czwartek, 31 października 2019

Ważne – możesz uwolnić dusze z czyśćca! Nie zmarnuj pierwszych dni listopada

Ważne – możesz uwolnić dusze z czyśćca! Nie zmarnuj pierwszych dni listopada

Ważne – możesz uwolnić dusze z czyśćca! Nie zmarnuj pierwszych dni listopada
Werner100359 [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]

W ciągu pierwszych ośmiu dni listopada po raz kolejny dostaniemy wyjątkową szansę na zintensyfikowaną pomoc duszom cierpiącym w czyśćcu. Te dni to czas szczególnej modlitwy do Boga, by zmarli mieli udział w Chrystusowym zwycięstwie nad śmiercią. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy po śmierci potrzebują oczyszczenia w miłości, czyli własnie czyśćca, będącego „przedsionkiem nieba”.

W związku z okresem modlitw za zmarłych można uzyskać odpusty dla nich. Należy nawiedzić pobożnie cmentarz w dniach 1-8 listopada i modlić się za dusze zmarłych, przy zachowaniu stałych warunków odpustu: stanu łaski uświęcającej, przyjętej w danym dniu Komunii św., wolności od przywiązania do grzechu (nawet lekkiego) i modlitwy w intencjach Ojca Świętego (np. „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Mario”).

W samym dniu 2 listopada - przy zachowaniu tych samych warunków - również można uzyskać odpust za zmarłych związany z nawiedzeniem kościoła lub publicznej kaplicy i odmówieniem w nich modlitwy „Ojcze nasz” i „Wierzę w Boga”. Pamiętajmy, że modlitwa i ofiarowanie odpustu za zmarłych jest o wiele ważniejsze niż wszelkie zewnętrzne przejawy pamięci.

Dogmat o istnieniu czyśćca Kościół ogłosił na Soborze w Lyonie w 1274 r. a potwierdził i wyjaśnił na Soborze Trydenckim (1545-1563) w osobnym dekrecie. Opiera się na przesłankach zawartych w Piśmie św. oraz na sięgającej II wieku tradycji kościelnej. Duży wkład w rozwój nauki o czyśćcu wniósł św. Augustyn. Dogmat podkreśla dwie prawdy: istnienie czyśćca jako pośmiertnej kary za grzechy oraz możliwość i potrzebę modlitwy i ofiary w intencji dusz czyśćcowych.


Źródło:KAI/PCh24.pl
BA


Read more: http://www.pch24.pl/wazne---mozesz-uwolnic-dusze-z-czyscca--nie-zmarnuj-pierwszych-dni-listopada,18801,i.html#ixzz63xbfrENe

Jak zepsuć demonom święto? PRZECZYTAJ KONIECZNIE!

Podczas egzorcyzmów demony wielokrotnie wypowiadały się z osób za które modlił się włoski egzorcysta Cipriano de Meo, że Sługa Boży Mateusz z Agnone, śmiercią pokornego zakonnika zepsuł im święto.
„Po śmierci jest jeszcze gorszy !” To znaczy jeszcze pokorniejszy. A już za życia kapucyn Mateusz z Agnone (1563-1616) miewał nieodzwyczajane znaki swojego wstawiennictwa do Boga w intencji opętanych. Unikał jednak podkreślania znaczenia swojej osoby w tym wszystkim i robił co mógł, aby wieść o tych jego  charyzmatach nie rozchodziła się wśród ludzi. Legenda głosi, że kiedy tylko spodziewał się, że mogą do niego przyprowadzić jakiegoś opętanego, to skrywał się wewnątrz klasztoru, prosząc wcześniej przełożonego o przydzielenie mu najpokorniejszej i najtrudniejszej jednocześnie do przerwania czynności. Ludzie jednak łatwo nie ustępowali, ponieważ sława skuteczności egzorcyzmów przez osobę Brata Mateusza była głośna.
Kiedy przyniesiono do klasztoru opętaną przez diabła kobietę, demony zaczęły krzyczeć: "Żebyście wiedzieli, że nigdy nie wyjdziemy, chyba, że przyjdzie brat Mateusz z Agnone, bo tylko on nas może pokonać pokorą.” Matusz wówczas uczył się w swojej celi, a kiedy przyszedł, obawiał się prowokacji i znów chciał wracać do siebie. Uciekając przed pokusą pychy, nie chciał się tą kobietą zajmować, lecz z rozkazu przełożonego został zmuszony wyjść do opętanej. Na jego widok od razu diabeł powiedział: "Tutaj ... wśród tych co przyprowadzają Mateusza do mnie? Już nie mogę dłużej wytrzymać" I w jednej chwili uciekł, pozostawiając kobietę wolną. Działo się też wiele innych podobnych rzeczy. Na trzy miesiące przed śmiercią Ojciec Mateusz z Agnone został przydzielony do klasztoru San Severo, gdzie zmarł i gdzie jest jego grób. Proces na szczeblu diecezjalnym oficjalnie rozpoczęto 19 czerwca 1996.
Wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego kapucyna Ojca Mateusza z Agnone jest  kapucyn Cipriano de Meo. Publikuje książki teologiczne i jest jednym z największych włoskich egzorcystów, z bardzo długim stażem posługi i opinią autorytetu. Jego główna metoda egzorcyzmowania polega na przywoływaniu do opętanego duchowej obecności Sługi Bożego Mateusza z Agnone, poprzez prosty fakt postawienia omadlanej osoby w bezpośredniej bliskości ściany w której obecnie znajdują się szczątki zmarłego. Obowiązkowo obecne są silne osoby przytrzymujące opętanego, ponieważ niekiedy już samo doprowadzenie w to miejsc może być już nieco trudne, ponieważ szatan bardzo się temu sprzeciwia.    
O Cyprian podczas 56 lat posługi egzorcyzmu doświadczył, że kontakt z grobem Ojca Mateusza z Agnone, to dla opętanych coś szczególnego i szatan jakby zmuszony jest szybko ujawnić swoją obecność i prędko odchodzić. Wielokrotnie diabeł twierdził, że wezwanie Ojca Mateusza jest dla niego bolesne, dręczy go. Takie jest działanie pokory. Ojciec Cyprian zebrał w dwóch dużych tomach te rozmowy z diabłem, jakie miały miejsce podczas egzorcyzmów nagrywanych od 1986 do 2003 roku. Taka lektura umacnia wiarę daje i ważne wsparcie dla sprawy kanonizacji Ojca Mateusza. Oto fragment: 
Diabeł wypowiada się ze złością: "Nie lubię Mateusza, bo mi śmierdzi z powodu Chrystusa! Śmierdzi ... szczęściem i świętością, i nie mogę tego znieść ... Nie chcę słyszeć o nim, mogę spowodować poważne uszkodzenia, jak będziesz tak robić. Nie masz go znać !" Egzorcysta: "Sprawa beatyfikacji księdza Mateusza jest bliska mojemu sercu ...". Diabeł: "Nie wiesz co robisz. Przestań."Egzorcysta: "Dlaczego tak mówisz ?" Demon: "Ponieważ ten martwy człowiek jest bardzo niebezpieczny, bardziej niebezpieczny, niż kiedy był żywy, a będzie jeszcze bardziej, jeśli sprawa pójdzie do przodu i najgorzej, jeśli będzie uwielbiony, ponieważ wówczas będzie razem z tobą." 
Sługa Boży Mateusz z Agnone zmarł właśnie 31 października,  tego dnia promowany jest w sposób szczególny jego kult, w dacie jego „narodzin dla nieba”. Demony twierdzą że to bardzo psuje im ich święto.
Maria Patynowska

Halloween to święto Szatana. Ojcze Matteo z Agnone – módl się za nami i wspomagaj nas w walce z siłami zła

Halloween to święto Szatana. Ojcze Matteo z Agnone – módl się za nami i wspomagaj nas w walce z siłami zła

Była satanistka potwierdza: Halloween to święto Szatana,
to noc „czarnych mszy” i ofiar składanych nie tylko ze zwierząt…
Była satanistka Deborah Lipsky twierdzi, że Halloween to ważne święto dla czcicieli szatana. Jest to bowiem drwina z uroczystości Wszystkich Świętych. Dodaje także, że nawet niewinny strój naszych dzieci przebierających się za aniołki chodzące od domu do domu i zbierające słodycze, w gruncie rzeczy naraża je na poważne demoniczne działanie.
Zobaczkliknij
Litania do Sługi Bożego, Ojca Mateusza z Agnone (czyt. Anione)
(Litania do Servo di Dio, Padre Matteo da Agnone)(do prywatnego odmawiania)
Kyrie, elejson, Chryste, elejson, Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Najświętsza Maryjo Panno Wniebowzięta, oręduj za nami.
Padre Matteo da Agnone – Ojcze Mateuszu z Agnone, wstawiaj się za nami
Padre Matteo, pokorny sługo Boży
Padre Matteo, człowieku wiary i modlitwy
Padre Matteo, wzorowy naśladowco Chrystusa
Padre Matteo, przykładzie życia Ewangelią
Padre Matteo, mistrzu życia duchowego
Padre Matteo, czcicielu Najświętszej Eucharystii
Padre Matteo, wzorze żarliwego dialogu z Bogiem
Padre Matteo, pałający wzruszeniem podczas Mszy Świętej
Padre Matteo, głęboki znawco Pisma Świętego
Padre Matteo, mały Bracie doskonałego posłuszeństwa
Padre Matteo, mały Bracie największego ubóstwa
Padre Matteo, mały Bracie nieskalanej czystości
Padre Matteo, blasku Braci Kapucynów
Padre Matteo, miłośniku ciszy i życia ukrytego
Padre Matteo, radosny w pełnieniu najskromniejszych posług
Padre Matteo, nieczuły na powab dóbr doczesnych
Padre Matteo, ufający Bożej Opatrzności
Padre Matteo, mężny pokutniku
Padre Matteo, kaznodziejo nawrócenia serc grzesznych
Padre Matteo, wsłuchany w pragnienia każdej duszy
Padre Matteo, roztropny w postępowaniu
Padre Matteo, czyniący cuda
Padre Matteo, czcigodny „ziemski aniele”
Padre Matteo, wielki czcicielu Męki Pańskiej
Padre Matteo, heroicznie krzyż dźwigający
Padre Matteo, u stóp krzyża płaczący
Padre Matteo, miłosierny dla grzeszników
Padre Matteo, współczujący ludzkim słabościom
Padre Matteo, podziwu godny w błaganiu o przebaczenie
Padre Matteo, opiekunie chorych i cierpiących
Padre Matteo, hojny dla potrzebujących
Padre Matteo, najdroższy przyjacielu ubogich
Padre Matteo, pogromco złych duchów
Padre Matteo, potężny egzorcysto
Padre Matteo, obrońco Wniebowzięcia Maryi
Padre Matteo, czule wzywający Jezusa w chwili własnej śmierci.
Niech będzie błogosławiony Bóg w swoich Świętych,
niech będzie błogosławiony w pokornym Słudze Bożym Mateuszu z Agnone
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu,
jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen
Podczas egzorcyzmów demony wielokrotnie wypowiadały się z osób, za które modlił się włoski egzorcysta Cipriano de Meo, że Sługa Boży Mateusz z Agnone, śmiercią pokornego zakonnika zepsuł im święto.
„Po śmierci jest jeszcze gorszy !” To znaczy jeszcze pokorniejszy. A już za życia kapucyn Mateusz z Agnone (1563-1616) miewał nieodzwyczajane znaki swojego wstawiennictwa do Boga w intencji opętanych. Unikał jednak podkreślania znaczenia swojej osoby w tym wszystkim i robił co mógł, aby wieść o tych jego charyzmatach nie rozchodziła się wśród ludzi. Legenda głosi, że kiedy tylko spodziewał się, że mogą do niego przyprowadzić jakiegoś opętanego, to skrywał się wewnątrz klasztoru, prosząc wcześniej przełożonego o przydzielenie mu najpokorniejszej i najtrudniejszej jednocześnie do przerwania czynności. Ludzie jednak łatwo nie ustępowali, ponieważ sława skuteczności egzorcyzmów przez osobę Brata Mateusza była głośna.
Kiedy przyniesiono do klasztoru opętaną przez diabła kobietę, demony zaczęły krzyczeć: „Żebyście wiedzieli, że nigdy nie wyjdziemy, chyba, że przyjdzie brat Mateusz z Agnone, bo tylko on nas może pokonać pokorą.” Matusz wówczas uczył się w swojej celi, a kiedy przyszedł, obawiał się prowokacji i znów chciał wracać do siebie. Uciekając przed pokusą pychy, nie chciał się tą kobietą zajmować, lecz z rozkazu przełożonego został zmuszony wyjść do opętanej. Na jego widok od razu diabeł powiedział: „Tutaj … wśród tych co przyprowadzają Mateusza do mnie? Już nie mogę dłużej wytrzymać” I w jednej chwili uciekł, pozostawiając kobietę wolną. Działo się też wiele innych podobnych rzeczy. Na trzy miesiące przed śmiercią Ojciec Mateusz z Agnone został przydzielony do klasztoru San Severo, gdzie zmarł i gdzie jest jego grób. Proces na szczeblu diecezjalnym oficjalnie rozpoczęto 19 czerwca 1996.
Wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego kapucyna Ojca Mateusza z Agnone jest kapucyn Cipriano de Meo. Publikuje książki teologiczne i jest jednym z największych włoskich egzorcystów, z bardzo długim stażem posługi i opinią autorytetu. Jego główna metoda egzorcyzmowania polega na przywoływaniu do opętanego duchowej obecności Sługi Bożego Mateusza z Agnone, poprzez prosty fakt postawienia omadlanej osoby w bezpośredniej bliskości ściany w której obecnie znajdują się szczątki zmarłego. Obowiązkowo obecne są silne osoby przytrzymujące opętanego, ponieważ niekiedy już samo doprowadzenie w to miejsc może być już nieco trudne, ponieważ szatan bardzo się temu sprzeciwia.
O Cyprian podczas 56 lat posługi egzorcyzmu doświadczył, że kontakt z grobem Ojca Mateusza z Agnone, to dla opętanych coś szczególnego i szatan jakby zmuszony jest szybko ujawnić swoją obecność i prędko odchodzić. Wielokrotnie diabeł twierdził, że wezwanie Ojca Mateusza jest dla niego bolesne, dręczy go. Takie jest działanie pokory. Ojciec Cyprian zebrał w dwóch dużych tomach te rozmowy z diabłem, jakie miały miejsce podczas egzorcyzmów nagrywanych od 1986 do 2003 roku. Taka lektura umacnia wiarę daje i ważne wsparcie dla sprawy kanonizacji Ojca Mateusza. Oto fragment:
Diabeł wypowiada się ze złością: „Nie lubię Mateusza, bo mi śmierdzi z powodu Chrystusa! Śmierdzi … szczęściem i świętością, i nie mogę tego znieść … Nie chcę słyszeć o nim, mogę spowodować poważne uszkodzenia, jak będziesz tak robić. Nie masz go znać !” Egzorcysta: „Sprawa beatyfikacji księdza Mateusza jest bliska mojemu sercu …”. Diabeł: „Nie wiesz co robisz. Przestań.”Egzorcysta: „Dlaczego tak mówisz ?” Demon: „Ponieważ ten martwy człowiek jest bardzo niebezpieczny, bardziej niebezpieczny, niż kiedy był żywy, a będzie jeszcze bardziej, jeśli sprawa pójdzie do przodu i najgorzej, jeśli będzie uwielbiony, ponieważ wówczas będzie razem z tobą.”
Sługa Boży Mateusz z Agnone zmarł właśnie 31 października, tego dnia promowany jest w sposób szczególny jego kult, w dacie jego „narodzin dla nieba”. Demony twierdzą, że to bardzo psuje im ich święto
Modlitwa przez wstawiennictwo Matki Bożej
o beatyfikację Sługi Bożego o. Matteo z Agnone, kapucyna
Dziewico i Matko nasza, Maryjo, która zawsze okazywałaś się tak wrażliwa wobec potrzeb swoich wiernych, pokornie Cie prosimy: byś u Trójcy Przenajświętszej, dzięki Twemu wstawiennictwu Córki, Matki i Oblubienicy, wyprosiła nam łaskę beatyfikacji sługi Twego o. Matteo z Agnone. On, swym słowem i pismami ukazywał i głosił Twe Wniebowzięcie z duszą i ciałem do nieba, a także Boskie Królowanie Syna Twego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa. Ufamy Twej matczynej pomocy.
Trzy Zdrowaś Maryjo…Imprimatur: San Severo, 25.03.1984 r. 
Bp Angelo Criscito

Zabawki, ubranka i bajki – moda na obrzydliwości niszczy dzieci

Zabawki, ubranka i bajki – moda na obrzydliwości niszczy dzieci


Strona główna   >   Opinie

Zabawki, ubranka i bajki – moda na obrzydliwości niszczy dzieci
#HALLOWEEN    #KULTURA    #OBRZYDLIWOŚĆ    #BRZYDOTA    #OHYDA    #NAGROBKI    #PIĘKNO    #DUSZA    #DZIECI    #ZAGROŻENIE    #KATOLIK    #PSYCHOLOG

Ciastka w kształcie obciętych palców, szponów, parówki – mumie, słodkości z nagrobkami, wyłupane z oczodołów gały na patyku… Powszechnie dostępne zabawki typu „glutowatego”, sztuczne wymiociny, albo fekalia jako przyjaciel i maskotka. Powszechne szkaradztwo i ohyda - oto świat współczesnych dzieci. Nie tylko z okazji Halloween. To nie może być dobre dla dzieci.

Jako kochający rodzice, dziadkowie, wujkowie, chrzestni… jako – tak po prostu – odpowiedzialni dorośli, winniśmy mieć na uwadze dobro dzieci, a tym samym przekazywać im to co dla nich najlepsze. Niewątpliwie prawda, dobro i piękno to dobry wyznacznik przy wyborze wystroju dziecięcego pokoju, doboru szkolnych gadżetów, książek i zabawek. Współczesny świat kreuje jednak modę na szkaradztwo. Młodzi chłoną często przerażające treści. A dorośli? No właśnie, gdzie są dorośli!?

Brzydota i szkaradztwo jest widoczne przez cały rok. Jednak okres poprzedzający Halloween, to prawdziwe żniwa dla producentów wszelkiej maści przerażających precjozów. Wykreowana została nawet moda na „świąteczny” charakter tegoż dnia, co wiąże się także ze specjalnym menu. Tak oto na stole pojawiają się ciastka w postaci obciętych ludzkich palców, paróweczki uformowane na kształt mumii, warzywne gałki oczne na patykach, pudding z płytą nagrobną… Szkaradnych pomysłów jest wiele. Podawane są one jako sposób na „niezapomniane przeżycie Halloween”. Do tego dorzućmy jeszcze całą masę „trupich” czy „magicznych” gadżetów szkolnych, filmy dla dzieci z bohaterami – „umarlakami”, wiedźmami, albo odrażających zabawek. Tak właśnie „kupa” może stać się przyjacielem Twojego dziecka, albo ulubioną przytulanką. I pozostaje pytanie – kogo chcemy tak wychować? Po co dziecku oswojenie z magią, śmiercią, rozłożonym ludzkim ciałem? Na co komu się przyda zabawa – wprawdzie sztucznymi, ale jednak – fekaliami?

Psychologowie biją na alarm. Bo trywializacja zagrożeń płynących za takimi praktykami jest ogromna. Sprzedajemy bowiem dzieciom wypaczony pogląd o świecie nadprzyrodzonym. Nie ma w nim miejsca dla Boga, prawdy i piękna. Są wiedźmy, zombie, duchy z którymi można się „świetnie” pobawić. Jak podkreśliła Bogna Białecka w rozmowie z PCh24.pl, „w rezultacie pozostaje wrażenie, że świat okultyzmu, spirytyzmu i magii jest bezpieczny i przyjazny człowiekowi”. A tak nie jest!

Specjaliści zawracają też uwagę na to jaką wartość niosą ze sobą zabawy podsuwane najmłodszym – co z nich dzieci wynoszą, czego się uczą? Czy zatem wymuszanie cukierków pod z pozoru niewinną groźbą psikusa, to kreowanie właściwych postaw u dzieci? Tak często następuje pomieszanie w systemie wartości – zło pojmowane jest jako dobro, a co gorsze, to zło bywa nagradzane! Tak kształtuje się relatywizm sumienia.

Bogna Białecka zauważyła też, że przy okazji Halloween promowana jest nie tylko brzydota. Bo kreowanym postaciom nadawany jest kontekst seksualny. „Wśród kostiumów widać na przykład przebrania wyglądające wprost jak z sex-shopu, jednak z elementami trupiego makijażu. W przypadku tych przebrań mamy do czynienia nie tylko z seksualizacją, ale łączeniem ludzkiej seksualności z motywami śmierci, rozkładu. Generalnie następuje pokazywanie śmierci i zgnilizny jako czegoś zabawnego, sympatycznego” – podkreśliła. Idzie za tym „codzienna moda”, choćby na podarte ubrania. To zamach na estetykę. A chwila, w której „dzieci uważają szmaty za ładne to moment, w którym zostało w nich zabite naturalne wyczulenie na piękno”. Halloween – jak zauważyła psycholog – w tym przypadku to tylko przysłowiowy „gwóźdź do trumny”. Przy okazji promowania zabaw halloweenowych w formie zabawy sprzedawany bywa okultyzm. Stąd pytanie nie jest o to czy te zabawy są właściwe i mądre, ale czy są one dla dzieci bezpieczne!

Ks. Sławomir Kostrzewa na łamach dwumiesięcznika „Polonia Christiana” (nr 35) zauważył, że od dłuższego czasu „zauważamy kontrowersyjne działania producentów odzieży, polegające na umieszczaniu na dziecięcych ubrankach symboliki i motywów odwołujących się do kultury śmierci. Sklepy odzieżowe zalewają towary upstrzone motywami czaszek, śmierci, krwi, zabójstw, przemocy, satanizmu bądź subkultur związanych z kultem ciemności i śmierci. Zaskakują próby łączenia przestrzeni z dwóch diametralnie przeciwnych biegunów: przestrzeni dzieciństwa i śmierci; przestrzeni beztroski, radości i afirmacji rozwijającego się życia z przestrzenią cierpienia i umierania”.

To nic innego, jak okradanie dzieci z radości i nadziei. Czy „przemysł odzieżowy” ma tego świadomość? Cóż, tam liczą się tylko dochody, a tworzona oferta nie bierze pod uwagę kwestii moralnych. A „o ile znaczna część treści umieszczanych na ubraniach jest moralnie obojętna dla użytkownika, o tyle pewne treści, znaki i symbole wpływają na rozwój człowieka, jego psychikę i moralność” – zauważył.

Kapłan dodał, że oswajanie dzieci z motywami śmierci odbiera im nadzieję, radość, beztroskę i poczucie bezpieczeństwa. „Obecność tych uczuć jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju psychiki dziecka i jego duchowości. Ich brak połączony z epatowaniem symboliką demoniczną lub turpistyczną to wstęp do niewiary w dobroć i wszechmoc Boga, to podważenie wiary w obecność obiektywnego źródła dobra i piękna, to narastające poczucie strachu, zagrożenia i wszechpotęgi śmierci” – podkreślił.

Co to oznacza dla dzieci? Otóż dopóki przez „kontakt z pozytywnymi treściami i bodźcami nie ukształtuje się w dziecku psychika, sfera estetyczna i duchowa, dopóty kontakt dziecka z symboliką śmierci będzie szkodził fundamentom jego psychiki i duchowości”. Przed tym – jako odpowiedzialni dorośli – musimy dzieci chronić. To nasz obowiązek!

Pamiętajmy też, że dziecko, którego „postrzeganie piękna i radości zostanie zdeformowane bądź zaburzone, w przyszłości będzie miało poważne problemy z doborem właściwych emocji w stosunku do konkretnych bodźców. Będzie miało problem z okazywaniem emocji, których nigdy dobrze nie poznało. Istnieje także ryzyko, że dziecko oswojone z estetyką śmierci w przyszłości chętniej będzie wybierało przedmioty o podobnej estetyce. W ostateczności zaś może paść ofiarą którejś z subkultur operujących estetyką zniszczenia, ciemności, przemocy lub śmierci”.

Pozostaje jeszcze bardzo istotna w tym kontekście kwestia – wiary. Otóż, jak podkreślił ks. Kostrzewa, dla ludzi wyrastających na gruncie kultury chrześcijańskiej „nie do pogodzenia jest wyznawanie wiary w Jezusa Chrystusa, który zwyciężył śmierć i przywrócił nam radość i nadzieję, ze świadomym afirmowaniem kultury śmierci”. Zatem zamiast iść w szkaradę, mówmy dzieciom o pięknie, a Halloween i igranie ze śmiercią zamieńmy choćby na bal czy pochód Wszystkich Świętych.

Marcin Austyn

DATA: 2019-10-31 11:54
AUTOR: MARCIN AUSTYN
 


Read more: http://www.pch24.pl/zabawki--ubranka-i-bajki---moda-na-obrzydliwosci-niszczy-dzieci,71788,i.html#ixzz63xaiwViU

Ks. Sławomir Kostrzewa dla Fronda.pl: Halloween niszczy dzieci!

„Zabawy okultystyczne, fascynacja umarłymi i mrocznymi postaciami typu wampiry i demony mają konkretne skutki duchowe. Egzorcystom znane są przypadki zniewoleń i opętań” - mówi ks. Sławomir Kostrzewa.
 
Portal Fronda.pl: Jaki wpływ na duchowość dzieci i młodzieży mogą mieć helloweenowe zabawy, korzystanie z tego typu gadżetów?
Ks. Sławomir Kostrzewa: Jeśli uznać za prawdziwe zdanie, że kultura stwarza, kształtuje i formuje duszę człowieka to w przypadku Halloween możemy mówić o anty-kulturze, o zjawisku, które nas dehumanizuje, odwołując się do najbardziej prymitywnych pogańskich obrzędów - takich jak kult śmierci, afirmacja przemocy, demonów i świata umarłych. Jeśli dodamy do tego fakt, że Halloween jest najważniejszym świętem dla satanistów, podczas którego składa się demonom ofiary z ludzi (co przyznają osoby związane z tymi kręgami), robienie sobie z tego zabawy jest znakiem poważnego odejścia współczesnego człowieka od wiary i zdrowej kultury. Brak elementarnej wiedzy o duchowych konsekwencjach tego rodzaju zabaw może zakończyć się tragicznie. Zabawy okultystyczne, ubieranie się, naśladowanie, fascynacja umarłymi i najbardziej mrocznymi postaciami typu wampiry, demony mają konkretne skutki duchowe. Księżom egzorcystom znane są przypadki zniewoleń i opętań osób, dla których Halloween stał się początkiem realnej fascynacji okultyzmem i satanizmem. Egzorcysta ks. Jan Kaczmarek w jednym z wywiadów dla Telewizji Polskiej wspominał, iż prowadził egzorcyzm nad grupą dzieci, które w ramach Halloween "zabawiały" się w wywoływanie duchów na cmentarzu.
Dlaczego cieszą się one tak dużym zainteresowaniem?
Bez wątpienia na popularyzowaniu Halloween w krajach, w których nigdy nie było tej tradycji, najbardziej zależy tym, którzy widzą dla siebie szansę dobrego zarobku na sprzedaży słodyczy i nekro-gadzetów. Amerykańska Krajowa Federacja Sprzedawców Detalicznych obliczyła, że przeciętny obywatel USA wydaje na Halloween około 75 dolarów. W skali całego kraju daje to sumę rzędu 7 miliardów dolarów. NRF szacuje, że wydatki te nadal będą wzrastać, gdyż od 2005 r. wzrosły o 54 procent.
Czy w związku z tą tematyką zaobserwował Ksiądz jakieś nowe zjawiska, które szczególnie absorbują najmłodszych?
Młodzi ludzie są dziś pod znacznym wpływem telewizji i kina. Niestety, nie brakuje sytuacji, w których próbują naśladować filmowych bohaterów, których przygody toczą się w okołohalloweenowych klimatach. Do niedawna dominowały produkcje, w których szczytem perwersji były "zabawy" na cmentarzach bądź kontakty spirytystyczne. Nowe produkcje tego rodzaju niestety są o wiele bardziej mroczne i mogą zawierać znaczną ilość ekstremalnie brutalnej przemocy. Halloween w wydaniu hollywoodzkim odsłania swoje prawdziwe oblicze - to już nie jest niewinna zabawa rodzinna, ale realne święto różnej maści zwyrodnialców połączone z kultem śmierci. Oglądając te filmy, nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż mamy do czynienia z próbami realnej promocji najbardziej wyrafinowanych perwersji w dziedzinie przemocy. Policja coraz częściej informuje, że grupy dzieci przebrane za demoniczne postaci stają się coraz bardziej agresywne, szczególnie w stosunku do tych, którzy nie chcą otwierać im drzwi albo usiłują je zniechęcić do Halloween. Kolejnym niepokojącym zjawiskiem jest fakt, że przy okazji organizowania zabaw halloweenowych w szkołach i przedszkolach, coraz częściej zaprasza się osoby profesjonalnie zajmujące się okultyzmem, które dzieciom wróżą przyszłość, układają horoskopy i karty tarota. Trzeba rodziców uświadamiać, że korzystanie z usług wróżek i praktykowanie jakiekolwiek form okultyzmu jest przez Kościół katolicki surowo zabronione, gdyż niemal zawsze prowadzi do poważnych problemów duchowych.
Czy według Księdza zabawy halloweenowe powinny być w szkołach zabronione?
Zaangażowanie placówek edukacyjnych (przedszkoli i szkół) w organizowanie tego typu "świąt" należy uznać za głęboko niewychowawcze, nieetyczne i naganne. Estetyka ciemności i śmierci, ściśle związana z Halloween, głęboko uderza we wrażliwość dzieci, niszczy ich psychikę, zaburza ich pokój i poczucie bezpieczeństwa. Symbolika obchodów tego święta, reprezentowana przez postaci i byty jednoznacznie kojarzące się negatywne - śmierć, wampiry, czarownice, demony - rodzą w dzieciach lęki, strach i niepokój. Nie jest właściwe, aby szkoła była przestrzenią promowania tego typu „zabaw” oraz oswajania dzieci w estetyką mroku i śmierci. Zabawy halloweenowe traktują świat zmarłych i śmierć jako przedmiot żartów i zabawy. Nie zgadzam się z takim kształtowaniem dzieci, które może poważnie zakłócić prawidłowe postrzeganie i przeżywanie najbardziej trudnych chwil życia, m.in. związanych za śmiercią i utratą bliskiej osoby. Przecież w szkole są dzieci, które niedawno utraciły kogoś bliskiego z rodziny. Domagam się poszanowania ich prawa do godnego przeżywania czasu żałoby związanego z utratą ukochanej osoby. Należy także zauważyć, że w polskiej kulturze pierwsze dni listopada to czas wyciszenia, modlitewnej pamięci o bliskich zmarłych i refleksji o powadze śmierci i przemijania, a nie makabrycznych zabaw. Działania naruszające tę tradycję nie tylko stoją w sprzeczności z powagą czasu, ale także są niewychowawcze. Zadaniem utrzymywanych z pieniędzy podatników instytucji edukacyjno-wychowawczych jest wychowywanie dzieci w duchu szacunku dla polskiej tradycji.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmowa ukazała się pierwotnie na portalu Fronda 21 X 2014

Ks. Robert Skrzypczak o Halloween: Demon nie żartuje!

Fronda.pl: Niebawem będziemy świętować uroczystość Wszystkich Świętych, a także wspominać naszych bliskich, którzy odeszli już z tego świata. Jednocześnie świat komercyjny zachwycać się będzie przebraniami diabłów i świętować halloween. Skąd taka banalizacja śmierci w dzisiejszym świecie? Czy powodem może być coraz większa sekularyzacja?
Ks. Prof. Robert Skrzypczak: Oczywiście, że tak. To jest przejaw przebijania się na nowo do masowej wyobraźni kultury pogańskiej. Święto Halloween swoimi korzeniami sięga do religijnych tradycji celtyckich. Te misteria związane z celebrowaniem śmierci tak samo, jak analogicznie w wydaniu polskim dziady, miały na względzie odebranie śmierci jej straszącego, piorunującego, przygniatającego wymiaru. Śmierć dla człowieka jest zagadką, zapowiedzią kresu, końca, ostatniego etapu życia. Dlatego też ludzie zawsze poprzez misteria i celebracje religijne, odwoływanie się do kultów okultystycznych czy fatumistycznych , próbowali odebrać śmierci jej straszność, oswoić ją i do niej przywyknąć. W dzisiejszym rozumieniu halloween jest ta sama intencja – pozbawienie śmierci jej realistycznego, dramatycznego przesłania, poprzez wyszydzanie jej. Poprzez sprowadzenie jej do roli zabawy, czegoś miłego i sympatycznego. Stąd dyskoteki przy trumnach, przebieranie się za wampiry, zombie, czy też opowieści z dreszczykiem. Także horrory i dreszczowce, przeżywane wygodnie, na fotelu z pilotem w ręku. To jest jakby przejaw ludzkości, która sięgnęła kresu rozpaczy. Kresu, który bierze się stąd, że ludzie zagubili zmartwychwstanie i chrześcijańskie przesłanie o tym, że śmierć została pokonana. Chrystus zmartwychwstał, istnieje życie wieczne. Istnieje nie tylko coś poza śmiercią, ale także świadomość, że nasze życie będzie kontynuowane, przeobrażone, a my będziemy żyć na wieki dzięki Chrystusowi. Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał – mówi św. Paweł – to jesteśmy pajacami, którzy budują sobie fałszywe wyobrażenia nadziei i opierają się na bzdurach. Jeśli natomiast naprawdę przyjmujemy, że on zmartwychwstał prawdziwie, to istnieje życie, którego śmierć  nie jest w stanie zniszczyć. Dlatego my, chrześcijanie, potrzebujemy dziś na nowo to sobie uświadomić. Ludzkość dotarła do pewnego kresu, jakim jest rozpacz. Próbuje teraz zrobić z tą rozpaczą pewien rodzaj operacji, polegający na banalizowaniu jej, przykryciu lukrem, założeniu jej maski klauna. To jednak nic nie daje, bo rozpacz rozpaczą pozostaje, a za nią kryje się przeczucie pustki, przepaści, świadomości kresu życia. Jedna z kanadyjskich badaczek stwierdziła, że żyjemy w epoce postmoralnej.
To znaczy?
Oznacza to, że człowiek wyczerpał już wszelkie teorie dotyczące własnej śmierci. Z jednej strony próbuje oswoić ją poprzez kulty, z drugiej chce stawiać się w roli tego, który decyduje o tym, kiedy i który człowiek ma się urodzić, który i kiedy powinien skończyć swoje życie, a nawet w jaki sposób powinien tego dokonać. To znaczy, że ludzkość intuicyjnie czuje, że śmierć ogarnie wszystko. A śmierć w naszej kulturze panoszy się naprawdę wszędzie. Trudno wyobrazić sobie film czy sztukę lub grę komputerową, w której trup nie ścieliłby się gęsto. To także jest pewna forma oswajania się ze śmiercią, pozór panowania nad nią. Śmierć stała się elementem rozrywki, zabawy. To doprowadza ostatecznie do depresji i rozpaczy. Ludzkość pochłonięta jest obsesją na temat śmierci. Sztuka – muzyka, poezja, literatura – jest pełna śmierci. My, chrześcijanie, potrzebujemy uświadomić sobie dziś, że my mamy odpowiedź na to. W nasze ręce złożony został „antybiotyk” , lekarstwo na śmierć. Mamy dostęp do kogoś, kto ze śmiercią wygrał. Wierzymy w to, że Bóg zniszczył grobowiec swojego Syna i wydobył go stamtąd, więc Chrystus żyje. W momencie zmartwychwstania Jezus zainicjował nową drogę, która jest drogą pokonania tego muru, jakim jest śmierć. Kto wierzy w Chrystusa zmartwychwstałego, temu śmierć nie uczyni szkody. To daje ogromną odwagę życia, możliwość akceptowania go takim, jakie ono jest. Wówczas śmierć staje się nie barierą, murem, który należy pomalować na kolorowo lub zeszpecić tapetami, albo udawać, że go w ogóle nie ma, a życia elementem, jego pewnym wymiarem. Miłość jest potężniejsza od śmierci. W halloween jest zabawa, rozrywka, szukanie środków przeciwbólowych. W zmartwychwstaniu, którego wyrazem jest chrześcijańskie święto Wszystkich Świętych, jest miłość, a miłość zwycięża.
Co roku Kościół przypomina katolikom, że świętowanie halloween jest obce naszej kulturze, ponadto może być szkodliwe, gdyż zagrożenia duchowe są duże – to już w końcu nie tylko niewinna zabawa, lecz często świadome otwieranie się na wpływ złego. Czy katolik powinien halloween omijać szerokim łukiem?Katolicy powinni traktować Halloween tak, jak pierwsi chrześcijanie traktowali kulty obcych bogów i ofiary im składane. To znaczy z poczuciem wewnętrznej wolności od tego – my tego nie potrzebujemy. Trzeba innym ludziom mówić, że to jest złudne, że to nie jest wyjście i to nie rozwiązuje problemów dotyczących życia i śmierci. Dobra jest taka rozrywka, która także człowieka ubogaca. Rozrywka, która stanowi jedynie plaster na poczucie paniki, czy chwilowe uśmierzenie lęku przed egzystencją, nie ma sensu i jest oszustwem. Poza tym halloween może stać się także medium. Wiemy przecież, że żyjemy w rzeczywistości o wiele bogatszej niż to, co mogą postrzegać nasze zmysły. Święty Paweł mówi w liście do Kolosan, że świat niewidzialny jest znacznie większy, niż ten widzialny. Ów świat niewidzialny zamieszkują oczywiście rzeczywistości przyjazne człowiekowi, ale i takie, które wobec niego mogą być wrogie. Rzeczywistość sił metafizycznych, którymi karmi się magia, okultyzm, idolatria, to wszystko ma właściwość medialną, to znaczy, że człowiek może zostać w ten sposób zainfekowany. Nawet w sytuacji, gdyby z podejściem laicystycznym twierdził ktoś, że w to wszystko nie wierzy, że wszystko to tylko zabawa, żart, to trzeba mieć tę świadomość, że o ile my z rzeczywistości duchowej możemy sobie dworować, to już demon nie ma skłonności do żartów. On chce człowieka uwieść i pokonać, przede wszystkim pozbawiając go nadziei i wpędzając w egzystencjalne piekło. Powinniśmy sami od tego stronić, ale także nie męczyć się w przestrzeganiu przed tym innych ludzi.
Dla wielu młodych ludzi halloween jest atrakcyjne ze względu na obecną w nim aurę tajemniczości, czy horroru, co jest nam znane z popkultury. Co Kościół może zrobić, aby te osoby przyciągnąć do Boga i pokazać im, że obchodzone w tym okresie święto w Kościele Katolickim to bogactwo duchowych przeżyć, w przeciwieństwie do hucznego, banalnego halloween, święta, które w zasadzie jest po prostu kolejnym powodem, by poimprezować?
Oczywiście, żyjemy dziś w takiej płaskiej popkulturze, banalnej. Niejednokrotnie, zwłaszcza mieszkając jeszcze we Wloszech, zauważałem, że halloween jak wiele innych podobnych świąt, zmierza do jednego: do tego, by się napić, najeść i pobyć razem. My, jako chrześcijanie, nie powinniśmy przede wszystkim polemizować, zwalczać, potępiać. To nie ma wielkiej skuteczności. W naturze ludzkiej jest przekora – robienie czegoś dokładnie odwrotnie niż to, przed czy się go ostrzega. Potrzebujemy pokazywać ludziom, że najbardziej relaksująca i gwarantująca odpoczynek jest miłość. A miłości nie znajdziemy w halloween, dreszczowcach czy horrorach. Jest tam próba bawienia się strachem, oswajanie potworności, fatum, tego co nieznane, nieuchwytne. Natomiast my, chrześcijanie, jesteśmy apostołami miłości, bo to miłość została nam objawiona. Jesteśmy po to, żeby mówić ludziom, że miłość jest osobą, Bogiem i że ta miłość wygrała.
Dziękujemy za rozmowę.
Pierwotnie na Fronda.pl 23.10.2016 r.

Angielski egzorcysta: halloween sprzyja utracie wiary w rzeczywistość piekła

Angielski egzorcysta: halloween sprzyja utracie wiary w rzeczywistość piekła

Angielski egzorcysta: halloween sprzyja utracie wiary w rzeczywistość piekła
fot. goodfreephotos.com / CC0 / Public Domain

Ks. Jeremy Davies, egzorcysta z Londynu nie ma wątpliwości, że celebracja halloween może powodować utratę wiary w rzeczywistość piekła i złych duchów. Zdaniem kapłana, niewinne zabawy mogą mieć dalekosiężne konsekwencje. „W ostateczności wiedzie to do utracenia chrześcijańskiej wiary” – przekonuje na łamach „National Catholic Register”.

Według posługującego od 1974 r. kapłana, zagrożenia wynikające z celebrowania halloween można podzielić na dwie grupy. Pierwsza dotyczy utraty wiary w piekło. „Zaczynają od niewinnych zabaw, co może prowadzić ludzi do utraty wiary w diabła i złe duchy, i w konsekwencji zaniku chrześcijańskiej wiary” – podkreśla.

W tym kontekście przypomniał wypowiedź generała zakonu jezuitów o. Arturo Sosa Abascala, który określił diabła mianem „rzeczywistości symbolicznej”. Jego zdaniem, takie poglądy „stoją w totalnej sprzeczności ze Słowem Bożym i wiarą katolicką”. „To pokazuje jak głęboko mogą upaść ludzie wstępujący na ścieżkę modernizmu (…) jeżeli jest prawdą że to powiedział, to postawił się poza Kościołem” – stwierdził kapłan.

W wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El Mundo”, przełożony zakonu jezuitów stwierdził: „Chrześcijanie wierzą, że zostaliśmy stworzeni na wzór i podobieństwo Boga, a Bóg jest wolny, ale On zawsze wybiera czynienie dobra, bo cały jest dobrocią (…). Stworzyliśmy sobie symboliczne figury takie jak diabeł, żeby symbolizowały zło. Również kondycja społeczna może reprezentować tę postać, ponieważ są ludzie działający na rzecz zła, ponieważ znajdują się w środowisku, w którym trudno jest postępować inaczej”.

Drugie zagrożenie wynika z faktu fascynacji złem. „Lekkomyślność w tej materii jest zgubna: pogrywanie ze złem jakby go nie było, jest tak naprawdę zapraszaniem go do swojego życia” – przekonuje ks. Davies. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku okultyzmu. Poprzez podobne praktyki człowiek otwiera się na działanie złego ducha. Egzorcysta podkreśla, że nawet najbardziej błahe zabawy mogą prowadzić do poważnych problemów duchowych. „Nie musisz zagłębiać się w nie za bardzo, by okazały się dla ciebie śmiertelne” – mówi. W tych sprawach bowiem nie ma gradacji. Niewinność drobnych praktyk okultystycznych to „inteligentne zwiedzenie”, które jest dziełem samego ojca kłamstwa.

Źródło: ncregister.com
PR


Read more: http://www.pch24.pl/angielski-egzorcysta--halloween-sprzyja-utracie-wiary-w-rzeczywistosc-piekla,71840,i.html#ixzz63xICcK6z

Zagrożenie Halloween.

Zagrożenie Halloween. RAPORT PCh24.pl

Zagrożenie Halloween. RAPORT PCh24.pl
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com

Wierzącemu katolikowi nie trzeba przypominać, że Halloween to nie jedynie psikusy, przebieranki, zabawy i dreszczyk emocji. To mroczne okultystyczne święto, którego celebrowanie realnie zagraża zarówno naszej duszy, jak i ciału. O niebezpieczeństwach z niego wypływających wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego portalu. Zapraszamy do lektury.

Aby przeczytać tekst należy kliknąć w tytuł wybranego artykułu.

Egzorcysta ostrzega: Halloween to gra na boisku diabła
Niebezpieczeństwo związane z Halloween jest takie, że gloryfikuje ono zło. Sądzę, że jest to jedna z pułapek diabła, by zwabić ludzi w mrok i grzech. Nie widzę nic złego w tym, gdy dziecko przebiera się za księżniczkę czy kowboja i chodzi po domach z formułką „cukierek lub psikus”. Dopiero wtedy, kiedy skupiamy się na demonach, duchach, wampirach itp. przekraczamy granicę, wchodząc na boisko diabła - mówi egzorcusta, ksiądz Vincent Lampert. 
  
Mimo przestróg znaleźli się tacy, którzy uznali, że zorganizowanie dla dzieci imprezy z okazji Halloween, to dobry pomysł. By było jeszcze bardziej „swojsko”, organizatorzy „zabawy” podsunęli dzieciom cyrograf. Tak milusińscy za dobrą zabawę oddali diabłu dusze. 
  
„Halloween nie jest niewinną, beztroską zabawą, ale grozi otwarciem się na działanie złych duchów. Osoby biorące udział w Halloween nie muszą uczestniczyć w złych rytuałach, składać ofiary ze zwierząt czy profanować cmentarzy bądź Najświętszego Sakramentu. Już samo wejście w przestrzeń demonów, choćby dla zabawy, jest niebezpieczne” – przestrzegają duchowni. 
  
Diabeł nie jest głupi i robi wszystko, aby ukrywać swoją aktywność
U większości dzieci rodzice po Halloween nie zauważą żadnych niepokojących symptomów, które mogłyby świadczyć, że nastąpiła jakaś szkoda w ich życiu duchowym lub psychice. To jest celem złego ducha: doprowadzić do sytuacji, w której rodzic straci czujność względem obowiązku ochrony duszy własnego dziecka. W końcu przyjdzie moment, w którym szatan zmusi młodego człowieka do odrzucenia Boga, wyrzeczenia się Go – mówi w rozmowie z PCh24 ks. Sławomir Kostrzewa, kapłan Archidiecezji Poznańskiej, kulturoznawca. Jak zauważa, zagrożenia dotyczą także ludzi dorosłych. Dlatego też należy walczyć z nowym „zwyczajem”, a wezwanie do walki dotyczy również Polaków żyjących na emigracji.
  
Dziady – niebezpieczne słowiańskie Halloween
Na przełomie października i listopada rodzimowiercy, neopoganie kultywujący dawne wierzenia Słowian, celebrują obrzędy Dziadów. Zbierają się wówczas w wyznaczonych miejscach i przyzywają duchy zmarłych. Rytuały te, które w Kościele katolickim obciążone są grzechem śmiertelnym, odprawia się również na Białorusi, gdzie obecnie trwają zabiegi, aby ustanowić je świętem państwowym.
  
Zamiast Halloween, bal Wszystkich Świętych! Pielęgnujmy u dzieci katolickie wychowanie! 
  
Mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch cywilizacji: życia i śmierci. Druga z nich przejawia się między innymi tym, że kiedy my, chrześcijanie świętujemy narodziny dla Nieba wszystkich świętych i błogosławionych, cywilizacja śmierci każe spoglądać w groby i przebierać się za wampiry i diabły – mówi ksiądz Maciej Chmielewski, egzorcysta diecezji bydgoskiej. 
  
Ciągle słyszysz od znajomych, że Halloween to tylko niewinna zabawa? Jak przekonać ich, że jest całkowicie inaczej? Jakich argumentów użyć by uchronić ich przez zagrożeniami? 
  
Kilka słów prawdy od osoby znającej problem od środka.  
  
Oczywiście, że nie! Ale dlaczego? Nie wiesz? Sprawdź! 
  
Brak wiary i zrozumienia spraw ostatecznych powoduje u wielu ucieczkę w świat fikcji Halloween. Współczesny człowiek, nie mogąc sobie poradzić z własnym przemijaniem, nie mając silnego oparcia w Słowie Bożym, ucieka się do nowych zastępczych form wiary w nieśmiertelność. 
  
Jak uchronić namłodszych przed nową modą, sprzedawaną im jak coś bardzo atrakcyjnego? 
  
Związek pomiędzy Halloween a opętaniami jest oczywisty. Oto dlaczego należy zakazać tego „święta”!
  
Znaczna część dzieci i ich rodziców nadal uważa, że uczestnictwo katolika w Halloween jest całkowicie bezpieczne. Czy to prawda? 
  
„A świętujcie sobie, Państwo! Bawcie się duchami, wampirami, bawcie się z diabłem, a owoce wkrótce zaczniecie zbierać. Najpierw w postaci wizyt u psychiatry, czy to we własnej sprawie, czy w sprawie własnych dzieci, a potem skończyć możecie u egzorcystów. Kolejki do nich rosną i nie są to wymysły, ale fakty!” – mówił redaktor „Polonia Christiana” Jerzy Wolak.
  
Zakaz kultu świętych, a w konsekwencji zaprzestanie modlitwy za zmarłych. Ile wspólnego ma protestantyzm z Halloween?  
  
Marcin Luter swoje tezy przybił na drzwiach kościoła w Wittemberdze 31 października, w Halloween. Przypadek? 

   
   


Read more: http://www.pch24.pl/zagrozenie-halloween--raport-pch24-pl,63626,i.html#ixzz63xHUqD4i