Bordone udziela się w tzw. „Zespole duszpasterstwa LGBTQIA” w Centrum Paulistów w Bostonie. Jego tekst jest reakcją na odpowiedź, jaką Martha-Ann Alito, żona sędziego Sądu Najwyższego, dała lewicowemu dziennikarzowi podającemu się za konserwatystę. Alito, która jak jej mąż jest katoliczką, powiedziała, że pragnie wywiesić flagę Najświętszego Serca Jezusa, bo w czerwcu będzie musiała patrzeć na flagę dumy gejowskiej. W ten sposób chciała zaprotestować przeciwko niemoralności szerzonej przez aktywistów LGBT.

Zdaniem Bordone, podającego się za „geja katolika”, pani Alito traktuje instrumentalnie, jak „broń” nabożeństwo do Najświętszego Serca, „które ma oznaczać miłość Boga, przeciwko społeczności tak bardzo pragnącej miłości i akceptacji ze strony swego kościoła”. To, co go „uderzyło”, to „pogląd, że przesłanie Najświętszego Serca Jezusa i flaga Dumy jakoś przeciwstawiają się sobie nawzajem”. Sądzi on, że jest to przejaw „szerszego trendu” wśród katolików, a także wśród Konferencji Biskupów Katolickich USA.

Uważa on wypowiedź Alito za „nieprzemyślaną”, gdyż jak bluźnierczo stwierdza: „Wprost przeciwnie, przesłanie Najświętszego Serca i flagi gejowskiej wydają się mi mocno sprzymierzone”. Znajdując mocne „powiązanie” między nimi, pisze: „W swej istocie flaga Dumy sygnalizuje wszystkim, że miłość to miłość. To przesłanie powszechnej inkluzji i przynależności, przesłanie tak centralne dla misji kościoła i dla komunikowania Bożej miłości do wszystkich ludzi. To przesłanie powszechnego przyjęcia z aprobatą i miłością wyrażone jest przez stałe nawoływanie papieża Franciszka: Todos, todos, todos! [Wszyscy, wszyscy, wszyscy!]”

poster

Jak zauważył Louis Knuffke z „Life Site News”, Bordone lekceważy fakt, że przesłanie Chrystusa skierowane do św. Małgorzaty Marii Alacoque mówi o „zadośćuczynieniu za grzechy i bluźnierstwa, którymi obrażane jest Jego Serce”. A przecież sodomia to grzech wołający o pomstę do Nieba. Tymczasem Bordone bluźni dalej i pisze, że „Flaga dumy to świecka wersja tego przesłania” Chrystusa, „fizyczny znak mający nadzieję przypomnieć nam i zademonstrować głębię i prawowitość miłości, która jest w pełni inkluzywana i serdecznie witająca, która przyjmuje i akceptuje ciebie takim, jakim jesteś, niezależnie od twojej tożsamości”. Knuffke wskazuje też, że Bordone zapomniał o słowach Pana Jezusa: „Jeśli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania” (J 14,15).

Aktywista LGBT w swoim artykule przywołuje zamiast tego przykład papieża Franciszka i jego słynne słowa: „Kim jestem, by osądzać?” Powołuje się także m.in. na „tworzenie [przez ojca świętego] przestrzeni dla księży, by oferować błogosławieństwa parom” homoseksualnym, „nawet jeśli nie ich związkom czy małżeństwom”. Jednocześnie ubolewa, że „postęp”, za  jaki uważa otwartość papieża na środowisko LGBT, „jest psuty przez zamieszanie”, jakie wprowadziła wiadomość o dwukrotnych wypowiedziach Franciszka na temat „pedalstwa” w seminariach.

Nie odróżniając miłości Boga, która wymaga od grzesznika wyrzeczenia się grzechu, od miłości do grzechu śmiertelnego, jakim jest oddawanie się aktywności homoseksualnej, Bordone pisze: „Duma oferuje nam szansę poczuć powiązanie między Bożą miłością a miłością, akceptacją, inkluzją i przyjęciem w sercu ruchu LGBTQ”. Jak na ironię, której autor chyba nie dostrzega, użyte na początku cytatu angielskie słowo „pride” można przetłumaczyć na polski nie tylko jako „duma”, ale także jako „pycha”.

Bordone nawet uważa, że „nabożeństwa religijne i symbolika” stosowane przez katolików w proteście przeciwko agendzie LGBT są „głęboko krzywdzące”. I to katolikom przypisuje, że „głęboko nie rozumieją samej istoty konkretnego nabożeństwa religijnego”, co w jego opinii nie tylko niszczy przeciwników, czyli „osoby LGBT”, ale „także jest szkodliwe dla kościoła i samej jego misji”.

Publicysta „Life Site News” podkreśla, że sam o. James Martin, który prowadzi Outreach, też pisał, że nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa jest zgodne z „miesiącem dumy” i jego agendą. Porównał nawet św. Małgorzatę Marię Alacoque do... aktywistów LGBT. Według prohomoseksualnego jezuity, wielokrotnie chwalonego przez papieża Franciszka za swoją działalność, „miesiąc dumy” dotyczy także „miłości, jaką Bóg ma dla nich”, czyli „osób LGBT”.

W USA, w odpowiedzi na obchody „dumy gejowskiej” właśnie w czerwcu, coraz więcej katolików wywiesza flagi z Najświętszym Sercem Pana Jezusa. Media obiegł wizerunek największej takiej flagi wyeksponowanej przez firmę Bavarian Weste.