Cuda Eucharystyczne w Polsce: zdumiewający znak z Nieba
Fotograf: Magdalena i Tomasz JodlowskiArchiwum: Forum
Cuda Eucharystyczne w Polsce
wydarzały się niejednokrotnie. Wiele z nich nastąpiło w średniowieczu.
Jednak co najmniej dwa wydarzyły się w XXI stuleciu. Pamiętajmy o nich i
zastanówmy się nad ich przesłaniem.
Pierwszy cud eucharystyczny w Polsce odnotowano we wsi Głogowo. Tamtejszy proboszcz zakopał w ziemi naczynie z konsekrowanymi Hostiami. Chodziło o uchronienie świętych postaci przed najeźdźcami. Kilka lat później w 1290 roku rolnik orzący ziemię ujrzał wydobywający się z niej zdumiewający blask. Okazało się, że znajdował się w niej kielich z nienaruszoną Hostią, przeniesiony następnie do kościoła w Dobrym Mieście. Do kolejnych cudów eucharystycznych w Polsce dochodziło w Jankowicach Rybnickich, Poznaniu, Bisztynku oraz Dubnie.
Ten ostatni miał miejsce w XIX wieku, gdy Kościół katolicki przeżywał trudne chwile po powstaniu styczniowym.
Warto jednak zauważyć, że aż dwa cuda nastąpiły w XXI wieku! W Sokółce w 2008 roku konsekrowana Hostia spadła na ziemię. Umieszczono ją w nauczyniu z wodą (vasculum), aby się rozpuściła – zgodnie z kościelnymi procedurami. Naczynie to złożono w sejfie. Gdy jednak siostra zakrystianka otworzyła sejf poczuła zapach kwaszonego chleba, a w naczyniu ujrzała czerwoną plamę. W 2009 roku naczynie poddano badaniom. Profesor Maria Sobaniec-Łotowska z Zakładu Patomorfologii Lekarskiej UM w Białymstoku i profesor Stanisław Sulkowski stwierdzili, że badany fragment komunikantu pochodził z mięśnia sercowego człowieka w stanie agonii.
Z kolei w Legnicy w Boże Narodzenie 2013 roku Hostia upadła na posadzkę w kościele świętego Jacka. Umieszczono ją w vasculum, a wkrótce ujrzano w niej ślady krwi. Również po badaniach uznano tę materię za fragmenty tkanki serca w stanie agonalnym. Cud ten uznał biskup Zbigniew Kiernikowski. „Mam nadzieję, że wszystko to posłuży pogłębieniu kultu Eucharystii i będzie owocowało wpływem na życie osób zbliżających się do tej Relikwii. Odczytujemy ten przedziwny znak jako szczególny wyraz życzliwości i miłości Pana Boga, który tak bardzo zniża się do człowieka” – napisał w oświadczeniu uznającym cud.
Co Pan Bóg chce nam powiedzieć przez te tak świeże Cuda Eucharystyczne? Każda odpowiedź będzie jedynie spekulacją. Czy jednak nie wolno zapytać czy to nie odpowiedź na dzisiejszy kult szkiełka i oka niepozwalający dostrzec tego, co niewidoczne gołym okiem? Czy to nie odpowiedź na spadek wiary w Realną Obecność? Czy to nie odpowiedź na upadek czci dla Najświętszego Sakramentu, brak szacunku przy Jego przyjmowaniu, traktowania Komunii jak czegoś, co się „należy”, a nie ogromnej łaski?
Boże Ciało to doskonały czas na zadawanie tego typu pytań.
Źródła: misyjne.pl / pch24.pl
mjend
Pierwszy cud eucharystyczny w Polsce odnotowano we wsi Głogowo. Tamtejszy proboszcz zakopał w ziemi naczynie z konsekrowanymi Hostiami. Chodziło o uchronienie świętych postaci przed najeźdźcami. Kilka lat później w 1290 roku rolnik orzący ziemię ujrzał wydobywający się z niej zdumiewający blask. Okazało się, że znajdował się w niej kielich z nienaruszoną Hostią, przeniesiony następnie do kościoła w Dobrym Mieście. Do kolejnych cudów eucharystycznych w Polsce dochodziło w Jankowicach Rybnickich, Poznaniu, Bisztynku oraz Dubnie.
Ten ostatni miał miejsce w XIX wieku, gdy Kościół katolicki przeżywał trudne chwile po powstaniu styczniowym.
Warto jednak zauważyć, że aż dwa cuda nastąpiły w XXI wieku! W Sokółce w 2008 roku konsekrowana Hostia spadła na ziemię. Umieszczono ją w nauczyniu z wodą (vasculum), aby się rozpuściła – zgodnie z kościelnymi procedurami. Naczynie to złożono w sejfie. Gdy jednak siostra zakrystianka otworzyła sejf poczuła zapach kwaszonego chleba, a w naczyniu ujrzała czerwoną plamę. W 2009 roku naczynie poddano badaniom. Profesor Maria Sobaniec-Łotowska z Zakładu Patomorfologii Lekarskiej UM w Białymstoku i profesor Stanisław Sulkowski stwierdzili, że badany fragment komunikantu pochodził z mięśnia sercowego człowieka w stanie agonii.
Z kolei w Legnicy w Boże Narodzenie 2013 roku Hostia upadła na posadzkę w kościele świętego Jacka. Umieszczono ją w vasculum, a wkrótce ujrzano w niej ślady krwi. Również po badaniach uznano tę materię za fragmenty tkanki serca w stanie agonalnym. Cud ten uznał biskup Zbigniew Kiernikowski. „Mam nadzieję, że wszystko to posłuży pogłębieniu kultu Eucharystii i będzie owocowało wpływem na życie osób zbliżających się do tej Relikwii. Odczytujemy ten przedziwny znak jako szczególny wyraz życzliwości i miłości Pana Boga, który tak bardzo zniża się do człowieka” – napisał w oświadczeniu uznającym cud.
Co Pan Bóg chce nam powiedzieć przez te tak świeże Cuda Eucharystyczne? Każda odpowiedź będzie jedynie spekulacją. Czy jednak nie wolno zapytać czy to nie odpowiedź na dzisiejszy kult szkiełka i oka niepozwalający dostrzec tego, co niewidoczne gołym okiem? Czy to nie odpowiedź na spadek wiary w Realną Obecność? Czy to nie odpowiedź na upadek czci dla Najświętszego Sakramentu, brak szacunku przy Jego przyjmowaniu, traktowania Komunii jak czegoś, co się „należy”, a nie ogromnej łaski?
Boże Ciało to doskonały czas na zadawanie tego typu pytań.
Źródła: misyjne.pl / pch24.pl
mjend
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz