Skupieni na wojnie nie zauważamy innych ważnych spraw:
– polski minister zdrowia na spotkaniu wysokiego szczebla ONZ i jego zaskakujące słowa:
https://tarnogorski.info/spotkanie-wysokiego-szczeb/
– polski premier popiera stworzenie silnej armii europejskiej: https://forsal.pl/swiat/unia-europejska/artykuly/8367426,morawiecki-potrzebujemy-silnej-armii-europejskiej.html
poniedziałek, 28 lutego 2022
Globalny Traktat pandemiczny !!!
Wasze powszechne nawrócenie się na moją drogę nastąpi wtedy kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej – waszego bytu narodowego. Wobec takiej grozy, która zawiśnie nad światem, zjednoczycie się i zwrócicie wasze serca ku Mnie, jako jedynej waszej obronie i tarczy. Moja Matka stanie się w tym czasie rzeczywistą Królową narodu polskiego
Nawrócenie narodu nastąpi dopiero wobec grozy
– Moja córko, rozgoryczyłaś się i poddałaś żalowi, a to są uczucia niszczące i bezpożyteczne. Posłuchaj lepiej, co Ja mam ci do powiedzenia.
Wasze powszechne nawrócenie się na moją drogę nastąpi wtedy kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej – waszego bytu narodowego. Wobec takiej grozy, która zawiśnie nad światem, zjednoczycie się i zwrócicie wasze serca ku Mnie, jako jedynej waszej obronie i tarczy. Moja Matka stanie się w tym czasie rzeczywistą Królową narodu polskiego. Wtedy gdy dokoła was ginąć będą i rozpadać się kraje o wiele od was bogatsze i potężniejsze, kiedy śmierć straszliwa, natychmiastowa i zaskakująca zagarniać będzie miliony waszych braci w jednej sekundzie – bo użyjecie przeciw sobie broni jądrowej (przed którą ostrzegała was od lat Maryja, Matka moja i wasza) – wtedy lęk o życie stłumi wszelkiej inne pragnienia. Nie Tylko w Polsce, lecz na całym świecie nastąpi przemiana duchowa. Te kraje, które wierzyły Mi i uznawały Mnie swym Panem, zwrócą się ku Mnie i skupią swoją ufność i wierność wokół mojego Krzyża. Inne, które praktycznie odrzuciły Mnie, bo od dawna byłem dla nich tylko symbolem i wspomnieniem, pozostaną w swojej agonii same i nie znajdą oparcia. Tam zapanuje chaos, panika i zbiorowe szaleństwo: jedni przez drugich i przeciw drugim będą dążyć do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Tak stanie się w krajach, którym zazdrościcie mojej opieki (USA i kraje Europy Zachodniej). Zobaczysz też, jak bogactwo i poczucie siły zniszczyły odporność społeczeństw, a podkopując – z dawna i planowo – moje prawa, rządy zgotowały zgubę własnym ludom.
Wtedy zobaczysz i przekonasz się, czy miałaś rację wątpiąc w swój naród. Bo Ja wierzę w waszą głęboko ukrytą wierność moim słowom, która ujawni się, gdy zamrą niskie emocje i pożądania. Dam wam moją pomoc w osobie Papieża. Mój syn, Jan Paweł II ufa Mi i rozumie Mnie. On was przygotuje. Teraz zaś szykuję ziarno na zasiew. Nie wielu potrzeba Mi, lecz ufających Mi, żyjących ze Mną w przyjaźni bliskiej i oddaniu. Przygotowuję was sobie.
Ty pomóż Mi w tym, by dosyć było tych, którzy głosić będą Mnie żywego, obecnego i kochającego was. Powiedz to Wojciechowi (miał przyjść). Daję wam moje błogosławieństwo.
– To Ty, Panie, musisz mi w tym dopomóc, bo żebym mogła to zrobić, muszą przyjść do naszego (Twojego i mojego) domu, prawda?
– Tak, córko, i w tym pomogę ci. Jeśli chcesz, abym był uczestnikiem waszego spotkania, uprzedź o tym i czyń Mi miejsce. I tego was nauczę.
Nie bójcie się: Polska ocaleje – wizja niemieckiej mistyczki i stygmatyczki Teresy Neumann z 15 października 1948
Nie bójcie się: Polska ocaleje – wizja niemieckiej mistyczki i stygmatyczki Teresy Neumann z 15 października 1948
Światłych i mądrych Polsce nie odmówię. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa i najsprawiedliwsze ustawy, zaś Warszawa stanie się stolicą Stanów Zjednoczonych Europy
Teresa Neumann z
Konnersreuth (ur. 9 kwietnia 1898 w Konnersreuth; zm. 18 września 1962,
tamże) niemiecka mistyczka i stygmatyczka. Była członkiem
Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. 5 marca 1926 Teresa miała
zostać obdarzona stygmatami. Na jej rękach, nogach, głowie i boku
widoczne były krwawe rany. Co tydzień, od północy w czwartek do godziny
trzynastej w piątek jej rany otwierały się i krwawiły. Podczas
ekstaz, miała obserwować mękę Jezusa, przepowiadać przyszłe wydarzenia i
mówić obcymi językami (między innymi językiem aramejskim),
których nigdy wcześniej nie poznała. Pomimo cierpień, w pozostałych
dniach tygodnia była ona aktywna i pełna energii. Świadkowie twierdzą,
iż dzięki modlitwie Teresa wywoływała w swoim ciele dolegliwości innych
ludzi. W ten sposób miała uzdrawiać chorych.Do jej domu w Konnersreuth
pielgrzymowało setki ludzi, prosząc o łaski i wstawiennictwo u Boga. Od 1922 aż do swojej śmierci w 1962 Teresa nie spożywała żadnych pokarmów oprócz codziennej Eucharystii.
Teresa zmarła 18 września 1962 wskutek nagłego zatrzymania krążenia i
została pochowana na cmentarzu w Konnersreuth. Wokół pomnika umieszczane
są tabliczki wotywne z wygrawerowanymi prośbami, podziękowaniami i
nazwiskami darczyńców. Jej grób nawiedzany jest przez pielgrzymów z
różnych krajów świata. W 2004 blisko 40 000 osób podpisało prośbę o jej
beatyfikację. W 2005 biskup Gerhard Ludwig Müller rozpoczął proces
beatyfikacyjny Teresy na szczeblu diecezjalnym
Wizja Teresy Neumann z 15 października 1948 r.,
/Stephen Lassare – Odkryte sekrety przyszłości, Wyd. Adam, Warszawa 1992/
„Od wielu
lat Bóg dawał mi wizje przyszłości i dotąd wszystko się sprawdziło.
Milczałam jednak, nic nie mówiąc nikomu poza spowiednikiem, dopóki nie
otrzymałam wyraźnego nakazu, aby pisać. Na dwa dni przed 15 października
1948 r. ukazał mi się prorok Eliasz wraz ze świętą Teresą od Dzieciątka
Jezus i św. Janem od Krzyża. Święci ci są patronami i opiekunami Zakonu
Karmelitów. Prorok Eliasz dał mi wyraźne polecenie pisania:
„Posłuchaj Izraelu, to do ciebie mówi Pan. Posłuchajcie ostrzeżenia, bracia moi.
Pan bowiem zdjął pieczęć milczenia z warg moich i włożył słowa swoje w
usta moje. Pierwsze z tych snów jest do ciebie, Izraelu. Pan dał przez
Eliasza polecenie, abym w imieniu Jego odezwała się do
ciebie. Posłuchaj, Izraelu, nie zatwardzaj serca swego, albowiem mówi
tobie Pan. Było milczenie przed tobą na długie lata. O, plemię
niewdzięczne, któreś zabijało proroków i ukrzyżowało Syna samego Boga!
Skoroście Syna Bożego słuchać nie chcieli, ani Apostołów Jego, który
miał do was przemówić? Abyście nie byli już jako wygnańcy i bezdomni
pośród narodów świata, dano wam wrócić na skrawek tej ziemi, którą krew
Zbawiciela uświęciła i powstało państwo Izrael. Wasze stopy tułacze
dotknęły Ziemi Świętej, w której jest błogosławieństwo. Obyście pojęli
łaskę i znaleźli wiarę w miłości, pamiętali o Piśmie Świętym i o
prorokach, a nie zatwardzali serc waszych ku wiecznej zgubie, oddając
ziemi stare tajemnice.
Czy i teraz nie poznajecie jeszcze jak
wierna była mowa proroków i jak spełniły się wszystkie proroctwa Jezusa
Chrystusa, którego nie poznaliście i ukrzyżowaliście?
Przyjdzie czas, już nie daleki, gdy
odda ziemia umarłych swoich i będzie sąd nad wszystkimi plemionami i
pokoleniami świata. Wtedy biada bezbożnym sługom pychy i nienawiści,
których serca są zatwardziałe. Biada tym, którzy pokutować nie będą, nie
nawrócą się do Pana Zbawiciela swego”.
A teraz słowa wtóre, jakie kazał mi rzec Pan do wszystkich ludzi:
„Idzie godzina wielka, groźna, sądu
i kary. Póki macie czas posłuchajcie i porzućcie grzechy wasze, które
na karę zasługują. Biada ziemi, gdy owocu pokuty zabraknie, a usta
modlących się zamilkną. Nie otworzą się tym razem upusty niebieskie, jak
za dni Noego, i nie popłyną wody, by zalać ziemię skalaną grzechami.
Ale otworzy się ziemia, zapłonie od wulkanów, które już zagasły, i
będzie drżało jej łono, aż walić się będą lądy, gdzie szumi zboże i
stoją łany. Pioruny będą padały z chmur jak deszcz, aż poruszona
zostanie materia nienawiści ludzkiej. Zbliża się nowy potop, nie potop
tym razem wody, lecz ognia i błyskawic. Biada wam synowie, którzy
czynicie nieprawość. Biada wam narody, które się zaparły Boga i
podeptały Krzyż Jego, które wstydzicie się znaku Krzyża, znaku
odkupienia waszego, a nie wstydzicie się zbrodni i okrucieństwa.
Biada przede wszystkim tobie Germanio. Nie pomyśleliście
nigdy na szlaku waszej zbrodni, że nienawiść wasza i pycha mogły
stworzyć dla was niezgłębioną czeluść w miejsce wiecznej zagłady,
czeluść, której głębię wielkość waszej winy wypełnię żarem takich
płomieni i taką siłą kaźni, jakiej dla innych nie będzie. Nie
pomyśleliście nad tym, jaką grozą mogą na wieki zapłonąć, na hańbę waszą
i karę, słowa waszej pychy.
Nur fur Deutsche. Uznaliście siebie samych
za nadludzi, a przez uczynki wasze staliście się gorsi niż wilki i
hieny, gdy nie oszczędziliście ani żywych, ani umarłych i pohańbiliście
zwłoki tych, którym wydarliście życie. Przydaliście nowe zbrodnie do
starych, a krzyk pomordowanych Żydów przyłączył się do starych, wołaniem
krwi, ludów zapomnianych.
Biada przede wszystkim wam Prusacy,
wodzowie i nieprzyjaciele. Przyszły już dwa uderzenia wichru i upadło
Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego oraz moc sroga synów Północy. A
przyjdzie trzecie uderzenie, a wtedy biada i Berlinowi. Los Berlina
będzie jak los Niniwy, bo gdy padnie w gruzy, nie odbuduje się już
więcej. Wicher pustyni zasypał piaskiem Niniwę, choć była większa niż
inne miasta starożytności.
Puszcza będzie szumiała nad gruzami Berlina
– miasta zbrodni i pychy. Będzie to szczęście dla ciebie, Germanio,
jeżeli inny obejmie władzę nad tobą, jeżeli obmyta strumieniem krwi i
łzami późnej pokuty, usłuchasz innego głosu, poznawszy w czym była twoja
wina i zguba twoja. Nie ci, bowiem są wybrani, którzy się za takich
uznają. Inni, którymi gardzicie w pysze, wyprzedzają was w słowie i
mocy.
Biada i tobie dumny Albionie, kupczący
krwią cudzą. Ciąży na tobie krzywda. Wybrałaś sobie zamiast Boga mamonę,
a wzgardziłeś Prawem Moim i stolicą Piotrową. Posłałeś żołnierzy i
kupców w dalekie kraje dla mocy swojej i zysku swojego, a o chwałę Moją
nie dbałeś. Z winy twojej nie zostały chrześcijanami całe plemiona, ani
też o duszę synów własnych nie dbałeś. Skrusz się, póki czas, i nawróć
się do Mnie, Pana twego, i uznaj sługę Mego nad sobą.
Biada wam, wszyscy
czciciele złotego cielca, albowiem swoim uczyniliście zysk i okryliście
hańbą ziemię, a lud przez krzywdzenie wydaliście na łup kłamstwa i
nienawiści, który uwiedliście obietnicami wolności i zemsty. Na was to,
bankierzy o zamkniętych dłoniach przez chciwość i sercach skamieniałych,
spada ciężar potu i łez wyzyskiwanych, i ciężar krwi, którą przelewają
niszczący się w zaślepieniu.
Biada wam, gorszyciele i
deprawatorzy dusz. Krótkie są dni panowania waszego. Koniec wasz będzie
wśród płomieni razem z bestią, której służycie. Gdy zagrozicie
Zachodowi, miecz od Wschodu na was spadnie. Ludy żółtego Goga i Magoga postawiłem na straży bezpieczeństwa Europy.
Oddaliście się na służbę nienawiści, przez
nienawiść będziecie ukarani. żal jest mi ludu, który cierpi, żal mi
dzieci, z których uczyniliście synów kłamstwa i nieprawości. Nie
zostawię ludu w waszej mocy ani nie wydam najwierniejszych na tej ziemi
na skażenie. Oburzy się na gorszycieli ziemia i morze, i powstanie
przeciw nim ogień i bałwany. Biada światu za zgorszenia. Znam tych,
których oczy są zaślepione, a serca oszukane. Skarcę władających
narzędziem, a nad narzędziem zlituję się.
Miłosierdzie Moje wzejdzie nad
narodem, będącym w ucisku i pohańbieniu, a ziemia wzgardzonych zobaczy
światło i błogosławieństwo nad sobą. Władza bezbożnych ustanie.
Na Kremlu zabłysną
łacińskie krzyże, a na miejscu zburzonej cerkwi Chrystusa Zbawiciela
stać będzie kościół katolicki Zbawiciela. Jak w orną ziemię, wpadnie
ziarno dobra i odmieni się oblicze narodu, który tyle wycierpiał.
Błogosławieństwo Moje dam
Słowianom, a Słowianie, choć wielu z nich dzisiaj błądzi, lepiej je
przyjmą i obfitszy przyniosą owoc. Będą prawdziwym ludem Moim, ludem
Słowa Przedwiecznego i pojmą naukę Moją, i staną się posłusznymi. Nie ci
bowiem są wybrani, którzy sami się wybierają, lecz ci, którzy na
wołanie Boga wstaną. Nie będą daremne łzy pokuty i modlitwy, a wierność
wytrwania nie będzie bez błogosławieństwa i nagrody. Zdejmie niewolnica
kajdany swoje i stanie się jako królowa. Wstawią się za nią łzy, które
Matka Moja pod Krzyżem przelała, a naród, który Ją czci, nie będzie
między narodami ostatni.
Światłych i mądrych Polsce nie
odmówię. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa i
najsprawiedliwsze ustawy, zaś Warszawa stanie się stolicą Stanów
Zjednoczonych Europy.
Polska, która
pierwsza karę poniosła, choć wina jej nie była największa, prędzej niż
inni się podniosła. W czym zawiniła, przez to musiała doznać kary. Ale
już bliski jest koniec jej pokuty. Wytrwa przy Kościele swoim i doczeka
wyzwolenia. Nieprzyjaciołom swoim krzywdy pamiętać nie będzie, dobrem za
zło zapłaci. Będzie mieć chwałę między narodami i skrzydła szeroko
otwarte, rozszerzy też granice swoje. Weźmie narody wierne Kościołowi w
nagrodę wierności swojej.
Wzejdzie, mimo klęski, znowu chwała
nad Paryżem i Tokio. Hiszpania będzie krajem Serca Mojego, przez miłość
ku niemu się podniesie.Italię, chociaż by krwią uroczystą spływała,
czeka piękne odrodzenie duchowe. Patrzę na łzy wierności i ich pokutę.
Raz jeszcze zlituję się nad światem. Topór kary odroczę i serca grzeszne
życiem ożywię.
Nie zostawię ziemi złym na władanie, jako
sobie umyślili w sercach swoich. Mową piorunów skarcę tych, co nie
słuchają mowy miłości, a dla tych, którym było za mało słów ludzkich,
zabrzmi głos płomieni.
Usłuchajcie więc przestrogi, grzesznicy,
póki upominam, a nawróćcie się, póki oczekuję. Idzie bowiem wielki i
bliski czas, kiedy ani więcej upominać, ani czekać nie będę.
Nie trwóżcie się jednak wy, bojący
się Boga i nieulegający podszeptom szatana w rozpaczy. Miejcie ufność we
Mnie i w posłannictwie Matki Bożej, która oręduje za wami. Widzę was w
ucisku i zlituję się nad wami. Broni was przed sprawiedliwością Moja
krew za was przelana. Nie przeminęła ofiara moja, ale trwa i ratuje was,
mimo że jej nie cenicie. Nie dość pilnie czuwacie przy ołtarzach Moich.
Pamiętam o łzach, które Matka Moja przelała pod krzyżem i mam wzgląd na
Jej Serce, przebite mieczem boleści. To Serce Niepokalane i Miłosierne
was osłania. Przyłóżcie rękę do pługa, a będę błogosławił trudowi
waszemu”.
To polecił mi Pan nasz, Jezus
Chrystus, abym wam przekazała, bracia moi: „Grają niewidzialne surmy
Aniołów, wieją wichry, aby szkodzić ziemi, zbliża się kataklizm, jakiego
nie było od dni Noego”.
Anioł uniósł mnie wysoko i zobaczyłem Polskę. Wyglądała jak pole bitwy. Z Zachodu i ze Wschodu szli żołnierze ...
WIZJA ADAMA CZŁOWIEKA: Anioł uniósł mnie wysoko i zobaczyłem Polskę. Wyglądała jak pole bitwy. Z Zachodu i ze Wschodu szli żołnierze ...

Orędzia do Adama-Człowieka są zatwierdzone do studiowania i medytacji prywatnej. Nihil Obstat - Ks. Abp Andrzej Dzięga, Dnia 5 maja 2015 r. (NR O1d-1/2013; NR O1d-2/2015)
___________________________________
"Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu stanął koło mnie święty Anioł, który trzymał w ręku jakby świetlisty miecz. Światło tego miecza było takie samo jak światło wychodzące z Hostii w monstrancji. Anioł spojrzał na mnie i powiedział:
Nie lękaj się niczego, człowiecze! Choć za mną!
Ogarnęło mnie bardzo dziwne uczucie, a przede mną ukazała się świetlista droga. Stanąłem na tej drodze. Po prawej stronie zauważyłem mapę Polski, nad którą jaśniał duży biały krzyż. Promienie tego krzyża ogarniały całą mapę. Mój wzrok skierował się na południe i zauważyłem klasztor w Częstochowie. Nagle znalazłem się w kaplicy Cudownego Obrazu. Nad tabernakulum stał złoty Tron, a na nim siedziała Matka Boża. Miała na głowie złotą koronę, a w prawej ręce trzymała berło. Przed ołtarzem klęczał mężczyzna ubrany na biało, jakby w albie. Miał twarz zasłoniętą rękami. W kaplicy był tłum ludzi, unoszących ręce z różańcami. Tuż za tym mężczyzną klęczał młody biskup, lecz nie wiem kto to był. W pewnym momencie dwóch wielkich Aniołów podeszło pod tron Matki Bożej i rozłożyło flagę Polski pod Jej stopami, a kolejnych dwóch Aniołów złożyło na niej insygnia królewskie: koronę, berło i jabłko. Wtedy ludzie w kaplicy zaintonowali Apel Jasnogórski.
Anioł, który stał przez cały czas przy mnie, pociągnął mnie i nagle zauważyłem ciemne chmury, po których biegła czarna pantera. W pysku trzymała coś w rodzaju trąby, jakby rogu. Za nią biegli ludzie, którzy krzyczeli i bluźnili przeciwko Bogu i krzyżowi: ”Nie chcemy Boga, nie potrzebujemy Jego praw, po co nam taki Bóg, który nie pozwala nam zabijać i kraść. Nie chcemy krzyża. Ten znak nas drażni. Trzeba go wyrzucić z publicznych miejsc, aby nikomu nie przypominał o religii. Wolności, wolności, wolności!” Tych krzyczących ludzi było coraz więcej, ale widziałem, że mieli kajdany na rękach. W innym miejscu widziałem ludzi siedzących w wygodnych fotelach i czytających gazety. Teraz słyszałem już tylko ludzi modlących się w kaplicy.
Anioł dotknął mojego ramienia i nagle zauważyłem katedrę na Wawelu. Znalazłem się w kaplicy koronacyjnej i zauważyłem tego samego mężczyznę, klęczącego przed ołtarzem. Koło niego klęczało 12 innych mężczyzn, trzymających w rękach miecze. Za tymi mężczyznami klęczało dwóch biskupów, lecz twarzy ich nie rozpoznałem. W kaplicy oprócz nich nikogo nie było.
W pewnym momencie na ołtarzu ukazał się Pan Jezus w czerwonym płaszczu. Miał cierniową koronę na głowie. Wyciągnął ręce, a promienie z Jego rąk spływały na mężczyznę klęczącego przez ołtarzem. Słyszałem, jak Pan Jezus powiedział: „Wstań i podnieś się z prochu. Ja ciebie namaściłem, abyś zaniósł świadectwo Mojego słowa dla tego narodu. Mów w Moim Imieniu i w imieniu Mojej Matki. Bądź sprawiedliwy i odważny. Pod Moją koroną i moim berłem używaj mądrości dla umocnienia Mojego narodu”. Teraz zauważyłem, że namaszczony ma na sobie dalmatykę. Cały czas klęczał przed ołtarzem.
Mój Anioł pokazał mi Kraków, nad którym wisiały ciemne chmury, lecz przez nie przebijały się promienie słoneczne. Anioł uniósł mnie wysoko i zobaczyłem Polskę. Wyglądała jak pole bitwy. Z Zachodu i ze Wschodu szli żołnierze, którzy trzymali w rękach czarne miecze. Przed żołnierzami z Zachodu szła pantera, a przed tymi ze Wschodu leciał czarny orzeł. Kiedy zbliżyli się do siebie, nagle błyskawica przecięła niebo i ukazała się góra, na której był Baranek w złotej koronie. Zza góry wychodzili Aniołowie ze świetlistymi mieczami. Schodzili w dół, a przed nimi podążał świetlisty obłok, który formował się w kształt krzyża. Kiedy świetlisty krzyż zajaśniał pełnym blaskiem, żołnierze uciekli. Jeden z Aniołów przeszedł przez świetlisty krzyż i widziałem, jak położył na ziemi duży złoty pierścień.
Teraz znów zauważyłem katedrę na Wawelu. Całe Wzgórze wawelskie było pełne ludzi. Zauważyłem inny orszak, który szedł z północy. Na przedzie szli mężczyźni, którzy nieśli obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Zatrzymali się przed Katedrą na Wawelu i zauważyłem „namaszczonego”, jak kłania się przed Obrazem i całuje go.
Na niebie ukazała się Matka Boża w złotej koronie. Jej świetlisty płaszcz stawał się coraz większy, aż zaczął ogarniać cały orszak i wtedy wszyscy weszli do Katedry. W kaplicy koronacyjnej tuż za Ołtarzem Ojczyzny „Altare Patriae”* stały dwa Trony. Po prawej stronie zasiadał Pan Jezus bardzo majestatyczny, w królewskim płaszczu, w złotej koronie na głowie. Trzymał w prawej ręce berło, a w lewej jabłko królewskie. Obok Pana Jezusa siedziała na tronie Matka Boża, także w płaszczu królewskim. Miała złotą koronę na głowie, w lewej ręce berło, a w prawej różaniec.
Tłum zatrzymał się przed ołtarzem i widziałem jak Namaszczony w towarzystwie 12 mężczyzn oraz kilku biskupów, klęknął przed Tronami. Anioł Stróż Polski podszedł pod Ołtarz i uklęknąwszy przed Tronami, przypomniał słowa wypowiedziane do Rozalii Celakówny: „Przez Maryję przyszedł Syn Boży, by zbawić świat, i tu również przez Maryję przyjdzie zbawienie dla Polski przez Intronizację. Gdy się to stanie, wówczas Polska będzie przedmurzem chrześcijaństwa; silna i potężna, o którą rozbiją się wszelkie ataki nieprzyjacielskie”.

Namaszczony pochylił swoją głowę aż do ziemi i powiedział: „Boże i Królu, przyjmij hołd Twoich poddanych, którzy korzą się przed Twoim Tronem. Pod Twoje stopy składa swoją koronę Orzeł Biały. Królem jesteś i niech Twoje Królestwo rozszerza się dla Chwały Twojego Ojca w całej Rzeczypospolitej. Przebacz nam nasze grzechy i w swojej łaskawości błogosław nam, abyśmy mogli pełnić Wolę Twoją”.
Pan Jezus pobłogosławił Namaszczonego i powiedział: „Unieś głowę”. Widziałem, jak Pan Jezus mówił coś do niego, lecz teraz nie wolno mi tego napisać.
Anioł, który był przy mnie cały czas, okrył mnie jakby światłem i znowu znalazłem się w kościele przed wystawionym Najświętszym Sakramentem…
* * *
za: [174] Adam-Człowiek 30. sierpnia 2011 wizja
_________________________________________________
Adam Człowiek (1969–2014): współczesny polski wizjoner, który otrzymywał Orędzia w latach 1990–2014. Została mu przez Boga powierzona misja ukazywania sytuacji Kościoła, Polski i świata. Wraz z tą misją otrzymał symboliczne nowe imię. Przez cały czas wypełniania tej misji Adam Człowiek pozostawał pod duchowym kierownictwem kapłanów i hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego, bezwarunkowo wierny Jego nauczaniu i posłuszny Niebu, aby pozostać w ukryciu.
Dlatego, kochane dzieci, wróćcie do Boga i modlitwy, postu i wyrzeczenia, za tych wszystkich, którzy są zdeptani, ubodzy i nie mają głosu w tym świecie bez Boga. Kochane dzieci, jeśli nie wrócicie do Boga i Jego przykazań, nie macie przyszłości.
By szatan nie dominował – wywiad z widzącą Marią Pavlović-Lunetti z Medjugorie
Orędzie z 25 lutego 2022 r.
„Drogie dzieci! Jestem z wami i modlimy się razem. Pomóżcie mi modlitwą, kochane dzieci, by szatan nie dominował. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. Dlatego, kochane dzieci, wróćcie do Boga i modlitwy, postu i wyrzeczenia, za tych wszystkich, którzy są zdeptani, ubodzy i nie mają głosu w tym świecie bez Boga. Kochane dzieci, jeśli nie wrócicie do Boga i Jego przykazań, nie macie przyszłości. Dlatego posłał mnie do was, bym was prowadziła. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.
By szatan nie dominował!
Wywiad OJCA LIVIO w Radio Maryja z MARIĄ PAVLOVIĆ-LUNETTI
25 stycznia 2022 r.
O. Livio: To jedno z najpoważniejszych orędzi, jakie dała Matka Boża…
Marija: Tak. To orędzie jest poważne, ale jest to także orędzie, w którym Matka Boża kieruje także słowa zachęty, by zaangażować nas do wspólnej modlitwy. Matka Boża jest z nami. Ona chce nam pomóc. Chce nas prowadzić, jak powiedziała w tym orędziu. Miejmy nadzieję, że obecność Matki Bożej na przestrzeni tych czterdziestu lat będzie znakiem pokoju, znakiem tryumfu Królowej Pokoju na tym świecie. Dlatego, że – jak mówi Matka Boża – szatańska moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię.
W tych dniach modlimy się za wiele osób, które polecały się naszej modlitwie, zwłaszcza za ludzi z Ukrainy, którzy przyjechali w okresie Bożego Narodzenia. Pamiętam, jak pewnego dnia Biskup z Ukrainy, który był obecny w momencie objawienia, poprosił, by w szczególny sposób polecić Ukrainę Matce Bożej. Maryja modliła się nad nim w języku aramejskim, którego nie rozumiem. A kiedy Matka Boża modli się w języku aramejskim, oznacza to, że chodzi o jakąś tajemnicę, której nie może wyjawić, że w tym momencie przemawia sercem do serca. Właśnie tak modliła się za tego Biskupa, zapewne nie tylko w jego intencji, lecz także za cały naród ukraiński. Módlmy się. Zbliża się czas Wielkiego Postu, okres wyrzeczeń. Powinniśmy skorzystać z tego czasu, aby stał się dla nas czasem odnowy, byśmy odnowili naszą modlitwę, na nowo podejmując wyrzeczenia i post. Zwłaszcza, że my doświadczyliśmy wojny na Bałkanach.
Matka Boża powiedziała, że modlitwą i postem można oddalić nawet wojny. Chcę powiedzieć, że powinniśmy więcej się modlić za nich wszystkich, bo teraz mają tę przeklętą wojnę i znaleźli się pod panowaniem diabła, który w tym momencie stał się tak bardzo silny. Ale to się może przydarzyć także i nam, w naszych rodzinach, gdzie nie ma pokoju, kiedy w naszych sercach nie ma pogody ducha. Diabeł bardzo łatwo opanowuje nasze serca i posługuje się nami. Dlatego nie można pozwolić na to, żeby diabeł używał nas do złego, do śmierci. Chcemy służyć Bogu, aby Bóg posługiwał się nami do czynienia dobra, do świętości. Jesteśmy wszyscy jednym ciałem, dlatego Matka Boża zawsze prosiła, byśmy modlili się za tych, którzy są daleko od Boga, za tych, którzy nie wierzą. Jeśli cierpi któraś część ciała, cierpi całe ciało.
Myślę, że tak się dzieje także w tej chwili: moje cierpienie łączy się z cierpieniem całego narodu ukraińskiego, z cierpieniem całego świata. Także z cierpieniem Rosjan. To są bratnie narody, wyznające tę samą wiarę. Dlatego moje serce przepełnia smutek, bo wszyscy mamy tego samego Boga, a prowadzimy wojnę jedni przeciwko drugim. I to jest największa tragedia. Zasmuca mnie to, że diabeł posługuje się mężczyznami i kobietami w tej przeklętej wojnie. Dlatego powtarzam: módlmy się. Módlmy się, aby nienawiść nie dominowała, jak mówi Matka Boża.
O.L.: W tych latach widziałem, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia, wiarę tych ludzi, którzy w zimie wchodzili boso na Kriżevac i na Wzgórze Objawień, aby się modlić. Widziałem ich pogodę ducha, ich odwagę i wielką wiarę. Myślę, że Maryja pospieszy im z pomocą. Nie może zostawić takiego narodu bez pomocy…
M.: Ojcze Livio! Widziałam tych ludzi. Pamiętam jedną pielgrzymkę i będę o niej pamiętać dopóki żyję. Jechali autobusem, aby modlić się o jedność chrześcijan. To byli katolicy i prawosławni, podróżowali razem właśnie w tej intencji. W połowie drogi autobus zaczął się palić. Wszyscy zdołali wysiąść i ocaleli, a zaraz potem jak wysiedli, ten autobus rozsadziła eksplozja. Półtora dnia czekali aż przyjedzie drugi autobus i wyruszyli w dalszą drogę. W sumie sama podróż trwała 5 dni. Przyjechali zupełnie bez niczego, bo przecież utracili bagaże.
W Medziugorju było wtedy wielu pielgrzymów. Zwróciłam się do nich z prośbą, by każdy dał coś ze swojej odzieży, jakieś buty. Przygotowaliśmy torby i przekazaliśmy tym ludziom. Jedna z kobiet powiedziała mi, że pierwszy raz w życiu założyła takie piękne, skórzane buty, bo do tej pory zawsze chodziła tylko w gumiakach. Kiedy autobus zaczął się palić, te buty dosłownie się rozpuściły, przyjechała do Medziugorja nie mając nawet butów. Ci ludzie są bardzo biedni. Zawsze, kiedy przyjeżdżają, zawstydzają mnie, czuję się przy nich jak bogacz. Widzę, że w swoim ubóstwie są bogaci, ponieważ mają Boga i modlitwę. Kiedy widzi się ich entuzjazm, ich gotowość do wyrzeczeń, jak idą w nocy modlić się na Kriżevac lub na Podbrdo, jak trwają na modlitwie… Mam nadzieję, że Bóg wysłucha ich modlitw i da im pokój, najszybciej jak to możliwe.
O.L.: Mario, w tym orędziu pojawiają się nowe wątki, z którymi stykam się po raz pierwszy. Na przykład, Matka Boża mówi: żeby szatan nie dominował. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. Matka Boża po raz pierwszy użyła takich słów. Co to znaczy? Że został spuszczony z łańcucha? Jak powiedziała w orędziu z 25.03.2020 r., wydaje się wręcz, że szatan panuje…
M.: Tak. Matka Boża dokładnie to powiedziała. Powiedziała także: modlimy się razem, pomóżcie mi modlitwą. Jak powiada przysłowie, w jedności siła. W tym momencie musimy pozostać zjednoczeni z Bogiem i z Matką Bożą i prosić o tę łaskę by szatan nie dominował. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. Dzisiaj widzimy to każdego dnia, z każdym dniem coraz bardziej, że wiele osób oddala się od Boga i od Bożych przykazań. Jezus przyniósł nam pokój, przyniósł nam radość, wzywa nas i zaprasza. Nieustannie mówi nam, byśmy miłowali bliźnich, byśmy miłowali nieprzyjaciół. Powinniśmy modlić się teraz nie tylko za tych, którzy zostali zaatakowani, lecz także za tych, którzy przypuścili atak. Wierzę w głębi serca, że niewielu z nich chciało pójść na tę wojnę. Nikt nie chce wojny, bo wojna to nic dobrego. Nie przynosi dobrobytu, nie daje radości – bo wojna przynosi tylko krzywdy i zniszczenia.
O.L.: Mario, Matka Boża po raz pierwszy powiedziała także dla wszystkich tych, którzy są zdeptani. Nigdy przedtem Maryja nie używała tego słowa. A dziś mówi o wszystkich tych, którzy są zdeptani, ubodzy i pozbawieni głosu w tym świecie bez Boga. Matka Boża ogarnia spojrzeniem ten świat bez Boga, w którym jest mnóstwo osób zepchniętych na margines, odrzuconych – jak mówi Papież Franciszek. Ci ludzie są zdeptani, a my niekiedy nawet tego nie zauważamy. Matka Boża kieruje nasze spojrzenie w stronę tych osób.
M.: Matka Boża mówiła nie tylko o Ukrainie, lecz o całym świecie, o tych wszystkich ludziach, którzy są zdeptani, ubodzy i pozbawieni głosu. Ci wszyscy, którzy doświadczają w tej chwili bombardowania, są pozbawieni głosu. Oni chcieliby zostać w swoich domach. Otrzymałam wiele wiadomości od tych ludzi. Oni nie chcą opuszczać swoich domów. Chciałoby się powiedzieć: uciekajcie! Uciekajcie przed wojną. Ale to jest ich ziemia, to jest ich dom – i oni chcą zostać u siebie. Pamiętam, co działo się u nas. Było bardzo niewiele osób, które wyjechały z Medziugorja, uciekając przed wojną. Byli to głównie ludzie bardzo młodzi. Dorośli w większości mówili, że chcą zostać we własnym domu i tu umrzeć. W czasie wojny nie ma żadnego szacunku dla nikogo i dla niczego. To bez znaczenia, czy ktoś jest dzieckiem czy starcem, czy nastolatkiem, czy ktoś jest przyjacielem czy nie. Kiedy spadają bomby, nie pytają, czy tam są dzieci. Niestety, tak właśnie jest.
O.L.: Mario, już od dłuższego czasu chcę cię o coś zapytać. Matka Boża wiele razy mówiła, że budujemy świat bez Boga. Ale co to znaczy? Czy to odnosi się do wielkich tego świata? Do światowych przywódców? Czy to znaczy, że świat stał się ateistyczny?
M.: Myślę, że tu chodzi o tych, którzy mają władzę, bo to władza sprawia, że człowiek chce zająć miejsce Boga. Wydaje mu się, że jest Bogiem. Życie jest piękne, także dlatego, że się starzejemy. Pamiętam rozmowy ze starszymi ludźmi, którzy mówili: „Mam już swoje lata. Teraz mam czas na modlitwę i muszę się przygotować na spotkanie z Bogiem”. Są ludzie, którzy nie doświadczają problemów, nie chorują – a choroba często zbliża do Boga – niczego im nie brakuje, wszystko im się układa po ich myśli – tacy ludzie często zachowują się tak, jakby nigdy nie mieli umrzeć. I na tym polega problem. Byłoby inaczej, gdybyśmy częściej myśleli o rzeczach ostatecznych, tak jak to czynili święci. Nie pamiętam który święty miał trumnę postawioną pod łóżkiem, i czasem kładł się do niej spać. Inny święty mówił: „Pamiętaj, bracie, że śmierć jest blisko”. Chyba u benedyktynów czy u kartuzów był taki zwyczaj, że pukało się do celi innych braci, ze słowami: „Pamiętaj, bracie, że śmierć jest blisko”. Życie jest darem i powinniśmy wykorzystać nasze życie aby czynić dobro.
O.L.: Chciałbym cię spytać o coś jeszcze. To była dla mnie wielka radość, a myślę że także dla wielu innych osób, kiedy Papież Franciszek ogłosił dzień postu i modlitwy 2 marca, w Środę Popielcową. A także to wezwanie Papieża do Królowej Pokoju, kiedy zwrócił się do Niej z prośbą, aby zachowała nas od szaleństwa wojny. Myślę, że Matkę Bożą również uradowało to wezwanie, kiedy podczas audiencji generalnej Ojciec Święty zwrócił się do Królowej Pokoju.
M.: Tak. Potrzebujemy pokoju. Bogu dzięki, że także Ojciec Święty zwrócił się do Królowej Pokoju, prosząc Ją o wstawiennictwo. Lecz prośmy Ją nieustannie, po tysiąc razy. Zbliża się czas Wielkiego Postu, czas wyrzeczeń, czas łaski, w którym możemy – a nawet jesteśmy zobowiązani – ofiarować coś więcej, odpowiadając na szczególne wezwanie Matki Bożej. W naszej grupie modlitewnej Matka Boża prosiła, aby to był czas intensywnej modlitwy. Pamiętam, że odmawialiśmy modlitwy świętej Brygidy, odprawialiśmy Drogę Krzyżową, odmawialiśmy Różaniec Święty, codziennie chodziliśmy na Mszę Świętą. Trzeba zrobić coś więcej, coś szczególnego, coś co potem będzie stanowiło część naszego życia. Zróbmy to nie tylko dla Ukrainy, lecz dla tych wszystkich, którzy są zdeptani, ubodzy i nie mają głosu.
O.L.: A zatem, trzeba pójść drogą nawrócenia, wyrzec się grzechu, dobrze przeżyć Wielkanoc przystępując do spowiedzi, a przede wszystkim podjąć post i modlitwę, z taką gorliwością jak na początku objawień. Matka Boża kiedyś powiedziała: Powróćcie do pierwotnej gorliwości przez post i modlitwę.
M.: Dokładnie. Nie tylko jak na początku, ale coraz bardziej. Jeśli ofiarujemy Bogu swój czas, Bóg da nam siebie. Stanie się Bogiem z nami i będziemy czuli Jego obecność wśród nas. Nie będzie tym niedostępnym Bogiem, który jest gdzieś daleko, którego nie znamy, ale będzie szedł przez życie razem z nami. Sądzę, że obecna chwila to pewnego rodzaju okazja, żeby odpowiedzieć na to wezwanie Matki Bożej: Powróćcie do Boga, powróćcie do Jego przykazań.
Kiedy wkrada się nieporządek, dochodzi do chaosu. A Bóg wnosi ład w ludzkie życie. Kiedy człowiek zaprowadza w swoim życiu Boży ład, zaczyna odczuwać radość w sercu. Sądzę, że nikt nie wybiera się na wojnę z radością. Nawet jeśli jest to okupant, nie idzie na wojnę z radością. Kiedy się widzi śmierć i zniszczenie, to nie jest widok, który napełnia ludzkie serce radością.
O.L.: To także ostrzeżenie. Matka Boża powtarza to niemal w każdym orędziu, więc chyba jeszcze nie zrozumieliśmy tego, że jeśli nie powrócimy do Boga i do Jego przykazań, nie mamy przyszłości. Co to znaczy?
M.: Matka Boża jest z nami, tak jak nas zapewnia. Nieustannie dziękujemy Bogu za to, że Matka Boża jest z nami. Ona powiedziała, że to Bóg Ją posłał, aby mogła nas prowadzić. A jednocześnie Maryja często powtarza, że bez Boga nie mamy ani przyszłości, ani życia wiecznego. Dlatego te osoby, które żywią w sercu nienawiść, nie mają przyszłości. Ale to osoby, które mają pokój w sercu, które się modlą – te osoby mają przyszłość, bo Matka Boża mówi, że jest z nami. Dlatego dziękujmy Bogu z głębi serca za to, że posłał do nas Matkę Bożą, aby nas prowadziła w tych trudnych czasach.
O.L.: Poza tym, jak kiedyś powiedziałaś, Matka Boża jest Niewiastą, która przybywa z przyszłości.
M.: Dokładnie. Maryja jest naszą matką i przewodniczką, naszą inspiratorką – przede wszystkim jest naszą matką i płacze z powodu każdego swego dziecka. Ona każdemu z nas dodaje odwagi, zachęca, mówi, że damy sobie radę. Prowadzi nas właśnie w taki sposób.
O.L.: Mario, dzisiejsze orędzie daje do myślenia. Jak wyglądała Matka Boża, gdy przekazywała te słowa?
M.: Matka Boża była poważna. Ja byłam trochę zasmucona, widząc Matkę Bożą tak poważną. Ogarnął mnie smutek. Potem w moim sercu zwyciężyła nadzieja i radość, ponieważ Matka Boża jest z nami, nie opuszcza nas i nie zostawi nas samych. Maryja nas prowadzi.
O.L.: Piękne są także te ostanie słowa… Nam się to wydaje takie oczywiste. A Matka Boża mówi, jakby to był pierwszy raz: Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. To także wielka zachęta.
M.: Tak. To wielka radość, zachęta – a jednocześnie zaproszenie. Matka Boża powiedziała, że nas potrzebuje. To dla nas wielki zaszczyt, że możemy nazywać się Jej dziećmi. To prawda, że jesteśmy grzeszni, ale jesteśmy Jej dziećmi. Chciałabym zachęcić wszystkich, mówię to do siebie też – ale i do wszystkich – abyśmy przyjęli Jej orędzia, byśmy padli na kolana i konkretnie podjęli trud modlitwy w intencji pokoju. Bóg słucha naszych modlitw. Módlmy się o pokój – nie tylko na Ukrainie, lecz także w tych wszystkich miejscach na świecie, gdzie toczą się wojny. Wielkie i małe, widoczne i niewidoczne. Wszyscy jesteśmy poruszeni tą wojną, której nikt się nie spodziewał.
O.L.: W tym orędziu uderzyły mnie dwie rzeczy. Krótko mówiąc, Matka Boża mówi, żebyśmy trwali przy Niej. Mówi: Jestem z wami. Mówi także: modlę się razem z wami. Pomóżcie mi przez modlitwę. Jednocześnie angażuje nas i zapewnia, że nie zostaniemy sami i zaprasza nas do współpracy. To coś pięknego.
M.: Tak. To bardzo piękne. Często mówimy, że Matka Boża jest z nami, ona nas prowadzi, pomaga nam. To wielka łaska, którą otrzymaliśmy od Boga. Jak mówi Maryja: Bóg pozwolił mi być z wami.
O.L.: Dziękuję Ci za rozmowę. Widzę, że jesteś trochę cierpiąca z powodu tego orędzia. Ale, jak powiedziałaś, wprawdzie szatan daje o sobie znać, ale Matka Boża jest z nami. Moc szatana to fałszywa siła, a Maryja niesie nam wszechmoc miłości i to powinno napełnić nas ufnością.
M.: Tak. Mamy świadomość, że zło istnieje. Ale nie zdobędzie przewagi. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Jesteśmy narzędziami w ręku Boga, zatem niech Bóg uczyni nas narzędziami pokoju, przez naszą modlitwę, przez nasze czyny – całym naszym życiem.
O.L.: Dziękuję Mario, za piękne świadectwo. To oczywiste, że widząc Matkę Bożą zmartwioną, też się zmartwiliśmy. To się udziela. Ale na koniec zwycięży pokój w sercu.
M.: Tak. Jesteśmy zmartwieni. Kiedy cierpi jeden z członków, cierpi całe ciało. Naszym braciom, którzy teraz cierpią chcemy powiedzieć, że jesteśmy z nimi i modlimy się za nich.
Marija i o. Livio odmówili na koniec Magnificat oraz Chwała Ojcu, i o. Livio udzielił błogosławieństwa
sobota, 26 lutego 2022
Noc walki o błogosławieństwo dla Polski – przekaz na żywo z Niepokalanowa
Noc walki o błogosławieństwo dla Polski – przekaz na żywo z Niepokalanowa
Nawiązując do wezwania płynącego ze Strachociny, skierowane do wszystkich ludzi dobrej woli oraz tych którym na Polsce zależy – potrzebujemy nowego wylania Ducha Świętego na Polskę oraz otwarcia polskich serc.
Ramowy program modlitw:
– Modlitwa do Ducha Świętego
– Akt zawierzenia Polski i siebie samych Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny – Litania Narodu Polskiego
– Litania do Św. Andrzeja Boboli – o łaskę jedności wśród Polaków
– Modlitwa za Ojczyznę do Św. Jana Pawła II / św. s. Faustyny / bł. ks. Jerzego Popiełuszki
– WYSTAWIENIE NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
– Modlitwa Litanijna do Św. Michała Archanioła
– MODLITWA ZA KAPŁANÓW, MAŁŻEŃSTWA I RODZINY
– Różaniec za Ojczyznę – część Bolesna
24.00 – MSZA ŚWIĘTA W INTENCJI OJCZYZNY
PO MSZY ŚWIĘTEJ – WYSTAWIENIE NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU
– Różaniec za Ojczyznę – część Chwalebna
– Pancerz św. Patryka
– Procesja Siedmiu Okrążeń w ciszy (opcja)
– Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem
Ok. 5.00 – TE DEUM – CIEBIE BOGA WYSŁAWIAMY
Więcej na stronie: http://blogoslawienstwodlapolski.pl/
piątek, 25 lutego 2022
Kilkakrotnie prosiłem o poświęcenie Rosji Mojemu Niepokalanemu Sercu, ale mój krzyk bólu pozostał niesłyszalny. Moja córko, ta wojna przyniesie śmierć i zniszczenie, żywi nie wystarczą, by pochować zmarłych
Trevignano Romano 24 lutego 2022 r.
Dzieci, dziękuję wam, że zgięliście kolana w modlitwie i
odpowiedzieliście na moje wezwanie w waszych sercach. Córko moja, znam i
dzielę Twój ból, Matko miłości i boleści, tak bardzo cierpię, że nie
zostałam wysłuchana i to wszystko by się nie wydarzyło.
Trevignano Romano 24 lutego 2022 r.
Dzieci, dziękuję wam, że zgięliście kolana w modlitwie i odpowiedzieliście na moje wezwanie w waszych sercach. Córko moja, znam i dzielę Twój ból, Matko miłości i boleści, tak bardzo cierpię, że nie zostałam wysłuchana i to wszystko by się nie wydarzyło. Kilkakrotnie prosiłem o poświęcenie Rosji Mojemu Niepokalanemu Sercu, ale mój krzyk bólu pozostał niesłyszalny. Moja córko, ta wojna przyniesie śmierć i zniszczenie, żywi nie wystarczą, by pochować zmarłych. Moje dzieci, módlcie się za osoby konsekrowane, które porzuciły miłość, prawdziwą Wiarę i moralność, bezczeszcząc Ciało Mojego Syna, popychając wiernych do strasznych błędów, a to spowoduje straszne cierpienie. Moje dzieci, módlcie się, módlcie się, módlcie się dużo. Teraz błogosławię wam w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, amen
. Moje dzieci, módlcie się, módlcie się, módlcie się dużo. Teraz błogosławię wam w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, amen
POSPIESZALSKI. Przemoc w Kanadzie i agresja Putina. Terror uzasadniony k...
ZAINSPIROWANI KANADA TEARZ TRUCKERZY AMERYKANSCY WYJEZDZAJA NA ULICE AMERYKI. !!!!
KONWOJ AMERYKANSKI RUSZA NA WASHINGTON DC. !!!! DOTRA TAM 5 MARCA 2022 !!!!
Inspired by Canada, truckers protest shifts to U.S; Oppose vax mandate through People’s Convoy
ZIARNO WOLNOSCI ZOSTALO POSIANE W KANADZIE I ROZSIEWA SIE NA SWIAT !!!!
„Miej czas na modlitwę. To największa siła na ziemi”
W "naszych rękach" jest więcej niż myślimy...
„Miej czas na
modlitwę. To największa siła na ziemi” – uczy św. matka Teresa z
Kalkuty. Wiele lat wcześniej, św. Jan Vianney zwykł mawiać: „dobrą
modlitwą możemy rozkazywać niebu i ziemi”, a współczesny włoski
dziennikarz Vittorio Messori dodaje: „Na historię większy wpływ mają
staruszki, przesuwające paciorki różańca, niż wielcy politycy,
ekonomiści, czy ludzie kultury w swoich pałacach, biurach i akademiach.”
Nie można pominąć słów św. Maksymiliana, którego zdaniem – największe
efekty w pracy dają… kolana.
Przyszłam tu jako Królowa Pokoju, bo diabeł chce niepokoju i wojny, chce wypełnić wasze serca lękiem o przyszłość, a przyszłość należy do Boga.
Przyszłam tu jako Królowa Pokoju, bo diabeł chce niepokoju i wojny, chce wypełnić wasze serca lękiem o przyszłość, a przyszłość należy do Boga.
Orędzie Matki Bożej z Medjugorje z 25.03.2021
To już jutro! Noc walki o błogosławieństwo dla Polski! Dołącz do niezwykłej modlitwy za Ojczyznę!
To już jutro! Noc walki o błogosławieństwo dla Polski! Dołącz do niezwykłej modlitwy za Ojczyznę!

Szczególnie teraz Polska i świat potrzebują opieki Bożej, nowego przyjścia Ducha Świętego i odnowienia oblicza Ziemi. O Boże błogosławieństwo dla naszej Ojczyzny będziemy modlić się w nocy z soboty 26 lutego na niedzielę 27 lutego 2022 r. w wielu świątyniach naszego kraju.
Modlitwy wiernych, pragnących opieki Stwórcy i troszczących się o przyszłość Polski oraz świata, odmawiane będą w nocy z 26 na 27 lutego z udziałem licznych grup modlitewnych. Wśród świątyń, w których w sobotę 26 lutego rozpoczną się modlitwy w ramach Nocy Walki o Błogosławieństwo dla Polski są m.in.: bazylika Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej Wszechprzewodniczki Łask w Niepokalanowie (godz. 20.30), sanktuarium Męczeństwa św. Stanisława w Krakowie przy ul. Skałecznej (godz. 21.00).
O duchowe błogosławieństwo dla Polski będziemy modlić się także w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Strachocinie, który jest sanktuarium św. Andrzeja Boboli – patrona Polski (godz. 21.00).
Wezwanie do zjednoczenia się w trosce o Ojczyznę w tę modlitewną noc przypada kilkanaście dni przed okrągłą 400. rocznicą przyjęcia święceń kapłańskich przez św. Andrzeja Bobolę. Ten patron Polski pochodził z szlacheckiego rodu w Małopolsce, w latach 1606–1611 studiował w kolegium jezuitów w Braniewie. Andrzej Bobola 31 lipca 1611 roku wstąpił do zakonu jezuitów, śluby zakonne złożył 31 lipca 1613 roku, a 12 marca 1622 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Andrzej Bobola beatyfikowany został w Rzymie przez bł. Piusa IX 30 października 1853 roku, a kanonizacji dokonał papież Pius XI w Rzymie 17 kwietnia 1938 roku.
W czasach pełnych zawirowań politycznych i odrzucania wartości chrześcijańskich warto przypomnieć modlitwę w intencji Ojczyzny, kierowaną do św. Andrzeja Boboli:
Święty Andrzeju Bobolo, wypraszaj nam u Boga łaskę heroicznej wiary, abyśmy byli wierni codziennej modlitwie, nigdy się nie zniechęcali, bezgranicznie ufali Bożemu miłosierdziu i natychmiast podnosili się z każdego ciężkiego grzechu, przystępując do sakramentu pokuty.
Uchroń nas od niewiary, która jest źródłem wszelkiego zła. Tym, którzy swe siły i zdolności poświęcają na walkę z Bogiem, wypraszaj łaskę nawrócenia. Daj opamiętanie uzależnionym od narkotyków, alkoholu czy pornografii, którzy poniżają w sobie godność człowieka, zadają wielkie cierpienie Jezusowi i marnują wspólne dobro Narodu.
Matkom i ojcom przypomnij o odpowiedzialności za dar rodzicielstwa, aby z radością przyjmowali dzieci, które Bóg powołał do istnienia, i aby nikt w naszej Ojczyźnie nie podnosił ręki na bezbronne życie.
Uratuj nas przed zepsuciem moralnym, które oddaje ludzi w straszną niewolę szatana, odbiera Narodowi siłę ducha i prowadzi do ruiny. Wspieraj swoim wstawiennictwem powierzoną Tobie Ojczyznę w jednoczącej się Europie, ażeby z naszym owocnym udziałem wzrastała cywilizacja miłości w Polsce, Europie i na świecie – przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Źródło: poloniachristiana.org
TK
Wasze powszechne nawrócenie się na moją drogę nastąpi wtedy, kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej – waszego bytu narodowego.
Wasze powszechne nawrócenie się na moją drogę nastąpi wtedy, kiedy stanie przed wami groźba całkowitej zagłady. Ona obudzi społeczny zryw w obronie wartości najwyższej dla was i wspólnej – waszego bytu narodowego. Wobec takiej grozy, która zawiśnie nad światem, zjednoczycie się i zwrócicie wasze serca ku Mnie, jako jedynej waszej obronie i tarczy. Moja Matka stanie się w tym czasie rzeczywistą Królową narodu polskiego.
_______
Źródło: "Zadanie Polski", Anna Dąmbska (nihil obstat: ks. Abp Andrzej Dzięga – 23 kwietnia 2021)
Fot. VICONA (Wielka Pokuta w Częstochowie)
Ks. Dominik Chmielewski: Noc walki o błogosławieństwo dla Polski
Ks. Dominik Chmielewski: Noc walki o błogosławieństwo dla Polski
W czterechsetną rocznicę święceń kapłańskich św. Andrzeja Boboli. zapraszamy wszystkie inne wspólnoty do wspólnej modlitwy
DOŁĄCZ DO NAS
Jeżeli (współ)organizujesz miejsce, gdzie odbędzie się Noc walki o błogosławieństwo dla Polski podaj poniżej namiary do siebie, abyśmy mogli dopisać na stronie również Twoją parafię/wspólnotę. Pamiętaj, że musisz mieć zgodę proboszcza/lidera (osoby odpowiedzialnej za miejsce)
Modlitwy i obietnice Pana Jezusa dla czcicieli Jego Najświętszego Oblicza
Modlitwy
i obietnice Pana Jezusa dla czcicieli Jego Najświętszego Oblicza
Sam Pan Jezus objawił św. Gertrudzie
nabożeństwa do Jego Przenajświętszego Oblicza, co otworzyło nam jakby nową
studnię łask Bożych, gdyż Zbawiciel obdarzył ją wielkimi obietnicami,
podyktował mianowicie św. Gertrudzie, że:
1) Osoby praktykujące nabożeństwo do Świętego Oblicza, otrzymają za życia
wewnętrzne i stałe światło, a po śmierci będą jaśnieć w niebie szczególniejszą
światłością.
2) Ci, którzy wpatrują się w rany Mego Oblicza na ziemi, wpatrywać się Weń będą
w niebie, na jaśniejące chwałą.
3) Ci, którzy czcić będą Święte Oblicze Moje w duchu zadośćuczynienia, dopełnią
tego, co uczyniła św.Weronika. Stosownie, z jaką gorliwością czcić będą
znieważone Me Oblicze przez bluźnierców, tak samo będę czuwać nad ich obliczem
przez grzechy oszpeconym. Boskie Oblicze Moje jest formą bóstwa, która
przywraca duszom podobieństwo Boże.
4) Co do tych, którzy mową, modlitwą albo pismem będą bronili sprawy Mojej, ja
także będę ich bronił przed Szatanem i udzielę im szczególnych łask.
5) Będę ich bronił od nieprzyjaciół.
6) Będę ich ochraniał od nieszczęść i złych przygód.
7) Zapewnię im wytrwanie do końca.
8. Gdy ofiarują Ojcu Mojemu i Mojej Matce zadośćuczynienie za znieważone Moje
Oblicze, wyproszą nawrócenie wielu grzeszników.
9) Tak samo, jak w jakimś królestwie, posiadając monetę, za noszenie w duszy
drogocennego wyobrażenia Najświętszego Oblicza otrzyma się w tym życiu
wszystko, co konieczne do zbawienia.
10) Przez to Święte Oblicze będą działać cuda.
11) Świętej Matyldzie, proszącej Pana naszego, aby ci, którzy czczą pamięć Jego
słodkiego Oblicza, nie byli pozbawieni Jego najmilszego towarzystwa,
odpowiedział: "Żaden z nich nie będzie odłączonym ode Mnie".
12) Pan nasz obiecał św. Gertrudzie wyrazić w duszy tych, którzy czcić będą
Jego Najświętsze Oblicze, rysy Boskiego z Nim podobieństwa.
13) Przez Święte Moje Oblicze otrzymasz zbawienie wielu grzeszników. Przez to
ofiarowanie nic nie będzie ci odmówione.
Niegdyś święta Gertruda w poczuciu żalu za swoje winy chciała iść pewnego dnia uczcić cudowny Obraz Oblicza Pańskiego w Rzymie. Wyobrażała sobie Oblicze Pana naszego zmienione wskutek jej grzechów i rzuciła się do Jego nóg błagając o przebaczenie. Wówczas Zbawiciel podniósł rękę, pobłogosławił ją i rzekł:
"Przez wielkość miłosierdzia mego odpuszczam ci wszystkie grzechy. A chcąc, żebyś zupełnie uczuła poprawę, nakazuję ci, abyś zadośćuczynienie za te grzechy przez cały rok codziennie spełniała jakiś dobry uczynek na pamiątkę odpustu, którego ci udzielam". I uczynił jej taką obietnicę:
"Wszyscy, którzy chcąc Mi okazać
swoją miłość pamiętać będą często o wizerunku przedstawiającym Moje Boskie
Oblicze, uczują w sobie przez odbicie Mego Człowieczeństwa żywy odblask Mojej
Twarzy, która w nich będzie wyryta i jaśnieć będą bardziej od innych w życiu
wiecznym".
Cóż to za droga obietnica! Czyż ona nie powinna ożywić naszej pobożności do
cudownego Oblicza Boskiego Zbawiciela? Pewnego dnia Pan Jezus ukazał się św.
Gertrudzie w takim stanie, w jakim był podczas biczowania przywiązany do
słupa, pośród dwóch katów, którzy Go okrutnie biczowali. Boskie Oblicze
Zbawiciela było tak zmienione, że jej serce na ten widok zostało przejęte
ogromną boleścią. Ilekroć przypomniała sobie to widzenie nie mogła powstrzymać
się od łez. Zdawało jej się, że gdy Pan Jezus odwracał swoją twarz i oddalał
się od jednego z katów, drugi tym okrutnie Go uderzał. Wówczas On mówił do
Świętej: "Czy nie czytałaś, co napisano o Mnie: Widzieliśmy Go jakby
trędowatego".
Święta Gertruda spytała: "Panie, jaki środek mógłby złagodzić
dotkliwe cierpienia Twego Boskiego Oblicza?" Na to odrzekł jej Zbawiciel:
"Kto rozmyśla nad tym i rozważa Moje cierpienia ze współczuciem i modli się z miłością za grzeszników, serce takiego człowieka jest jakby balsamem zbawiennym łagodzącym Moją boleść".
Modlitwy do Najświętszego Oblicza Pana Jezusa o zbawienie dusz
Modlitwa do Najświętszego Oblicza Pana
Jezusa |
Litania do Najświętszego Oblicza Jezusa
(1)
Kyrie, elejson,
Chryste, elejson,
Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu Świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże.
Najświętsze Oblicze, w Ogrodzie Oliwnym
przytłoczone naszymi grzechami, zmiłuj się nad nami.
Najświętsze Oblicze, znieważone i policzkowane,
Najświętsze Oblicze, krwawym potem oblane, upadające pod ciężarem krzyża,
Najświętsze Oblicze, otarte chustą przez pobożną Weronikę na drodze krzyżowej,
Najświętsze Oblicze, jaśniejące chwałą i pięknością w dzień Zmartwychwstania,
Najświętsze Oblicze, promieniejące światłością w chwili Wniebowstąpienia,
Najświętsze Oblicze, w Eucharystii ukryte,
Najświętsze Oblicze, które przy skończeniu świata ukażesz się w mocy i
majestacie,
Najświętsze Oblicze, które sprawiedliwych napełniać będziesz wieczną radością,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
W. Okaż nam, Panie, Oblicze swoje.
O. A będziemy zbawieni.
Módlmy się. Spraw, prosimy Cię, Wszechmogący i Miłosierny Boże, abyśmy czcząc
Oblicze Chrystusa, znieważone w czasie męki naszymi grzechami, mogli Je oglądać
jaśniejące w niebieskiej chwale. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Litania do Najświętszego Oblicza Jezusa
(2)
Kyrie, elejson,
Chryste, elejson,
Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu Świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże.
Oblicze Przenajświętsze przez Maryję i
Józefa w stajence uczczone, zmiłuj się nad nami.
Oblicze Przenajświętsze, w żłóbeczku łzami zalane,
Oblicze Przenajświętsze, napełniające podziwem nauczycieli zakonu,
Oblicze Przenajświętsze, białe czystością, rumiane miłością,
Oblicze Przenajświętsze, piękniejsze niż słońce,
Oblicze Przenajświętsze, świeższe niż róże wiosenne,
Oblicze Przenajświętsze, droższe niż złoto, perły i diamenty,
Oblicze Przenajświętsze, w rysach swoich niewypowiedzianie szlachetne,
Oblicze Przenajświętsze, zachwycające Aniołów,
Oblicze Przenajświętsze, słodka i czysta rozkoszy Świętych,
Oblicze Przenajświętsze, arcydzieło Ducha Świętego,
Oblicze Przenajświętsze, najsłodsza pociecho Maryi Dziewicy i Józefa świętego,
Oblicze Przenajświętsze, zwierciadło niepojętej doskonałości,
Oblicze Przenajświętsze, którego piękność jest zawsze dawna i zawsze nowa,
Oblicze Przenajświętsze, które od nas gniew Boży odwracasz,
Oblicze Przenajświętsze, postrachu szatanów,
Oblicze Przenajświętsze, skarbie łask i błogosławieństwa,
Oblicze Przenajświętsze, zmęczone wśród długich podróży,
Oblicze Przenajświętsze, pociągające sprawiedliwych i grzeszników,
Oblicze Przenajświętsze, składające pocałunki na głowach dziateczek,
Oblicze Przenajświętsze, płaczące nad grobem Łazarza,
Oblicze Przenajświętsze, promieniejące na górze Tabor,
Oblicze Przenajświętsze, krwawym potem zalane,
Oblicze Przenajświętsze, znieważone pocałunkiem Judasza,
Oblicze Przenajświętsze, poranione od bicia i policzkowania,
Oblicze Przenajświętsze, upadające pod krzyża ciężarem,
Oblicze Przenajświętsze, wśród drogi krzyżowej chustą otarte,
Oblicze Przenajświętsze, którego usta były goryczą napełnione,
Oblicze Przenajświętsze, którego piękność zasłoniły grzechy nasze,
Oblicze Przenajświętsze, okryte śmiertelną bladością,
Oblicze Przenajświętsze, w grobie ukryte,
Oblicze Przenajświętsze, w dzień Zmartwychwstania jaśniejące,
Oblicze Przenajświętsze, promienne w chwili Wniebowstąpienia,
Oblicze Przenajświętsze, w Eucharystii utajone,
Oblicze Przenajświętsze, które ukażesz się na sądzie w majestacie wielkim,
Oblicze Przenajświętsze, które napełniać będziesz sprawiedliwych wiekuistą
radością,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P. Okaż nam, Panie, Oblicze swoje.
W. A będziemy zbawieni.
Módlmy się. Spraw, prosimy Cię, Wszechmogący i Miłosierny Boże, abyśmy czcząc
Oblicze Chrystusa znieważonego w czasie męki naszymi grzechami, mogli Je
oglądać jaśniejące w niebieskiej chwale. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Litania do Najświętszego Oblicza Jezusa
(3)
Kyrie, elejson,
Chryste, elejson,
Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu Świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże.
Jezu, który przyjąłeś postać sługi, zmiłuj
się nad nami.
Jezu, który rozmawiałeś z ludźmi,
Jezu, który płakałeś nad Jerozolimą,
Jezu, którego Oblicze jaśniało jak słońce,
Jezu, na którego Oblicze spoglądamy z zachwytem,
Jezu, w czasie modlitwy na Oblicze upadający,
Jezu, którego Oblicze było oblane krwawym potem,
Jezu, zdradzony pocałunkiem Judasza,
Jezu, spoliczkowany,
Jezu, biczowaniem na Obliczu zraniony,
Jezu, cierniem ukoronowany,
Jezu, trzciną po głowie bity,
Jezu, przed którego Obliczem milczy cała ziemia,
Jezu, którego oczy są świadkami naszych łez,
Jezu, którego oczy są zwrócone na ubogich i potrzebujących,
Jezu, którego oczy są zwrócone na sprawiedliwych i kochających Ciebie,
Jezu, którego oczy widzą złe czyny nasze,
Jezu, którego oczy są łagodne jak oczy gołębicy,
Jezu, którego oczy są jak lampa płonąca,
Jezu, którego oczy są jak ogień gorejący,
Jezu, którego oczy są jaśniejsze od słońca,
Jezu, od którego Oblicza oczekujemy miłosierdzia,
Jezu, któremu znane są nasze drogi,
Jezu, przebaczający wszystkim,
Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.
Od zła wszelkiego, wybaw nas,
Jezu.
Od nagłej i niespodzianej śmierci,
Od potępienia wiecznego,
Przez tajemnicę świętego Wcielenia Twojego,
Przez chwalebne Przemienienie Twoje,
Przez łzy Twoje,
Przez krwawy pot Twój,
Przez policzkowanie Twoje,
Przez cierniem ukoronowanie,
W dzień sądu Twego,
My, grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj
nas, Jezu.
Abyśmy umierając dla grzechu, żyli dla sprawiedliwości.
Aby pamięć o Twoich cierpieniach była naszą siłą w chwilach pokus i trudności,
Abyśmy Ciebie ukrzyżowanego poznali i gorąco ukochali,
Abyśmy tu na ziemi ochotnie niosąc swój krzyż, zasłużyli na udział w radości
wiecznej,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy
świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P. Oczy Pana zwrócone są ku sprawiedliwym,
W. A Jego uszy na ich wołanie.
P. Pan jest blisko skruszonych w sercu
W. I wybawia złamanych na duchu.
P. Wspomnij na miłosierdzie Twe, Panie.
W. Na łaski Twoje, co trwają od wieków.
Módlmy się. Ojcze Przedwieczny, ofiarujemy Ci Oblicze ukochanego Syna Twego na
wynagrodzenie zniewag Mu wyrządzonych oraz za zbawienie świata. Przez
Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Modlitwa do Najświętszego Oblicza Pana
Jezusa z Całunu
O Jezu, Tyś nam na świętym Całunie, którym było owinięte Twoje Przenajświętsze
Ciało, zostawił znaki swej Męki, spraw miłościwie, abyśmy przez pokutę pokorę i
miłość otrzymali łaskę Twego Miłosierdzia. W pokorze mego serca składam Ci,
Boski Zbawicielu, doskonały akt żalu i skruchy. Przebacz mi, o Panie, wszystkie
moje grzechy: grzechy mej młodości, grzechy wieku dojrzałego, grzechy mego
ciała i mojej duszy, moje grzechy lenistwa i zaniedbania, moje ciężkie grzechy
dobrowolne, grzechy które pamiętam i te których nie pamiętam, grzechy których
nie pamiętam, grzechy które tak długo taiłem i te które uszły mej pamięci.
Szczerze żałuję za każdy grzech śmiertelny i powszedni, za wszystkie grzechy
popełnione od mego dzieciństwa aż do chwili obecnej. Wiem, że moje grzechy
boleśnie zraniły Twoje czułe Serce, o mój Zbawicielu Miłosierny! Przez Twą tak
okrutną i gorzką Mękę i przez Twoje pełne Ran Oblicze, którego obraz pozostał
na Całunie, błagam Cię, racz mnie uwolnić od więzów zła, które mnie krępują. O
mój Jezu, daruj mi wszystkie moje grzechy i zaniedbania i nie pamiętaj, jakim
byłem. Daruj i oczyść moją duszę ze wszystkich błędów i wad, wzmocnij mego
ducha darami Twej łaski i bądź miłosierny dla mnie, biednego grzesznika.
Przemień moją duszę i rozpal me serce ogniem Twej miłości. Niech odtąd każda
chwila mego życia będzie na Twoją chwałę. Ochraniaj mnie na wszystkich mych
drogach i doprowadź szczęśliwie do niebieskiej Ojczyzny, gdzie Ty królujesz z
Bogiem Ojcem, w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków.
Amen.
AKT OFIAROWANIA |
Koronka Przenajświętszego Oblicza Pana
Jezusa
Na początku:
P. Ojcze nasz, spójrz na bolesne Oblicze Twego Syna i dla zasług Jego męki
przebacz nam grzechy i przemień nasze serca, byśmy coraz gorliwiej Tobie służyli.
W. Amen.
Na dużych paciorkach:
P. Okaż nam, Panie, Oblicze Twoje.
W. A będziemy zbawieni.
Na małych paciorkach:
P. Wejrzyj, Boże, na Oblicze Chrystusa.
W. Zmiłuj się nad nami.
Na zakończenie:
Niech będzie zawsze i wszędzie uwielbione Najświętsze Oblicze Boga przez
wszystkie stworzenia i przez Najsłodsze Serce Jezusa Chrystusa, obecne w
Przenajświętszym Sakramencie ołtarza. Amen
Źródło: http://www.traditia.fora.pl/pan-jezus,18/modlitwa-do-najswietszego-oblicza-pana-jezusa,64.html
-
OFIAROWANIE NAJDROŻSZEJ KRWI Matka Najświętsza przekazała wizjonerce Annie Lamberger z Klagenfurtu , że życzy sobie, aby często, nawet co...
-
Anna Argasińska: Modlitwa poranna – “dla mnie ta modlitwa jest pewnego rodzaju „egzorcyzmem”… Posted on 18 Lipiec 2013 by wobroniewiary Mod...
-
LITANIA DZIĘKCZYNNA NAJŚWIĘTSZEMU DUCHOWI MIŁOŚCI Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson. Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas. ...