Trybunał Boży
Moja dusza jest smutna aż do śmierci z powodu stanu ludzkości. Ludzie nie zdają sobie sprawy ze stanu swojej duszy, wierzą w siebie i ani przez chwilę nie myślą, że Pan widzi ich inaczej. Kiedy dusza myśli, że jest dobrze, to najczęściej nie jest, a jeśli jest świadoma swojej kruchości, często jest znacznie lepsza niż poprzednia.
Dusze na ogół nie widzą siebie w boskim świetle, co jest słusznym poglądem. Widzą siebie oczami zniekształconymi przez ich wady i słabości. Inne dusze, które próbują się uświęcić, są również często chwytane przez zniekształcenie ziemskich oczu i niewiele Moich dzieci widzi siebie w swojej rzeczywistości. Ta rzeczywistość to oczy Boga, który widzi słabości, wady, ale także zmagania i próby dostosowania się do woli Bożej.
Dlatego dla wszystkich Sąd Szczególny robi wrażenie; wtedy widzą siebie takimi, jakimi są naprawdę. Wielu jest wstrząśniętych, przytłoczonych, nieruchomych z rozczarowania lub irytacji, inni są zdumieni, ponieważ Bóg wydaje im się szczęśliwy, są szczęśliwi z Nim, ale nie ufają sobie nawzajem, a Bóg ich uspokaja. Jeszcze inni drżą lub są bardzo pokorni, pociesza ich boski uśmiech, a dla wszystkich wzrusza i dodaje otuchy miła i pocieszająca obecność Matki Bożej.
Wszystkim tym duszom Bóg ukazuje się w blasku swojego Majestatu, w pięknie swojej Chwały i są zdumione. Nie wiedzieli, że ma jak magnes, który ich do siebie przyciąga, są ujarzmieni, a uśmiech Boga jest wyjątkowy, niezwykły. Otacza cię i sprawia, że adorujesz Go, kochasz Go, czcisz Go, jesteś zalany szczęściem i nie chcesz Go już opuszczać.
Ten boski uśmiech jest dla Boga normalnym stanem, ponieważ kocha On swoje dzieci i nie przeszkadza sobie w świadczeniu im tego. Kiedy grzeszna, bardzo grzeszna dusza staje przed Nim, uśmiecha się, ale też jest smutny. Dusza jest zdezorientowana, zmartwiona, oburzona nawet tym, co przedstawia, nie uśmiecha się, ale jest zdezorientowana i głęboko poruszona w swoich ranach, w swoich ropniach. Bóg pozwala jej osądzać samą siebie, ponieważ daje jej prawdziwy obraz tego, kim jest, a Jego uśmiech żalu odwraca ją i głęboko ją boli. Ach, gdyby była bardziej realistyczna! Ach, gdyby była mniej pewna swojej wartości! Tutaj może ocenić tę wartość, która nie jest warta tripie! Dlaczego nie była sprawiedliwsza dla siebie i bliźniego! „Wiedziała”, że jest dobra, a teraz zobaczyła siebie zupełnie inną!
Panie, mój Boże, przebaczenie, przebaczenie, tysiąc razy, dziesięć tysięcy razy przebaczenie! Nie wiedziałem, powinienem był wiedzieć, nie chciałem wiedzieć i tutaj jestem bardzo niegrzeczny, niegodny nawet Twojego trybunału.
Kiedy żal jest prawdziwy, Bóg o tym wie; kiedy tak nie jest, Bóg też o tym wie i nie jest to miejsce do kłamstwa. Opuszczona dusza, skruszona i chętna do zadośćuczynienia, trafia do szpitala łaski, czyśćca , gdzie nauczy się pokuty. Inni, którzy rozpaczają, płacząc nad sobą, koncentrują się na ego, a Boża Dobroć i Miłosierdzie osądzają ich za to, kim są: słabymi stworzeniami, które mają jeszcze długą drogę do przebycia. A oni sami o tym wiedzą, muszą jeszcze nabyć cnót. Następnie Bóg wydaje im wyrok, a oni przyjmują go ze zrozumieniem, ale z ubóstwem. Idą tam, gdzie Bóg im nakazuje iść i będą mieli długą drogę do przebycia, zanim przylgną do cnót niezbędnych do wejścia do Domu Boga.
Są też inni, którzy są słabi, niegodziwi lub tak dumni, że nadal uważają się za rozmówców Boga. Bóg nie uśmiecha się do nich, ale sprawia, że widzą ich ciemność jak w lustrze. Jeśli zaakceptują siebie takimi, jakimi są, mogą jeszcze długo iść do czyśćca, jeśli nie przyjmą wyroku, znikną z Jego oczu na zawsze.
A są też tacy, którzy są tak źli, przewrotni, że Bóg nawet nie chce ich widzieć. Ich stan jest taki, że demony łapią ich, gdy tylko wejdą do niewidzialnego świata i nie spotykają ani nie widzą Boga. Tych dusz jest wiele, a świat, mieszkańcy ziemi byliby przerażeni, gdyby z góry wiedzieli o swoim losie, w który nie wierzą, nie chcą wierzyć, lub co gorsza, pragną lub wierzą, że pragną, ponieważ obiecali swojej duszy to „piekielny anioł w zamian za chwałę lub ziemskie moce. Ulegli trzeciej pokusie Jezusa na pustyni: „To wszystko (królestwa świata z ich chwałą) dam wam, jeśli upadniecie do moich stóp i oddacie mi pokłon” (Mt 4, 9);wielbili Księcia tego świata, Lucyfera i wielu innych aniołów Otchłani, mieli cugle mocy i przy ziemskiej śmierci nie mają już nic, tylko męty, kąkol, infekcje i przerażenie. Kiedy umierają na ziemi, czekają na nich diabeł, demony, a nawet niektóre odrażające dusze i natychmiast je zabierają.
Moje bardzo drogie dzieci, sąd szczególny jest rzeczywistością, wszyscy go zdacie, a jeśli go nie zdacie, to jest gorzej. Niech wasze ziemskie życie was nie zwodzi, istnieje po to, by przygotować was do Nieba, nie ma innego celu, używajcie go dla Nieba, tylko dla Nieba.
Błogosławię was i kocham tak, jak wyjątkowy Ojciec może kochać Swoje dzieci.
http://trinite-sainte-et-mariemamere.over-blog.com/2021/09/notre-seigneur-via-soeur-beghe-le-jugement-le-tribunal-de-dieu-mardi-16-mars-2021.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz