niedziela, 28 lipca 2013

Czy trzeba się modlić ?


Św. Tomasz z Akwinu


Czy trzeba się modlić?


Data publikacji: 2013-07-17 20:00

Data aktualizacji: 2013-07-17 20:55:00


Czy trzeba się modlić?
Św. Tomasz z Akwinu




Wydaje się, że nie trzeba się modlić,  gdyż:

1. Modlitwa wydaje się dlatego konieczna, gdyż myślimy że  trzeba ujawnić to czego potrzebujemy temu, kogo o to prosimy. Otóż, jak mówi  Ewangelista (Mt 6, 32):,,Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego  potrzebujecie". A więc nie trzeba modlić się.

2. Modlitwa skłania tego, do kogo ktoś się modli, by  uczynił to, o co się go prosi. Lecz Bóg jest niezmienny i nie da się skłonić,  zgodnie z słowami Pisma św. (1 Król. 15, 29): „Zwycięzca w Izraelu nie przepuści  ani żalem się nie zmiękczy, bo nie jest człowiekiem". A więc nie trzeba się  modlić.

3. Szlachetniej jest dawać nieproszącemu niż proszącemu,  gdyż — jak mówi Seneka — nic drożej nie kosztuje jak to, co prośbami  kupujemy. Lecz Bóg jest najszlachetniejszy. A więc, jak się wydaje, nie trzeba  się modlić.

Ale z drugiej strony Chrystus powiedział (Łk 18, 1): „Zawsze  trzeba się modlić, a nie ustawać".

Odpowiedź:
W odniesieniu do  modlitwy istniały w starożytności trzy błędy: Niektórzy bowiem twierdzili, że  sprawy ludzkie nie podlegają Opatrzności Bożej, i dlatego daremną jest rzeczą  modlić się i czcić Boga. Pogląd ten ujmuje prorok Malachiasz (3, 14): „Marny  jest, który Bogu służy, a co za pożytek żeśmy strzegli przykazań Jego?".
Drudzy głosili, że sprawy ludzkie podlegają konieczności już to na  skutek niezmienności Opatrzności Bożej, już to z powodu konieczności działania  ciał niebieskich, już to pod wpływem koniecznego powiązania przyczyn. Pogląd  taki uznaje również modlitwą za bezużyteczną.
Inni wreszcie przyjmowali  wprawdzie że Opatrzność Boża kieruje sprawami ludzkimi i że te nie podlegają  konieczności, ale równocześnie twierdzili, że Opatrzność Boża jest zmienna przez  uleganie zmianie wskutek modlitw oraz innych sposobów kultu Bożego. Błędność  tych poglądów już wykazaliśmy.
Należy więc wykazać użyteczność modlitwy w  ten sposób, by nie trzeba było przyjąć ani konieczności w działaniu ludzkim,  podległym Opatrzności Bożej, ani zmienności tej ostatniej.

By to wykazać, należy wziąść pod uwagę, że Opatrzność Boża  nie tylko sprawia, iż zachodzą pewne skutki, ale także że skutki te powstają z  takich a takich przyczyn, oraz w taki a taki sposób. Otóż spośród tych różnych  przyczyn są także czynności ludzkie, a mianowicie ludzie czynią pewne rzeczy nie  w tym znaczeniu, by swym postępowaniem zmieniali plany Boże, ale dlatego, że  swym działaniem wytwarzają pewne skutki podług planu ustanowionego przez Boga.  Podobnie bowiem modlimy się [nie po to], by zmienić plany Opatrzności Bożej,  lecz by wyjednać sobie to, co Bóg postanowił spełnić za wstawiennictwem modlitw  Świętych, a mianowicie w tym znaczeniu, by ludzie modląc się zasłużyli sobie na  otrzymanie tego, co Wszechmocny Bóg przed wiekami postanowił im dać, jak się  wyraził św. Grzegorz Wielki.

Rozwiązanie trudności.
1.  Przedstawianie Bogu naszych potrzeb nie jest konieczne Bogu, ale nam, byśmy  uświadomili sobie, że do Boga trzeba się zwracać o pomoc.

2. Jak widzieliśmy w osnowie, nasza modlitwa nie ma na  celu zmiany planów Bożych, ale tylko osiągnięcie tego, co Bóg postanowił nam  dać, gdy o to prosić będziemy.

3. Bóg daje nam wiele rzeczy dzięki swej hojności, choć Go  o to nie prosimy. Jeśli zaś chce dać nam niektóre rzeczy, gdy Go o to będziemy  prosić, czyni to dla naszej korzyści, a mianowicie byśmy z ufnością uciekali się  do Niego i uznawali Go za sprawcę wszelkich naszych dóbr. Dlatego św. Jan  Chryzostom powiada: „Rozważ człowieku, jakie szczęście zostało ci dane, jakiej  chwały dostąpiłeś, że przez modlitwę możesz rozmawiać z Bogiem, toczyć rozmowy z  Chrystusem, wyrazić swe pragnienia i prosić o to, czego pożądasz!"
Św.  Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, t.19, Religijność, Veritas,  Londyn, s. 43-44.


Read more: http://www.pch24.pl/czy-trzeba-sie-modlic-,4169,i.html#ixzz2aNIC76Ei

wtorek, 23 lipca 2013

7 Ojcze Nasz i 7 Zdrowaś Maryjo ku czci Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa -objawienia św.Brygidy

7 Ojcze Nasz i 7 Zdrowaś Maryjo ku czci Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa


Papież Benedykt XV wyraził się w następujący sposób odnośnie objawień św Brygidy:  "Aprobata tych wizji i objawień nie oznacza nic więcej jak to,  że po wnikliwych badaniach dopuszczalne jest publikowanie ich  pożytku wiernych. Choć nie zasługują na taką samą wiarę jak prawdy religii,  można jednak im wierzyć, zgodnej z zasadami ostrożności, która mówi, iż są  prawdopodobne, a wsparte odpowiednią motywacją, pozwalają na pobożne ich  przyjęcie". (Les Petits Bollandistes, tom XII) Papież Pius IX zatwierdził modlitwy 31 maja 1862 uznając je za prawdziwe  i dla dobra dusz.  Sagii, die XXIV Aprilis 1903  Imprimatur.  FJ. Girard, V.G.
Za podstawę praktyki modlitewnej - siedmiu Ojcze nasz i siedmiu Zdrowaś Maryjo służy objawienie, którego nasz Pan i Zbawiciel udzielił Swoim Świętym:  Św. Brygidzie, Św. Gertrudzie i Św. Mechtyldzie: "Wiedzcie, Moje najdroższe córki, iż kiedy Mnie pojmano na świecie, zadano Mi 16 razów i 30 policzków.  Od Ogrójca aż do domu Annasza, kiedy z powodu zmęczenia padłem na ziemię, wycięto mi 16 razów na plecach i nogach, aby Mnie zmusić do powstania.  Podnoszono Mnie za brodę 33 razy. Przy słupie biczowania popychano Mnie gwałtownie. Zadano Mi jeden śmiertelny cios i wycięto Mi 6.666 uderzeń.  Koronę cierniową wtłoczono Mi na Głowę i wiele cierni przeszyło Mnie aż do mózgu, które zadały Mi 32 rany na Głowie Mojej. Tam też uderzono Mnie  trzy razy, przyprawiając Mnie nieomal o śmierć za każdym razem. Pluto Mi w twarz 73 razy. Żołnierzy, którzy Mnie pojmali, było 68, tych,  pod których straż Mnie oddano, było 33. Trzy razy byłem bliski skonania. Podczas biczowania upłynęły Mi 30.403 krople krwi. Przeto najdroższe córki,  ktokolwiek zmówi siedem Ojcze nasz i siedem Zdrowaś Maryjo co dzień, w przeciągu 12 lat, wypełni liczbę Kropli Krwi, które przelałem od narodzenia  aż do śmierci, których było 30.403, jak wam przedtem objaśniłem. Poznajecie zatem łaski, których udzielę tym, którzy się dostosują do Mego życzenia.  Są to następujące obietnice:
1. Zostanie w godzinę śmierci zabrany bezpośrednio do Nieba bez Czyśćca.  2. Będzie zaliczony do grona największych świętych, jakoby przelewał krew za wiarę Chrystusową.  3. Bóg Ojciec będzie utrzymywał w jego rodzinie trzy Dusze w stanie Łaski Uświęcającej, według jego wyboru.  4. Dusze jego krewnych aż do czwartego pokolenia nie pójdą do Piekła.  5. Będzie powiadomiony przed swą śmiercią.
Uwaga: Gdyby osoba odmawiająca te modlitwy wcześniej zmarła, zaliczone będzie jakby odmówiła je w całości.
TAJEMNICA I

Obrzezanie Pana Jezusa

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi ofiaruję Tobie pierwsze Rany, pierwsze Boleści i pierwsze  przelanie Najświętszej Krwi Pana Jezusa na pokutę za moje i wszystkich ludzi grzechy młodości, na zapobieganie pierwszych grzechów ciężkich u dzieci  i młodzieży, szczególnie w moim domu i moim pokrewieństwie. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
TAJEMNICA II

Krwawy pot Pana Jezusa

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi ofiaruję Tobie tę okrutną Mękę Serca Pana Jezusa na Górze  Oliwnej, każdą kroplę Krwi z Krwawego Potu na pokutę za wszystkie moje i wszystkich ludzi grzechy serca, na zapobieganie tym grzechom, na zwiększenie  Miłości do Boga i do bliźnich naszych. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
TAJEMNICA III

Biczowanie Pana Jezusa

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi ofiaruję Tobie te tysiące Ran okrutnej Boleści i Drogocenną  Krew Pana Jezusa, spowodowaną biczowaniem, na pokutę za wszystkie moje i wszystkich ludzi grzechy serca, ciała i nieczystości, na zapobieganie tym  grzechom i na zachowanie niewinności, zwłaszcza w moim pokrewieństwie, a szczególnie u dzieci i młodzieży. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
TAJEMNICA IV

Cierniem Koronowanie Pana Jezusa

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi ofiaruję Tobie Rany, Boleści i Drogocenną Krew Pana Jezusa z  Koronowania Cierniem, na pokutę za wszystkie moje i wszystkich ludzi grzechy umysłu, na zapobieganie tym grzechom, na rozpowszechnianie Królestwa  Chrystusowego na ziemi. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
TAJEMNICA V

Dźwiganie krzyża

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi ofiaruję Tobie tę okrutną Mękę Drogi Krzyżowej i przelaną  tam Drogocenną Krew, na pokutę za wszystkie moje i wszystkich ludzi grzechy, za bunt przeciw Twoim Świętym Postanowieniom, przeciw wszystkim innym  grzechom i na ubłaganie prawdziwej Miłości do Krzyża. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
TAJEMNICA VI

Ukrzyżowanie Pana Jezusa

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi ofiaruję Tobie Twojego Boskiego Syna na Krzyżu, Jego  przybicie do Krzyża, Jego Podniesienie na Krzyżu, Jego Święte Rany na Rękach, Nogach i Boku, Jego Drogocenną Krew, która wylała się za nas; Jego  skrajną Biedę, Jego Posłuszeństwo i bezkrwawe odnawianie się Świętych Ran Jego we wszystkich Mszach Świętych na ziemi - na pokutę za skaleczenie  Świętych Zakonnych ślubowań i reguł, na zadośćuczynienie za wszystkie moje i wszystkich ludzi grzechy, za chorych i umierających,  za kapłanów i laikat, za życzenia i prośby Ojca Świętego, za odnowę rodzin chrześcijańskich, za umocnienie w wierze, za Ojczyznę moją i jedność  rodzin i narodów, jedność Kościoła w Chrystusie, za dusze w Czyśćcu cierpiące i te, które znikąd ratunku nie mają. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
TAJEMNICA VII

Otworzenie Świętego Boku Pana Jezusa

Ojcze, Przedwieczny Boże, przez Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Maryi racz przyjąć otworzenie Świętego Boku i Serca Pana Jezusa  za potrzeby Kościoła Świętego i na pokutę za grzechy moje i grzechy wszystkich ludzi. Racz przyjąć tę Drogocenną, Najświętszą Krew i Wodę, która  została przelana z Rany Boku i Boskiego Serca Pana Jezusa, i racz nam być łaskawym i miłosiernym. O Przenajświętsza Krwi Chrystusa, racz oczyścić  mnie i wszystkich ludzi od własnych i obcych win grzechowych. O Przenajświętsza Wodo z Najświętszego Boku i Serca Pana naszego, Jezusa Chrystusa,  racz uwolnić mnie i wszystkich ludzi od kar za grzechy i racz ugasić mnie i wszystkim biednym duszom płomień czyśćcowy. Amen. Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo...
Zakończenie

Panie i Boże nasz, racz nie karać nas za grzechy nasze według Świętej Sprawiedliwości Twojej, ale racz nam być łaskawym według Wielkiego  Miłosierdzia Twego. Panie Jezu, który konałeś na Krzyżu za nas, zanurz w Swoim Najświętszym Konaniu na wieki nasze dusze, abyśmy dostąpili  zbawienia przez Najświętszą Agonię Twoją. Uwielbiam Cię Ojcze, przez Miłosierdzie Syna Twego. Boże, wierzę w Ciebie i ufam Dobroci Twojej  teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
(Rozważania do 7 Ojcze Nasz i 7 Zdrowaś Maryjo są dodatkową propozycją wydawcy)
Źródło: "Armia Najdroższej Krwi Chrystusa" - Rudolf Szaffer (Modlitwy i Nabożeństwa z Obietnicami, wydanie VI, Wrocław 2008)




Jak odmawiać Tajemnice Szczęścia








Tajemnica Szczęścia

Jak odmawiać?






Każdego dnia należy odmówić 15 modlitw przez okres jednego roku.










Słowa Pana Jezusa
"Moje Ciało otrzymało 5480 ciosów. Jeżeli chcesz je uczcić pobożną praktyką, zmów 15 Ojcze nasz i 15 Zdrowaś z modlitwami, których cię nauczyłem podczas całego roku w ten sposób w ciągu roku uczcisz każdą Moją Ranę".
"Tajemnica Szczęscia" jest zbiorkiem rozważań i modlitw, opartym na krótkim tekście "Piętnaście modlitw", które po uzyskaniu aprobaty kościelnej wydała Casa di Padre Pio, Case postale 231, Saint-Remi,Que., Canada.
Za pozwoleniem Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 12.III.1984 r. nr 1625/K/84.źródło:adonai.pl

niedziela, 21 lipca 2013

Młodzi,jesteście Panu Bogu potrzebni


Młodzi, jesteście Panu Bogu potrzebni!


Data publikacji: 2013-07-19 08:00

Data aktualizacji: 2013-07-19 08:36:00


Młodzi, jesteście Panu Bogu potrzebni!
fot. dimitri_c / sxc.hu




Ponad tysiąc osób z całej Polski, a  także Litwy, uczestniczy w Spotkaniu Młodych w Wołczynie, które potrwa do  soboty, 20 lipca. Spotkanie, którego organizatorami są bracia mniejsi kapucyni,  odbywa się już po raz dwudziesty. Hasło tegorocznego spotkania brzmi: "Włącz  wiarę”.

 

Uczestników spotkania odwiedził dzisiaj  biskup kaliski Edward Janiak, który odprawił Mszę św. W homilii wskazał, że  człowiek młody jest człowiekiem szukającym Boga we wszystkich okolicznościach  życiowych. – Pamiętajmy, że chrześcijanami się stajemy. Żyjemy w czasach,  gdzie jest większe prześladowanie Kościoła jak u początku jego założenia. Ludzie  za wiarę oddają życie. Za przyznanie się do krzyża Chrystusowego, za posiadanie  tekstów Pisma Świętego ludzie giną. My cieszymy się wolnością i za tę wolność  pragniemy Panu Bogu podziękować – mówił celebrans.

 

Oparł swoje rozważanie na encyklice „Światło  wiary”. - Droga człowieka pobożnego wiedzie przez wyznanie wiary w Boga,  który się o niego troszczy, którego można znaleźć, ale potrzebna jest dobra wola  człowieka. Boga można też całkiem świadomie odrzucić. Bardzo ważne jest, by u  podstaw naszych czynności była modlitwa – powiedział ordynariusz diecezji  kaliskiej.

 

Zachęcał młodych do dawania świadectwa. -  Młodzież nie posłucha księdza, rodziców, ale świadectwo kolegi i koleżanki  bardzo dużo znaczy – stwierdził bp Janiak. Zaznaczył, że w życiu każdego  człowieka ogromną rolę odgrywa modlitwa przed Najświętszym Sakramentem. –  Zauważmy, że Matka Teresa z Kalkuty szła do marginesu społecznego. Wszyscy  ją za to podziwiali, cały świat ją znał, ale rzadko dziennikarze pisali, że  zanim poszła do chorych na trąd godzinami klęczała przed Najświętszym  Sakramentem, bo stamtąd brała siły. To była jej moc – wskazywał  hierarcha.

 

Podkreślił też, że nie wolno wybiórczo  podchodzić do przykazań Bożych i sakramentów świętych. - Kto odrzuca jedno z  przykazań, albo jeden z sakramentów, wypada z Kościoła – zauważył biskup  kaliski. Prosił młodych, aby umacniali wiarę i byli odważnymi świadkami  Chrystusa. – Kiedy masz wątpliwość, jak zachować się wobec tego, który Cię  skrzywdził, pomyśl sobie jak zachowałby się Pan Jezus. Wtedy nasza ludzka  argumentacja zupełnie nie znajduje uzasadnienia. Kto ciebie kamieniem, Ty go  chlebem. Taka jest ewangelia, takie jest chrześcijaństwo – podkreślił bp  Janiak.

 

Każdego dnia odbywają się Msze św., modlitwy  i konferencje, które prowadzą zaproszeni goście, m.in. pedagog i psycholog Maria  Dekert, autor publikacji o tematyce rodzinnej Jacek Pulikowski, biblista ks.  Wojciech Węgrzyniak, muzycy Andrzej Sowa i Darek Malejonek.

 

Młodzi uczestnicy podkreślają, że spotkania  zbliżają ich do Boga. Paulina ze Stalowej Woli po raz drugi uczestniczy w  Spotkaniu Młodych w Wołczynie, a namówiła ją koleżanka z klasy Ada. – W tym  biegu w ciągu całego roku można się trochę zgubić i zapomnieć o Bogu. Często nie  ma na Niego czasu, a tutaj jest taki moment, żeby posłuchać i przypomnieć sobie  o tym wszystkim, co jest najważniejsze w życiu człowieka – mówi  uczestniczka. Drugi raz do Wołczyna przyjechała także Ewa. - Przyjechałam do  Wołczyna po to, żeby spotkać się z Chrystusem, który jest tutaj obecny bardziej  namacalnie, bo w tych wszystkich ludziach, uwielbieniach, nabożeństwach. Poza  tym atmosfera jest bardzo miła i jest wesoło – powiedziała uczestniczka z  Wrocławia.

 

 

KAI

mat


Read more: http://www.pch24.pl/mlodzi--jestescie-panu-bogu-potrzebni-,16457,i.html#ixzz2ZhurX3kp

piątek, 19 lipca 2013

Akt zawierzenia Niepokalanego Serca Maryi,Królowej Polski

Akt zawierzenia Niepokalanego Serca Maryi,Królowej Polski



 




Akt zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi,Królowej Polski

Niepokalana Matko Jezusa i Matko moja – Maryjo, Królowo Polski! Biorąc za wzór Błogosławionego Jana Pawła II mówię dziś: cały(a) jestem Twój(a). Twojemu Niepokalanemu Sercu zawierzam całego(ą) siebie, wszystko czym jestem; mój umysł, serce, wolę, ciało, zmysły, emocje, pamięć, zranienia, słabości, moją przeszłość od chwili poczęcia, teraźniejszość i przyszłość wraz ze śmiercią cielesną – każdy mój krok, czyn, słowo i myśl. Twojemu Niepokalanemu Sercu zawierzam także moją rodzinę i wszystko, co posiadam. Tobie oddaję wszystkie moje prace, modlitwy i cierpienia. Ty najlepsza Matko chroń mnie i moich bliskich od Złego. Upraszaj nam łaski potrzebne do przemiany i uzdrowienia. Prowadź po drogach życia i posługuj się nami do budowania Królestwa Twojego Syna Jezusa Chrystusa – jedynego Zbawiciela świata, od którego pochodzi wszelkie dobro, prawda i życie. Amen.

Akt poświęcenia się rodziny Niepokalanemu Sercu Maryi ułożony przez św. Ludwika M. Grignon de Montfort

P. O Maryjo, Dziewico i Matko Boga, rodzina nasza, którą widzisz u Twych stóp, poświęca się dziś uroczyście Twojemu Niepokalanemu Sercu.

W. Twojemu Niepokalanemu Sercu poświęcamy się bez reszty, a więc: naszą ojczyznę, nasze serca, nasze ciała, nasze dusze, wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy. Tobie poświęcamy nasze doczesne i duchowe troski, nasze prace i trudy, nasze radości i cierpienia.

P. Maryjo, uświęć nas i błogosław nam!

W. Prosimy Cię, o najukochańsza Matko, nie odmawiaj nam swojej opieki i napełnij nas swoim duchem. Obdarz nas swoim usposobieniem: duchem miłości Boga i posłuszeństwa, aby nasz dom stawał się coraz bardziej domem pokoju; duchem obyczajności i pobożności, abyśmy głęboką czcią otaczali ciało i duszę; duchem modlitwy i umartwienia, byśmy przez częste przyjmowanie sakramentów świętych, a przede wszystkim przez odmawianie świętego różańca zachowali i pomnażali w sobie łaskę Bożą; duchem bezinteresownej miłości bliźniego, abyśmy coraz bardziej stawali się jednym sercem i jedną duszą; duchem wierności obowiązkom i sumienności, aby każdy z nas przez przezwyciężenie wygodnictwa coraz więcej podobał się Tobie i sprawiał Ci radość.

P. O Niepokalane Serce Maryi!

W. Prosimy Cię, dozwól, aby z Twojego Serca popłynął do nas wszystkich strumień tych łask, które ukształtują naszą rodzinę na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu. Pomóż nam tak żyć, jak przyrzekliśmy; tak kochać, by Ciebie rozradować; tak postępować, jak Ty tego pragniesz! Błogosław naszym postanowieniom i obietnicom. Dodaj nam odwagi, abyśmy przez modlitwę i umartwienie przyczynili się do nawrócenia grzeszników, do rozszerzania Twojego i Twojego Boskiego Syna królestwa, do zadośćuczynienia za wszystkie zniewagi, które niewdzięczni ludzie wyrządzają Twojemu matczynemu Sercu.

P. Prosimy Cię, Maryjo, Matko nasza, Pani i Królowo naszej rodziny:

W. Błogosław nam!

P. Broń nas!

W. Osłaniaj nas!

P. Wpisz nasze imiona do Twego Niepokalanego Serca jako zagwarantowanie Twojej szczególnej opieki.

W. Amen.

Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi

Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi



 




Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi

Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na swoją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie swoje ciało i swoją duszę, wszystkie swoje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi swoich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.

św. Ludwik de Montfort

Akt oddania Jezusowi Królowi Miłosierdzia

M O D L I T W A   Z A   K O Ś C I Ó Ł   I   K A P Ł A N Ó W :

1052  O Jezu mój, proszę Cię za Kościół cały, udziel mu miłości i światła Ducha swego, daj moc słowom kapłańskim, aby serca zatwardziałe kruszyły się i wróciły do Ciebie, Panie. Panie, daj nam świętych kapłanów, Ty sam ich utrzymuj w świętości. O Boski i Najwyższy Kapłanie, niech moc miłosierdzia Twego towarzyszy im wszędzie i chroni ich od zasadzek i sideł diabelskich, które ustawicznie zastawia na dusze kapłana. Niechaj moc miłosierdzia Twego, o Panie, kruszy i wniwecz obraca wszystko to, co by mogło przyćmić świętość kapłana – bo Ty wszystko możesz.

W Święto Podwyższenia Krzyża, 14 września 2007 roku, dokonany został uroczysty akt intronizacji i oddania Wspólnoty, we wszystkich „odcieniach” i stopniach przynależności, Jezusowi Królowi Miłosierdzia. Odtąd, każdy wstępujący do Wspólnoty, oddaje swoje życie Chrystusowi, wyznając Go jako jedynego swojego Pana i Króla.

A K T   O D D A N I A   J E Z U S O W I  K R Ó L O W I   M I Ł O S I E R D Z I A :

Jezu, Królu Miłosierdzia, Panie nasz, przez ręce Maryi Matki Miłosierdzia oddajemy dziś Tobie, na zawsze, wszystkie nasze wspólnoty, siostry i braci, których raczyłeś i raczysz wezwać do głoszenia chwały Twego Miłosierdzia i przygotowywania świata na Twoje przyjście. Oddajemy wszystkich, którzy wraz z nami wielbią Twoje Miłosierdzie w każdym czasie i miejscu. Świadomi naszej słabości, ale ufni w Twoje Nieskończone Miłosierdzie oddajemy się Twojej Świętej Woli. Ty Sam uświęcaj nas i posługuj się nami, jak chcesz, w Twoim dziele zbawienia świata. Króluj w naszych sercach i w całej Wspólnocie, spraw, by Twoja Wola pełniona była zawsze, wszędzie i we wszystkim, aby Królestwo Twoje ogarnęło wszystkich ludzi po wszystkie czasy. Amen.

http://www.misericordiadei.eu/pag.04.html

Anna Argasińska -Bardzo potężna modlitwa do Krwi Chrystusa chroni przed złym

Anna Argasińska: Modlitwa poranna – “dla mnie ta modlitwa jest pewnego rodzaju „egzorcyzmem”…






Modlitwa poranna

Z niej czerpię moc Chrystusa. Należy odmawiać ją bardzo wolno z przekonaniem, że gorącym sercem oddaję i przyjmuję wszystko, co Chrystus dzisiaj mi da. Dla mnie ta modlitwa jest pewnego rodzaju „egzorcyzmem”.



Panie Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi cały rozpo­czynający się dzień, który jest darem Twojej nieskończonej miłości.        – Zanurzam w Twojej Krwi wszystkie osoby, które dziś spot­kam, o których pomyślę czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek się o nich dowiem.        – Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie. – Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać, i mój odpo­czynek.        – Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przyno­sząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie.        – Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc.        – Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła świętego i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko do „banku” Twojej Krwi na „konto” Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, bez warunków i bez zastrzeżeń.        – Jezu, rozpalaj moje serce miłością do Ciebie;        – stawaj się Centrum mojego życia na każdej jego płaszczyźnie i w każdym wymiarze;        – przemieniaj moje myślenie, patrzenie, słuchanie;        – wypełniaj i uzdrawiaj moją przeszłość; moją wolę, pamięć, rozum i uczucia;        – Kieruj moim TERAZ, by było zgodne z Twoją wolą.        – Chcę mówić to co Ty chcesz, a resztę przemilczeć.        – Chcę czynić to co Ty chcesz, a resztę zostawić.        – Chcę iść tam gdzie Ty chcesz, a resztę ogarniać modlitwą.        – Chcę cieszyć się tym co Ciebie cieszy, być pociechą w Twoim smutku;        – cierpieć co Ty chcesz i otwartym sercem przyjmować z wdzię­cz­nością to, co Ty mi w każdym momencie zsyłasz.        – Chcę słuchać Twego słowa i wypełniać je;        – kochać tych, których Ty kochasz;        – troszczyć się o tych, których mi dajesz;        – widzieć w ludziach to co Ty chcesz i służyć im tak, jak Ty chcesz.        – Bądź Wola Twoja – zawsze i we wszystkim. Amen.

************** Modlitwa ta znajduje się na 84 stronie V tomu książki p. Anny “Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego” w rozdziale: 15 czerwca 2012 r. – Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Rocznica powołania kapłańskiego Konrada.

Okazałabym niewdzięczność Maryi, gdybym nie przypomniała czytelnikom, że to ONA w Medziugorju zamknęła mojego syna w swoim Niepokalanym Sercu i złożyła go w Najświętszym Sercu Pana Jezusa. I to właśnie w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa mój syn otrzymał powołanie kapłańskie. Czyż mogliśmy spodziewać się większego daru? Przenigdy. Chrystus zawsze nas zaskakuje.



Jezus:  Nie martw się Anno i bądź cierpliwa w cierpieniu. Stanę pomiędzy tobą i twoim synem a waszymi gnębicielami. Gdybyś wiedziała, jak słabi i mali są ci, którzy was nękają, śmiałabyś się z ich niemocy. Przyjdzie czas, że wspominać będziesz tę drogę krzyżową, którą idziecie z synem.

ja:  Panie, jakże ciężki to krzyż, gdy patrzymy na słabości tych, którzy nas gnębią w sposób, którego nawet opisać nie mogę. Ty wiesz, jakie to niskie i obrzydliwe. Nie chcę się zniżać do ich poziomu. Lepiej milczeć. My cierpimy dzisiaj i dziękujemy Bogu, że wybrał nas do tego rodzaju posługi. Uwielbiamy Najświętsze Serce Pana Jezusa, dziękując za powołanie kapłańskie Konrada.

„Z góry będę spoglądał na mych wrogów. Lepiej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w książętach”.

Rozmowa telefoniczna Polska – Włochy.

Konrad:  Mamo, to jest dla nas czas oczyszczenia. Wszystkie orędzia, które od Ciebie otrzymuję mówią o tym, że to nie my ale Bóg zwycięży. Obietnica uwolnienia nas z ręki gnębiciela potwierdzi tylko naszą wiarę w moc Boga, nadzieję na bliską radość oraz umocni nas w miłości do naszych nieprzyjaciół. I to jest wielką łaską dla nas: same korzyści, więc nie dajmy się zwieść złemu duchowi.

ja:  Ofiarowałam Mszę świętą za tę osobę, aby została uwolniona z mocy złego, i modlę się za tę duszę codziennie, aby nasz krzyż w łączności z Krzyżem Chrystusa wyrwał ją z rąk szatana.

Konrad:  Podjąłem czterdziestodniowy post o chlebie i wodzie w tej intencji.

ja:  Do kiedy?

Konrad:  Do 16 lipca – Matki Bożej Szkaplerznej. Dlatego wcześniej podałem Ci ten termin wierząc, że Bóg przyjmie moją ofiarę, bo cóż innego mogę dać. Nie mam tu nic swojego. Oddałem wszystko Bogu. Daję więc to, co na pewno będzie niełatwe w warunkach w jakich żyję.

ja:  Czy rozsądnie podjąłeś decyzję? Cały czas macie duże upały. Pracujesz na słońcu w winnicy, masz na głowie cały dom i mnóstwo problemów, które z tym się wiążą. Czy to nie będzie szkodliwe dla twego zdrowia? Wiem, że nie macie żadnych owoców, a warzyw na lekarstwo, i tych czterdzieści dni może skończyć się chorobą…

Konrad:  Chrystus wskazał środki, z jakich należy korzystać, więc korzystam: chleb i woda. Ja wiem co robię. Nawet nie pytałem przełożonych o pozwolenie.

Tam gdzie rozsądek, mądrość Boża i argumenty nie przekonują; tam gdzie żądza pieniędzy, tylko Bóg okaże swą moc i sprawie­dliwość.

Jezus:  W ten sposób wypełniacie wolę Ojca Mego: – ty Anno, że nie odpłacasz złem za zło, a szukasz sprawiedliwości u Mnie, – i ty, synu Mój, że korzystasz z najlepszych środków. Wasze ofiary są miłe Bogu i zostały przyjęte.

Konrad:  Mamo, Pan mi wskazał wyraźnie –co do tego, nie można mówić, że to „przypadek”:

«Albowiem Ja, Jahwe, ja jestem Bogiem twoim! Ująłem mocno twoją prawicę i powiadam ci: „Nie lękaj się! Ja cię wspomagam! Nie lękaj się, robaczku Jakubie, biedaczku ty mój, Izraelu! Ja ciebie wspieram!” – mówi Jahwe. Święty Izraela jest twoim Wybawcą! (Iz 41,13‑14). Ja, to Ja Jestem, który was pocieszam! Kimże więc jesteś ty, że się lękasz śmiertelnego człowieka i syna ludzkiego, który podzieli los trawy, a zapominasz o Jahwe – swym Stwórcy, […] i trwożysz się stale, dnie całe przed gniewem ciemięzcy, gdy zmierza do tego, by niszczyć. Lecz gdzie jest [teraz] gniew tego ciemięzcy? wnet więzień będzie uwolniony, nie zabraknie mu chleba. […] Ja słowa moje w twe usta włożyłem i osłoniłem cię cieniem mej ręki (Iz 51,12‑16)».

Pisząc te fragmenty Pisma Świętego, które Pan wskazał synowi, dusza moja wznosiła się do nieba. Dlaczego? Bo dokładnie te same fragmenty otrzymałam od Pana Jezusa, kiedy wróg syna zaatakował nas oboje niespodziewanie. Jednak nie wspomniałam o tym synowi. Pomyślałam, że gdy przyjdzie odpowiedni czas, sam o tym się dowie z mojej książki.

Wiedziałam, że był bardzo zajęty. Rozmawiał ze mną w języku polskim, przerywając co chwilę rozmowę, odpowiadając w języku włoskim tym, którzy co chwilę o coś go pytali.

Jutro jest dzień Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Dziewicy. Okazałabym niewdzięczność Maryi, gdybym nie przypomniała czytelnikom, że to ONA w Medziugorju zamknęła mojego syna w swoim Niepokalanym Sercu i złożyła go w Najświętszym Sercu Pana Jezusa. I to właśnie w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa mój syn otrzymał powołanie kapłańskie. Czyż mogliśmy spodziewać się większego daru? Przenigdy. Chrystus zawsze nas zaskakuje.

Boże mój, pragnę żyć na pustyni, ale z Tobą i z dala od tych ludzi, którzy mówią że wierzą, a jednocześnie strasznie Cię lekceważą.

            Modlitwa poranna (i tekst modlitwy u samej góry wpisu)

Ps. Pani Anna Argasińska pisze wyraźnie o Medziugorje, książkę adjustował ks. Adam Skwarczyński, opinię teologiczną napisał zaś śp. ks. prof. Jerzy Bajda – gorący zwolennik intronizacji – kliknij, dlatego wszelkie diabelskie teorie wysuwane na parakatolickich blogach, że Medziugorje rzekomo przesłania niby Jasną Górę i jest do tego przeciwne intronizacji należy  o kant … potłuc i wyrzucić w kąt a głowy sobie nimi nie zawracać i robić swoje. Jezus jest Panem! A Maryja naszą Panią! Któż jak Bóg!

środa, 17 lipca 2013

Uwaga,Rodzice ! Nadpływa PONTON

Uwaga, Rodzice! Nadpływa PONTON


        Dodane przez: Sebastian Moryń         |     16.07.2013, 10:24     |    komentarzy: 41     |    odsłon: 3829










(Fot. FreeDigitalPhotos)(Fot. FreeDigitalPhotos)


Konstytucja RP zapewnia, że rodzice mają prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnym światopoglądem i wyznawanymi wartościami, oczywiście wziąwszy pod uwagę poglądy dziecka stosownie do wieku i stopnia rozwoju. Oznacza to również, że rodzice mają prawo (a nawet obowiązek) kontrolować dziecko i jego poczynania a także stawiać wymagania, również moralne. Praktyka jednak pokazuje, że te prawa rodziców są nieustannie ograniczane zarówno na poziomie legislacyjnym jak i praktyki społecznej. Doskonałym przykładem jest akcja indoktrynująca młodych ludzi zwana „edukacją seksualną” a zwłaszcza te jej założenia i podjęte działania, które uczą nieletnich omijania rodziców tak przy nabywaniu wiedzy na temat seksualności jak i podejmowaniu w tym zakresie decyzji życiowych. Wiąże się to z wcale już nie zawoalowanym nakłanianiem do wczesnego podejmowania praktyk seksualnych z rozpoczęciem pełnego współżycia łącznie.



Taką właśnie działalnością zajmuje sie grupa edukatorów seksualnych PONTON związana z Federacją na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Działa ona cały rok, szczególna aktywnością wykazuje się w czasie wakacji, kiedy to kontrola rodziców, siłą rzeczy jest mniejsza. Jej plakaty można znaleźć w wielu szkołach. Edukatorzy zapraszani są na lekcje, na które zgodę wyrażają często niczego nie świadomi rodzice i wychowawcy. Grupa prowadzi też poradnictwo na swojej stronie oraz telefon zaufania, który w czasie wakacji jest bardzo promowany. Samo hasło promujące działalność grupy i telefon budzi wątpliwości- sugeruje, że młodzi ludzie nie znajdą właściwej wiedzy o seksie u rodziców czy nauczycieli ale właśnie u edukatorów seksualnych. Namawiają wprost do omijania rodziców przy kwestiach życia seksualnego. Najciekawsza jest jednak analiza treści strony PONTONU. W gruncie rzeczy to nic innego jak promocja środków antykoncepcyjnych, zwłaszcza pigułek wczesnoporonnych oraz porady jak je zdobyć i gdzie można znaleźć lekarza, który bez oporów receptę na takie środki wypisze. Przedziwne jest również ”forum” na tejże stronie. Można na nim zadawać pytania ale nie ma dyskusji- odpowiadać mogą wyłącznie edukatorzy. Na pytania o naturalne metody udzielana jest odpowiedź wprost, że tym grupa „nie zajmuje się”. A więc edukują czy propagują określone środki farmaceutyczne? Nb. wiedzę na temat mechanicznych środków antykoncepcyjnych też trudno tam znaleźć. Co prawda edukatorzy zarzekają się, że tylko informują, są obiektywni i przekazują wiedzę, nic nie radzą ale zarówno w pytaniach jak i odpowiedziach pojawiają się ciągle te same nazwy na przykład pigułek wczesnoporonnych i antykoncepcyjnych wyraźne porady co i jak zrobić. Przypadek? Kto i po co „edukuje” w ten sposób nasze dzieci?

Dorota Molzahn

wtorek, 16 lipca 2013

Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

Modlitwa do Matki Bożej Szkaplerznej

O najwspanialsza Królowo nieba i ziemi! Orędowniczko szkaplerza Św., Matko Boga! Oto ja, Twoje dziecko, wznoszę do Ciebie błagalne ręce i z głębi serca wołam do Ciebie: Królo­wo szkaplerza Św., ratuj mnie, bo w Tobie cała moja nadzieja. Jeśli Ty mnie nie wysłuchasz, do kogóż mam się udać? Wiem, o dobra Matko, że Serce Twoje wzruszy się moim błaga­niem i wysłuchasz mnie w moich problemach, gdyż Wszechmoc Boża spoczywa w Twoich rękach, a użyć jej możesz według upodobania. Od wieków tak czczona, najszlachetniejsza Pocieszycielko strapionych, powstań i swą potężną mocą rozprosz moje cierpienia, ulecz, uspokój mą zbolałą duszę, o Matko pełna litości! Ja zaś wdzięcznym sercem wielbić Cię będę aż do śmierci. Na Twoją chwałę w szkaplerzu św. żyć i umierać pragnę. Amen.

Modlitwa Zanurzenia We Krwi Chrystusa

MODLITWA ZANURZENIA WE KRWI CHRYSTUSA Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi cały ten rozpoczynający się dzień, który jest darem Twojej nieskończonej miłości. Zanurzam w Twojej Krwi siebie samą. Wszystkie osoby, które dziś spotkam, o których pomyśle czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek o nich się dowiem. Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie. Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać i mój odpoczynek. Zapraszam Cię, Jezu, do tych sytuacji, spraw, rozmów, prac i odpoczynku. Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie. Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc. Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła św. i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi. Oddaję siebie samą do pełnej dyspozycji Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Amen.

Nabożeństwo do Maryi konieczne jest do osiągnięcia żywota wiecznego


Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort


Nabożeństwo do Maryi konieczne jest do osiągnięcia żywota wiecznego.


Data publikacji: 2013-06-27 08:00

Data aktualizacji: 2013-06-27 09:24:00


Nabożeństwo do Maryi konieczne jest do osiągnięcia żywota wiecznego.




Z faktu, że Najświętsza Dziewica potrzebna jest Bogu, mianowicie  potrzebna warunkowo, bo taka jest wola Boża, wypływa nieodzowny wniosek, że  ludziom jest Ona potrzebniejsza do osiągnięcia zbawienia wiecznego. Dlatego nie  wolno nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy stawiać na równi z nabożeństwem do  świętych, jak gdyby było niekonieczne lub nadobowiązkowe.

Uczony i pobożny Suarez z Towarzystwa Jezusowego, uczony i bogobojny  Justus Lipsius, doktor lowański, i kilku innych udowad­niają niezbicie,  opierając się na Ojcach Kościo­ła, mianowicie na nauce św. Augustyna, św.  Efrema z Edessy, św. Cyryla Jerozolimskiego, św. Germana z Konstantynopola, św.  Jana Damasceńskiego, św. Anzelma, św. Bernarda, św. Bernardyna, św. Tomasza, św.  Bonawentury, że nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy jest do zbawienia  konieczne, oraz że brak czci i miłości dla Niej jest niezawodnym znakiem  potępienia, co nawet Ekolampadiusz i kilku innych kacerzy wyraźnie stwierdzają.  Przeciw­nie, oddanie się Jej całkowite i szczere jest niezawodnym znakiem  predestynacji.

Dowodzą tego figury i słowa Starego i Nowego Testamentu, stwierdza to  nauka i przykład świętych, a rozum i doświadczenie to samo uczą i poświadczają.  Nawet szatan i jego poplecznicy częstokroć silą prawdy zmuszeni byli to przyznać  wbrew własnej woli.

By prawdę tę udowodnić zebrałem długi szereg ustępów z pism Ojców św. i  Doktorów. Nie chcąc jednak wywodów swych zbytnio przedłużać, poprzestaję na  jednym: „Tobie się oddaję święta Dziewico, boś puklerzem Zba­wienia, jaki  Bóg daje tym, których chce zbawić.
Źródło: Św. Ludwik Maria Grignion de  Montfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi  Panny, Kraków 2006, s.16.


Read more: http://www.pch24.pl/nabozenstwo-do-maryi-konieczne-jest-do-osiagniecia-zywota-wiecznego-,2085,i.html#ixzz2ZF8mpEE8

Uroczystość NMP Szkaplerznej

http://youtu.be/IRdxn4q8H4Y

O.Piotr Męczyński o Szkaplerzu Świętym

http://youtu.be/8zTASGjngr8

16 lipca Uroczystość NMP Szkaplerznej -powierz Jej swoje życie

16 lipca  Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej





LEKCJA (Ekkl. rozdział 24, wiersz 23-31).

Ja jako winne drzewo wypuściłam wdzięczność i wonność, a kwiatki moje owocem czci i uczciwości. Ja, Matka pięknej miłości i bogobojności, i uznania i nadziei świętej. We mnie wszelka łaska drogi i prawdy, we mnie wszystka nadzieja żywota i cnoty. Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy mnie pragniecie, i najedzcie się owoców moich. Albowiem duch mój słodszy nad miód, a dziedzictwo moje nad miód i plaster miodu. Pamiątka moja na rodzaje wieków. Którzy mnie jedzą, jeszcze łaknąć będą. Kto mnie słucha, nie będzie zawstydzony; a którzy przeze mnie pracują, nie zgrzeszą. Którzy mnie objaśniają, będą mieć żywot wieczny.

EWANGELIA (Łuk. rozdz. 11, wiersz 27-28)

Onego czasu, gdy mówił Jezus do rzeszy, podniósłszy głos niektóra niewiasta, rzekła Mu: Błogosławiony żywot, który Cię nosił, i piersi, któreś ssał. A On rzekł: I owszem błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go.

* * *

Święto Najświętszej Maryi Panny Szkaplerznej jest uroczystością, w której obchodzimy ustanowienie Bractwa Szkaplerza Matki Bożej z góry Karmelu.

„Karmel” znaczy „ogród”. Góra ta ma istotnie urocze położenie i wyróżnia się pięknością wśród wszystkich gór Ziemi świętej. U jej podnóży rosną piękne gaje oliwne i wawrzynowe, a jej szczyt wieńczą dęby i jodły i kwieciste polany.

Liczne strumyki przerywają swym szumem ciszę lasów i użyźniają rozległe doliny. Tutaj to Eliasz prorok wyprosił u Boga ogień z nieba dla spalenia swej ofiary; tu samotnie oddawał się rozmyślaniu Elizeusz; tutaj w pierwszych wiekach chrześcijaństwa pobożni pustelnicy wybudowali świątynię na cześć Najświętszej Maryi Panny, tutaj wreszcie w połowie wieku dwunastego powstał zakon Karmelitów, z którego wyszedł św. Szymon Stock, założyciel Bractwa św. Szkaplerza.

Św. Szymon, rodem Anglik, żył przez lat kilkadziesiąt na puszczy. Kiedy pustelnicy z góry Karmelu pod naporem Saracenów opuścili swoje siedziby i przenieśli się na Zachód, Szymon przyłączył się do nich, a gdy Stolica Apostolska utworzyła z nich zakon, został wybrany pierwszym jego generałem. Już za jego rządów, które trwały lat dwadzieścia, zakon karmelitański rozwinął się wspaniale, zyskując liczne siedziby w Anglii, Francji, Włoszech i Niemczech. Do tak szybkiego rozwoju zakonu przyczyniła się przede wszystkim kwitnąca w nim szczególna cześć Najświętszej Maryi Panny, jako też praktyka szkaplerza, gorliwie szerzona przez św. Szymona. Pobożne podanie niesie, że jej początek opiera się na objawieniu, jakie dnia 16 lipca roku 1251 miał św. Szymon. Oto kiedy w gorącej modlitwie polecał swój zakon Najświętszej Pannie, ujrzał Ją trzymającą szkaplerz czyli szatę wierzchnią, jaką karmelici na podobieństwo niektórych innych zakonów nosili na właściwym habicie, i usłyszał z Jej ust tę obietnicę: „Szkaplerz ten jest znakiem łask, jakie wybłagam tobie i dzieciom mym z góry Karmelu; kto nosząc pobożnie ten szkaplerz, w nim umrze, zachowany będzie od ognia wiecznego. Jest on znakiem zbawienia, obroną w niebezpieczeństwach, zakładem pokoju i szczególniejszej mej opieki do końca wieków”.

Święty Szymon Stock

Święty Szymon Stock

Niektórzy poważni pisarze wspominają, że w kilkadziesiąt lat później ukazała się Najświętsza Panna papieżowi Janowi XXII i przyobiecała mu, że tych, którzy będą nosili szkaplerz, zachowają czystość odpowiednią swemu stanowi i co dzień będą odmawiać godzinki do Niej, albo zamiast odmawiania tych godzinek w środy i soboty będą się wstrzymywać od używania mięsa, Ona w pierwszą sobotę po śmierci wybawi z czyśćca, gdyby się tam dostali.

Nie jest to artykuł wiary, iżbyśmy koniecznie musieli wierzyć w ten przywilej sobotni, tak jak w dogmaty naszej świętej wiary, ale też nie powinniśmy lekceważyć Bractwa Szkaplerza św., bo Stolica Apostolska obdarzyła je licznymi odpustami. Źle by również czynił, kto by bez rozsądnej miary ufał szkaplerzowi i swobodnie grzeszył, licząc, że go szkaplerz uratuje, bo obietnice przywiązane do tej odznaki rozumieć należy warunkowo, tak jak warunkowo trzeba rozumieć niektóre zdania Pisma św. Np. w Księdze Tobiasza w Starym Testamencie czytamy: „Jałmużna od wszelkiego grzechu i śmierci wybawi, a nie dopuści duszy iść do ciemności”. Przecież nikt nie będzie tak zuchwały, aby mniemał, że o ile będzie dawał jałmużny, musi dostać się do nieba, choćby umarł w grzechu ciężkim. Słowa te tylko w ten sposób należy rozumieć, że kto ma serce miłosierne i wspomaga ubogich, ten przy łasce bożej ustrzeże się grzechu, wytrwa w dobrym do końca i będzie zbawiony.

W taki więc warunkowy sposób należy rozumieć również obietnicę dotyczącą Szkaplerza św., a mianowicie, że kto nosi pobożnie szkaplerz, ćwiczy się w cnotach, ten ma zapewnioną opiekę Maryi w życiu i przy śmierci.

Na pamiątkę objawienia Najświętszej Maryi Panny św. Szymonowi i założenia Bractwa Szkaplerza świętego papież Sykstus V (1585-1590) przeznaczył dzień 16 lipca dla zakonu karmelitańskiego, a Benedykt XIII (1724 -1730) dla całego Kościoła świętego. – Spełniły się życzenia świętego Szymona. Miliony katolików zapisywały się u karmelitów do bractwa, najwięksi mężowie, najwierniejsi słudzy, najznamienitsi dobrodzieje ludzkości byli jego członkami. Między innymi św. Edward, św. Ludwik, Pius V, św. Wawrzyniec Justynian, święty Karol Boromeusz i święty Franciszek Salezy, nie wspominając tych, których szkaplerz ocalił z niebezpieczeństw duszy i ciała.

Nauka moralna

Korzyści należenia do Bractwa Szkaplerza świętego są następujące:

1. Najświętsza Maryja Panna przyrzekła wszystkim członkom Bractwa szczególną opiekę tak za życia, jak i przy śmierci.

2. Członkowie Bractwa mają za życia i w chwili zgonu udział we wszystkich dobrach zakonu, tj. modlitwach, pokutach, mszach, nabożeństwach, jałmużnach i dziełach miłosierdzia, obowiązujących duchownych i świeckich uczestników zakonu.

3. Członkowie Bractwa dostępują zupełnego odpustu: a) w dzień przyjęcia do Bractwa; b) w uroczystość Szkaplerza świętego i następną niedzielę; c) w niedziele miesięczne, jeśli wezmą udział w procesji; d) w godzinę śmierci.

O korzyściach z należenia do Bractwa Szkaplerza św. już wspominaliśmy. Są one liczne, a gorliwi czciciele Maryi dostępują ich niezawodnie.

W żywotach św. Szymona Stocka czytamy, że pewnego razu wezwano go do umierającego grzesznika, który nie chciał się spowiadać. Św. Szymon zaczął mu mówić o dobroci Maryi Panny, o Jej miłosierdziu względem grzeszników, a w końcu zachęcił go do przyjęcia szkaplerza. Chory posłuchał, odzyskał ufność w miłosierdzie boże, rozpacz ustąpiła; wyspowiadał się przed św. Szymonem z wielką skruchą i umarł w Bogu.

Bezbożnicy wyśmiewają święte praktyki, z góry i z politowaniem patrzą na tych, którzy je gorliwie wypełniają, ale zapytajmy, czy ci mędrcy są w boleściach cierpliwi, w szczęści pokorni, mocni w nieszczęściu, czy w ogóle są szczęśliwi?

Niestety, jakie ci ludzie hańbią swą godność ludzką! Ci mędrcy, nie dbający o praktyki religijne, szydzący z nich i gardzący nimi, są niewolnikami szpetnych, zwierzęcych namiętności, żyją jak nierozumne zwierzęta. Nie zazdrośćmy im tej ich rzekomej wielkości i wyższości!

Jeżeli w mieszkaniach naszych zawieszamy obrazy rodziców, krewnych albo ludzi znakomitych; jeżeli ludzie noszą świeckie ordery, czemuż nie miałby Kościół rozdzielać wiernym poświęconego szkaplerza, przyozdobionego obrazami Jezusa i Maryi?

I my wstąpmy na Karmel. Stańmy się sami Karmelem, ogrodem, w którym Bóg chętnie przebywa, a Maryja, królowa Szkaplerza świętego, wprowadzi nas do ogrodu niebieskiego z tego padołu nędzy i wygnania.

Modlitwa

Boże, któryś zakon karmelitański przyozdobił zaszczytnym imieniem Najświętszej Matki Bożej, zawsze Panny, daj nam tę łaskę, abyśmy osłonieni opieką Tej, której pamiątkę dzisiaj uroczyście obchodzimy, zostali uznani godnymi dostać się kiedyś do radości niebieskich. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

Objawienie szkaplerza – 16 lipca roku 1251

Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku – Katowice/Mikołów 1937r.

Tagi: , ,


Szkaplerz -obroną przed złym

s. Immakulata Janina Adamska OCD

Szkaplerz – obroną przed złym

 
Głos Karmelu

 






Potęgi nie przemogą ciemności piekła Ciemność nie przemoże światła, bo to ciemność czeka na światło, a nie odwrotne. Takim światłem na ścieżkach życia jest święty Szkaplerz, którego zbawczej potęgi nie przemogą ciemności piekła. Ukorzeniony w wierze, przyobleka duszę w moc stania się "nowym człowiekiem" i niesie wielką obietnicę zbawienia. Należy do sacramentale Kościoła, i przez niego - jak przekazuje tradycja - Maryja "pełna łaski" wchodzi z człowiekiem w przymierze, dając mu uczestnictwo w swej duchowej pełni, pośrednicząc w odkupieniu i włączając w odkupieńczą misję Kościoła.
Dar Szkaplerza jest wprawdzie przywilejem, ale nade wszystko zobowiązaniem. Wymaga pogłębionej wiary, kształtowanej przez Tę, która – jak Abraham – stała się dla swej wiary błogosławioną, oraz pełnej odpowiedzialności za zbawienie własne i braci. Sama Maryja zdaje się to podkreślać w swoich wielkich objawieniach w Lourdes i w Fatimie. W Lourdes ukazuje się po raz ostatni Bernadecie Soubirous w dniu 16 lipca [1858r.], gdy Karmel obchodzi swe największe święto maryjne, a dla Łucji w Fatimie przyobleka się w habit karmelitański.
Z miłości ku Tobie i Twojej Rodzicielce
Ryt nałożenia Szkaplerza jest bardzo uroczysty i przypomina karmelitańskie obłóczyny. Modlitwy przy jego poświęceniu mówią, że jest pomocą w walce z mocami ciemności.
Panie Jezu Chryste, Zbawco rodzaju ludzkiego, pobłogosław Twą prawicą ten Szkaplerz, który sługa Twój ma pobożnie nosić z miłości ku Tobie i Twojej Rodzicielce, Dziewicy Maryi z Góry Karmelu. Niech za przyczyną Twej Niepokalanej Matki dozna obrony przed złym duchem i wytrwa aż do śmierci w Twojej łasce.
Nakładając Szkaplerz, kapłan wzywa: Przyjmij ten święty Szkaplerz Matki Bożej z Góry Karmel. Noś go jako znak łączności z Najświętszą Maryją Panną i bądź wiernym świadkiem Chrystusa, do którego należysz od chwili chrztu świętego. Przywileje szkaplerza
Warto przypomnieć, jakie przywileje niesie z sobą godne noszenie Szkaplerza.
- Kto umrze w jego szacie, według obietnicy Matki Najświętszej nie zostanie potępiony.
- Noszący Szkaplerz ma zapewnioną opiekę Maryi w życiu i szczególnie w godzinę śmierci: "Oto znak zabawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze wiecznego pokoju".
- Każdy, kto pobożnie nosi Szkaplerz, zostanie wybawiony z czyśćca w pierwszą sobotę po swej śmierci.
- Należący do Bractwa Szkaplerza św. jest duchowo złączony z Karmelem i ma udział w jego duchowych dobrach (w Mszach Św., Komuniach Św., w modlitwach, postach i ofiarach), tak za życia, jak i po śmierci.
Szkaplerz Jana Pawła II
W dniu 23 listopada 2005 r., w kontekście świętowania jubileuszu 400-lecia obecności karmelitów bosych w Polsce, w Sanktuarium św. Józefa w Wadowicach, umieszczono przy ołtarzu Matki Bożej z Góry Karmel wymowną relikwię - Szkaplerz Jana Pawła II.
W 1988 r., Papież wspominając swój "pierwszy Szkaplerz", stwierdził, że "pozostał mu wierny" i że jest on "jego siłą". W r. 2001 z okazji jubileuszu 750-lecia "daru" Szkaplerza, wyjaśnił jego teologię. Papieskie wypowiedzi doktrynalne na ten temat znajdujemy już w przemówieniu do Kapituły Generalnej Karmelitów (O.Carm.) z 1983 r.: "W duchowości karmelitańskiej istnieje bardzo mocny i głęboko zakorzeniony pierwiastek chrystocentryczno-maryjny: iść za Chrystusem naśladując Maryję", czego widzialnym znakiem jest właśnie Szkaplerz.
Opieka Najświętszej Maryi Panny
W niedzielę 24 lipca 1988 r., w kontekście Roku Maryjnego, Ojciec Święty dodał, że Szkaplerz jest przewodnikiem czułej i synowskiej pobożności maryjnej, poprzez który czciciele Maryi wyrażają pragnienie kształtowania swojego życia w oparciu o Jej przykład jako Matki, Opiekunki, Siostry, Przeczystej Dziewicy, przyjmując z czystym sercem Słowo Boże i oddając się służbie braciom. Papież podkreślał, że znak Szkaplerza mówi o ustawicznej opiece Najświętszej Maryi Panny "i to nie tylko na drodze życia, ale także w chwili przejścia ku pełni wiecznej chwały oraz że przypomina i zobowiązuje do tego, by nasze maryjne nabożeństwo nie ograniczało się jedynie do modlitw i hołdów składanych Matce Chrystusa przy określonych okazjach, ale by było czymś stałym, habitualnym w naszym życiu. W ten sposób Szkaplerz stanie się znakiem przymierza i wzajemnej komunii pomiędzy Maryją i wiernymi".
Wieczorem 2 kwietnia 2005 r. cały świat obiegła wiadomość, że Jan Paweł II odszedł do domu Ojca. Zawsze nosił Szkaplerz i w nim też umierał, tak jak życzyła sobie Matka Najświętsza w wizji z 1251 r. Kiedy powtarzał swe Totus Tuus, na jego piersiach spoczywał karmelitański Szkaplerz – znak wybrania opieki Maryi nad życiem i śmiercią.
s. Immakulata Janina Adamska OCD


Jakie są warunki przyjęcia szkaplerza ?
























1. Jakie są warunki przyjęcia szkaplerza?


Istnieje jeden zasadniczy warunek: niewymuszone, szczere i świadome pragnienie przyjęcia szkaplerza oraz zawierzenia siebie Maryi w tym znaku. Zawierzenie to obejmuje decyzję dzielenia z Maryją własnej codzienności i naśladowania Jej stylu życia.


2. Jak przygotować się do przyjęcia szkaplerza?


  Przygotowanie powinno wyrazić się odbyciem sakramentalnej spowiedzi, aby w czasie przyjmowania szkaplerza znajdować się w stanie łaski uświęcającej. Umożliwi to Maryi skuteczniejsze oddziaływanie i pomoc oddanemu Jej człowiekowi.


3. Czy do przyjęcia szkaplerza koniczna jest spowiedź?


Jeżeli spowiedź jest możliwa i nie ma żadnej przeszkody, by ją odbyć, powinna poprzedzić przyjęcie szkaplerza. Istnieją jednak sytuacje, w których spowiedź nie jest możliwa: np. związek niesakramentalny, którego stanu nie da się obecnie uregulować z powodu istniejącej przeszkody kanonicznej. W takich okolicznościach można przyjąć szkaplerz wyrażając pragnienie, by Maryja w tym znaku pomogła wytrwać w dobrym i - gdy ustanie przeszkoda - uregulować życie sakramentalne.


4. Czy szkaplerz trzeba przyjąć osobiście?


  Tak, szkaplerz trzeba przyjąć osobiście. Domaga się tego powaga samego znaku jak i charakter relacji z Maryją, która pragnie nawiązać z każdym z nas indywidualną, intymną i niepowtarzalną relację.


5. Czy osoba świecka może ważnie przyjąć do szkaplerza?


  Osoba świecka nie może ważnie przyjąć innej osoby do szkaplerza.


6. Kto może mnie przyjąć do szkaplerza?


Do szkaplerza może ważnie przyjąć każdy kapłan zakonny lub diecezjalny oraz diakon, posługując się zatwierdzonym przez Stolicę Świętą obrzędem.


7. Czy mogę nałożyć szkaplerz osobie starszej lub chorej?


Można nałożyć szkaplerz osobie starszej lub chorej. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to oficjalne przyjęcie do szkaplerza. Gdy ustanie przeszkoda choroby, osoba powinna udać się do kapłana z prośbą o nałożenie szkaplerza. Jeśli z powodu starości nie może tego uczynić, trzeba poprosić kapłana do domu, aby takiego nałożenia dokonał.


8. Gdzie mogę znaleźć obrzęd nałożenia szkalperza?


Tekst obrzędu można znaleźć na stronie internetowej www.karmel.pl. Znajduje się on również w Nowennie Szkaplerznej, którą można zamówić w karmelitańskim Wydawnictwie, pisząc na adres: Wydawnictwo Karmelitów Bosych, ul. Z. Glogera 5, 31-222 Kraków, lub dzwoniąc na numer tel. (012) 416 85 00.


9. Skąd wziąć szkaplerz?


  Szkaplerz można nabyć w każdym klasztorze karmelitów bosych i karmelitanek bosych udając się tam osobiście lub pisząc na adres któregoś z tych klasztorów.


10. Co to jest księga szkaplerzna?


  Księga Szkaplerzna to dokument zawierający wykaz osób, które przyjęły szkaplerz.


11. Czy muszę wpisać się do księgi szkaplerznej?


  Księga Szkaplerzna to dokument świadczący o ludzkiej wierze w pośrednictwo Maryi. Wszyscy przyjmujący szkaplerz zachęcani są do pozostawienia w niej swych podstawowych danych: imię i nazwisko, wiek, miejsce zamieszkania. Wpis do Księgi Szkaplerznej nie jest jednak warunkiem przyjęcia szkaplerza i jeśli ktoś nie chce, nie musi takiego wpisu dokonywać.


12. Jak wpisać się do księgi szkaplerznej?


  Jeśli osoba przyjmuje szkaplerz w innym miejscu niż klasztor karmelitański, który posiada Księgę Szkaplerzną, a chce do takiej Księgi być wpisana, wystarczy, że prześle informację o fakcie przyjęcia szkaplerza na adres: Karmelici Bosi, Czerna 79, 32-065 Krzeszowice. Informacja powinny obejmować dane: a) miejsce i datę przyjęcia szkaplerza; b) imię, nazwisko i wiek osoby, która przyjęła szkaplerz; c) imię i nazwisko kapłana, który szkaplerz nakładał.


13. Co zrobić ze zniszczonym szkaplerzem?


  Jeśli osoba nosiła szkaplerz sukienny, który uległ zniszczeniu i chce założyć nowy, stary szkaplerz najlepiej spalić. Nie powinno się go wyrzucać do śmieci ze względu na szacunek dla Maryi, od której ten znak otrzymaliśmy.


14. Czy ponownego nałożenia szkaplerza musi dokonać kapłan?


Osoba, która zmienia stary szkaplerz na nowy czyni to sama. Nie potrzeba prosić o to kapłana. W sytuacji, gdy szkaplerz został odrzucony z pogardy, ponowne nałożenie go, po dobyciu spowiedzi, powinno dokonać się rękami kapłana.


15. Czy potrzebny jest obrzęd nałożenia szkaplerza?


Forma noszonego szkaplerza (z sukna czy medalik) jest osobistym wyborem konkretnego człowieka. Natomiast uczestnictwo w łaskach z nim związanych wymaga przyjęcia według obrzędu zatwierdzonego przez Stolicę Świętą. Oczywiście każdy może sobie założyć medalik szkaplerzny na szyję i z pewnością Maryja będzie mu w życiu towarzyszyć. Jednak uczestnictwo w łaskich związanych z szkaplerzem karmelitańskim wymaga pełnej formy przyjęcia tego znaku.


16. Kiedy mogę przyjąć szkaplerz?


  Szkaplerz można przyjąć w dowolnym, wybranym przez siebie dniu. Szczególnej jednak wymowy nabiera jego przyjęcie w jakieś święto maryjne. Wówczas związek z Maryją staje się jeszcze bardziej wyraźny.


17. Czy przyjęcie szkaplerza można co jakiś czas odnawiać?


Raz dokonanego obrzędu przyjęcia szkaplerza z rąk kapłana  nie trzeba powtarzać. Istnieje natomiast piękny zwyczaj ponawiania swego  oddania się Maryi każdego roku, w rocznicę przyjęcia szkaplerza. Zwyczaj ten  nie ma określonej formy. Najczęściej wyraża go nawiedzenie kościoła,  podziękowanie Maryi za łaskę przyjęcia Jej znaku oraz ponowienie w sercu aktu  zawierzenia się Jej.


Opracował: Jerzy Zieliński OCD


 















szkaplerz



















Aby  otrzymywać materiały formacyjne                                 i informacje                                 o nowościach                                 na naszej stronie                                 wpisz swój adres mailowy.                                                                                                                                                                        



 

Obowiązki noszących Szkaplerz

OBOWIĄZKI NOSZĄCYCH SZKAPLERZ


Łaska udzielona nam przez Boga, domaga się podjęcia  współpracy z nią. Bóg może nas stworzyć bez naszej pomocy, ale nie może nas  zbawić bez naszej współpracy. Podobnie i Maryja przychodząc z łaską i chcąc  złożyć ją w sercu człowieka nie może tego uczynić bez współpracy z jego strony.


Naśladować Maryję


Nabożeństwo szkaplerzne ma swoje  serce, a jest nim naśladowanie Matki Jezusa. Nie intencje, nie słowa, nie  zapewnienia i deklaracje, ale życiowa postawa człowieka decydują o autentycznym  przeżywaniu nabożeństwa. Więcej...


Nosić nieustannie Jej znak


Noszenie szkaplerza wyraża na  pierwszym miejscu przynależność do Niej w rodzinie Karmelu i życie na co dzień  wartościami bliskimi Jej Niepokalanemu Sercu: pokorą, czystością według stanu,  zawierzeniem Bożej opatrzności, a także Bożej woli ukazującej się w przeróżnych  okolicznościach codziennego bytowania. Więcej...


Troszczyć się o dobro wszystkich ludzi


Praktykujący nabożeństwo szkaplerzne nie powinni zamykać się w świecie  swoich osobistych spraw, lecz - tak jak Maryja - mają starać się dostrzegać  innych ludzi i ich problemy. Więcej...


Przyjąć szkaplerz z rąk kapłana


Poświęcić i nałożyć szkaplerz może każdy kapłan karmelitański lub jakikolwiek  kapłan diecezjalny i zakonny, byleby uczynił to zgodnie z ustanowioną przez  Kościół święty formułą.


Przyjęcie szkaplerza może mieć miejsce tylko raz. Pierwszy szkaplerz musi  być wykonany z sukna. Potem może zostać zastąpiony medalikiem szkaplerznym. Po zniszczeniu  pierwszego szkaplerza można nabyć kolejny i nałożyć go sobie samemu. Podobnie  czyni się w przypadku zaprzestania noszenia o ile jego przyczyną nie była  wzgarda (wtedy należałoby przyjąć szkaplerz ponownie)


Odmawiać naznaczoną modlitwę


Po zakończeniu obrzędu przyjęcia szkaplerza kapłan poleca codzienne  odmawianie którejś z maryjnych modlitw. Najczęściej jest to antyfona Pod  Twoją obronę, modlitwa Zdrowaś Maryjo lub kilkakrotnie powtarzany  akt strzelisty Matko Boża Szkaplerzna, módl się za nami!


www.szkaplerz.pl


Przywileje Szkaplerzne

PRZYWILEJE SZKAPLERZNE


Jakie łaski są związane z  nabożeństwem szkaplerznym?


Uznając szkaplerz znakiem Maryi Kościół święty, związał go z dwoma łaskami,  tak zwanymi przywilejami szkaplerznymi: pierwsza - szkaplerz gwarantuje  szczególną opiekę Najświętszej Maryi Panny w trudnych sytuacjach i  niebezpieczeństwach doczesnego życia; druga - w znaku szkaplerza Maryja  obiecała szczęśliwą śmierć i zachowanie od wiecznego potępienia.


Na czym polega więź noszącego  szkaplerz z Zakonem Karmelitańskim?


Przyjęcie szkaplerza włącza nas do rodziny zakonu karmelitańskiego. Jest to  łaska dodatkowa dla praktykujących nabożeństwo; dzięki niej mają udział we  wszystkich dobrach duchowych zakonu, to znaczy w odpustach, zasługach jego  świętych i błogosławionych, Mszach świętych, modlitwach, umartwieniach,  postach, itp..*


Co to jest przywilej sobotni?


Z końcem XV w. do powyższych łask dołączono tzw. przywilej sobotni,  wyrażający wiarę, że Matka Jezusa szybko, bo już w pierwszą  sobotę po śmierci, uwalnia z czyśćca tych, którzy za życia praktykowali  nabożeństwo szkaplerzne. Pius XII w liście z 1950 r. do przełożonych  generalnych obydwu gałęzi zakonu karmelitańskiego wyraził się o wspomnianym  przywileju w następujących słowach: "Nie omieszka zapewne Najczulsza Matka  sprawić, aby Jej dzieci oczyszczające się z win w czyśćcu, jak najszybciej za  Jej przyczyną u Boga dostały się do niebieskiej ojczyzny, według podania owego,  zwanego przywilejem sobotnim".* Warunkiem uzyskania tego przywileju jest  zachowywanie czystości według stanu.


Co jest fundamentem przywilejów  szkaplerznych?


Maryję nazywamy Matką Kościoła, nie tylko tego triumfującego w niebie i  walczącego na ziemi, ale również tego oczyszczającego się w czyśćcu. Skoro  przychodzi do nas i wspiera wieloma łaskami w drodze do wieczności, z pewnością  troszczy się również o swe dzieci wypłacające się Bożej sprawiedliwości w ogniu  czyśćca, im również udzielając wielkich łask.*


Czy noszący szkaplerz mogą w pewne  dni uzyskać odpust zupełny?


Noszący szkaplerz św. i należący do bractwa szkaplerznego mają możność  uzyskania odpustu zupełnego dla siebie lub dla zmarłych w dzień wpisania do  bractwa szkaplerznego i niektóre święta zakonu karmelitańskiego. Więcej...


Czy łaski przywiązane do szkaplerza  gwarantują nam życie wieczne?


Zbyt magiczne i powierzchowne traktowanie tradycji przywileju sobotniego i  łask związanych ze szkaplerzem doprowadziło w historii do wypaczenia tego, co  jest istotą nabożeństwa: naśladować w życiu Maryję jak najdoskonalej, a przez  to uzyskać od Niej obiecane łaski. Zbyt wiele uwagi przywiązuje się często do  łask, zapominając o życiowej postawie, od której zależą. *


Czy oby na pewno to wszystko prawda?


W połowie XVII  w. niektórzy autorzy rozpoczęli poddawać w wątpliwość prawdziwość objawień  Szymona Stocka i ich treść jakoby zbawienie wieczne byłozależne jedynie od  zewnętrznej praktyki - noszenia Szkaplerza, bez uwzględnienia praktyki cnót i  dobrego życia. Nie wykluczone, że wątpliwości te mają swoje podłoże w błędnym  tłumaczeniu Szkaplerza, akcentującym konieczność noszenia tej szaty, bez  zwrócenia uwagi na towarzyszącą tej praktyce wewnętrzną postawę oddania i  naśladowania Maryi. W istocie bowiem  noszenie Szkaplerza bez dobrej woli unikania grzechu, szukania woli Bożej i  życia w Duchu Świętym na wzór Maryi nie daje żadnych praw do korzys­tania z  obietnic zbawienia. Wartość Szkaplerza karmelitańskiego nie zależy od prawdziwości objawień.  Jest to pobożność wyrosła na silnej tradycji, której autentyczność i zgodność z  katolicką wiarą nie ulega wątpliwości. Dlatego również dzisiaj możemy przyjąć  pobożność szkaplerzną, jako wyraz pewnej doktryny Kościoła.


* J. Zieliński, "W znaku szkaplerza", Kraków 2000


www.szkaplerz.pl



Szkaplerz płócienny,czy medalik ?



























Szkaplerz płócienny, czy medalik?

Szkaplerz sukienny i medalik szkaplerzny mają taką samą wartość duchową.   Chociaż przyjęcie powinno dokonać się przy pomocy szkaplerza sukiennego (dwa   płatki brązowego sukna połączone dwiema tasiemkami), można go później, według   osobistego uznania, zastąpić medalikiem szkaplerznym. Czynimy to już sami.   Zarówno tradycyjny szkaplerz jak i medalik szkaplerzny (na jego noszenie   zezwolił Pius X w 1910 r.) powinny mieć z jednej strony wizerunek Najświętszego   Serca Jezusa, a z drugiej strony wizerunek Matki Bożej ze szkaplerzem w dłoni.


Czy przyjęcie szkaplerza oznacza przynależność do Bractwa Szkaplerznego?


Przyjmujący szkaplerz mogą zdecydować się na instytucjonalną przynależność do   Karmelu poprzez zapisanie się do bractwa szkaplerznego (istnieją przy   klasztorach karmelitańskich i w niektórych parafiach), bądź na przynależność do   szeroko pojętej rodziny szkaplerza świętego, która nie wymaga zrzeszania się.


Co zrobić, gdy szkaplerz ulegnie zniszczeniu?


Przyjęcia do szkaplerza dokonuje się tylko jeden raz. Gdy zniszczy się nam   sukienny szkaplerz albo zgubimy medalik, nabywamy nowy i nakładamy go sobie   prywatnie. Nie jest wymagane poświęcenie nowego szkaplerza. Gdybyśmy jednak tego   chcieli, może uczynić to każdy kapłan.


Czy może przyjać szkaplerz osoba nieobecna?


Nie przyjmuje się do bractwa lub rodziny szkaplerza świętego osób   nieobecnych. Wyjątek stanowią osoby ciężko chore, żołnierze lub więźniowie.   Można przesłać im poświęcony szkaplerz, by założyli go sobie i podjęli praktykę   nabożeństwa. Gdy ustaną przeszkody powinni przyjąć go na nowo z ręki kapłana.


Co zrobić ze zniszczonym szkaplerzem?


Zniszczony sukienny szkaplerz najlepiej spalić. Nie powinniśmy wyrzucać go do   śmieci, gdyż byłoby to świadectwem braku czci dla samego znaku, jak i dla Tej,   od której go otrzymaliśmy.


Co zrobić gdy zaniedba się noszenie szkaplerza?


Jeśli ktoś przyjąwszy szkaplerz, nie nosił go dłuższy czas czy to z   zapomnienia, czy z niedbalstwa, czy też z powodu zagubienia go, nie musi na nowo   przyjmować go z rąk kapłana. Wystarczy, gdy sam sobie go ponownie założy,   żałując za zaniedbania i podejmując wymogi nabożeństwa. Gdyby ktoś odrzucił szkaplerz z pogardy, a zrozumiawszy, że źle uczynił,   chciał powrócić do praktyki nabożeństwa, powinien ponownie otrzymać szkaplerz od   kapłana.


Czy szkaplerz mogą przyjmować małe dzieci?


Stolica Święta nie widzi przeszkód, aby szkaplerzem odziewać również małe   dzieci. Zaleca się jednak, aby były już w takim wieku, by mogły zrozumieć   podstawowe prawdy wiary. Wiedząc, kim jest Maryja, owocniej będą mogły przyjąć   dar Jej macierzyńskiej miłości.


Czy można szkaplerz przechowywać w innym miejscu?


Szkaplerz najlepiej nosić na szyi. Najczęściej wierni skrywają go dyskretnie   pod ubiorem. Nie czyni zadość obowiązkom nabożeństwa ten, kto przyjąwszy   szkaplerz wiesza go np. w mieszkaniu na ścianie. Wielkość łask obiecanych przez   Maryję domaga się od nas noszenia szkaplerza w sposób godny.


www.szkaplerz.pl



 















szkaplerz



















Aby  otrzymywać materiały formacyjne                                 i informacje                                 o nowościach                                 na naszej stronie                                 wpisz swój adres mailowy.                                                                                                                                                                        



 

Obietnica wyciągnięcia z Czyśćca

Obietnica wyciągnięcia z Czyśćca


        Dodane przez: Redakcja Fronda.pl         |    16.07.2013, 9:10     |    komentarzy: 8     |    odsłon: 1339










NMP z Góry Karmel (Fot. Palminellafede/Wikipedia)NMP z Góry Karmel (Fot. Palminellafede/Wikipedia)


Czy można tu na ziemi dostać zapewnienie o uniknięciu kar czyśćcowych? Jaka jest rola Najświętszej Maryi Panny we wpuszczaniu nas do nieba?



Szkaplerz, to część średniowiecznego ubioru. Nie znano wówczas jeszcze kroju stroju męskiego spodni, koszuli i marynarki. Podobne do dzisiejszych stroje pojawiają się w późnym średniowieczu i z początku były bardzo drogie. Ubodzy mężczyźni długo jeszcze będą ubierać się w długie tuniki, z kapturami, chroniącymi od słońca i deszczu, do których, w najprostszy sposób, pod kątem prostym doszywano rękawy. Podczas pracy ten strój łatwo plamił się z przodu, z tyłu zaś łatwo go było zabrudzić siadając. Ciągłe pranie było uciążliwe i w zawiązku z tym przez tę suknię przewieszano długi, prosty pas materiału, który z przodu i z tyłu ochraniał ciało. Nazywano tę część ubioru szkaplerzem. Do dzisiaj szkaplerz stanowi element wielu habitów zakonnych.

Ludzie świeccy dzisiaj często szkaplerz znają w formie uproszczonej, jako dwa kawałki materiału połącznie sznurkami, przeznaczone do noszenia pod ubraniem. Nieraz nie pamiętamy, iż duchowo to oznacza dokładnie to samo, co szkaplerze habitów zakonnych, choć inaczej to wygląda. Szkaplerze te są widzialnym znakiem duchowej łączności z jakąś duchowością. Szkaplerzy jest bardzo wiele rodzajów, swoje szkaplerze osobom świeckim zaleca np. zgromadzenie zakonne marianów popularyzuje szkaplerz niebieski, księża michaelici popularyzują szkaplerz św. Michała Archanioła. Noszenie szkaplerza oznacza pewne zobowiązania codziennej modlitwy i życie określoną duchowością, a także, udział w dobrach duchowych określonego zakonu.

Najpopularniejszy na świecie jest jednak szkaplerz karmelitański, który ma kolor brązowy, jak habity karmelitańskie. Na kawałkach materiału zaś naszyte są wizerunki Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, oraz Serca Jezusowego.  Wytwarzaniem szkaplerzy zajmują się z reguły Siostry Karmelitanki Bose. (polecam stronę http://szkaplerz.pl/ )

Szkaplerz karmelitański, został objawiony Św. Szymonowi Stockowi, zakonnikowi karmelitańskiemu w Anglii, w czasie wielkiego kryzysu życia zakonnego, w Cambridge, w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. Świętemu ukazała się Maryja, która wręczyła mu ten właśnie szkaplerz, jako znak duchowej ochrony. Dała też duchowe obietnice, między innymi przyspieszenie wyjścia z Czyśćca dla osób noszących ten szkaplerz.  Maryja powiedziała wówczas do niego „Przyjmij, synu, szkaplerz twego zakonu, jako znak mego braterstwa, przywilej dla ciebie i wszystkich karmelitów. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania.”

Do spopularyzowania szkaplerza karmelitańskiego przyczyniło się przekonanie, że należących do bractwa szkaplerza Maryja wybawi z płomieni czyśćca w pierwszą sobotę po ich śmierci. Tę wiarę po części potwierdzili papieże swoim najwyższym autorytetem namiestników Chrystusa. Takie orzeczenie wydał jako pierwszy Paweł V 29 czerwca 1609 r., Benedykt XIV je powtórzył (+ 1758). Podobnie wypowiedział się papież Pius XII w liście do przełożonych Karmelu z okazji 700-lecia szkaplerza. Nie ma jednak ani jednego aktu urzędowego Stolicy Apostolskiej, który oficjalnie i w pełni aprobowałby ten przywilej. O przywileju sobotnim milczą najstarsze źródła karmelitańskie. Po raz pierwszy wiadomość o objawieniu szkaplerza pojawia się dopiero w roku 1430.” (brewiarz.katolik.pl)

Dzisiaj we wspomnienie NMP z Góry Karmel wiele osób na świecie przyjmuje szkaplerz.

 

Maria Patynowska

Szkaplerz - znak przymierza z Maryją

Szkaplerz - znak przymierza z Maryją




    






Wtorek, 16 lipca 2013 (08:57)




Dziś przeżywamy wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel. Początek tego nabożeństwa sięga 1251 r.

Życiem Karmelu jest modlitwa i miłość do Matki Bożej. W czasie gdy zgromadzenie karmelitańskie przeżywało bardzo zły okres – braku akceptacji w świecie, św. Szymon Stock żarliwie modlił się do Matki Bożej o ratunek dla zakonu.

W mistycznym widzeniu z 1251 r. otrzymał od Maryi szkaplerz jako znak zawartego z nim przymierza. Najświętsza Maryja  powiedziała wówczas, że „Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego. Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania.”

Kościół zatwierdził to objawienie. Można powiedzieć, że także sama Matka Boża potwierdziła dar szkaplerza podczas objawienia w Lourdes, gdy ukazała się w święto Matki Bożej Szkaplerznej oraz w Fatimie, gdzie ubrana była w habit karmelitański, a w dłoni trzymała szkaplerz. Nabożeństwo szkaplerza należało kiedyś do najpopularniejszych form czci Matki Bożej. Przez Kościół różaniec i szkaplerz są uznane jako dwa najbardziej sprawdzone nabożeństwa do Matki Bożej.

Różaniec to modlitwa, a szkaplerz – jak pisze Pius XII – to habitus – szata, ale jest tu także gra słów, bo habitus oznacza też nawyk. Definicja cnoty – to jest dobry nawyk, dzięki któremu człowiek dobrze żyje  i nie może używać go na złe.

Powinniśmy się upodabniać, mieć ten nawyk maryjności. Ważne jest, żeby szkaplerz traktować poważnie. Trzeba pamiętać, że to jest znak przymierza z Matką Bożą. Dlatego  ważne jest, żeby zwracać uwagę, do czego nas szkaplerz zobowiązuje, do czego zachęca, o czym nam przypomina.

Szkaplerz święty jest zawartym z Maryją braterskim przymierzem. Zobowiązujemy się do pielęgnowania szczególnego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Istotę tego nabożeństwa stanowi upodobnianie się do Maryi przez naśladowanie Jej cnót.

Czciciele Matki Bożej Szkaplerznej powinni dążyć do naśladowania Jej w pokorze, czystości, skromności, zawierzeniu Bogu oraz dawaniu Chrystusa innym.

Błogosławiony Jan Paweł II mówił: „Bardzo dużo zawdzięczam Szkaplerzowi karmelitańskiemu w latach mojej młodości… Ona, Dziewica Karmelu, Matka Szkaplerza świętego, mówi nam o swojej macierzyńskiej trosce, o swym zatroskaniu o nasze odzienie. O nasze odzienie w sensie duchowym, o odzianiu nas łaską Bożą i o wspomaganiu nas, aby zawsze była białą ta szata, którą otrzymaliśmy podczas chrztu św. Także i wy bądźcie zatroskani i współpracujcie z tą dobrą Matką, która dba bardzo o wasze szaty, a szczególnie o tę szatę, która jest łaską uświęcającą w duszach Jej dzieci… Życzę wam, abyście zawsze mogli znaleźć matczyną pomoc Matki Chrystusa, Dziewicy z Góry Karmel, tak jak ja ją znalazłem”.

Są liczne świadectwa o niesamowitej liczbie nawróceń osób, które przyjęły szkaplerz. Widać to działanie opieki Matki Bożej. Matka Boża działa. Ale trzeba też mieć na uwadze, że szkaplerz nie jest amuletem. Jego znaczenie jest bardzo dydaktyczne. Chodzi o to, żeby żyć tym, o czym nam przypomina: prostotą, czystością i ubóstwem.

not. Monika Rogińska


O. Jan Kanty Stasiński OCB

Aktualizacja 16 lipca 2013 (08:58)

NaszDziennik.pl

poniedziałek, 15 lipca 2013

16 lipca -Uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel

Najświętsza Maryja Panna z Góry Karmel i Szkaplerz Karmelitański



 













Najświętsza Maryja Panna z Góry Karmel i Szkaplerz Karmelitański



Dnia 16 lipca 1251 r. święty Szymon Stock otrzymuje najbardziej  niezwykły znak zbawienia, jaki kiedykolwiek był dany człowiekowi.

Pewnego dnia podczas spaceru po ulicach Rzymu spotkali się trzej oddani  słudzy Pana. Jednym z nich był Dominik de Guzmán, który poszukiwał właśnie ludzi  do zakładanego przez siebie zakonu kaznodziejów, nazwanego później zakonem  dominikańskim. Drugim był Franciszek z Asyżu, który nie tak dawno zgromadził  wokół siebie grupę ludzi mających służyć tej, którą zwał Panią Biedą. Trzecim  był ojciec Angelo, pochodzący z daleka, z góry Karmel w Palestynie, wezwany do  Rzymu ze względu na sławę kaznodziei. Wszyscy trzej, oświeceni przez Ducha  Świętego, rozpoznali się nawzajem i w czasie rozmowy wygłosili wiele  przepowiedni. Święty Angelo przepowiedział na przykład stygmaty, którymi Bóg  miał dotknąć świętego Franciszka. Święty Dominik przepowiedział: „Pewnego dnia,  bracie Angelo, Najświętsza Maryja Panna obdarzy Twój zakon darem, który będzie  znany jako Brązowy Szkaplerz, a mojemu zakonowi kaznodziejów podaruje kult  Różańca. I przyjdzie czas, w którym zbawi Ona świat poprzez ów Różaniec i  szkaplerz”. Na miejscu tego spotkania zbudowano kaplicę, która po dziś dzień  istnieje w Rzymie. (1)

Matka i ozdoba Karmelu

To właśnie na słynnej górze Karmel na wybrzeżu palestyńskim Prorok Ognia -  Eliasz, dostrzegł niewielką chmurkę, która w okresie wielkiej suszy zapowiadała  ożywczy deszcz mający spaść na wysuszoną ziemię. Dzięki nadnaturalnej intuicji  poznał, że ta zwykła chmura o kształcie stopy symbolizuje ową błogosławioną  Niewiastę, zapowiedzianą później przez proroka Izajasza („Oto Dziewica pocznie i  wyda na świat Syna”), tę, która będzie Matką Zbawiciela. Z Jej dziewiczego łona  miał wyjść Ten, który obmywając swoją krwią ziemię wysuszoną przez grzech,  otworzy ludziom bramy łaski. Wedle tradycji z następców Eliasza wziął  początek zakon karmelitów, dla którego Najświętsza Maryja jest Matką i ozdobą,  wedle słów Izajasza „Chwała Libanu dana jest jej, ozdoba Karmelu i Saronu” (Iz  35,2). Pustelnicy z góry Karmel z Palestyny udali się do Europy i osiedlaliw  różnych krajach, między innymi w Anglii, gdzie żył św. Szymon Stock.

Szymon Stock: szlachcic i święty

Szymon urodził się w roku 1165 w zamku Harford w hrabstwie Kent w Anglii, w  odpowiedzi na żarliwe modlitwy o potomka pobożnych małżonków, którzy łączyli w  sobie najwyższe szlachectwo z cnotą. Jeszcze przed narodzinami matka  poświęciła go Najświętszej Maryi Pannie. W podzięce za szczęśliwe rozwiązanie i  prosząc o szczególną opiekę dla synka, jego matka, zanim po raz pierwszy go  nakarmiła, ofiarowała go Matce Boskiej, odmawiając na kolanach Ave Maria.  Chłopiec już bardzo wcześnie nauczył się czytać. Idąc za przykładem swoich  rodziców, zaczął odmawiać Koronkę do Najświętszej Maryi Panny, a później również  Psałterz. W wieku siedmiu lat rozpoczął studia na Wydziale Sztuk Pięknych  Uniwersytetu w Oksfordzie, osiągając tak dobre wyniki, że zaskoczył tym samych  profesorów. W tym samym czasie został także dopuszczony do Komunii Świętej i  ofiarował swoje dziewictwo Najświętszej Maryi Pannie. Z powodu zawiści  starszego brata i słuchając wewnętrznego głosu, który nakłaniał go do porzucenia  świata, w wieku 12 lat opuścił dom rodzinny i znalazł schronienie w lesie, gdzie  żył odtąd w całkowitym odosobnieniu przez 20 lat, poświęcając się modlitwie i  pokucie.

Zakon Karmelitów

Matka Boża wyjawiła mu swoje pragnienie, aby przyłączył się do pewnych  mnichów, którzy mieli przybyć do Anglii z góry Karmel w Palestynie, „przede  wszystkim dlatego, że mnisi ci w szczególny sposób oddali się Matce Boga”.  Szymon opuścił więc swoją samotnię i będąc posłusznym nakazom Nieba, odbył  studia teologiczne, po czym przyjął święcenia kapłańskie. Poświęcił się  głoszeniu kazań, aż do chwili, gdy w roku 1213 przybyli ojcowie karmelici.  Wówczas mógł już przywdziać habit zakonny w Aylesford. W 1215 r. sława cnót  Szymona dotarła do uszu św. Brokarda, Generała Łacińskiego Zakonu Karmelitów.  Zechciał on, aby Szymon został jego pomocnikiem w kierowaniu zakonem. W 1226 r.  mianował go Generalnym Wikariuszem wszystkich prowincji europejskich. Święty  Szymon musiał stawić czoło prawdziwej nawałnicy skierowanej przeciwko karmelitom  w Europie, jaką rozpętał szatan poprzez ludzi zwanych zelotami – gorliwymi w  przestrzeganiu prawa kościelnego. Chcieli oni za wszelką cenę, używając różnego  rodzaju pretekstów, zlikwidować Zakon Karmelitów. Jednakże Ojciec Święty wydał  bullę, w której ogłosił, że istnienie zakonu jest zgodne z prawem i z dekretami  Soboru Laterańskiego, a także zezwolił zakonnikom na kontynuowanie dzieła  zakładania nowych fundacji w Europie. W 1237 r. święty Szymon wziął udział w  Kapitule Generalnej Zakonu w Ziemi Świętej. Podczas następnej Kapituły, w roku  1245, został wybrany szóstym Przeorem Generalnym Karmelitów.

Wielka Obietnica: nie zaznasz ognia piekielnego

Bulla papieska złagodziła chwilowo gniew wrogów zakonu, ale nie ugasiła go  całkowicie. Po pewnym okresie względnego spokoju prześladowania rozpoczęły się z  jeszcze większą mocą. Pozbawiony wsparcia, święty Szymon zwrócił się do  Najświętszej Maryi Panny z całą goryczą, jaka przepełniała jego serce, prosząc  Ją o sprzyjanie jego zakonowi, tak doświadczonemu przez los, i błagając o  zesłanie jakiegoś znaku świadczącego o przymierzu łączącym zakon z Maryją.  Rankiem 16 lipca 1251 r., gdy odmawiał piękną, ułożoną przez siebie modlitwę  Flos Carmeli (2), wedle jego własnej relacji, jaką zdał ojcu Piotrowi  Swayngtonowi, swojemu sekretarzowi i spowiednikowi: „nagle ukazała mi się Matka  Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu,  powiedziała mi: „Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego  Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie  i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród  niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze,  nie zazna ognia piekielnego”.(3) Ten niezwykły dar został  natychmiast rozpowszechniony wszędzie tam, gdzie znajdowały się siedziby  karmelitów i poświadczony licznymi cudami, które za jego sprawą dokonały się w  wielu miejscach i doprowadziły w końcu do zamilknięcia przeciwników Braci  Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Święty Szymon miał również dar  języków. Dożył późnej starości, osiągając wyżyny świętości i dokonując wielu  cudów. Oddał swoją duszę Bogu 16 maja 1265 r.

Przywilej Sobotni: Wyzwolony z czyśćca w pierwszą sobotę po  śmierci

Oprócz tego szczególnego zapewniania o zbawieniu dla noszących Szkaplerz,  Matka Boża udzieliła innej obietnicy, znanej jako Przywilej Sobotni. W  następnym stuleciu, 3 marca 1322 r. ukazała się papieżowi Janowi XXII,  obwieszczając tym, którzy będą nosić Jej Szkaplerz: „Ja, Wasza Matka, zejdę w  cudowny sposób do czyśćca w następną sobotę po waszej śmierci, obmyję was z win  i zabiorę was na świętą górę wiecznego żywota”.(4) Jakie są więc obietnice  Matki Bożej dla noszących Szkaplerz?

1. Kto w chwili śmierci będzie miał na sobie Szkaplerz, nie zazna  ognia piekielnego.

Co chciała przez to powiedzieć Matka Boża? Po pierwsze, składając swoją  obietnicę, Maryja nie chciała powiedzieć, że osoba, która umrze w grzechu  śmiertelnym, dostąpi zbawienia. Śmierć w grzechu śmiertelnym oznacza wieczne  potępienie. Obietnicę Maryi można bez wątpienia zinterpretować w następujący  sposób: „kto w chwili śmierci będzie miał na sobie Szkaplerz, nie umrze w  grzechu śmiertelnym”. Aby to wyjaśnić, Kościół bardzo często dodaje do obietnicy  słowo „nabożnie”: „ten, kto umrze nabożnie, nie zazna ognia piekielnego”.  (5)

2. Matka Boża uwolni z czyśćca w pierwszą sobotę po śmierci tego, kto  nosił Szkaplerz.

Aby móc skorzystać z Przywileju Sobotniego, dzięki któremu według słów matki  Bożej Ona uwolni z czyśćca duszę do najbliższej soboty po śmierci, należy: -  nosić Szkaplerz i zachowywać czystość stosownie do stanu; – odmawiać  codziennie wybrana wcześniej modlitwę, na przykład: „Pod Twoją obronę”, „Witaj  Królowo” itp. Jeśli będziemy postępować wiernie wedle słów Matki Boskiej, Ona  tym bardziej wiernie dotrzyma swej obietnicy, jak ukazuje to następujący  przykład: W czasie misji w kościele pewien młodzieniec, dotknięty Łaską  Bożą, porzucił złe życie i przywdział Szkaplerz. Po pewnym czasie ponownie  popadł w złe obyczaje i ze złego stał się jeszcze gorszym. Lecz mimo tego  zachował Szkaplerz. Najświętsza Dziewica, Matka zawsze miłościwa,  sprowadziła na niego ciężką chorobę, podczas której we śnie młodzieniec ujrzał  siebie samego przed Sądem Boskim, który za złe uczynki skazał go na wieczne  potępienie. Na próżno nieszczęsny przed Najwyższym Sędzią powoływał się na  fakt posiadania i noszenia Szkaplerza Najświętszej Matki. – A gdzie są  obyczaje, które byłyby godne tego Szkaplerza? – zapytał go Bóg. Nie wiedząc,  co odpowiedzieć, nieszczęśliwy zwrócił się wówczas do Matki Boskiej. – Ja  nie mogę odwołać tego, co postanowił mój Syn – odpowiedziała Maryja – Ależ  Pani, wykrzyknął młodzieniec, ja się zmienię. – Obiecujesz? – Tak. -  A zatem żyj. W tej samej chwili chory obudził się i przerażony tym, co  zobaczył i usłyszał, ślubował, że będzie odtąd z powagą nosił Szkaplerz Maryi. I  rzeczywiście, wyzdrowiał i wstąpił do Zakonu Premonstratensów (Norbertanów). Po  życiu pełnym budujących uczynków oddał swą duszę Bogu. Tak głoszą kroniki tego  zakonu(6).

Szkaplerz i Fatima

Czy Szkaplerz ma jakiś związek z Fatimą? Po ostatnim objawieniu się Matki  Bożej w Grocie Iria ukazały się oczom pastuszków różne sceny. W pierwszej z nich  Matka Boska Różańcowa pojawia się u boku św. Józefa, trzymając Dzieciątko Jezus.  W następnej Maryja ukazuje się jako Matka Boska Bolesna u boku Pana Naszego  Jezusa Chrystusa przygniecionego boleścią w drodze na Kalwarię. Wreszcie Matka  Boska Chwalebna, koronowana na Królową Nieba i Ziemi, pojawia się jako Matka  Boska Karmelu, trzymająca w dłoniach Szkaplerz. – Dlaczego zdaniem siostry  Matka Boska ukazała się w tej ostatniej scenie, trzymając Szkaplerz? – zapytano  Łucję w 1950 r. – Dlatego, że Matka Boża chce, abyśmy wszyscy nosili  Szkaplerz – odpowiedziała Łucja. „I to właśnie dlatego Różaniec i Szkaplerz, dwa  najbardziej uprzywilejowane sakramentalia maryjne, nabierają dziś jeszcze  większego uniwersalnego znaczenia niż kiedykolwiek w historii”(7).

Praktyczne uwagi na temat Szkaplerza

- Ci, którzy noszą Szkaplerz Karmelitański, oprócz wielkiej obietnicy  zachowania od piekła, szczególnego Przywileju Sobotniego, zaszczytnego tytułu  braci Najświętszej Dziewicy, ratunku od niebezpieczeństw i wielkiej liczby  odpustów, mają udział we wszystkich chwalebnych uczynkach dokonywanych w  Zakonie. Oznacza to, że w Zakonie Karmelitańskim wszystko, co określa się  wspólnym mianownikiem „chwalebne uczynki” (dobra duchowe), czyli cnoty, Msze  Święte, modlitwy, posty, dyscypliny, ofiary, owoce Misji, wypełnianie złożonych  ślubów, surowości życia klasztornego, efekty apostolatu kultu Najświętszej  Dziewicy z Karmelu i Jej Świętego Szkaplerza itd. stanowią wspólne dziedzictwo  czy też dobro wspólne, które jest rozdzielane między wszystkich członków, którzy  czy to poprzez powołanie religijne, czy też na mocy przywileju uczestnictwa  należą do wspomnianego Zakonu Matki Bożej z Góry Karmel. Szkaplerz może być  nakładany także małym dzieciom, jeszcze nieświadomym, jako „obrona i ratunek od  niebezpieczeństw”. Poza tym, kiedy już dorosną, jeśliby nawet na swoją zgubę  porzucili i zaczęli prowadzić życie religijnie obojętne, wystarczy, że ktoś  włoży im Szkaplerz, aby znowu korzystali z jego przywilejów. Może on też być  nałożony umierającym grzesznikom, którzy zgodzą się go przyjąć, a wówczas będzie  on dla nich gwarancją zbawienia. Dlatego kapłani wzywani do umierających mieli  zwyczaj proponować im najpierw przyjęcie Szkaplerza, który torował dalszą drogę.  Wiele razy zdarzało się, że zatwardziali grzesznicy prosili o księdza po tym,  gdy ktoś bez ich wiedzy umieścił Szkaplerz u ich węzgłowia. Aby móc  doświadczyć Przywileju Sobotniego, niegdyś bardzo popularną w Europie była  nabożna praktyka, nakazywana przez kapłanów. Polegała ona na tym, że zamiast  odmawiania koronki (Małego Oficjum) i odpowiednich postów, należało odmawiać  siedem razy Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo i Chwała Ojcu… ku chwale Siedmiu  Radości Matki Boskiej. – Ze względu na to, że Szkaplerz powinien być  symbolem przymierza z Matką Bożą, zaleca się częste nabożne całowanie go. Przez  tę praktykę – miłą Matce Boskiej – zyskuje się również odpusty. – Kiedy  dokonuje się zamiany Szkaplerza, najbardziej stosownym sposobem pozbycia się  starego w godny sposób jest spalenie go, nigdy natomiast nie należy wyrzucać go  do śmieci niczym starego przedmiotu. Osoba, na którą nałożono kiedyś  Szkaplerz, ale nie nosiła go przez długi czas, sama może założyć go ponownie,  bez konieczności nowego błogosławieństwa czy nałożenia go przez kapłana.

(1) John Haffert, Maria na sua promessa do  Escapulŕrio, Ed. Carmelo, Aveiro, Portugal, 1967, s. 265-266. (2) Po łacinie  ta piękna modlitwa brzmi następująco: Flos Carmeli Vitisflorigera, Splendor  Coeli, Virgo puerpera, Singularis; Mater mitis, sede viri nescia. Carmelitis da  privilegia, Stella Maris (Kwiecie Karmelu, Płodna Winnico, Ozdobo Niebios,  Jedyna Matko Dziewico, O Najwybrańsza, Matko Łagodna i Czysta, Wierna Dzieciom  Karmelu, bądź miłosierna, o Gwiazdo Morza). (3) Les Petits Bollandistes,  Bloud et Barral, Paris, 1882, s. 592. (4) O. Simňn Ma. Besalduch, OCD,  Enciclopedia del Escapulario del Carmen, Luis Gili Editor, Librerěa Cat.  Barcelona. (5) John Harffert, op. cit., s. 34 (6) Enciclopedia del  Escapulario, s. 167. (7) John Harffert, op. cit., s. 272, 269







 

Źródło: Przymierze z Maryją nr 5/2002

Papież Polak film dok