezusa Chrystusa, jedynego i koniecznego boskiego Odkupiciela?” – dodaje teolog. Nie tylko możemy, ale i powinniśmy współuczestniczyć w zbawieniu innych.

Analizując ewangeliczne obrazy Zwiastowania widzimy, iż Maryja współdziałała swoim „fiat” w dziele Odkupienia. Brała w nim udział w sposób zupełnie wyjątkowy i niedostępny żadnemu innemu człowiekowi: przekazując Chrystusowi ludzką naturę. W Liście do Hebrajczyków czytamy: „Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze”. Kto inny, poza Maryją, w tak bliski i bezpośredni sposób współpracował z Chrystusem w Jego boskiej misji? „A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (Łk 2,35) – prorokował Symeon. Maryja swoją obecnością na Golgocie potwierdziła to proroctwo jednocząc się z cierpieniem Syna Bożego. „Skutkiem jej nieporównywalnego współcierpienia z Odkupicielem, umierający Chrystus ofiaruje Janowi i wszystkim, którzy chcą być umiłowanymi uczniami Chrystusa, ostatni dar, Jego Matka współodkupicielka ma być ich matką: „Niewiasto, oto syn Twój” (Łk 19,25).

Jak podkreślał bł. Jan Paweł II, Maryja została „ukrzyżowana duchowo wraz z Jej ukrzyżowanym Synem” a „Jej rola Współodkupicielki nie skończyła się wraz z wejściem do chwały Jej Syna” (Przemówienie Papieskie, 31 stycznia 1985 r., Guayaquil, Ekwador). „Maryja jest Współodkupicielką. Ona dała Jezusowi Jego ciało, a to właśnie Jego ciało zbawiło nas” – tłumaczyła 14 września 1984 roku bł. Matka Terasa z Kalkuty.

Nie bójmy się Maryi Współodkupicielki, Pośredniczki Wszystkich Łask!

Źródło: fifthmariandogma.com

mat

o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Obrona Kościoła, obrona wiary, zmiany w Kościele, znaki czasu

„Współodkupicielka”. Oto dlaczego Dykasteria Nauki Wiary po prostu przesadziła

 

„Współodkupicielka”. Oto dlaczego Dykasteria Nauki Wiary po prostu przesadziła

#Dykasteria Nauki Wiary #kardynał Fernandez #kult maryjny, #Leon XIV #maryja #Maryjność #Matka Boża #pobożność maryjna #współodkupicielka
(fot. PCh24.pl )

Decyzja Dykasterii Nauki Wiary z 4 listopada odrzucająca tytuł „Współodkupicielki” dla Matki Bożej wywołała szeroką dyskusję wśród katolików. Są tacy, którzy bardzo się z tej decyzji cieszą. Inni ostro ją krytykują. Wydaje się, że zdrowy rozsądek nakazuje przyłączyć się do krytyków.

Dykasteria ogłosiła, że tytuł „Współodkupicielki” jest „zawsze niewłaściwy”. Jako że Watykan nie przygotowuje już zwykle łacińskich wersji typicznych swoich dokumentów, dla utwierdzenia trzeba zajrzeć do tekstów włoskich – bo to de facto język Stolicy Apostolskiej – oraz do hiszpańskiego, bo to język ojczysty autora dokumentu, kardynała Fernándeza. Wszędzie jest tak samo: tytuł jest „zawsze niewłaściwy”, „è sempre inappropriato”, „es siempre inoportuno”. Również w języku angielskim, czyli ojczystym języku papieża Leona XIV, który zaakceptował dokument Dykasterii, czytamy to samo: „it is always inappropriate”.

Nie ma zatem wątpliwości co do tego, co chciał ogłosić Ojciec Święty oraz działający z mocy jego mandatu prefekt Dykasterii i właściwy autor dokumentu, kardynał Victor Manuel Fernández: tytuł „Współodkupicielki” nigdy nie powinien być w Kościele katolickim używany.


Stolica Apostolska ma prawo podejmować decyzje tego rodzaju – to kwestia ściśle teologiczna. Tytuł „Współodkupicielki” nie został Matce Bożej nigdy oficjalnie przyznany. W sprawie jego stosowności toczyła się dyskusja: kwestia nie była dla teologów jasna. Można powiedzieć, że Stolica Apostolska 4 listopada 2025 roku w autorytatywny sposób rozstrzygnęła tę kwestię dyskutowaną. Roma locuta… Gdyby sprawa była tak prosta, na tym powinniśmy poprzestać: dokumenty Stolicy Apostolskiej aprobowane przez Ojca Świętego domagają się naszego posłuszeństwa. Co do ogólnej zasady nie mamy prawa im się sprzeciwiać. Jeżeli zatem Stolica Apostolska rozstrzyga, że tytuł „Współodkupicielki” jest „zawsze niewłaściwy”, to taki właśnie jest i używając go czynimy źle.

Gdyby sprawa była tak prosta… ale nie jest. Stolica Apostolska rozstrzygnęła debatę teologiczną, nie wypowiedziała się jednak w próżni. Wcześniej na ten sam temat wypowiadali się już papieże – i sugerowali coś zupełnie innego.

Teraz ważna uwaga. W internecie wielu publicystów i dziennikarzy konserwatywnych publikuje długie listy wypowiedzi papieskich, które miałyby wspierać tytuł „Współodkupicielki”. W większości są to jednak przykłady całkowicie nieadekwatne.

Dlaczego? Jest prawdą, że wielu papieży uważało Matkę Bożą za w pewnym sensie Współodkupicielkę. Jednak rozstrzygnięcie Dykasterii Nauki Wiary „zawsze niewłaściwe” nie dotyczy w sensie ścisłym samej zawartości teologicznej tego terminu, ale wyłącznie terminu – co bierze pod uwagę zarówno nie tylko zawartość teologiczną, ale również a nawet przede wszystkim stopień komplikacji jego rozumienia oraz skutków jego używania. Dykasteria Nauki Wiary nie stwierdziła jednoznacznie, że hipoteza teologiczna o współodkupicielstwie Matki Bożej jest zawsze niewłaściwa; stwierdziła jedynie, że używanie tego tytułu jest zawsze niewłaściwe. W związku z tym trzeba zdecydowanie zawęzić listę papieży, którzy mogą być przywoływani na świadectwo przeciwko rozstrzygnięciu Dykasterii Nauki Wiary.

Wskazuje się na przykład Piusa XII i jego encyklikę „Ad caeli reginam” – ale nie należy tego robić. Papież Pius XII pisze, że Matka Chrystusa-Boga to „wspólniczka w dziele Boskiego Odkupiciela”. Ojciec Święty mówi zatem o współodkupicielstwie Matki Bożej, ale nie używa terminu „Współodkupicielka” – nie ma to zatem istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia Dykasterii Nauki Wiary, które dotyczy, podkreślam to raz jeszcze, samego użycia tytułu a nie hipotezy teologicznej jako takiej.

Innym razem podaje się przykład Benedykta XV, który miał w liście apostolskim pisać: „można prawdziwie twierdzić, że razem z Chrystusem [Maryja] odkupiła rodzaj ludzki”. Tak samo jak w poprzednim przykładzie, papież mówi o współodkupicielstwie Matki Bożej, ale nie używa terminu „Współodkupicielka”.

Niektórzy podają też encyklikę Piusa XI „Miserentissimus Redemptor”, w której miałyby paść słowa o Matce Bożej Współodkupicielce. W rzeczywistości Pius XI używa tam jednak terminu „Reparatrix”, a nie „Corredemptrix”. Choć oba tytuły są zbliżone znaczeniowo, encyklika nie może być żadnym argumentem przeciwko dokumentowi Dykasterii, bo nie używa opisywanego terminu.

Są jednak przykłady na faktyczne użycie przez papieży tytułu „Współodkupicielka”.

Pius XI:

W przesłaniu radiowym z 1935 roku według „L’Osservatore Romano” powiedział:

„O Matko pobożności i miłosierdzia, która jako Współodkupicielka stałaś przy swoim najsłodszym Synu, cierpiąc razem z Nim, kiedy dopełniał odkupienia rasy ludzkiej na ołtarzu krzyża…”.

Św. Jan Paweł II:

10 grudnia 1980 podczas audiencji generalnej mówi o „Madonnie Współodkupicielce”.

8 września 1982 roku po katechezie mówił do pielgrzymów, że Maryja uczestniczyła w cierpieniach swojego boskiego Syna, „aby być Współodkupicielką ludzkości”.

4 listopada 1984 roku Jan Paweł II odwoływał się do refleksji św. Karola Boromeusza, mówiąc, że św. Karol „zwraca się do Maryi – Współodkupicielki”.

31 stycznia 1985 roku w homilii w Ekwadorze powiedział, że „rola Maryi jako Współodkupicielki nie ustała wraz z uwielbieniem Jej Syna”.

31 marca 1985 roku w katechezie na Anioł Pański mówił, że pragnienie Chrystusa Pana „jest wspierane przez Maryję Współodkupicielkę”.

24 marca 1990 roku podczas audiencji w auli Pawła VI wzywał „Najświętszej Maryi, Współodkupicielki rodzaju ludzkiego”.

6 października 1991 roku mówił w rozważaniu na Anioł Pański o św. Brygidzie Szwedzkiej, wskazując, że Brygida czciła Maryję „jako Niepokalaną, Matkę Bolesną i Współodkupicielkę”.

Dodatkowo za pontyfikatu św. Piusa X Stolica Apostolska udzieliła zgody na odmawianie modlitwy, w której pada tytuł „Współodkupicielki”.

W przypadku Piusa XI mamy zatem jedno ewidentne użycie terminu „Współodkupicielka”.

W przypadku Jana Pawła II mamy siedem użyć terminu „Współodkupicielka”, przy czym pięć pochodzi bezpośrednio od papieża, a dwa użycia opisują jego używanie przez świętych.

Być może są jeszcze jakieś inne na to przykłady – nie znalazłem ich; jeżeli Państwo je znacie, proszę wpisywać w komentarzach, a będziemy aktualizować tę listę.

W sumie można mówić o sześciu użyciach przez papieży tytułu „Współodkupicielki”. Znacznie większa liczba papieży odwoływała się do hipotezy teologicznej o współodkupicielstwie Matki Bożej, za Piusa X zaakceptowano modlitwę z tym tytułem, ale w sensie ścisłym i wprost tytułu użyto bezpośrednio sześć razy.

W przypadku Jana Pawła II trzeba jednak poczynić istotne zastrzeżenie. Pierwsze użycie tytułu występuje w roku 1980, a ostatnie w roku 1991. Przez kolejnych kilkanaście lat pontyfikatu Jan Paweł II ani razu nie używa już tego terminu. Możemy domniemywać, że został o to poproszony przez kardynała Józefa Ratzingera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Kongregacja zajmowała się w latach 90. teologiczną oceną tytułu „Współodkupicielki” i doszła do wniosku, że nie należy go używać. Co więcej, Jan Paweł II w 1987 roku opublikował encyklikę „Redemptoris mater” o Matce Bożej w kontekście zbawienia i nie użył tego terminu – na co najpewniej nie chciałby pozwolić kardynał Józef Ratzinger.

W kontekście całego pontyfikatu Jana Pawła II nie można zatem mówić o konsekwentnym używaniu terminu „Współodkupicielki”. Następuje wyraźne zaprzestanie, co wskazuje, że Jan Paweł II dokonuje korekty własnego myślenia na ten temat albo też przyjmuje po prostu wskazanie kardynała Józefa Ratzingera.

Dykasteria Nauki Wiary odrzucając tytuł „Współodkupicielki” nie działała zatem przeciwko papieżom przeszłości. Gdyby Dykasteria Nauki Wiary odrzuciła hipotezę teologiczną o współodkupicielstwie Matki Bożej jako taką, pisząc, że jest to rzecz w całości i zawsze nieprawdziwa – wówczas rzeczywiście doszłoby do zerwania. W przypadku odrzucenia samego tytułu nie można mówić o takim zerwaniu.

Problem jednak jest – i to poważny

Niemniej – i tu dochodzimy do kluczowego problemu – trudno jest tak po prostu zaakceptować stwierdzenia Dykasterii Nauki Wiary, że użycie tego tytułu jest ZAWSZE niewłaściwe.

Nie ulega wątpliwości, że ze względu na wyjątkowość misji zbawczej Jezusa Chrystusa tylko On jest Odkupicielem. Jeżeli tytuł „Współodkupicielki” miałby oznaczać, że Chrystus nie jest w pełni Odkupicielem, to byłby faktycznie nieprawdziwy. W tym sensie można mówić o „niewłaściwości” potencjalnego znaczenia tego tytułu. Problem w tym, że… tak się go nie używa. Wypowiedzi papieży na temat współodkupicielstwa, użycia tytułu „Współodkupicielki” przez Piusa XI i Jana Pawła II wskazują na coś zupełnie innego – na zdrowe, katolickie rozumienie tego tytułu. Sięgają po niego również święci różnych czasów – nie tylko wspomniani wyżej św. Karol czy św. Brygida, ale również św. Ludwik Grignion de Montfort albo św. Maksymilian Maria Kolbe; również nie po to, by zaciemniać jedyność i wyjątkowość odkupicielstwa Chrystusa.

Używanie tytułu „Współodkupicielka” przez świętych i przez papieży wskazuje, że – wbrew twierdzeniom Dykasterii Nauki Wiary – jak najbardziej rzeczywiście istnieje właściwe użycie tego tytułu. Stąd kategoryczne stwierdzenie Dykasterii trzeba uznać za nadużycie.

Można byłoby próbować bronić orzeczenia Dykasterii z perspektywy współczesności: Dykasteria nie chciałaby potępiać dawnych użyć tego tytułu, ale mówi o jego dzisiejszym używaniu, sugerując, że zmieniony kontekst kulturowy i religijny sprawia, iż tytuł „Współodkupicielki” w konieczny sposób sygnalizuje treść niepoprawną teologicznie. Co więcej, Dykasteria wskazuje, że hipoteza o współodkupicielstwie Maryi ma różne dobre elementy, które wyrażają prawdę Kościoła, co dalej wskazywałoby na relatywizację kategoryczności orzeczenia Dykasterii.

Problem w tym, że użycie określnika czasowego „zawsze” nie pozwala na przeprowadzenie takiej obrony – poprzez ten określnik Dykasteria potępia tytuł „Współodkupicielka” nie tylko w użyciu współczesnym, ale również w użyciu dawnym, w tym u papieży i świętych – nawet wtedy, kiedy używali tego terminu w sensie ewidentnie ortodoksyjnym. W końcu „zawsze” – oznacza „zawsze”, to termin absolutny.

Krytyka jest zasłużona

Dlatego dokument „Mater Populi fidelis” zasługuje na krytykę. Gdyby Dykasteria Nauki Wiary wyraziła się mniej kategorycznie, na przykład ograniczając się do odradzenia – nawet stanowczego – użycia tytułu „Współodkupicielka”; albo gdyby zezwoliła na jego na przykład sporadyczne pozaliturgiczne użycie z wyraźnym zastrzeżeniem co ten tytuł może oznaczać, problem byłby zdecydowanie mniejszy. Jest jednak inaczej.

Do tego dochodzi jeszcze jeden bardzo poważny kłopot. Choć Dykasteria Nauki Wiary nie potępia hipotezy teologicznej o współodkupicielstwie, a jedynie używanie tytułu „Współodkupicielki”, to rozróżnienie nie przebija się do świadomości publicznej. Ze względu na uproszczoną komunikację medialną w dobie mediów społecznościowych, niuanse znikają.

W efekcie większość wiernych jest przekonana, że Dykasteria potępiła nie tylko tytuł, ale również hipotezę teologiczną. Dodatkowo część najmniej uważnych wiernych sądzi, że Dykasteria potępiła kult maryjny w ogóle. To bardzo złe implikacje tego dokumentu, które powinny były zostać wzięte pod uwagę przed jego publikacją i spowodować przyjęcie w tekście rozsądniejszej i bardziej odpowiedzialnej duszpastersko argumentacji.

W mojej ocenie stało się niedobrze, bo autorom zabrakło rozwagi i wrażliwości. Nie dziwi mnie to w przypadku kardynała Victora Manuela Fernándeza, autora deklaracji doktrynalnej „Fiducia supplicans” o błogosławieniu par tej samej płci, która doprowadziła do największego wewnętrznego sprzeciwu wobec dokumentów watykańskich w całej historii Kościoła (sic!).

Dziwi mnie to w każdym razie w przypadku Leona XIV, który pozwolił na ogłoszenie tak nieprzemyślanego tekstu. „Mater Populi fidelis” może w efekcie przejść do historii jako jeden z gorszych dokumentów Stolicy Apostolskiej.

Dlaczego tak się stało, można długo dywagować. Moim zdaniem, chodzi o ekumenizm – Dykasteria wprost pisze we wstępie o „wrażliwości ekumenicznej”. Prawdopodobnie zdecydowano się zatem na bardzo prostackie, zbyt kategoryczne odrzucenie tytułu – żeby spodobać się protestantom. To już jednak temat na zupełnie inny artykuł.

Paweł Chmielewski

o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Walka z Prawdą, zmiany w Kościele, znaki czasu

LEON XIV ZAKAZAŁ TYTUŁU "WSPÓŁODKUPICIELKA". CO SIĘ STAŁO?

 

Ks. prof. Robert Skrzypczak: Jak rozumieć współodkupicielstwo Matki Bożej?

o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Walka z Prawdą, zmiany w Kościele, znaki czasu

Roberto de Mattei o dokumencie Watykanu: Chcieli poniżyć Maryję, ale Dziewica zostanie wywyższona

 

Roberto de Mattei o dokumencie Watykanu: Chcieli poniżyć Maryję, ale Dziewica zostanie wywyższona

#Dykasteria Nauki Wiary #Fernández #Mater populi fidelis #Roberto de Mattei #Watykan
(Zdrowaś Maryjo, Łaski pełna...)

Jesteśmy przekonani, że dziś na świecie istnieje grono kapłanów i świeckich, o szlachetnym i mężnym sercu, gotowych chwycić obosieczny miecz Prawdy, aby głosić wszystkie przywileje Maryi i wołać u stóp Jej tronu: «Quis ut Virgo?» — Któż jak Dziewica? – pisze prof. Roberto de Mattei w odpowiedzi na dokument „Mater Populi fidelis” Dykasterii Nauki Wiary.

16 października 1793 roku wydarzył się bodaj najohydniejszy akt rewolucji francuskiej: stracenie Królowej Francji, Marii Antoniny, po pokazowym procesie przed Trybunałem Rewolucyjnym. O Marii Antoninie pisał Plinio Corrêa de Oliveira: „Są dusze, które stają się wielkie dopiero wtedy, gdy uderzą w nie wichry przeciwności. Maria Antonina, która jako arcyksiężniczka była powierzchowna, a jako królowa niewybaczalnie lekkomyślna, w obliczu wiru krwi i nędzy zalewającego Francję przemieniła się w sposób zdumiewający; i historyk, zdjęty szacunkiem, stwierdza, że z królowej narodziła się męczennica, a z lalki bohaterka.”

21 stycznia został zgilotynowany Król Francji, Ludwik XVI. Papież Pius VI w przemówieniu Quare lacrymae z 17 czerwca 1793 roku uznał w ofierze monarchy „śmierć poniesioną z nienawiści do religii katolickiej”, przyznając mu „chwałę męczeństwa”. Tę samą chwałę — możemy powiedzieć — otrzymała Maria Antonina, winna jedynie tego, że samym swoim istnieniem ucieleśniała zasadę chrześcijańskiej królewskości wobec nienawiści Rewolucji.


Brytyjski pisarz Edmund Burke (1729–1797), w jednym z najpiękniejszych fragmentów swoich „Rozważań o rewolucji we Francji” (1791), pisze:

„Minęło już szesnaście czy siedemnaście lat, odkąd ujrzałem po raz pierwszy Królową Francji, wówczas delfinę, w Wersalu. Zaiste żadne bardziej czarujące zjawisko nie nawiedziło tej ziemi, którą ona zdawała się ledwie muskać stopą. Widziałem ją, jak pojawia się na horyzoncie, niosąc radość i wesele, jaśniejąc niczym jutrzenka, pełna życia, blasku i radości. […] Nigdy bym nie przypuszczał, że dożyję dnia, w którym taki los spadnie na nią w narodzie ludzi tak eleganckich, w narodzie honoru i rycerzy. W mojej wyobraźni widziałem dziesięć tysięcy mieczy dobywających się nagle z pochew, by pomścić choćby spojrzenie, które ośmieliłoby się ją znieważyć. Lecz epoka rycerskości dobiegła końca. Nadeszła epoka sofistów, ekonomów i buchalterów; a chwała Europy została zgaszona na zawsze.”

Dziś, po dwóch stuleciach, słowa brytyjskiego pisarza powracają na myśl wobec wydarzenia o znacznie poważniejszym ciężarze. 4 listopada 2025 roku, w domu generalnym jezuitów, zaprezentowano Mater Populi fidelis, „notę doktrynalną” Dykasterii Nauki Wiary, na której czele stoi kardynał Víctor Manuel Fernández.

Dokument obejmuje osiemdziesiąt paragrafów poświęconych „właściwemu rozumieniu tytułów maryjnych”, mających rzekomo wyjaśnić, „w jakim sensie pewne wyrażenia odnoszone do Najświętszej Maryi Panny są dopuszczalne lub nie”, oraz umiejscowić Ją „we właściwej relacji do Chrystusa, jedynego Pośrednika i Odkupiciela”.

Z głębokim bólem zapoznaliśmy się z tym tekstem, który pod słodkawym tonem skrywa treść zatrutą. W chwili dziejowego zamętu, kiedy wszystkie nadzieje serc gorliwych kierują się ku Najświętszej Dziewicy, Dykasteria Nauki Wiary pragnie pozbawić Ją tytułów Współodkupicielki i Pośredniczki wszelkich łask, sprowadzając Ją do kobiety jak każda inna: „matki wiernego ludu”, „matki wierzących”, „matki Jezusa”, „towarzyszki Kościoła” — jak gdyby można było zamknąć Matkę Boga w kategorii czysto ludzkiej, odbierając Jej wymiar nadprzyrodzony. Trudno w tych słowach nie dostrzec ukoronowania posoborowego nurtu mariologicznego, który w imię „złotego środka” wybrał minimalizm poniżający postać Najświętszej Maryi Panny.

Maria Antonina przedstawiała królewskość ziemską, będącą odbiciem królewskości Bożej, lecz kruchą, jak wszystkie rzeczy ludzkie: jej tron runął pod naporem furii rewolucyjnej. Natomiast Najświętsza Maryja Panna jest Królową powszechną — nie z nadania ludzkiego, lecz z łaski Bożej. Jej tron nie znajduje się w pałacu, lecz w sercu samego Boga. „Najwyższy – mówi św. Ludwik Grignion de Montfort – zstąpił do nas doskonale i bosko przez pokorną Maryję, nie tracąc nic ze swego Bóstwa i świętości. I przez Maryję mali mają wznosić się doskonale i bosko ku Najwyższemu, niczego się nie obawiając” („Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny”, nr 157).

Ludzie mogą próbować „ściąć Jej głowę”, sprowadzając Ją do zwykłej kobiety, lecz Maryja pozostaje Matką Boga, Niepokalaną, zawsze Dziewicą, Wniebowziętą, Królową Nieba i ziemi, Współodkupicielką i Pośredniczką wszelkich łask. Albowiem — jak wyjaśnia św. Bernardyn ze Sieny — „każda łaska udzielona ludziom wypływa z potrójnej uporządkowanej przyczyny: od Boga przechodzi do Chrystusa, od Chrystusa przechodzi do Dziewicy, a od Dziewicy przychodzi do nas” (Kazanie VI na święta Najświętszej Maryi Panny, rok 1, cz. 2).

Dlatego — wedle św. Augustyna, cytowanego przez św. Alfonsa Marię Liguoriego — wszystko, co mówimy na chwałę Maryi, zawsze jest za mało wobec tego, na co zasługuje w swej wzniosłej godności Matki Boga (Chwały Maryi, t. I, Redemptoryści, Rzym 1936, s. 162).

Edmund Burke ubolewał, że nie znalazło się dziesięć tysięcy mieczy gotowych stanąć w obronie królowej Marii Antoniny „wobec choćby jednego spojrzenia, które by śmiało ją zelżyć”. Jesteśmy przekonani, że dziś na świecie istnieje grono kapłanów i świeckich, o szlachetnym i mężnym sercu, gotowych chwycić obosieczny miecz Prawdy, aby głosić wszystkie przywileje Maryi i wołać u stóp Jej tronu: «Quis ut Virgo?» — Któż jak Dziewica?

Na nich zstąpią łaski potrzebne do walki w tych burzliwych czasach. I być może — jak zawsze dzieje się w historii, gdy próbuje się zaciemnić światło — dokument Dykasterii Nauki Wiary, który pragnie pomniejszyć chwałę Najświętszej Maryi Panny, mimowolnie potwierdzi Jej niewysłowioną wielkość.

Roberto de Mattei

Corrispondenza Romana

o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Walka z Prawdą, zmiany w Kościele, znaki czasu

 

o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Cuda, Wiara

Nabożeństwo I piątków miesiąca Obietnica zwycięstwa

 

Nabożeństwo I piątków miesiąca

Obietnica zwycięstwa

Praktykę pierwszych piątków miesiąca większość z nas zaczęła wraz z Pierwszą Komunią św. Są tacy, którzy od tego momentu co miesiąc chodzą do spowiedzi i przyjmują z miłości do Jezusa Komunię św. wynagradzającą. Są też tacy, którzy tę praktykę porzucili. Wspominając św. Małgorzatę Marię Alacoque warto przypomnieć sobie znaczenie pierwszych piątków miesiąca.

„wielka obietnica”

Ostatnia z obietnic otrzymanych przez św. Małgorzatę Marię znana jest także jako „wielka obietnica”, ponieważ jest ona najważniejsza dla naszego zbawienia. Jezus wyraził ją tymi słowami: „Z nadmiernego miłosierdzia mego Serca obiecuję ci, że wszechmocna miłość tego Serca wszystkim przystępującym przez dziewięć z rzędu pierwszych piątków miesiąca do Komunii św. da ostateczną łaskę pokuty tak, że nie umrą w stanie Jego niełaski ani bez sakramentów świętych i że Serce moje będzie dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci”. Chrystus obiecuje więc wszystkim, którzy z zaangażowaniem wypełnią tę praktykę, łaskę ostatecznego pojednania. Zadziwia jednak fakt, że z tak prostego środka może płynąć aż tak wielka łaska dla ostatnich chwil pobytu na ziemi. Jezus, który pragnie zbawienia każdego człowieka, staje się bardziej wrażliwy na tych, którzy przez dziewięć piątków chcą Mu okazać chociaż trochę wzajemnej miłości i być blisko Niego. Będzie o nich szczególnie pamiętał w godzinie ich śmierci.

Trzeba zatem wierzyć, że nawet w momencie „przypadkowej” śmierci dostąpimy wielkiej łaski odejścia z tego świata w stanie łaski uświęcającej. Czy znajdzie się wówczas przy nas ksiądz ze świętymi olejami i Najświętszym Sakramentem? Tego trudno być pewnym, ponieważ mogą zdarzyć się takie warunki, w których przybycie kapłana będzie niemożliwe. Jezus obiecuje dla czcicieli swego Serca, że będzie miejscem schronienia od złego ducha i wiecznego potępienia. Tym, którzy w momencie śmierci będą w stanie łaski Bożej, obiecuje wytrwanie do końca, a tym, którzy będą mieli na sumieniu grzechy ciężkie, obiecuje, że je przebaczy. Może się to dokonać przez spowiedź lub przez akt żalu doskonałego. Jezusowa obietnica dotyczy więc także ostatnich myśli, pragnień i postanowień umierającego człowieka.

Jezus automatycznie mnie zbawi?

W takim razie ktoś mógłby sobie powiedzieć: „Odbyłem dziewięć pierwszych piątków miesiąca, mogę być pewnym zbawienia. Teraz więc nie jest już tak bardzo ważne, co czynię, czy żyję blisko Boga, czy daleko – w stanie grzechu, czy łaski uświęcającej. Ważne, że mam zaliczone pierwsze piątki – Jezus automatycznie mnie zbawi”. Jeśliby ktoś odbywał pierwsze piątki z nastawieniem złej woli, że powróci do grzesznego życia, to byłoby to świętokradztwo, a co najmniej praktyka magiczna, mająca niewiele wspólnego z pobożnością. Sama św. Małgorzata Maria podkreślała, iż Jezus dotrzyma obietnic i ofiaruje nam wielki ostatni dar pojednania pod warunkiem, że będziemy Go kochać i naśladować, „żyjąc w zgodzie z Jego świętymi prawami”.

„Wielka obietnica” jest dla tych, którzy nieprzerwanie oddają cześć Jezusowemu Sercu i przez to są zaproszeni do oddania się Mu, powierzenia się Jego miłości, a w konsekwencji – do pracy nad sobą. Przecież gdy człowiek coraz bardziej świadomie otwiera się na Jezusa, rodzi się w nim coraz mocniejsze pragnienie pracy nad sobą, codziennej, ofiarnej służby, przekraczania siebie. Jak pokazuje doświadczenie, częsta, pobożnie przyjmowana Komunia św. staje się szczególnym momentem łaski, tym bardziej pierwszopiątkowa – przyjęta w duchu wdzięczności i wynagrodzenia. Znakiem zaś owocności tej praktyki będzie wierność na drodze Bożych przykazań. W takim kontekście każdy pierwszy piątek staje się dniem comiesięcznej odnowy w wierze, odejściem od drogi grzechu i wkroczeniem na drogę miłości. Każdy kolejny dzień miesiąca może więc stać się ponawianiem pierwszego piątku – dzięki przyjęciu Komunii św. i intencji miłości oraz wynagrodzenia Sercu Jezusa.

potrzebne warunki

Podstawowym warunkiem praktyki pierwszych piątków jest przystępowanie do Komunii św. przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca. Nie można ani zmienić dnia przyjęcia Komunii św., ani przerwać kolejnych dziewięciu piątków.

Potrzebna jest również właściwa intencja. Jest nią miłość i wynagrodzenie Sercu Jezusowemu oraz pragnienie przyjęcia Komunii św. według intencji Jezusowego Serca: by otrzymać łaskę śmierci w stanie zjednoczenia z Panem Bogiem. Można ją tak wyrazić: „Panie Jezu, w zjednoczeniu z Sercem Twym Najświętszym, w duchu miłości i wynagrodzenia, ofiaruję Ci przyjmowanie przeze mnie Komunii św. przez kolejne dziewięć pierwszych piątków miesiąca”. Jest to szczególnie ważne dla osób często lub codziennie przyjmujących Komunię św. Bez tej intencji, uczynionej na początku praktyki, która potem może być ponawiana w każdy pierwszy piątek, nie można powiedzieć, że się ją właściwie odbyło. Dlatego też dla pewności, że otrzyma się owoc tej pobożnej praktyki, warto ją powtórzyć kilka razy w swoim życiu.

Komunię św. należy przyjmować w stanie łaski uświęcającej. Ten, kto jest w stanie grzechu ciężkiego, musi otrzymać przebaczenie w sakramencie pokuty. Do spowiedzi św. można przystąpić w sam pierwszy piątek lub wcześniej. Ten, kto w szczerości serca rozpoczął świętą praktykę, a w słabości swojej upadł, jeśli otrzyma łaskę przebaczenia grzechów i podejmie kontynuację pierwszych piątków, dostąpi wypełnienia w swoim życiu „wielkiej obietnicy”.

Na pierwszy piątek każdego miesiąca osobiście wskazał Pan Jezus jako na dzień wdzięczności za Jego miłość oraz dzień wynagrodzenia za zniewagi, niewdzięczność i zapomnienia, których szczególnie doświadcza On w Eucharystii. Jest to również wyjątkowy dzień łaski, przygotowania się do śmierci, zadbania o ostatnie chwile swego pobytu na ziemi. Skoro Jezus tak wiele dla nas uczynił: stał się człowiekiem, umarł za nasze grzechy, zmartwychwstał, ustanowił Eucharystię, warto zadbać o swoje zbawienie przez praktykę „wielkiej obietnicy”.

źródło:ks. Jacek Szczygieł SCJ

o listopada 07, 2025 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: objawienia, obrona wiary, Wiara
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Komentarze (Atom)

    Ostatni dogmat? Pani Wszystkich Narodów

  • (bez tytułu)
     
  • OFIAROWANIE NAJDROŻSZEJ KRWI
    OFIAROWANIE NAJDROŻSZEJ KRWI Matka Najświętsza przekazała wizjonerce Annie Lamberger z Klagenfurtu , że życzy sobie, aby często, nawet co...
  • Litania Dziękczynna Najświętszemu Duchowi Miłości
    LITANIA DZIĘKCZYNNA NAJŚWIĘTSZEMU DUCHOWI MIŁOŚCI Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson. Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas. ...

Translate

Szukaj na tym blogu

Etykiety

  • aborcja
  • aborcja zagrożenie rodziny
  • aborcja obrona rodziny zagrożenie rodziny
  • aborcja zagrożenie rodziny
  • akcje katolickie
  • Bez kategorii
  • Cuda
  • deprawacja
  • encykliki i dokumenty papieskie
  • Eucharystia
  • ewa
  • ewangelia
  • Galeria
  • grzech
  • Homilie i kazania
  • i zmiany w kościele znaki czasu
  • Intronizacja
  • Ks.Dominik Chmielewski
  • Ks.Piotr Glass
  • modlitwa
  • moralność
  • nawrócenia
  • nieznana historia
  • O Pela
  • O.Pelanowski zmiany w kościele znaki czasu
  • objawienia
  • objawienia nieznane
  • objawienia nieznane orędzia
  • Obrazek
  • obro
  • Obrona Kościoła
  • Obrona Kościołai
  • Obrona Polski
  • obrona rodziny
  • obrona wiary
  • okultyzm
  • orędzia
  • Polska zagrożona
  • przesladowanie chrzescijan
  • prześladowania na świecie
  • rekolekcje
  • religia
  • Różaniec Święty
  • sw
  • święci
  • Święta katolickie
  • video
  • video film
  • Walka duchowa
  • walka z Kościołem
  • Walka z Prawdą
  • wia
  • Wiara
  • wiara obrona
  • zagrozenie rodziny
  • zagrozenie rodziny obrona rodziny
  • zagrozenie wiary
  • zagrożenie rodziny
  • zagrożenie wiary
  • złote myśli
  • zmiany w Kościele
  • zmiany w kościele znaki czasu
  • znaki czasu
  • znaki w przyrodzie
  • życie wieczne

Łączna liczba wyświetleń

  • Strona główna

Archiwum

  • listopada 2025 (17)
  • października 2025 (66)
  • września 2025 (60)
  • sierpnia 2025 (26)
  • lipca 2025 (75)
  • czerwca 2025 (115)
  • maja 2025 (131)
  • kwietnia 2025 (89)
  • marca 2025 (87)
  • lutego 2025 (49)
  • stycznia 2025 (207)
  • grudnia 2024 (163)
  • listopada 2024 (148)
  • października 2024 (222)
  • września 2024 (211)
  • sierpnia 2024 (134)
  • lipca 2024 (212)
  • czerwca 2024 (121)
  • maja 2024 (265)
  • kwietnia 2024 (215)
  • marca 2024 (154)
  • lutego 2024 (213)
  • stycznia 2024 (153)
  • grudnia 2023 (190)
  • listopada 2023 (174)
  • października 2023 (265)
  • września 2023 (142)
  • sierpnia 2023 (88)
  • lipca 2023 (84)
  • czerwca 2023 (61)
  • maja 2023 (38)
  • kwietnia 2023 (124)
  • marca 2023 (134)
  • lutego 2023 (75)
  • stycznia 2023 (147)
  • grudnia 2022 (155)
  • listopada 2022 (121)
  • października 2022 (114)
  • września 2022 (203)
  • sierpnia 2022 (180)
  • lipca 2022 (211)
  • czerwca 2022 (265)
  • maja 2022 (337)
  • kwietnia 2022 (186)
  • marca 2022 (100)
  • lutego 2022 (144)
  • stycznia 2022 (161)
  • grudnia 2021 (116)
  • listopada 2021 (50)
  • października 2021 (261)
  • września 2021 (495)
  • sierpnia 2021 (256)
  • lipca 2021 (186)
  • czerwca 2021 (60)
  • maja 2021 (73)
  • kwietnia 2021 (74)
  • marca 2021 (49)
  • lutego 2021 (57)
  • stycznia 2021 (141)
  • grudnia 2020 (208)
  • listopada 2020 (261)
  • października 2020 (188)
  • września 2020 (33)
  • sierpnia 2020 (8)
  • lipca 2020 (180)
  • czerwca 2020 (145)
  • maja 2020 (214)
  • kwietnia 2020 (207)
  • marca 2020 (257)
  • lutego 2020 (121)
  • stycznia 2020 (95)
  • grudnia 2019 (181)
  • listopada 2019 (121)
  • października 2019 (151)
  • września 2019 (152)
  • sierpnia 2019 (150)
  • lipca 2019 (115)
  • czerwca 2019 (225)
  • maja 2019 (379)
  • kwietnia 2019 (243)
  • marca 2019 (140)
  • lutego 2019 (125)
  • stycznia 2019 (33)
  • grudnia 2018 (93)
  • listopada 2018 (85)
  • października 2018 (89)
  • sierpnia 2018 (27)
  • lipca 2018 (21)
  • czerwca 2018 (39)
  • maja 2018 (24)
  • kwietnia 2018 (79)
  • marca 2018 (63)
  • lutego 2018 (55)
  • stycznia 2018 (55)
  • grudnia 2017 (36)
  • listopada 2017 (24)
  • października 2017 (11)
  • września 2017 (23)
  • sierpnia 2017 (8)
  • lipca 2017 (10)
  • czerwca 2017 (22)
  • maja 2017 (37)
  • kwietnia 2017 (31)
  • marca 2017 (23)
  • lutego 2017 (24)
  • stycznia 2017 (7)
  • grudnia 2016 (17)
  • listopada 2016 (20)
  • października 2016 (16)
  • września 2016 (13)
  • sierpnia 2016 (5)
  • lipca 2016 (4)
  • czerwca 2016 (4)
  • maja 2016 (34)
  • kwietnia 2016 (8)
  • marca 2016 (29)
  • lutego 2016 (10)
  • stycznia 2016 (16)
  • grudnia 2015 (9)
  • listopada 2015 (30)
  • października 2015 (26)
  • września 2015 (35)
  • sierpnia 2015 (3)
  • lipca 2015 (19)
  • czerwca 2015 (8)
  • maja 2015 (17)
  • kwietnia 2015 (24)
  • marca 2015 (18)
  • lutego 2015 (19)
  • stycznia 2015 (14)
  • grudnia 2014 (45)
  • listopada 2014 (40)
  • października 2014 (33)
  • września 2014 (29)
  • sierpnia 2014 (19)
  • lipca 2014 (12)
  • czerwca 2014 (24)
  • maja 2014 (25)
  • kwietnia 2014 (26)
  • marca 2014 (25)
  • lutego 2014 (14)
  • stycznia 2014 (20)
  • grudnia 2013 (15)
  • listopada 2013 (21)
  • października 2013 (13)
  • września 2013 (34)
  • sierpnia 2013 (33)
  • lipca 2013 (48)
  • czerwca 2013 (129)
  • maja 2013 (70)
  • kwietnia 2013 (2)
  • marca 2013 (16)
  • lutego 2013 (1)
  • grudnia 2012 (9)
  • sierpnia 2012 (2)
  • czerwca 2012 (1)
  • maja 2012 (7)
  • kwietnia 2012 (10)
  • marca 2012 (3)
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.