
wPolityce.pl
Dlaczego Zjednoczona Prawica wygrała - jak wszystko wskazuje - tak zdecydowanie? Widzę trzy zasadnicze powody:
— Bo fundamenty gospodarczo-społeczne po prawie czterech lat rządów są doskonałe, poczynając od stanu budżety przez najważniejsze czyli poczucie wielu Polaków, że w iż życiu zaszła zmiana, żyje się lepiej, a państwo jest uczciwsze. Duża w tym zasługa premiera Morawieckiego.
— Bo końcówka kampanii była dynamiczna, trochę w tonie węgierskim (nazywać rzeczy po imieniu, nie bać się walki nawet z całym establishmentem, jeśli prawda jest po Twojej stronie), a trochę w tonie pisowskim, szydłowym z 2015 roku (twarda obrona wartości cywilizacji chrześcijańskiej, dynamiczne i skuteczne wejście do gry prezesa Jarosława Kaczyńskiego, dobra reakcja ministra Ziobry na problem pedofilii).
— Bo potwierdziło się to, o czym tu już pisałem kilkakrotnie: Schetyna nie zauważył, jak został Palikotem, a jego gromadka biła rekordy wściekłego antykościelnego szaleństwa. Nawet w ciszy wyborczej pani prezydent Dulkiewicz straszyła Polaków maszerując pod kobiecymi organami przerobionymi na Najświętszy Sakrament (Boże wybacz!).
CZYTAJ O TYM: „To piękne i wzruszające, że znów można ponabijać się z katolików”. Oburzenie po marszu LGBT w Gdańsku. KOMENTARZE
To szaleństwo, zaczęte fascynacją „Klerem”, kontynuowane przez profanacje i występy Jażdżewskiego (dziś widać jaki z niego amator), przeraziło Polaków, dotknęło powszechnie jakiejś czułej struny.
Ale równie warte rozważenia, są też trzy punkty, które w ostatnich miesiącach albo nie pracowały wystarczająco na obóz dobrej zmiany albo jego wynik zbijały.
— Media. Znowu wyborcy prawicy muszą się liczyć przy wyborach albo marszach bo w krajobrazie medialnym przedstawiani są głównie jako osamotnieni kretyni. Nie chodzi tylko o efekty wyborcze, ale i o godność. Jak długo ta skrajna nierównowaga będzie trwała?
— Obrona przed ideologią LGBT w szkołach pojawiła się bardzo późno. Wyborcy prawicy za długo czuli się niedostatecznie osłabiani.
— Zasoby. Wielu ludzi w obozie prawicy uważa, że wybory to nie ich sprawa. Oni są od konsumowania, inni zaś od nadstawiania karku i wysiłku. To tak działać nie może, musi być elementarna nagroda i elementarna kara.
W sumie, jeśli jesienią ma być z punktu widzenia prawicy znacząco więcej i pewniej, to sporo musi się w obozie pisowskim zmienić.
PRZYPOMINAM MÓJ APEL I BŁAGAM, NIE BĄDŹMY BIERNI, BO ZASZCZUWAJĄ WSPANIAŁYCH KSIĘŻY: Zawsze mogliśmy na nich liczyć, jako rodziny i jako naród, a teraz to oni wyjątkowo potrzebują naszego wsparcia, znaku, że rozumiemy jak wielkim wyjątkiem są ujawnione haniebne przypadki zdrady powołania kapłańskiego.

 
