19 sierpnia: rocznica czwartego objawienia Matki Bożej w Fatimie. 13 sierpnia dzieci były w więzieniu!
19
sierpnia – dzień objawień fatimskich, wszak w sierpniu dzieci były
aresztowane i siedziały w więzieniu, dlatego też NMP przyszła do nich
dopiero w niedzielę, 19-tego. Odmawiajmy Różaniec św., jak nas prosiła NMP w Fatimie:
„Chcę, abyście nadal przychodzili do Cova da Iria 13-tego i
odmawiali codziennie różaniec. W ostatnim miesiącu uczynię cud, aby
wszyscy uwierzyli”

13 sierpnia 1917 r.
ponieważ już opowiadałam, co tego dnia zaszło, nie będę się powtarzać,
ale przechodzę do objawienia według mnie z dnia 15 pod wieczór (Łucja myli się, jeżeli uważa, że objawienie zdarzyło się w tym samym dniu, kiedy wyszli z więzienia z Vila Nova de Ourem. Objawienie miało miejsce w następną niedzielę, tj 19 sierpnia).
Ponieważ wówczas jeszcze nie umiałam
odróżnić poszczególnych dni miesiąca, być może, że się mylę. Ale zdaje
mi się, że było to tego samego dnia, kiedy wróciliśmy z więzienia z Vila
Nova de Ourem.
Kiedy z
Franciszkiem i jego bratem Janem prowadziłam owce do miejsca, które się
nazywa Valinhos, odczułam, że zbliża się i otacza nas coś
nadprzyrodzonego, przypuszczałam, że Matka Boska może nam się ukazać i
żałowałam, że Hiacynta może Jej nie zobaczyć. Poprosiłam więc jej brata
Jana, żeby po nią poszedł. Ponieważ nie chciał iść, dałam mu 20 groszy;
zaraz pobiegł po nią.
Tymczasem zobaczyłam z Franciszkiem blask
światła, któreśmy nazwali błyskawicą. Krótko po przybyciu Hiacynty
zobaczyliśmy Matkę Boską nad dębem skalnym.
– „Czego Pani sobie życzy ode mnie?”
– „Chcę, abyście nadal
przychodzili do Cova da Iria 13 i odmawiali codziennie różaniec. W
ostatnim miesiącu uczynię cud, aby wszyscy uwierzyli”.
– „Co mamy robić z pieniędzmi, które ludzie zostawiają w Cova da Iria?”
– „Zróbcie dwa przenośne
ołtarzyki. Jeden będziesz nosiła ty z Hiacynta i dwie inne dziewczynki
ubrane na biało, drugi niech nosi Franciszek i trzech chłopczyków.
Pieniądze, które ofiarują na te ołtarzyki, są przeznaczone na święto
Matki Boskiej Różańcowej, a reszta na budowę kaplicy, która ma tutaj
powstać”.
– „Chciałam prosić o uleczenie kilku chorych”.
– „Tak, niektórych uleczę w
ciągu roku” – i przybierając wyraz smutniejszy powiedziała: – Módlcie,
módlcie się wiele, czyńcie ofiary za grzeszników, bo wiele dusz idzie na
wieczne potępienie, bo nie mają nikogo, kto by się za nie ofiarował i
modlił”.
I jak zwykle zaczęła unosić się w stronę wschodu.
Źródło: Sekretariat Fatimski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz