niedziela, 30 czerwca 2019

1 Lipca Matka Eugenia Ravasio otrzymała Orędzie Boga Ojca

1 Lipca Matka Eugenia Ravasio otrzymała Orędzie Boga Ojca
https://bogojciec.pl/
Na Ukrainie w Zaporożu jest Sanktuarium Boga Ojca Miłosiernego.
Parafia Konkatedralna – Sanktuarium Boga Ojca Miłosiernego

Wojownicy Maryi - ks. Dominik Chmielewski SDB homilia Niepokalanów 08.0...

1 lipca Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa

1 lipca
Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa

Zobacz także:

Do czasu reformy kalendarza liturgicznego po Soborze Watykańskim II w dniu 1 lipca obchodzona była uroczystość Najdroższej Krwi Chrystusa. Obecnie obchód ten został w Kościele powszechnym złączony z uroczystością Najświętszego Ciała Chrystusa (zwaną popularnie Bożym Ciałem), zachował się jedynie - na zasadzie pewnego przywileju - w zgromadzeniach Księży Misjonarzy i Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa.

Najdroższa Krew ChrystusaDo dziś istnieją kościoły pod wezwaniem Najdroższej Krwi Chrystusa. Jak Boże Ciało jest rozwinięciem treści Wielkiego Czwartku, tak uroczystość Najdroższej Krwi Jezusa była jakby przedłużeniem Wielkiego Piątku. Ustanowił ją dekretem Redempti sumus w roku 1849 papież Pius IX i wyznaczył to święto na pierwszą niedzielę lipca. Cały miesiąc był poświęcony tej tajemnicy. Papież św. Pius X przeniósł święto na dzień 1 lipca. Papież Pius XI podniósł je do rangi świąt pierwszej klasy (1933) na pamiątkę dziewiętnastu wieków, jakie upłynęły od przelania za nas Najświętszej Krwi.
Szczególnym nabożeństwem do Najdroższej Krwi Pana Jezusa wyróżniał się św. Kasper de Buffalo, założyciel osobnej rodziny zakonnej pod wezwaniem Najdroższej Krwi Pana Jezusa (+ 1837). Misjonarze Krwi Chrystusa mają swoje placówki także w Polsce. Od roku 1946 pracują w Polsce także siostry Adoratorki Krwi Chrystusa, założone przez św. Marię de Mattias. Gorącym nabożeństwem do Najdroższej Krwi wyróżniał się także papież św. Jan XXIII (+ 1963). On to zatwierdził litanię do Najdroższej Krwi Pana Jezusa, a w liście Inde a primis z 1960 r. zachęcał do tego kultu.
Nabożeństwo ku czci Krwi Pańskiej ma uzasadnienie w Piśmie świętym, gdzie wychwalana jest krew męczenników, a przede wszystkim krew Jezusa Chrystusa. Po raz pierwszy Pan Jezus przelał ją przy obrzezaniu. W niektórych kodeksach w tekście Ewangelii według świętego Łukasza można znaleźć informację, że podczas modlitwy w Ogrodzie Oliwnym pot Jezusa był jak krople krwi (zob. Łk 22, 44). Nader obficie płynęła ona przy biczowaniu i koronowaniu cierniem, a także przy ukrzyżowaniu. Kiedy żołnierz przebił Jego bok, "natychmiast wypłynęła krew i woda" (J 19, 24).
Serdeczne nabożeństwo do Krwi Pana Jezusa mieli święci średniowiecza. Połączone ono było z nabożeństwem do Ran Pana Jezusa, a zwłaszcza do Rany Jego boku. Wyróżniali się tym nabożeństwem: św. Bernard (+ 1153), św. Anzelm (+ 1109), bł. Gueryk d'Igny (+ 1160) i św. Bonawentura (+ 1270). Dominikanie w piątek po oktawie Bożego Ciała, chociaż nikt nie spodziewał się jeszcze, że na ten dzień zostanie kiedyś ustanowione święto Serca Pana Jezusa, odmawiali oficjum o Ranie boku.
1 Lipca Najdroższej Krwi Chrystusa
Relikwie „krwi i wody” która wypłynęła z przebitego boku Pana Jezusa
http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&grupa=11&podgrupa=457&strona=1&id=30

1 lipca Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa

1 lipca
Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa
Do czasu reformy kalendarza liturgicznego po Soborze Watykańskim II w dniu 1 lipca obchodzona była uroczystość Najdroższej Krwi Chrystusa. Obecnie obchód ten został w Kościele powszechnym złączony z uroczystością Najświętszego Ciała Chrystusa (zwaną popularnie Bożym Ciałem), zachował się jedynie – na zasadzie pewnego przywileju – w zgromadzeniach Księży Misjonarzy i Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa.

  • W Zgromadzeniach Misjonarzy Krwi Chrystusa i Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa:
    Garść informacji:
    Uroczystość poświęcona Przenajdroższej Krwi Jezusa Chrystusa sięga swymi korzeniami do corocznych obchodów związanych z relikwiami przechowywanymi w kościele San Nicola in Carcere w Rzymie, które według tradycji są skrawkiem płaszcza setnika, który przebił włócznią Ukrzyżowanego, aby upewnić się o Jego śmierci. Skrawek ten ze czcią został odcięty, gdyż był skropiony „krwią i wodą” (J 19, 34), która wypłynęła z przebitego boku Jezusa.
    Rzymscy książęta Savelli, którzy uważali się za potomków setnika, w 1708 r., będąc bliscy śmierci, podarowali kościołowi pw. San Nicola in Carcere ten bezcenny relikwiarz. Relikwia została umieszczona pod krzyżem, który przemówił do mistyczki, świętej Brygidy.

czwartek, 27 czerwca 2019

Ania pokonała własną śmierć! Odzyskajmy to, co zabrał nowotwór!

Ania pokonała własną śmierć! Odzyskajmy to, co zabrał nowotwór!

zbiórka na stronie www.Siepomaga.pl
Prosimy o pomoc dla tej dziewczynki

Najświętsze Serce Pana Jezusa - nadzieja i zbawienie dla świata

Najświętsze Serce Pana Jezusa - nadzieja i zbawienie dla świata



Czerwiec to miesiąc poświęcony szczególnej czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. W czasie, gdy w naszych kościołach każdego dnia odprawiane jest nabożeństwo czerwcowe z Litanią do Najświętszego Serca Jezusa, zastanówmy się, dlaczego w naszych czasach tak ważne jest zawierzenie Sercu Bożemu? Dlaczego teraz Boże Miłosierdzie tak pragnie kultu Serca Zbawiciela?

Pierwsza Czcicielka Najświętszego Serca
Najświętsze Serce Pana Jezusa zaczęło bić i promieniować miłością ludzką i Boską w chwili, gdy Maryja Dziewica powiedziała do Archanioła Gabriela: "Niech mi się stanie według słowa twego". Wtedy też Niepokalane Serce Maryi stało się żywą świątynią, w której nieustannie składana jest cześć Boskiemu Sercu. "Maryja jest świątynią i miejscem odpoczynku Trójcy Przenajświętszej, gdzie Bóg przebywa we wspaniałości i chwale większej niż w jakimkolwiek innym przybytku świata, nie wyłączając stolicy Jego wyniesionej ponad cherubinów i serafinów" - pisze św. Ludwik o Maryi. Dlatego też Ona jako jedyna w pełni poznała tajemnicę miłości Najświętszego Serca Jezusa i w doskonały sposób była z Nim zjednoczona we wszystkich Jego poruszeniach, w myślach, uczuciach i boleściach. "Nazywamy Ją Królową Serca Jezusowego, ponieważ Ona stała się szafarką zasług i bogactw Serca Swego Syna".

Przenajświętsze Serce Jezusa i Maryi Św.
Jan z Eudes (1601-1680) do tego stopnia podkreślał związek, który łączy kult Przenajświętszego Serca Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi, że mówił: "Przenajświętsze Serce Jezusa i Maryi" trzeba zwrócić uwagę, że mamy tu liczbę pojedynczą, to jakby jedno serce, co uwypukla ten głęboki związek, jaki istnieje pomiędzy tymi kultami. Dwa Nierozłączne Serca, tak zjednoczone, że nie można rozważać ich z osobna. Nie kocha naprawdę Przenajświętszego Serca Jezusa ten, kto nie kocha Niepokalanego Serca Maryi. Dlatego właśnie na rewersie powszechnie znanego Cudownego Medalika zostały wyryte dwa serca: Jezusa i Maryi. Pierwsze opasane koroną cierniową, a drugie przeszyte szpadą. We wspaniałej historii Kościoła nie zabrakło świętych, którzy za Maryją odznaczyli się szczególnym nabożeństwem do Boskiego Serca.

W złotych wiekach chrześcijaństwa należeli do nich: św. Bernard z Clairveaux, św. Piotr Damiani, św. Anzelm, św. Franciszek z Asyżu, św. Ludgarda, św. Antoni z Padwy, św. Bonawetura, św. Katarzyna ze Sieny, bł. Henryk Suzo, św. Mechtylda i bł. Aniela z Foligno. Jednak ze względu na szczególne posłannictwo jakie zostało dane przez Pana Jezusa w XVII wieku francuskiej zakonnicy, to właśnie św. Małgorzata Maria Alacoque (1647-1690) należy do najbardziej znanych czcicieli Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przez nią po raz pierwszy Pan Jezus zapragnął ukazać światu Swoje Serce, zwracając się do niej w klasztorze Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Paray-le-Monial, żądając publicznej czci i obiecując szczególne łaski.

Objawienia dane św. Małgorzacie jako deska ratunku
"Zbawca pozwolił mi pojąć, że jedynie gorące pragnienie, by być miłowanym przez ludzi i aby dusze ratować z dróg zatracenia, na które całe ich rzesze pociąga szatan, skłania Go do objawienia im Swego Serca wraz ze wszystkimi skarbami Jego Bożej miłości, łask i miłosierdzia, uświęcenia i zbawienia, które się w Nim znajdują" - napisała św. Małgorzata i dalej stwierdziła - "To nabożeństwo jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w tych ostatnich czasach". Będzie jakby "odkupieniem miłosnym, oswobodzeniem ich z mocy księcia ciemności". 27 grudnia 1673 roku w trakcie pierwszego objawienia, jakie miała św. Małgorzata, Pan Jezus powiedział jej: "Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i wzbogacić ludzi swymi Bożymi skarbami... W Nim znajdą wszystko, czegokolwiek będzie im potrzeba dla uzdrowienia swych dusz z przepaści zguby". Podczas trzeciego objawienia Pan Jezus ukazał św. Małgorzacie jak wielka jest Jego miłość do ludzi i jak bardzo jest ona przez ludzi wzgardzona, żądał też wynagrodzenia: "...jeśliby Mnie w zamian choć trochę ukochano, to za nic bym sobie uważał wszystko, co wycierpiałem dla ludzi i pragnąłbym, o ile byłoby to możliwe, uczynić dla nich jeszcze więcej; lecz oni na wszystkie moje wysiłki czynienia im dobrze odpowiadają oziębłością i wzgardą". 16 czerwca 1675 roku kiedy Małgorzata modliła się przed Najświętszym Sakramentem, ukazał jej się Pan Jezus i powiedział: "Spójrz! Oto Serce, które tak bardzo ludzi ukochało i które niczego nie szczędziło, by się za nich poświęcić i wyczerpać się w objawach miłości, a jako nagrodę odbieram od większości ludzi tylko oziębłość, brak czci, pogardę i świętokradztwo w tym Sakramencie Miłości. Ale największy ból sprawia mi to, że serca szczególnie mi poświęcone w ten sposób ze mną postępują". "Dlatego żądam, by pierwszy piątek miesiąca po oktawie Bożego Ciała był szczególną uroczystością ku czci Serca mego, by w tym dniu zbliżano się do Stołu Pańskiego, by mi cześć składano celem wynagrodzenia tych wszystkich zniewag, które Serce me spotykają, gdy na ołtarzach przebywam. A ja ci powiadam, że Serce moje w obfitej mierze da odczuć swą miłość tym, którzy je czcią otoczą i którzy o to starać się będą, by i inni cześć mu oddawali".

Sposoby wynagradzana Sercu Jezusowemu
Pan Jezus podał kilka sposobów wynagradzania Jego Najświętszemu Sercu:
Częste przyjmowanie komunii św. w intencji wynagrodzenia, zwłaszcza w pierwsze piątki miesiąca. Ustanowienie święta ku czci Serca Jezusowego. Godzina święta - czyli modlitewne czuwanie w nocy z czwartku na piątek, aby towarzyszyć Jezusowi w Jego śmiertelnym smutku na Górze Oliwnej i wypraszać miłosierdzie dla grzeszników. Oddawanie czci obrazowi Serca Jezusowego
Przenajświętsze Serce będzie zbawieniem świata
Nie możemy pozostawać niewdzięczni i obojętni wobec tego najwyższego przejawu dobroci i miłości. Musimy koniecznie zadośćuczynić Przenajświętszemu Sercu, odpowiedzieć na Jego apel i rozpowszechnić Jego kult. Nasz akt wynagradzający pozyska nam Miłosierdzie Boże i rozliczne łaski niezbędne do zbawienia ludzkości, tak dalekiej od Bożych Przykazań. "Zarówno Kościół, jak i społeczeństwo nie mają innej nadziei jak tylko tę pokładaną w Przenajświętszym Sercu Jezusa. To ono uleczy całe zło. Módlcie się i rozpowszechniajcie wszędzie kult Przenajświętszego Serca, ono będzie zbawieniem dla świata" - powiedział Papież bł. Pius IX (1846-1878) do ojca Julia Chevaliera, założyciela zgromadzenia Misjonarzy Serca Jezusa, wskazując, że w tym kulcie pokłada on całą swoją nadzieję.
Obietnice Pana Jezusa dla czcicieli Jego Boskiego Serca:
  Dam każdemu wszystkie łaski potrzebne w jego stanie.   Sprawię pokój w ich rodzinach.   Będę ich pocieszał we wszystkich ich strapieniach.   Będę ich bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.   Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.   Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.   Dusze oziębłe staną się gorliwymi.   Dusze gorliwe dojdą szybko do wysokiej doskonałości.   Błogosławić będę domy, gdzie obraz mego Serca będzie wystawiony i czczony.   Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.   Imiona tych, co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w mym Sercu i nigdy  Zeń wymazane nie będą.  Tym wszystkim, którzy przez dziewięć z rzędu pierwszych piątków miesiąca przystąpią do Stołu Pańskiego, użyczę łaski ostatecznej wytrwałości w dobrym i szczęśliwej śmierci.
Pan Jezus żąda publicznej czci i wynagrodzenia
Podczas objawień w 1689 roku Pan Jezus powiedział do świętej Małgorzaty: "To umiłowane Serce będzie królowało wbrew sprzeciwom szatana i jego poddanych. Pragnie ono wejść w majestacie i blasku do domów książąt i królów, aby było uczczone i uwielbione w takiej mierze, w jakiej było wzgardzone, zbezczeszczone i uniżone w Swej Męce". "Ojciec Przedwieczny pragnie wynagrodzić Bożemu Sercu Swego Syna krzywdy i zniewagi, jakich doznało w domach możnych tego świata, bóle i upokorzenia podczas Męki; żąda, aby Jego panowanie ustaliło się na dworze monarszym".

Zadanie dla Francji i króla Ludwika XIV
Pan Jezus wyznaczył szczególne miejsce dla Francji i jej króla Ludwika XIV: "Oznajmij pierworodnemu synowi Mego Serca, że jak otrzymał swoje urodzenie na mocy Mojego Dziecięctwa, to narodzenie do łaski i chwały wiecznej otrzyma przez poświęcenie się Mojemu Sercu. Pragnie Ono bowiem królować nad jego sercem, a za jego pośrednictwem nad sercami wielkich tego świata". Najświętsze Serce Jezusa postawiło królowi konkretne wymagania: król wraz z całą swoją rodziną miał się poświęcić Najświętszemu Sercu, miał Je czcić publicznie, zbudować świątynię pod wezwaniem Najświętszego Serca, szerzyć wśród wojska kult obrazu Serca Jezusowego i Nim ozdobić królewskie sztandary. W zamian Pan Jezus obiecał Francji i jej królowi szczególną opiekę. Zapowiedział, że błogosławił będzie temu krajowi we wszystkich sprawach, będzie strzegł jej mieszkańców, a wszystkich wrogów złoży u jej stóp, jeżeli tak król jak i poddani szerzyć będą między innymi narodami nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Niewypełniona misja Francji
W czasie, gdy Pan Jezus przyszedł do św. Małgorzaty, Francja była potęgą na skalę całego kontynentu. Nic nie zapowiadało jej późniejszych tragedii. Łatwo było więc poprzez zaprowadzenie szczególnego nabożeństwa w tym kraju wpłynąć na całą Europę i świat. Mimo to, Ludwik XIV, a z nim cały kraj, nie spełnił żądań Najświętszego Serca. Za brak odpowiedzi na Boże wezwanie przyszło zapłacić Francji olbrzymią cenę. Wkrótce dotknęły ten kraj klęski żywiołowe, głód i nieurodzaje, które wpłynęły na pogorszenie sytuacji gospodarczej. Z państwa, które miało stać się światłem dla innych i prowadzić ich przed tron Zbawiciela, stało się krajem promującym błędy filozoficzne, ateizm i walkę z Kościołem katolickim. Niedługo trzeba było czekać na owoce deizmu i ateizmu. Tzw. Wielka Rewolucja Francuska zniszczyła to katolickie państwo i rozpoczęła proces budowania państw wrogich Kościołowi. Król - już wówczas Ludwik XVI - za brak odpowiedzi ze strony jego poprzednika na Boże wezwanie, zapłacił własną głową. Został przez Rewolucję pozbawiony tronu i ścięty na gilotynie. Duchowni byli mordowani, wierni królowi i Kościołowi byli ścigani i zabijani przez rewolucyjnych uzurpatorów z diabelską wściekłością. W obronie wiary katolickiej i króla wystąpili m. in. mieszkańcy Wandei. To oni na swoich sztandarach i piersiach umieścili właśnie Najświętsze Serce Jezusa. Francja po Rewolucji Francuskiej już nigdy nie powróciła do dawnej chrześcijańskiej świetności i nadal przez swe laickie rządy szerzy ateistyczne koncepcje państwa.

Tarcza Przenajświętszego Serca Pana Jezusa
Święta Małgorzata Maria Alacoque, jak to poświadcza jej list naisany 2 marca 1686 roku i skierowany do jej przełożonej, Matki Saumaise, przekazała nam pragnienie, które zostało jej objawione przez Pana Jezusa: "pragnie on, aby Siostra kazała sporządzić tarcze z wizerunkiem Jego Przenajświętszego Serca, aby wszyscy ci, którzy zechcą oddać mu hołd, umieścili je w swoich domach; a mniejsze nosili przy sobie". W ten sposób rodził się zwyczaj noszenia tych małych tarcz. Ta święta czcicielka Wizerunku zawsze nosiła go przy sobie i zachęcała swoje nowicjuszki do tego samego. Sporządziła ona wiele podobnych wizerunków i mówiła, że noszenie ich jest szczególnie miłe Świętemu Sercu. Praktyka ta początkowo ograniczała się jedynie do klasztorów wizytek. Później została bardziej rozpowszechniona przez bł. Annę Magdalenę Rémuzat (1696-1730). Tej mniszce, należącej również do zakonu wizytek, Nasz Pan objawił przed czasem szkody, jakie poczyni ciężka epidemia zarazy w Marsylii w 1720 roku, a także cudowną pomoc, jaką otrzymają mieszkańcy tego francuskiego miasta dzięki nabożeństwu do Najświętszego Serca Jezusa. Siostra sporządziła tysiące Tarcz Świętego Serca i rozdawała je w całym mieście dotkniętym przez zarazę. Jak podają kroniki historyczne, wkrótce epidemia wygasła, jakby stał się cud. Wiele osób, które nosiły Tarczę, nie zaraziło się, a zarażone osoby dostąpiły za sprawą tego kultu niezwykłej uzdrowicielskiej pomocy. W innych miejscowościach dochodziło do podobnych wydarzeń. Od tamtej pory zwyczaj noszenia Tarczy rozpowszechnił się w innych miastach i krajach.

Tarcza - emblemat przeciwników rewolucji
W 1789 roku wybuchła we Francji inna złowroga epidemia, o wiele bardziej straszna niż jakakolwiek zaraza: straszliwa Rewolucja Francuska, która miała tragiczne konsekwencje dla całego świata. W tym czasie prawdziwi katolicy znaleźli schronienie w Przenajświętszym Sercu Pana Jezusa, a ochronna Tarcza była noszona przez wielu księży, zarówno tych wywodzących się ze szlachty, jak i tych z ludu, którzy przeciwstawiali się krwawej antykatolickiej rewolucji. Nawet damy dworu królewskiego, jak księżna de Lamballe, nosiły owe Tarcze, przepięknie haftowane na swych ubraniach. I tak zwykły fakt noszenia ich przekształcił się w swoisty emblemat przeciwników Rewolucji Francuskiej. Wśród rzeczy należących do królowej Marii Antoniny, zgilotynowanej za sprawą rewolucyjnej nienawiści, znaleziono rysunek Świętego Serca z płomieniem, krzyżem i koroną cierniową, z napisem: "Przenajświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami !" Inną królową Francji, również czcicielką Wizerunku, była Maria Leszczyńska. W 1748 roku otrzymała ona od ówczesnego papieża Benedykta XIV, z okazji swojego ślubu z królem Ludwikiem XV, liczne Tarcze Przenajświętszego Serca. Zgodnie ze świadectwami epoki, wśród prezentów wysłanych przez papieża znajdowało się "wiele Tarcz Przenajświętszego Serca Jezusa wykonanych z czerwonej tafty i haftowanych złotem".

Polska i jej zadanie. Żądanie Intronizacji.
Przed II wojną światową Najświętsze Serce Pana Jezusa za pośrednictwem pokornej i skromnej dziewczyny, zwróciło się po raz kolejny, tym razem do narodu polskiego. Rozalia Celakówna, pokorna pielęgniarka pracująca w Krakowie, otrzymała szczególną misję. W kwietniu 1939 roku Maryja zwróciła się do Rozalii słowami: "Ratunek dla Polski jest tylko w Sercu Jezusa, Mojego Syna". Pan Jezus zaś dodał: "Strasznie ranią Moje Najświętsze Serce grzechy nieczyste. Żądam ekspiacji". Rozalia usłyszała też słowa: "Za grzechy i zbrodnie (wymieniając zabójstwa i rozpustę), popełniane przez ludzkość na całym świecie, ześle Pan Bóg straszną karę. Sprawiedliwość Boża nie może znieść dłużej tych występków. Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić Intronizację Najświętszego Serca Jezusowego we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Tu i jedynie tu jest ratunek(...)". Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu; jeżeli się podporządkuje pod prawo Boże, pod prawo Jego Miłości. Inaczej, Moje dziecko, nie ostoi się.(...) W trakcie adoracji w nocy z czwartku na pierwszy piątek, z 5 na 6 grudnia 1940 r. pytała Pana Jezusa: "Najsłodszy mój Mistrzu i Panie! Powiedz mi, co Cię najwięcej boli, kto Ci zadał cios najokropniejszy?" W odpowiedzi usłyszała: "Moje dziecko! Najbardziej boli Mnie obojętność, wzgarda i zdrada kapłanów. Módl się gorąco za nich" Wówczas Pan Jezus pokazał Rozalii obojętność, oziębłość, brak zainteresowania i miłości, którą było przepełnione Najświętsze Serce Jego w stosunku do Ojca Niebieskiego i dusz ludzkich. - "Módl się, dziecko, i składaj ofiary z siebie, by kapłani byli świętymi, a których jest brak. Dlatego tyle jest zła, bo nie ma świętych kapłanów".

Obok Intronizacji Najświętszego Serca w Polsce, aktem publicznym, Pan Jezus nakazał Rozalii przekazanie Jego woli, aby każdy z osobna i z całymi rodzinami dokonał aktu Intronizacji Najświętszego Serca. Dla ratowania całych społeczeństw, w tym szczególnie Polski, Intronizacja czyli uznanie panowania NSPJ, ma być elementem dogłębnego i trwałego odrodzenia duchowego społeczeństw i jednostek. Cześć oddawana w ten sposób Sercu Bożemu ma usunąć laicyzm ze społeczeństwa i mocno zakorzenić życie prywatne i publiczne w prawie Bożym oraz nauczaniu Kościoła. W ten sposób Pan Jezus przez Rozalię Celakównę postanowił przypomnieć o tym, co przekazał św. Małgorzacie Marii, z czego dotychczas nie wywiązały się katolickie społeczeństwa.


Artykuł ukazał się w 10. numerze „Przymierza z Maryją”.






Read more: http://www.pch24.pl/najswietsze-serce-pana-jezusa---nadzieja-i-zbawienie-dla-swiata,15366,i.html#ixzz5s33oU6MW

Wspomnienie Niepokalanego Serca NMP - 29 czerwca, sobota

Wspomnienie Niepokalanego Serca NMP - 29 czerwca, sobota


Wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny następuje w sobotę, dzień po Uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa. Święto Serca Maryi zapoczątkował św. Jan Eudes w 1643 r. i wyznaczył je dla swoich rodzin zakonnych na 8 lutego. Pius VII (+1823) zatwierdził święto Najświętszego Serca Maryi dla niektórych diecezji i zakonów jako święto lokalne. Pius IX (+1878) zatwierdził teksty mszy św. i oficjum brewiarza dla tego święta. Pius XII wprowadził święto Niepokalanego Serca Maryi dla całego Kościoła 4 maja 1944 roku. Reforma liturgiczna po Soborze Watykańskim II przesunęła je na sobotę po uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego.

28 czerwca 2019 – Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – Światowy Dzień Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów

28 czerwca 2019 – Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – Światowy Dzień Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów


W piątek 28 czerwca 2019 r. przypada Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Kult Serca Jezusowego rozwinął się w naszym kraju jeszcze przed objawieniami św. Małgorzaty Marii Alacoque. Polska miała też szczególne przywileje od papieża. Na cały Kościół święto Serca Pana Jezusa rozszerzył papież Pius IX w roku 1856. Począwszy od 1995 r. w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, która wypada zawsze w piątek po oktawie Bożego Ciała, Jan Paweł II ustanowił Światowy Dzień Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów.

(fot. Radosław Warenda SCJ)

Kult Niepokalanego Serca Maryi istotną częścią Orędzia Fatimskiego

Kult Niepokalanego Serca Maryi istotną częścią Orędzia Fatimskiego



Kult Niepokalanego Serca Maryi istotną częścią Orędzia Fatimskiego

"[Pan Jezus] chce ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Tym, którzy je przyjmą, obiecuję zbawienie. Dusze te będą tak drogie Bogu, jak kwiaty, którymi ozdabiam Jego tron(...) [Wówczas Matka Boska] rozchyliła swe dłonie i po raz drugi przekazała nam [widzącym] odblask tego niezmiernego światła(...) Przed prawą dłonią Matki Bożej znajdowało się serce otoczone cierniami, które wydawały się w nie wbijać. [Widzący zrozumieli], że było to Niepokalane Serce Maryi, znieważane przez grzechy ludzkości, które pragnęło zadośćuczynienia" (Antonio Borelli, Fatima - orędzie tragedii czy nadziei?). 

Niezwykle znaczące w drugim objawieniu Maryi w Fatimie są słowa Matki Bożej dotyczące nabożeństwa do Jej Niepokalanego Serca. Zapewnia Ona Niebo tym, którzy będą praktykowali to nabożeństwo. Obietnica uczyniona Łucji, Hiacyncie, Franciszkowi, a za ich pośrednictwem także całej ludzkości, dotyczy wszystkich tych, którzy poznają Jej przesłanie, gdziekolwiek by się znajdowali. 

Poprzez objawienie fatimskie, Matka Najświętsza podkreśliła wagę kultu Jej Niepokalanego Serca, który już od dłuższego czasu rozwijał się w Kościele. Jego genezę należy upatrywać w działalności św. Jana Eudesa (1601-1680). W pierwszej połowie XVII w., założyciel zakonu pod wezwaniem Serc Jezusa i Maryi, polecił swoim dzieciom duchowym obchodzić 8 lutego święto Serca Maryi. Na ten dzień przygotował odpowiednie teksty liturgiczne: mszalne i brewiarzowe. Św. Jan Eudes był także autorem pierwszego dziełka na temat kultu Serca Maryi wydanego rok po jego śmierci. 

Na przełomie XVII/XVIII w. nabożeństwo do Serca Maryi rozpowszechniło się w wielu krajach europejskich, w tym także w Polsce (bractwa w Wilnie od 1717 r. i w Warszawie u karmelitów w 1723 r.). Podczas pontyfikatu Piusa VII święto Niepokalanego Serca NMP przyjęło się we wszystkich zakonach i w wielu diecezjach . Papież Pius IX (zm. 1878) zatwierdził teksty Mszy świętej i oficjum brewiarza.

Przełomowe były jednak wspomniane objawienia w Fatimie. Dnia 31 października 1942 r., w orędziu radiowym skierowanym do Portugalii z okazji zakończenia roku jubileuszowego objawień, Ojciec Święty Pius XII oddał Kościół i cały rodzaj ludzki Niepokalanemu Sercu Maryi. 4 maja 1944 r. tenże sam papież ustanowił święto Niepokalanego Serca Maryi dla całego Kościoła. Obchodzone było początkowo 22 sierpnia, czyli na zakończenie oktawy Wniebowzięcia. W wyniku zmian posoborowych święto przeniesiono na sobotę po uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego.



Read more: http://www.pch24.pl/kult-niepokalanego-serca-maryi-istotna-czescia-oredzia-fatimskiego,3467,i.html#ixzz5s35loUSJ

„STACJA I WYROK”! Weź udział w niepowtarzalnej modlitwie pokutnej w Gietrzwałdzie

„STACJA I WYROK”! Weź udział w niepowtarzalnej modlitwie pokutnej w Gietrzwałdzie

„STACJA I WYROK”! Weź udział w niepowtarzalnej modlitwie pokutnej w Gietrzwałdzie

Już 1 lipca (poniedziałek) w uroczystość Krwi Chrystusa w Gietrzwałdzie zostanie zainaugorowana wyjątkowa, bo czternastoletnia (!) modlitwa – Pokutna w intencji wynagrodzenia Panu Bogu za grzechy przeciw życiu, dzieciom i rodzinie.

W naszej Ojczyźnie nadal nie jest chronione życie ludzkie od poczęcia, trwa deprawacja dzieci, przeprowadzane są ataki na rodzinę, którą traktuje się jako miejsce przemocy i nietolerancji.

W roku 2033 będziemy przeżywać Jubileusz Dwóch Tysięcy lat Odkupienia. Przygotowując się na to wydarzenie, przez najbliższe 14 lat chcemy rozważać 14 stacji Drogi Krzyżowej Pana Jezusa.

W ten sposób odpowiadamy też na słowo, jakie Chrystus wyrzekł do św. siostry Faustyny: „jedna godzina rozważania Mojej bolesnej Męki większą zasługę ma niż cały rok biczowania się aż do krwi” (Dz 369).

Modlitwa zostanie zainaugurowana w Gietrzwałdzie 1 lipca (poniedziałek) o godzinie 9:30.

Mszę Św. odprawi ks. abp Andrzej Dzięga, Metropolita Szczecińsko-Kamieński.

Program duchowy przygotował ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz.

Poniżej prezentujemy szczegółowy plan wydarzenia
9.30 – Rozpoczęcie Czuwania przy źródełku w Gietrzwałdzie
9.45 – Droga Krzyżowa - prowadzi ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz
11.45 – przygotowanie do Mszy św. w kościele
12.00 – Msza św. w zwyczajnej formie rytu rzymskiego – przewodniczy ks. Abp Andrzej Dzięga, Metropolita Szczecińsko-Kamieński
13.30 – Konferencja - ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz
14.15 – Modlitwa różańcowa: Tajemnice Bolesne, z tradycyjnymi śpiewami pasyjnymi
15.00 – Koronka do Miłosierdzia Bożego
15.15 – Wynagradzające nabożeństwo ku czci Krwi Chrystusa
15.45 – Ślubowanie gietrzwałdzkie
16.00 – Msza św. w formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego – celebruje ks. Łukasz M. Kadziński
17.00 – Zakończenie Czuwania

Zgłoszenia są przyjmowane na adres: KONTAKT@POKUTA2033.PL

Gietrzwałd – orędzie wciąż aktualne

Gietrzwałd – orędzie wciąż aktualne


Strona główna   >   Opinie

Gietrzwałd – orędzie wciąż aktualne

Orędzie gietrzwałdzkie sprowadza się do wskazań bardzo uniwersalnych. Na początku objawień i na ich końcu Maryja powiedziała: „Odmawiajcie różaniec! Łaski wyproszone przez tę modlitwę będą dla was zbawienne i doprowadzą was do szczęścia wiecznego w niebie” – mówi redaktor Grzegorz Kasjaniuk, autor książki pt. „Gietrzwałd. 160 objawień Matki Bożej dla Polski i Polaków – na trudne czasy”.

Z badań sondażowych wynika, że tylko kilkanaście procent Polaków wie cokolwiek o objawieniach Matki Bożej w Gietrzwałdzie z 1877 roku. Dlaczego tylko tyle?
W pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na to, że objawienia miały miejsce w czasie, kiedy Polska była pod zaborami. Gietrzwałd znajdował się wtedy w zaborze pruskim. „Żelazny kanclerz” Otto von Bismarck wypowiedział wojnę Polsce i katolicyzmowi. Wydane przez niego w 1873 roku „ustawy majowe” bardzo mocno atakowały Kościół katolicki i jego najliczniejszą grupę wyznawców w Prusach, czyli Polaków. Kulminacja antykatolickich działań miała miejsce po tym, jak ówczesna opinia publiczna dowiedziała się, że Matka Boża podczas objawień w Gietrzwałdzie mówiła w naszym języku. Zaborca odpowiedział potężną akcją dezinformacyjną i szkalującą Najświętszą Maryję Pannę. Doszło także do brutalnych ataków na wiernych pielgrzymujących do Gietrzwałdu by oddać Jej cześć.

Później wybuchła I wojna światowa. Podziały terytorialne, które były następstwem tego konfliktu, znacznie utrudniły – żeby nie powiedzieć: uniemożliwiły – odpowiednie oddawanie czci Matce Bożej w Gietrzwałdzie. Z kolei wybuch II wojny światowej spowodował, że objawienia zostały niemalże całkowicie wyłączone z powszechnej świadomości naszych rodaków. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść…

Chodzi Panu o rok 1945 i początek komunistycznej okupacji w Polsce?
Tak. Można odnieść wrażenie, że komuniści za jeden ze swoich głównych priorytetów uznali „represjonowanie” Gietrzwałdu i pamięci o objawieniach Matki Bożej. UB a potem SB wszelkimi możliwymi sposobami inwigilowały to miejsce i powielały na jego temat „czarne legendy”, uwłaczające Kościołowi oraz Najświętszej Maryi Pannie. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że władza komunistyczna bardziej „wierzyła” w te objawienia niż sami katolicy, o czym świadczy ogromny strach, jaki ogarniał „aparat partyjny” na samą myśl o tym miejscu.

Strach jak najbardziej zrozumiały…
Oczywiście. W 1877 roku objawienia doprowadziły do mocnego przebudzenia polskiego patriotyzmu, i to we wszystkich zaborach. Do maleńkiego Gietrzwałdu na Warmii przyjeżdżały pielgrzymki ze wszystkich zaborów i wszystkich stanów – od arystokracji po prostych chłopów. W jednym miejscu Polacy pochodzący z różnych stron mogli spojrzeć na siebie, wysłuchać i zrozumieć, że wcale nie są jakąś skazaną na wymarcie czy też wynarodowienie mniejszością, tylko żywym narodem katolickim. Tego samego obawiali się 70 lat później komuniści.

Jak przebiegały objawienia w Gietrzwałdzie?
Rozpoczęły się 27 czerwca i trwały do 16 września 1877 roku. W mojej ocenie był to jedyny na świecie „wywiad z Maryją”, łączący doczesność z wiecznością.

Co ma Pan na myśli?
Wizjonerki w Gietrzwałdzie zadawały Matce Bożej konkretne pytania, a Ona udzielała na nie konkretnych odpowiedzi, stąd określenie „wywiad”.

Do połowy trwania objawień – a było ich łącznie 160 – Matka Boża ukazywała się raz dziennie. Później trzy razy dziennie. Zawsze miało to miejsce podczas modlitwy różańcowej. Były jednak wyjątki, m.in. jedno objawienie prywatne dla wizjonerki Barbary Samulowskiej, u niej w domu w Worytach. Matka Boża potwierdziła wówczas swoje słowa wypowiedziane wcześniej do Justyny Szafryńskiej – że jest Niepokalanie Poczęta.

Dlaczego tak się stało?
Ponieważ dwunastoletnia wówczas Basia spóźniła się pod drzewo klonu na spotkanie z koleżanką, o rok starszą Justyną, i nie widziała Matki Bożej. Dlatego też Maryja pojawiła się w domu zrozpaczonego dziecka.

Wspomnieć trzeba również o pobłogosławieniu przez Matkę Bożą cudownego źródełka podczas odmawiania przez wizjonerki i wszystkie towarzyszące im osoby modlitwy Anioł Pański oraz Litanii Loretańskiej. Woda ze źródełka tryska do dziś i dzięki niej wiele osób doświadczyło łaski fizycznego oraz duchowego uzdrowienia.

Mówiąc krótko: był to zadziwiający czas, w którym Matka Boża swoją obecnością i swoim orędziem dała ludziom nadzieję na zbawienie i życie wieczne. Przesłanie gietrzwałdzkie stało się swoistym „motorem napędowym” do jeszcze gorliwszej wiary dla Polaków mieszkających na niemalże całym historycznym obszarze I Rzeczypospolitej.

Jaką treść niosą ze sobą objawienia w Gietrzwałdzie?
Orędzie sprowadza się do wskazań bardzo uniwersalnych. Na początku objawień i na ich końcu Maryja powiedziała: „Odmawiajcie Różaniec! Łaski wyproszone przez tę modlitwę będą dla was zbawienne i doprowadzą was do szczęścia wiecznego w niebie”.

W swoim orędziu Matka Boża prosi aby Różaniec stał się naszą codziennością, gdyż stanowi oręż, dzięki któremu możemy poprawić nie tylko własną kondycję duchową, ale również uzdrowić swoje środowisko. Środowisko z kolei może uzdrowić region, region – całą Polskę, Polska – Europę, Europa – cały świat.

Matka Boża wezwała do modlitwy i pokuty. Wezwanie to nie było jednak w swej treści tak apokaliptyczne, jak podczas objawień w Fatimie 40 lat później. Dawało bowiem ludziom dosyć dużą dawkę pociechy i nadziei.

Muszę tutaj dodać, że w 1876 roku rozpoczęły się rzekome objawienia w niemieckim Marpingen. Nie zostały one zatwierdzone przez Stolicę Apostolską. Trwało więc pewnego rodzaju duchowe zamieszanie, w którym brakowało rozeznania. W tym kontekście objawienia z Gietrzwałdu postrzegamy jako bardzo konkretne. Poprzez swoje dziennikarskie śledztwo doszedłem do wniosku, że Matka Boża wybrała szczególnie nasz naród, żeby posłużyć się nami jako „narzędziem”, które może uzdrowić całą Europę i może rozprzestrzenić wiarę katolicką dalej, na cały świat. Moim zdaniem, tak właśnie się dzieje. Pomimo naszych wewnętrznych problemów, Polska była, jest i będzie narodem maryjnym. Potwierdza to, że wybór Matki Bożej, aby w 1877 roku objawić się właśnie w Gietrzwałdzie, nie był przypadkowy.

W swojej książce napisał Pan, że to właśnie z Gietrzwałdu wyszła iskra dla Polski i Polaków na trudne czasy.
Dokładnie tak. To iskra dająca nadzieję nie tylko wówczas – w drugiej połowie XIX wieku – ale i obecnie. Powiem więcej: objawienia w Gietrzwałdzie są nadzieją dla świata, w którym tak wyraźnie widać upadek wiary, tradycji i kultury. Akcentowano to w XIX stuleciu i trzeba akcentować to także dzisiaj, w czasach kiedy rodzina, tradycja i wszystkie inne czynniki tworzące Kościół Boży są zagrożone. Dlatego właśnie Gietrzwałd jest iskrą, która od 140 lat broni Polaków-katolików. Iskrą, która przerodzi się w zarzewie odrodzenia wiary.

Dlaczego Matka Boża, zarówno w Gietrzwałdzie jak i 40 lat później w Fatimie, objawiła się dzieciom? Dlaczego to dzieci mają nieść Jej orędzie?
Odpowiedzią na to pytanie są losy dorosłych świadków gietrzwałdzkich objawień – tych, których wizje nie zostały zatwierdzone. Chodzi o 21-letnią Katarzynę Wieczorek i 42-letnią Elżbietę Bilitewską. Okazało się, niestety, że kobiety te doznawały demonicznych omamów, których nie potrafiły lub nie chciały rozeznać. Pojawiło się też pragnienie mistycznych doznań. Uderzyło ono w pokorę obu kobiet. Doszło w rezultacie do fałszowania zeznań. Sama komisja również nie potrafiła w czasie trwania objawień podejść do nich z odpowiednią rozwagą. Nastąpiło to dopiero po jakimś czasie.
Dwa lata po objawieniach obie kobiety miały fałszywe wizje świętego Józefa. Prawda wyszła na jaw wtedy, kiedy pojawiło się wyznanie młodszej z nich – Katarzyny. Powiedziała ona, że wraz z Elżbietą ustalały niektóre odpowiedzi i wersje „objawień” przekazanych komisji. Informacja ta rzuciła cień na wszystko to, co później dotknęło obie panie.

Być może miały one prawdziwe widzenia Matki Bożej, ale przez źle pojmowaną pobożność i chęć dobrego „wypadnięcia przed komisją” mogły coś zafałszować. Nawet jeśli robiły to w dobrej wierze, aby pokazać moc Matki Bożej, to zamiast pomóc, skompromitowały się a ich zeznania nie mogły być wzięte pod uwagę.

W mojej ocenie często przez ludzi w dojrzałym wieku przemawia brak pokory. Nawet jeśli ktoś ma dobre intencje, to ten czynnik nie pozwala mu zachować rozwagi. Dziecięctwo zaś jest postawą, do przyjęcia której sam Pan Jezus nakłaniał słowami: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam Wam, jeśli się nie odmienicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego” (Mt 18, 3). Dlatego Matka Boża objawiła się wówczas dzieciom.

Pamiętajmy również, że w tamtych czasach nie było Internetu, telewizji a gazety czytali jedynie nieliczni. Świat dzieci kształtowała pobożność domu rodzinnego i wychowanie. Kilkunastoletnie dziewczynki – wizjonerki z Gietrzwałdu, były nadzwyczajnie pobożne i otwarte na kontakt z Niebem na tyle, żeby się nie dziwić tylko radować, że objawiła im się Matka Boża, a także by nie zafałszować tego przekazu. Tam gdzie jest pokora, tam jest prawda!

Dlaczego Matka Boża objawiła się właśnie w Gietrzwałdzie a nie np. w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy jakimkolwiek innym polskim mieście?
Gietrzwałd w tamtych czasach był miejscem szczególnym – to właśnie tam ludność polska potrafiła stawiać najtwardszy opór niemieckiej ekspansji protestantyzmu. Gdzie wchodzili luteranie, tam z miejsca niszczyli przydrożne krzyże i kapliczki. Jedyne miejsca, które zazwyczaj zostawiali w spokoju, to kościoły – tak było na terenie Mazur.

Gietrzwałd był całkowicie oddany Najświętszej Maryi Pannie i niejednokrotnie odpowiadał na antykatolicką czy antypolską agresję ze strony wrogów Kościoła i Polski właśnie kultem Matki Bożej. Wydaje mi się, że Matka Boża wchodząc właśnie do Gietrzwałdu ze swoimi objawieniami, wiedziała, że wchodzi na grunt ludzi mocnych wiarą, którzy Ją przyjmą z otwartym sercem. Dzięki temu Jej przesłanie rozejdzie się na pozostałe narody.

Z książki wiemy, że doświadczył Pan mocy Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Proszę opowiedzieć o tym naszym Czytelnikom.
W Gietrzwałdzie otrzymałem od Matki Bożej przede wszystkim łaskę wiary oraz łaskę dwóch uzdrowień: choroby kręgosłupa – miałem wysunięte dyski – oraz kamieni nerkowych. Zostałem wyleczony właśnie tam, podczas modlitwy o uzdrowienie i zawierzenia się Matce Bożej Gietrzwałdzkiej.

Muszę przyznać, że trafiłem w to miejsce zupełnie „przypadkowo”, podczas podróży po Warmii. Miałem wówczas kłopoty ze zdrowiem i z pracą. Ogarniały mnie: depresja, przygnębienie i zwykłe, ludzkie poczucie beznadziei. Znajdowałem się w sytuacji podbramkowej i nie potrafiłem dać sobie rady ze wszystkimi problemami. To właśnie skłoniło mnie do zwrócenia się w stronę Matki Bożej Gietrzwałdzkiej i zawierzenia Jej mojego życia. W jednej sekundzie, podczas modlitwy różańcowej doznałem łaski wiary. Przez moją duszę przeszedł płomień ciepła i doznałem uzdrowienia fizycznego przed cudownym obrazem Matki Bożej.

Cieszę się, że mogę to powiedzieć w tym szczególnym roku 140-lecia objawień Matki Bożej. Gietrzwałd jest cały czas odkrywany. I bardzo dobrze, ponieważ takie odkrywanie w dzisiejszych czasach jest potrzebne nie tylko Polakom. Potrzeba takich miejsc będących miejscem żywej wiary. W dzisiejszych czasach, w obliczu wielu zawirowań i problemów, właśnie w Gietrzwałdzie odnajdujemy drogowskaz do prawdziwego źródła Bożej miłości i wiecznego życia przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny. Wierzę, że każdy kto mu zawierzy, osiągnie zbawienie.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiał Tomasz Kolanek


Read more: http://www.pch24.pl/gietrzwald---oredzie-wciaz-aktualne,52598,i.html#ixzz5s31U2iYx

Cudowne objawienia w Gietrzwałdzie - oto, czego chciała Maryja

Na ziemiach polskich jedyne, zaakceptowane oficjalnie przez Kościół objawienia miały miejsce w Gietrzwałdzie, małej miejscowości położonej na Warmii. Wydarzyły się one 137 lat temu, prawie dwadzieścia lat po objawieniach w Lourdes. Trwały prawie trzy miesiące: od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Wizjonerkami były dwie dziewczynki – trzynastoletnia Justyna Szafryńska oraz dwunastoletnia Barbara Samulewska.
 
Dnia 27 czerwca Justyna miała egzamin przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii św. Wracając ze swoją mamą do domu, na drzewie w ogrodzie przy plebanii ujrzała świetlistą Postać. Była to siedząca młoda kobieta z rozpuszczonymi włosami. Następnie z obłoków zeszło do niej Dziecko, które się jej ukłoniło a Niewiasta wstała wzięła Go za rękę i wstępując do nieba znikła. W trakcie tego objawienia pojawił się miejscowy proboszcz ks. Augustyn Weichsel, u którego Justyna zdawała egzamin. Po zakończeniu widzenia proboszcz od razu dokładnie wypytał dziewczynkę o to, co się wydarzyło. Następnego dnia w trakcie odmawiania Różańca pod drzewem, na którym była widoczna Postać, 12-letnia Barbara Samulewska miała również objawienie. W trakcie kolejnych widzeń, dziewczynki zadały pytanie: Kto Ty Jesteś? Usłyszały wypowiedziane po polsku słowa: „Jestem Najświętsza Maryja Niepokalanie Poczęta”. Na pytanie: „Czego żądasz Matko Boża?” – padła odpowiedź: „Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec!”
Jednym z efektów objawień w Gietrzwałdzie było prawie powszechne odmawianie Różańca w domach. Tak pisał proboszcz Gietrzwałdu ks. A. Weichsel do biskupa warmińskiego Filipa Krementza: „W całej polskiej Warmii, prawie we wszystkich domach Różaniec jest wspólnie odmawiany.(…) Miliony modlą się na Różańcu, przez co utwierdzają się w wierze katolickiej i ogromna ilość wyrwana została z doczesnej i wiecznej zguby. W tym widzę najlepszy dowód autentyczności objawień”.
Biskup Warmiński po zapoznaniu się ze sprawozdaniem proboszcza ks. Augustyna Weichsla wydelegował do Gietrzwałdu swoich przedstawicieli, aby uczestniczyli w nabożeństwach różańcowych. Mieli oni obserwować stan i zachowanie wizjonerek w trakcie objawień oraz zachowanie zgromadzonych pielgrzymów i wiernych. Relacje biskupich delegatów potwierdziły, że nie może tu być mowy o oszustwie czy kłamstwie a widzące zachowują się normalnie, nie ma w nich żadnej bigoterii, chęci zysku czy też pragnienia zdobycia uznania czy wzbudzenia sensacji. Dziewczęta wyróżniały się skromnością, szczerością i prostotą.
Pytania do Matki Bożej dotyczyły zdrowia i zbawienia różnych osób, ale nie tylko. Na zapytanie „Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony?”, „Czy osierocone parafie w południowej Warmii wkrótce otrzymają kapłanów?” widzące usłyszały w odpowiedzi: „Tak, jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!”
W czas objawień na mapie Europy nie było państwa polskiego. Ludność polska żyła i mieszkała w trzech zaborach. W tamtym czasie Gietrzwałd leżał w zaborze pruskim. Fakt, że Matka Boża przemawia do dziewczynek w języku polskim był dla narodu wielką pociechą i pokrzepieniem. Wieść o objawieniach błyskawicznie dotarła do Polaków mieszkających w trzech zaborach. W dosyć krótkim czasie zaczęły napływać do Gietrzwałdu pielgrzymki ze wszystkich dzielnic rozbiorowych. Oprócz Polaków przybywali Czesi, Węgrzy oraz Holendrzy.
Wśród wielu pielgrzymów przybywających do Gietrzwałdu z prośbą o zdrowie był pewien mieszkaniec Ornety. Na pytanie jednej z dziewcząt o zdrowie dla niego i jego żony, Matka Boża odpowiedziała: „Będą zdrowi, jeżeli będą się modlić i nie będą pić wódki”. A po przekazaniu dziewczynkom prośby proboszcza o modlitwę za spętanych nałogiem, Maryja tylko westchnęła głęboko i powiedziała „Oni będą ukarani”. To pokazuje, że pijaństwo, uzależnienie od alkoholu prowadzi do zguby. W czasach zaborów alkoholizm był problemem nie tylko społecznym ale i narodowym. Zaborcy, chcąc mieć łatwość rządzenia zdobytymi terytoriami, wspierali pijaństwo wśród ludności polskiej. Powodowało to rozbicie więzów rodzinnych i społecznych oraz łamanie charakterów podbitej ludności.
Wypowiedzi Matki Bożej w trakcie objawień w Gietrzwałdzie odnośnie pijaństwa dało silny impuls do walki z tym nałogiem i innymi uzależnieniami. Ksiądz proboszcz Augustyn Weischel napisał: „Wszyscy wyrzekają się tu wódki i przyrzekają zawsze modlić się na różańcu” oraz: „Ogromna ilość pijaków została wyrwana z doczesnej i wiecznej zguby”. Objawienia w Gietrzwałdzie doprowadziły do powstawania Bractw Wstrzemięźliwości walczących z tym nałogiem.
Widocznymi efektami objawień było odmawianie Różańca w Sanktuarium oraz w życiu codziennym napływających pielgrzymów. Objawienia przyniosły i przynoszą nadal owoce w postaci: przystępowanie do sakramentu pokuty z mocnym postanowieniem poprawy, życie w czystości młodzieży warmińskiej, powstawanie i rozwój stowarzyszeń abstynenckich, liczne przypadki nawróceń i przejść na religię katolicką.
W roku 1967 w 90.lecie objawień kardynał Stefan Wyszyński prymas Polski koronował obraz Matki Bożej z Sanktuarium w Gietrzwałdzie.
Ordynariusz warmiński bp Józef Drzazga 11 września 1977 roku wydal dekret zatwierdzający „kult objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie, jako nie sprzeciwiający się wierze i moralności chrześcijańskiej, oparty na faktach wiarygodnych, których charakteru nadprzyrodzonego i Bożego nie da się wykluczyć”.
Uroczystości odpustowe w Sanktuarium odbywają się 29 czerwca na św. Apostołów Piotra i Pawła, 15 sierpnia w święto Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny oraz główne – Matki Bożej Gietrzwałdzkiej – 8 września w dniu Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

PIERWOTNIE TEKST  ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W CZERWCU 2014 ROKU.

Ukochać EUCHARYSTIĘ

Pod patronatem „Mszy Świętej” ukazało się Świadectwo szczecińskiej mistyczki Alicji Lenczewskiej (1934-2012). ...