piątek, 28 lipca 2023

Święty Szarbel – za jego wstawiennictwem pomoc otrzymało już kilkadziesiąt tysięcy ludzi

 

Święty Szarbel – za jego wstawiennictwem pomoc otrzymało już kilkadziesiąt tysięcy ludzi

?> (LLEW, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

Święty Szarbel to jeden z najpopularniejszych obecnie świętych Kościoła. Jego grób odwiedza rocznie co najmniej 4 miliony pielgrzymów. Był gorliwym kapłanem, zakonnikiem i pustelnikiem. Dzięki wstawiennictwu tego tajemniczego świętego uzdrowionych zostało już kilkadziesiąt tysięcy osób na całym świecie. 

Rekordzista uzdrowień

Św. Szarbel uważany jest za jednego z największych cudotwórców pośród świętych Kościoła. Zarejestrowano już kilkadziesiąt tysięcy uzdrowień za jego wstawiennictwem, które są czytelnym znakiem Bożej obecności we współczesnym świecie. Każdego roku, aby modlić się przy grobie świętego, przybywa do klasztoru w miejscowości Annaja, gdzie w sarkofagu spoczywa Szarbel, około 4 milionów pielgrzymów.

Jedna z wielu uzdrowionych

Mariam Assai Awad, Syryjka mieszkająca w Libanie, dowiedziała się, że jest chora na raka żołądka, gdy nastąpiły już przerzuty na jelita i gardło. Z medycznego punktu widzenia Mariam nie miała żadnych szans na wyleczenie, została więc wypisana ze szpitala, aby mogła umrzeć w swoim domu. Chora zaczęła wtedy wzywać pomocy św. Szarbela. Pewnej nocy przed zaśnięciem gorąco pomodliła się za wstawiennictwem tego świętego o swoje całkowite uzdrowienie. Kiedy obudziła się rano stwierdziła, że wszystkie symptomy jej choroby zniknęły. Szczegółowe badania medyczne potwierdziły, że kobieta została w niewyjaśniony sposób całkowicie uzdrowiona.

Imię wziął od męczennika

Życie Józefa Machluf, bo tak brzmi jego imię chrzcielne i nazwisko, od pierwszych lat życia naznaczone było cierpieniem. Urodził się w roku 1828 w ubogiej rodzinie chłopskiej (wieś Beka Kafra w Górach Libanu położona 140 km od Bejrutu), gdzie czasem brakowało jedzenia. Jego ojciec zmarł kiedy Józef miał zaledwie trzy lata. Jako młody kapłan był świadkiem strasznej masakry przeszło 20 tysięcy chrześcijan, wymordowanych przez miejscowych muzułmanów i druzów, co miało miejsce w roku 1860. 

Każdego dnia zmagał się z atakującymi go złymi duchami. Dlatego też imię zakonne Szarbel (łacińskie brzmienie tego imienia to Serbeliusz) przyjął za świętym męczennikiem Serbeliuszem z Edessy, który żył II wieku. Został on stracony za wyznawanie wiary chrześcijańskiej za czasów krwawego panowania cesarza Trajana.  

Umiłował życie zakonne

Józef Machluf w wieku 23 lat wstąpił do maronickiego klasztoru św. Marona w Annai. Po odbyciu studiów teologicznych w klasztorze w Kfifan został wyświęcony 23 lipca 1859 roku na kapłana, po czym wrócił do swego klasztoru, w którym przebywał do 1875. W tym też roku ojciec Szarbel przeniósł się do znajdującej się w pobliżu klasztoru pustelni pw. świętych Piotra i Pawła. Żył tam aż do śmierci w roku 1898.  

Zmieniał siebie na lepsze, aby móc pomagać innym

Całym sercem pomagał uciekinierom oraz modlił się, pościł i stosował surowe praktyki pokutne, ofiarowując siebie Bogu w duchu ekspiacji za popełnione zbrodnie i błagając o Boże miłosierdzie dla prześladowców i prześladowanych. Wiedział, że najskuteczniejszym sposobem zmiany świata na lepsze jest najpierw zmiana samego siebie, czyli własne uświęcenie przez zjednoczenie się z Bogiem.

Choć żył w umartwieniu, emanowało od niego szczęście

Żył w maleńkiej celi, pod habitem nosił zawsze włosiennicę, jadł bardzo skromne potrawy i to tylko raz dziennie. Umartwiał się, sypiał trzy godziny na dobę, a za poduszkę służył mu kawałek drewna owinięty w starą sutannę. Pracował fizycznie mimo ciężkiej choroby nerek i odczuwanego bólu. Centrum jego życia była Eucharystia. Codziennie odprawiał Mszę św. Z jego oblicza tak za życia jak po śmierci, emanowała radość.

Cudowny olejek Szarbela

Po śmierci został pochowany na klasztornym cmentarzu. Zgodnie z zakonną tradycją niezabalsamowane ciało ubrane w habit zostało złożone w grobie bez trumny. Po pogrzebie ojca Szarbela z jego grobu promieniowało niewytłumaczalne światło. Zjawisko to trwało 45 dni i nocy. 

Z obawy przed profanacją grobu, postanowiono przenieść ciało zmarłego do klasztoru. W czasie przenosin odkryto że ciało ojca Szarbela nie było zesztywniałe jak to dzieje się po śmierci, lecz wiotkie jak za życia. Z ciała emanował też miły zapach oraz wydobywał się dziwnego pochodzenia olej.

W lipcu roku1927 ciało włożono do metalowej trumny i zamknięto w marmurowym sarkofagu. Cały czas jednak z ciała wydobywał się olej. W roku 1950 wydano kolejne polecenie komisyjnej ekshumacji z uwagi na przecieki oleju z marmurowego sarkofagu. W obecności ekspertów, stwierdzono brak stężenia pośmiertnego – ciało wyglądało tak jak w chwili śmierci. Wonny olej z ciała Szarbela wydobywał się nieprzerwanie do roku 1977, w którym to dokonała się kanonizacja ojca.

Bóg za wstawiennictwem świętego Szarbela uzdrawia także w Polsce

Obecnie relikwie Szarbela znajdują się w Polsce w kilkunastu kościołach m.in. w Tychach, Pińczowie, Grabówce koło Białegostoku, Rzeszowie, Poznaniu, Warszawie. Aż w dwóch kościołach w Krakowie są relikwie św. Szarbela. Słynne są relikwie z krakowskiego kościoła Świętego Krzyża.  Ludzie przyjeżdżają tu na nabożeństwa nie tylko z Krakowa, ale nieraz z bardzo daleka. Zainteresowanie jest bardzo duże, bywa, że w nabożeństwie uczestniczy ponad tysiąc osób. Odnotowane są cudowne uzdrowienia fizyczne i duchowe wskutek modlitwy w obliczu tych relikwii. Nabożeństwo do św. Szarbela w kościele św. Krzyża w Krakowie odbywa się każdego 30 dnia miesiąca.

Źródła – niedziela.pl, brewiarz.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dym Szatana już wszedł do Kościoła. Teraz On sam idzie w procesji.

  Dym Szatana już wszedł do Kościoła. Teraz On sam idzie w procesji. Dym szatana już wszedł. Teraz on idzie w proc...