1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość
Wszystkich Świętych. Dzień ten kojarzy się dla wielu ze zniczem,
z grobem bliskich osób, z cmentarzem, dla innych z wiązanką kwiatów,
jeszcze dla innych z modlitwą i pamięcią o tych, którzy wyprzedzili
nas w drodze do wieczności. Nie mniej jednak w tym dniu udajemy się
z całymi rodzinami na cmentarz i nawiedzamy groby naszych bliskich,
przyjaciół, rodziców, krewnych, znajomych, stawiając kwiaty, zapalając
ten "płomyk nadziei", wierząc, że już cieszą się oni chwałą w domu
Ojca Niebieskiego. Kościół w tym dniu oddaje cześć tym wszystkim,
którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym
jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ma zaprowadzić ich do świętości.
Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze Świętymi, którzy
otaczają nas opieką.
Kształtowanie się uroczystości
W początkach chrześcijaństwa, w obawie przed bałwochwalstwem,
nie oddawano czci nikomu ze stworzeń, ani ludziom, ani aniołom. Oddawano
cześć jedynie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. W Nowym Testamencie
zauważamy pochwałę jaką sam Pan Jezus daje św. Janowi Chrzcicielowi,
cześć z jaką wyraża się św. Paweł w listach do Rzymian i Hebrajczyków
o Abrahamie i Melchizedeku.
Najpierw przedmiotem kultu stała się Najświętsza Maryja
Panna, jako Matka Syna Bożego. Zaczęto wznosić kościoły ku Jej czci,
Kościół zaczął ustanawiać święta i układał modlitwy oraz pieśni o
Matce Bożej. W tym samym czasie zauważamy też kult św. Michała Archanioła.
Krwawe prześladowania Kościoła w I w. rozbudziły także kult męczenników.
Dzień ich zgonu uważano za dzień ich narodzin dla nieba. Dlatego
już od V w. kult prywatny przerodził się w urzędowy, powszechny.
13 maja 608 r. papież Bonifacy IV, rzymską świątynie pogańską, ku
czci zwłaszcza nieznanych bóstw (Panteon), poświęcił Matce Bożej
i świętym męczennikom. W VIII w. papież Grzegorz III w kościele św.
Piotra otworzył kaplicę poświęconą Wszystkim Świętym, nie tylko męczennikom.
W Anglii pojawiło się święto Wszystkich Świętych w połowie VIII w.
obchodzone 1 listopada. Święto poprzedzone było wigilią, a od XV
w. otrzymało także oktawę. Reforma z 1955 r. usunęła wigilię i oktawę.
Natomiast papież Jan XI w 935 r. ustanowił osobne święto ku czci
Wszystkich Świętych, wyznaczając je na dzień 1 listopada. Tak więc
uroczystość Wszystkich Świętych ma już ponad tysiącletnią tradycję
i przypomina nam przede wszystkim tych Świętych Pańskich "z każdego
narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków" (por. Ap 7, 9), którzy
nie mają swoich osobnych wspomnień w roku liturgicznym. W ciągu wieków
Kościół ubogacił kult świętych. Stawiał im posągi, malował ich obrazy,
budował ku ich czci świątynie (np. kościół Sióstr Benedyktynek pod
wezwaniem Wszystkich Świętych w Drohiczynie) i ołtarze, ułożył szereg
modlitw i pieśni religijnych ku ich czci, jak też ułożył teksty liturgiczne
do Mszy św. i kapłańskich pacierzy - Liturgii Godzin.
Kult Świętych pomnaża cześć Pana Boga. Świętych Pańskich
czcimy ze względu na Pana Boga, którego oni "reprezentują". Tak więc
nie bezpośrednio, lecz pośrednio przez nich kierujemy kult ku Panu
Bogu. Kościół oddaje cześć świętym w różnym stopniu. I tak na pierwszym
miejscu stawia Najświętszą Maryję Pannę, następnie świętych: Józefa
i Jana Chrzciciela, dalej Apostołów, wśród których Święci Piotr i
Paweł mają uprzywilejowane miejsce. Najwięcej jest świętych lokalnych,
którzy odbierają szczególną cześć: w zakonie, w narodzie, w państwie
czy w diecezji, gdzie się wsławili męczeństwem za wiarę lub niezwykłą
cnotą.
Wszystkich Świętych 1 listopada
Dzisiejsza uroczystość - jak każda uroczystość w Kościele - ma
charakter bardzo radosny. Wspominamy bowiem dzisiaj wszystkich tych,
którzy żyli przed nami i wypełniając w swoim życiu Bożą wolę, osiągnęli
wieczne szczęście przebywania z Bogiem w niebie. Kościół wspomina nie
tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli tych beatyfikowanych i
kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, którzy już
osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie. Widzi w nich swoich
orędowników u Boga i przykłady do naśladowania. Wstawiennictwa
Wszystkich Świętych wzywa się w szczególnie ważnych wydarzeniach życia
Kościoła. Śpiewa się wówczas Litanię do Wszystkich Świętych, która
należy do najstarszych litanijnych modlitw Kościoła i jako jedyna
występuje w księgach liturgicznych (w liturgii Wigilii Paschalnej;
ponadto także w obrzędzie poświęcenia kościoła i ołtarza oraz w
obrzędzie święceń).
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w
Kościele nie wspominano żadnych świętych. Najwcześniej zaczęto oddawać
cześć Matce Bożej. Potem kultem otoczono męczenników, nawiedzając ich
groby w dniu narodzin dla nieba, czyli w rocznicę śmierci. W IV wieku na
Wschodzie obchodzono jednego dnia wspomnienie wszystkich męczenników. Z
czasem zaczęto pamiętać o świątobliwych wyznawcach: papieżach, mnichach
i dziewicach. Większego znaczenia uroczystość Wszystkich Świętych
nabrała za czasów papieża Bonifacego IV (+ 615), który zamienił pogańską
świątynię, Panteon, na kościół Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich
Męczenników. Uroczystego poświęcenia świątyni wraz ze złożeniem relikwii
męczenników dokonano 13 maja 610 roku. Rocznicę poświęcenia obchodzono
co roku z licznym udziałem wiernych, a sam papież brał udział we mszy
św. stacyjnej. Już ok. 800 r. wspomnienie Wszystkich Świętych obchodzone
było w Irlandii i Bawarii, ale 1 listopada. Za papieża Grzegorza IV
(828-844) cesarz Ludwik rozciągnął święto na całe swoje państwo. W 935
r. Jan XI rozszerzył je na cały Kościół. W ten sposób lokalne święto
Rzymu i niektórych Kościołów stało się świętem Kościoła powszechnego.
Dziś
po południu, po Nieszporach lub niezależnie od nich, na cmentarzu
odprawia się procesję żałobną ze stacjami. Od południa dnia Wszystkich
Świętych i przez cały Dzień Zaduszny w kościołach i kaplicach
publicznych można uzyskać odpust zupełny, ale tylko jeden raz. Warunki
zyskania odpustu są następujące: 1) pobożne nawiedzenie kościoła lub kaplicy, 2) odmówienie "Ojcze nasz" i "Wierzę w Boga", 3) dowolna modlitwa w intencjach Ojca św., 4) Spowiedź i Komunia św. W
dniach 1-8 listopada można także pozyskać odpust zupełny za nawiedzenie
cmentarza pod wyżej wymienionymi warunkami. W pozostałe dni roku za
nawiedzenie cmentarza pozyskuje się odpust cząstkowy.
Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych Kościół obchodzi 2
listopada i w tradycji polskiej dzień ten jest nazywany Dniem Zadusznym
lub inaczej "zaduszkami". To wspomnienie wprowadził opat benedyktynów
w Cluny we Francji, św. Odilon (Odylon). On to w 998 r. zarządził
modlitwy za dusze wszystkich zmarłych w dniu 2 listopada. Termin
ten i sama idea szybko rozprzestrzeniły się we Francji, Anglii, Niemczech,
Italii. W XIII w. zwyczaj ten w Kościele rzymskim stał się powszechny.
W XV w. wytworzył się u dominikanów w Wanencji zwyczaj
ofiarowania w dniu 2 listopada trzech Mszy św. przez jednego kapłana.
Papież Benedykt XIV w 1748 r. rozszerzył ten zwyczaj na całą Hiszpanię.
W 1915 r., podczas I wojny światowej, papież Benedykt XV na prośbę
opata - prymasa benedyktynów pozwolił kapłanom całego Kościoła odprawić
w tym dniu trzy Msze św. Jedną w intencji przyjętej od wiernych,
drugą w intencji wszystkich wiernych zmarłych, a trzecią w intencji
papieża. Zwyczaj ten nie jest traktowany jako obowiązek.
Kościół w tym dniu wspomina zmarłych pokutujących za
grzechy w czyśćcu. Chodzi więc o których nie mogą wejść do nieba,
gdyż mają pewne długi do spłacenia Bożej sprawiedliwości. Prawdę
o istnieniu czyśćca Kościół ogłosił jako dogmat na soborze w Lyonie
w 1274 r. i na XXV sesji Soboru Trydenckiego (1545-1563), w osobnym
dekrecie o czyśćcu. Sobór Trydencki orzekł prawdę, że duszom w czyśćcu
możemy pomagać. Cała wspólnota Kościoła przychodzi z pomocą duszom
czyśćcowym zanosząc w tym dniu prośby przed tron Boży. Aby przyjść
z pomocą zmarłym pokutującym w czyśćcu, żyjący mogą w tych dniach
uzyskać i ofiarować odpusty zupełne.
Nabożeństwo do dusz czyśćcowych było i jest bardzo żywe.
Świadczą o tym uroczyście urządzane pogrzeby, często zamawiane Msze
św. w intencji zmarłych, w Kościele rzymskim powszechne są Msze św.
gregoriańskie (30 Mszy św. po kolei przez 30 dni). W Polsce istnieje
nawet zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych, założone
przez błogosławionego o. Honorata Koźmińskiego - kapucyna.
Panie,
nasz Boże, pomnóż nad nami swą łaskę i daj nam w wyznawaniu świętości
dojść do radości tych, których chwalebnej uroczystości oczekujemy."
Modlitwa Św. Gertrudy uwalniająca 1000 dusz z czyśćca Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci, Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego, Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami świętymi dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu.Modlitwa za dusze w czyśćcu zapomnianeO
Maryjo, litość mnie przenika dla tych dusz, w ciemnych więzieniach
pokuty zamkniętych, a nikogo nie mających na ziemi, kto by o nich
pomyślał. Zwróć, o najlepsza Matko, wzrok Twój miłosierny na te dusze
opuszczone, pobudź serca litościwych chrześcijan do modlitwy za nimi i
wynajdź w Sercu swym macierzyńskim środki, aby im przyjść ze skuteczną
pomocą,wśród opuszczenia jakim zostają. O Matko Nieustającej Pomocy,
zlituj się nad duszami w czyśćcu opuszczonymi, Jezu miłosierny, daj im
pokój wieczny.
.
Odczułam w duszy nieopisaną ulgę. W jednej chwili moja dusza zatopiła
się w bezgranicznym szczęściu duszy stającej przed obliczem Boga. Potem w
największym skupieniu zaczęłam się modlić za umierających kapłanów.
Nagle w moim wnętrzu doświadczyłam nieokreślonego strapwych poruszyło moje matczyne Serce.
Wyprosiłam
dla ciebie łaskę polegającą na tym, że ilekroć, powołując się na
Płomień Miłości Mojego Serca, trzy razy odmówicie ‘Zdrowaś Maryjo’,
jedna dusza zostanie uwolniona z czyśćca. W miesiącu dusz czyśćcowych –
listopadzie – jedno ‘Zdrowaś Maryjo’, wystarczy do uwolnienia z czyśćca
dziesięciu dusz, aby i dusze czyśćcowe doświadczały działania łask
Płomienia Miłości Mojego Matczynego Serca.
Jestem
Matką wszystkich dusz czyśćcowych; wszystkie męki na jakie zasłużyli,
nieustannie łagodzone są Moim wstawiennictwem.Dusze w Czyśćcu same sobie
pomóc już nie mogą.Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla
siebie, my tylko możemy przyjść im z pomocą. _Królowo Różańca Świętego – módl się za nami._
_______________________________________________ Różaniec za zmarłych
....Tajemnice Radosne
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Dziękujemy
Ci Maryjo za Twoją pełną uległości i wiary zgodę na wolę Ojca. Dzięki
Twojemu „fiat” Bóg stał się człowiekiem i zamieszkał pośród nas. Twojemu
wstawiennictwu u Boga powierzamy zmarłych cierpiących w czyśćcu, którzy
tęsknią za mieszkaniem w Domu Ojca. Ojcze nasz..., (10 razy) Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu..., Wieczny odpoczynek... (I tak odmawiamy modlitwy w każdej tajemnicy).
II. Nawiedzenie św. Elżbiety:
Dziękujemy
Ci Maryjo, że w swym dziewiczym łonie zaniosłaś Jezusa do domu św.
Elżbiety, a Duch Święty napełnił Jana Chrzciciela. Twojemu
wstawiennictwu u Boga powierzamy zmarłych cierpiących w czyśćcu, aby
mogli doświadczyć pełni radości spotkania z Jezusem w wieczności.
III. Narodzenie Pana Jezusa:
Dziękujemy
Ci Maryjo za Twoje boskie ale pełne trudu, pokory i ubóstwa
macierzyństwo. Twojemu wstawiennictwu u Boga powierzamy zmarłych
cierpiących w czyśćcu, aby przez tajemnicę swej śmierci mogli narodzić
się do pełni dziecięctwa Bożego w niebie.
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni:
Dziękujemy
Ci Maryjo za Twoje pełne wierności wypełnienie Bożego Prawa w tajemnicy
ofiarowania Jezusa w świątyni Jerozolimskiej. Twojemu wstawiennictwu u
Boga, powierzamy zmarłych cierpiących w czyśćcu, aby oczyszczeni mogli
wejść do niebieskiej świątyni Bożego Baranka.
V. Znalezienie Jezusa w świątyni:
Dziękujemy
Ci Maryjo za Twoje pełne bólu serca poszukiwanie Jezusa i radość
odnalezienia Go w świątyni. Twojemu wstawiennictwu u Boga powierzamy
zmarłych cierpiących w czyśćcu, aby doświadczyli pełni szczęścia z
odnalezienia swego mieszkania w Domu Ojca.
Tajemnice Światła I. Chrzest Jezusa w Jordanie:
Dziękujemy
Ci Jezu, że stanąłeś pośród grzeszników, aby przyjąć chrzest z rąk Jana
Chrzciciela w Jordanie, i że przez sakrament Chrztu św. uczyniłeś nas
Bożymi dziećmi. Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby i oni
na progu wieczności usłyszeli słowa Ojca: „Ty jesteś mój Syn
umiłowany...” .
II. Objawienie się Jezusa na weselu w Kanie:
Dziękujemy
Ci Jezu, że uczestniczyłeś we wszystkich momentach ludzkiego życia i
tam objawiałeś swoją boską moc i miłość. Prosimy Cię za zmarłymi
cierpiącymi w czyśćcu, aby dzięki Twemu miłosierdziu, Ojciec Niebieski
mógł w nich rozpoznać swoje podobieństwo.
III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia:
Dziękujemy
Ci Jezu, że dzięki Tobie królestwo Boże jest już pośród nas, i że swoim
życie i słowem nauczasz nas nieustannie jak mamy do niego dążyć.
Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby w wieczności stali
się dziedzicami Twojego Królestwa.
IV. Przemienienie Jezusa na górze Tabor:
Dziękujemy
Ci Jezu, że dozwalasz nam już tu na ziemi kontemplować Twoje boskie,
chwalebne oblicze. Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby
zostali przemienieni i w wiecznej szczęśliwości mogli wpatrywać się w
Twoje pełne miłości i światła oblicze.
V. Ustanowienie Eucharystii:
Dziękujemy
Ci Jezu, że pozostałeś pośród nas pod postaciami Chleba i Wina i stałeś
się naszym pokarmem na wieczność. Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w
czyśćcu, aby stali się uczestnikami Twej boskiej Uczty w niebie.
Tajemnice Bolesne I. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu: Dziękujemy
Ci Jezu, że przyjąłeś na siebie wszystkie nasze grzechy i ich skutki, i
że nie oddaliłeś od siebie gorzkiego kielicha Bożej woli. Prosimy Cię
za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby w wieczności mogli się radować
owocami Twojego zbawczego cierpienia i męki.
II. Biczowanie Pana Jezusa:
Dziękujemy
Ci Jezu, że wziąłeś na siebie rany wszystkich naszych słabości,
zniewoleń i grzechów. Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby
oczyszczeni z ze skutków i zmaz grzechowych, otrzymali białą szatę
Bożego dziecięctwa w Królestwie Twego Ojca.
III. Ukoronowanie Cierniem : Dziękujemy
Ci Jezu, że przyjąłeś na siebie odrzucenie, poniżenie, hańbę i wzgardę,
którą zadaje zawsze naszej duszy każdy, nawet najmniejszy grzech.
Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby w wieczności mogli
być dziedzicami chwały Twego Królestwa.
IV. Dźwiganie Krzyża Na Kalwarię:
Dziękujemy
Ci Jezu, że z miłości ku nam obarczyłeś się krzyżem nędzy, słabości i
upadków każdego człowieka, że i zawsze jesteś blisko przy człowieku
cierpiącym i potrzebującym. Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w
czyśćcu, aby uwolnieni i usprawiedliwieni z ciężaru swoich grzechów,
mogli radować się na wieki Twoją pełną miłości bliskością.
V. Śmierć Jezusa na Krzyżu:
Dziękujemy
Ci Jezu, że przyjąłeś na siebie trwogę konania i bolesną śmierć, a
przez nią wyzwoliłeś nas spod panowania szatana śmierci. Prosimy Cię za
zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby obmyci Twoją boską Krwią mogli
radować się na wieki pełnią życia i szczęścia w Twoim Królestwie.
Tajemnice Chwalebne I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa:
Dziękujemy
Ci Jezu za radość Wielkanocnego poranka, który dla każdego z nas jest
niegasnącą nadzieją zmartwychwstania i wiecznego życia. Prosimy Cię za
zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby wyzwoleni już z trudów, cierpień i
łez ziemskiego życia, doświadczyli radości pełni życia.
II. Wniebowstąpienia Pana Jezusa:
Dziękujemy
Ci Panie Jezu, że pojednałeś nas z Ojcem i otworzyłeś nam drogę do
nieba, że w Domu Ojca przygotowałeś nam mieszkanie i tam nas oczekujesz.
Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby ich przyjął,
oczyścił i pozwolił radować się przebywaniem w mieszkaniu dla nich od
założenia świata.
III. Zesłanie Ducha Świętego:
Dziękujemy
Ci Panie Jezu, że nie zostawiłeś nas sierotami, ale posłałeś nam swego
Ducha Świętego, aby był z nami na zawsze, napełniał nasze serca miłością
i prowadził do całej prawdy. Prosimy Cię za zmarłymi cierpiącymi w
czyśćcu, aby oczyszczeni i uświęceni w ogniu Twej miłości mogli radować
się we wspólnocie wszystkich świętych w niebie.
IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny:
Dziękujemy
Ci Panie Jezu, ze Twoją i naszą Matkę Maryję, Którą z duszą i ciałem
wziąłeś do siebie, aby się za nami wstawiała i była nam na zawsze
przewodniczką w pielgrzymce wiary do niebieskiej ojczyzny. Prosimy Cię
za zmarłymi cierpiącymi w czyśćcu, aby doświadczyli Jej przemożnego
orędownictwa.
V. Ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi:
Dziękujemy
Ci Panie Jezu, że trud Bożego Macierzyństwa i wierność w podejmowaniu i
realizacji zbawczych planów Ojca, wynagrodziłeś wyniesieniem swej Matki
ponad wszystkich Aniołów i świętych. Prosimy Cię za zmarłymi
cierpiącymi w czyśćcu, aby zasługi i wstawiennictwo Maryi wyjednało im
chwałę nieba.
Na zakończenie: (modlitwy w intencjach papieskich wy magane do uzyskania odpustu zupełnego) Pod Twoją obronę…, Chwała Ojcu...
Różaniec za zmarłych ze strony:Parafia św. Jana Chrzciciela w Płocku.
10 rad dla pragnących uniknąć czyśćca.
10 rad dla pragnących uniknąć czyśćca.
1.
W każdej odmawianej przez siebie modlitwie, podczas Mszy, w której
uczestniczysz, przystępując do Komunii, spełniając dobry uczynek,
wyrażaj wolę uproszenia Boga o zapewnienie ci dobrej i szczęśliwej
śmierci oraz oszczędzenie czyśćca. Nie ulega wątpliwości, że Bóg wysłucha próśb zanoszonych z taką ufnością i wytrwałością.
2. Zawsze pragnij wypełniać wolę Boga. To, pod każdym względem, będzie dla ciebie najlepsze.
Szukając czegoś, co nie odpowiada Bogu, nieuchronnie narażasz się na
cierpienie. Ilekroć odmawiasz „Ojcze nasz”, żarliwie wymawiaj słowa:
„Bądź wola Twoja”.
3. Akceptuj
wszystkie cierpienia, smutki, udręki i rozczarowania doczesne, zarówno
duże, jak i drobne: złe samopoczucie, utratę dóbr, zgony najbliższych,
spiekotę i mróz, ulewy i żar słoneczny, jako zesłane ci przez Boga.
Znoś je spokojnie i cierpliwie w imię miłości do Niego i jako pokutę za
grzechy własne. Każdy, oczywiście, winien się wystrzegać problemów i
bólu, ale jeśli nie sposób ich uniknąć, pozostaje godnie na nie się
zgodzić.
4. Życie i czyny
Chrystusa niosą w sobie wiele wartości godnych naśladowania. Największym
aktem w Jego życiu była Męka. I tak, jak Jemu przypadło w udziale to
cierpienie, tak każdy z nas ma okazję sprostać podobnej próbie.
Nasza męka wynika z codziennych bolączek i trudów. Pokutą, jaką Bóg
wyznaczył człowiekowi za jego grzech, jest usilna praca w pocie czoła
(zob. Rdz 3,19). Wypełniajmy więc nasze obowiązki, akceptujmy związane z
nimi rozczarowania i brzemiona, jednocząc się w bólu z Umęczonym
Chrystusem. Poprzez niewielkie cierpienie osiągniemy więcej, niż przez
lata rozkoszy.
5. Wybaczaj wszelkie rany i zniewagi, bo proporcjonalnie do tego, jak będziesz to czynił, Bóg przebaczy tobie.
6. Wystrzegaj się wszelkiego grzechu, zwłaszcza grzechów ciężkich, zerwij z nałogami.
Wówczas łatwo będzie ci zadośćuczynić Bogu za mniejsze winy. Przede
wszystkim, uważaj, by nie grzeszyć przeciwko miłości i czystości, myślą,
słowem i uczynkiem, te grzechy bowiem są powodem, dla którego tak wiele
dusz przebywa w czyśćcu przez długie lata.
7.
Jeżeli obawiasz się wielkich czynów, spełniaj wiele małych uczynków,
aktów dobroci i miłości, w miarę swych sił rozdawaj jałmużnę,
prowadź życie systematyczne, bądź zorganizowany w pracy i punktualny w
twych obowiązkach; nie narzekaj, gdy sprawy idą nie po twojej myśli; nie
krytykuj bliźnich; nie odmawiaj spełnienia dobrego uczynku, jeżeli masz
taką możliwość.
8. Czyń
wszystko, co w twojej mocy, dla wspomożenia dusz czyśćcowych. Módl się
za nie nieustannie, nakłaniaj do tego bliźnich. Dusze czyśćcowe nader
szczodrze ci za to odpłacą.
9. Nie ma lepszego sposobu na wyjednanie u Boga szczęśliwej śmierci, niż regularna spowiedź, codzienna Msza i Komunia św.
10.
Codzienne nawiedzenie Najświętszego Sakramentu – trwające kilka minut –
to łatwa droga do wyjednania tej łaski. Klękając w obecności Jezusa, z
oczyma utkwionymi w tabernakulum, mając pewność, że On patrzy na ciebie,
przez kilka minut powtarzaj jedną z takich oto, krótkich modlitw: „Jezu
mój, zmiłuj się nade mną”; „Jezu mój, bądź litościw mnie grzesznemu”;
„Jezu mój, miłuję Ciebie”; „Jezu mój, obdarz mnie szczęśliwą śmiercią".
O. Bogusław Augustowski CSsR
Wigilia Miesiąca Dusz w Czyśćcu cierpiących.
Wigilia Miesiąca Dusz w Czyśćcu cierpiących.
Z rozpoczęciem listopada, miesiąca poświęconego duszom w Czyśćcu cierpiącym,
zanurzmy się w szczególnej modlitwie i refleksji. Cały ten miesiąc jest
czasem, w którym nasze modlitwy mogą przynieść ulgę duszom cierpiącym i
umocnić naszą Wiarę. Wigilia Miesiąca Dusz Czyśćcowych to wyjątkowy
moment na rozpoczęcie tej duchowej kontemplacji. Niech te rozważania
prowadzą do głębszego zjednoczenia z Panem Bogiem i Maryą, Matką
Miłosierdzia. POSŁUCHAJ ROZMYŚLANIA.
W
ciemnym więzieniu czyśćcowym dusze skazane na niewolnicze
zadośćczynienia, drżą, wzruszone żywym uczuciem nadziei! Przyczyną tej
pociechy jest zbliżający się miesiąc Listopad. Przygotujmyż się dziś już
zatem, aby zadowolić w tymże miesiącu oczekiwanie naszych zmarłych
braci.
Zapraszamy na pozostałe inne bogate w treści teksty na naszą stronę Salve Regina - Witaj Królowo oraz do subskrypcji naszego newslettera oraz naszych kanałów społecznościowych.
Sługa
Boży Mateusz z Agnone zmarł 31 października, tego dnia promowany jest w
sposób szczególny jego kult, w dacie jego „narodzin dla nieba”. Demony
twierdzą, że to bardzo psuje im ich święto – Halloween
Kiedyś przyniesiono do klasztoru opętaną przez diabła kobietę, demony zaczęły wówczas krzyczeć: „Żebyście wiedzieli, że nigdy nie wyjdziemy, chyba, że przyjdzie brat Mateusz z Agnone, bo tylko on nas może pokonać pokorą.”
Mateusz
wówczas uczył się w swojej celi, a kiedy przyszedł, obawiał się
prowokacji i znów chciał wracać do siebie. Uciekając przed pokusą pychy,
nie chciał się tą kobietą zajmować, lecz z rozkazu przełożonego został
zmuszony wyjść do opętanej. Na jego widok od razu diabeł powiedział: „Tutaj … wśród tych co przyprowadzają Mateusza do mnie? Już nie mogę dłużej wytrzymać” I
w jednej chwili uciekł, pozostawiając kobietę wolną. Działo się też
wiele innych podobnych rzeczy. Na trzy miesiące przed śmiercią Ojciec
Mateusz z Agnone został przydzielony do klasztoru San Severo, gdzie
zmarł i gdzie jest jego grób. Proces na szczeblu diecezjalnym oficjalnie
rozpoczęto 19 czerwca 1996.
O. Cipriano głosi nam o Padre Matteo
Wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego kapucyna Ojca Mateusza z Agnone był kapucyn Cipriano de Meo.
Publikował książki teologiczne i był jednym z największych włoskich
egzorcystów, z bardzo długim stażem posługi i opinią autorytetu. Jego
główna metoda egzorcyzmowania polegała na przywoływaniu do opętanego
duchowej obecności Sługi Bożego Mateusza z Agnone, poprzez prosty fakt
postawienia omadlanej osoby w bezpośredniej bliskości ściany w której
obecnie znajdują się szczątki zmarłego. Obowiązkowo obecne są silne
osoby przytrzymujące opętanego, ponieważ niekiedy już samo doprowadzenie
w to miejsc może być już nieco trudne, ponieważ szatan bardzo się temu
sprzeciwia.
O Cyprian
podczas 56 lat posługi egzorcyzmu doświadczył, że kontakt z grobem Ojca
Mateusza z Agnone, to dla opętanych coś szczególnego i szatan jakby
zmuszony jest szybko ujawnić swoją obecność i prędko odchodzić.
Wielokrotnie diabeł twierdził, że wezwanie Ojca Mateusza jest dla niego
bolesne, dręczy go. Takie jest działanie pokory. Ojciec Cyprian zebrał w
dwóch dużych tomach te rozmowy z diabłem, jakie miały miejsce podczas
egzorcyzmów nagrywanych od 1986 do 2003 roku. Taka lektura umacnia wiarę
daje i ważne wsparcie dla sprawy kanonizacji Ojca Mateusza. Oto fragment:
Diabeł wypowiada się ze złością: „Nie
lubię Mateusza, bo mi śmierdzi z powodu Chrystusa! Śmierdzi …
szczęściem i świętością, i nie mogę tego znieść … Nie chcę słyszeć o
nim, mogę spowodować poważne uszkodzenia, jak będziesz tak robić. Nie
masz go znać !” Egzorcysta: „Sprawa beatyfikacji księdza Mateusza jest
bliska mojemu sercu …”. Diabeł: „Nie wiesz co robisz.
Przestań.”Egzorcysta: „Dlaczego tak mówisz ?” Demon: „Ponieważ ten
martwy człowiek jest bardzo niebezpieczny, bardziej niebezpieczny, niż
kiedy był żywy, a będzie jeszcze bardziej, jeśli sprawa pójdzie do
przodu i najgorzej, jeśli będzie uwielbiony, ponieważ wówczas będzie
razem z tobą.”
Litania do Sługi Bożego, Ojca Mateusza z Agnone (czyt. Anione) (Litania do Servo di Dio, Padre Matteo da Agnone) (do prywatnego odmawiania)
Kyrie, elejson, Chryste, elejson, Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Najświętsza Maryjo Panno Wniebowzięta, oręduj za nami. Padre Matteo da Agnone – Ojcze Mateuszu z Agnone, wstawiaj się za nami Padre Matteo, pokorny sługo Boży Padre Matteo, człowieku wiary i modlitwy Padre Matteo, wzorowy naśladowco Chrystusa Padre Matteo, przykładzie życia Ewangelią Padre Matteo, mistrzu życia duchowego Padre Matteo, czcicielu Najświętszej Eucharystii Padre Matteo, wzorze żarliwego dialogu z Bogiem Padre Matteo, pałający wzruszeniem podczas Mszy Świętej Padre Matteo, głęboki znawco Pisma Świętego Padre Matteo, mały Bracie doskonałego posłuszeństwa Padre Matteo, mały Bracie największego ubóstwa Padre Matteo, mały Bracie nieskalanej czystości Padre Matteo, blasku Braci Kapucynów Padre Matteo, miłośniku ciszy i życia ukrytego Padre Matteo, radosny w pełnieniu najskromniejszych posług Padre Matteo, nieczuły na powab dóbr doczesnych Padre Matteo, ufający Bożej Opatrzności Padre Matteo, mężny pokutniku Padre Matteo, kaznodziejo nawrócenia serc grzesznych Padre Matteo, wsłuchany w pragnienia każdej duszy Padre Matteo, roztropny w postępowaniu Padre Matteo, czyniący cuda Padre Matteo, czcigodny „ziemski aniele” Padre Matteo, wielki czcicielu Męki Pańskiej Padre Matteo, heroicznie krzyż dźwigający Padre Matteo, u stóp krzyża płaczący Padre Matteo, miłosierny dla grzeszników Padre Matteo, współczujący ludzkim słabościom Padre Matteo, podziwu godny w błaganiu o przebaczenie Padre Matteo, opiekunie chorych i cierpiących Padre Matteo, hojny dla potrzebujących Padre Matteo, najdroższy przyjacielu ubogich Padre Matteo, pogromco złych duchów Padre Matteo, potężny egzorcysto Padre Matteo, obrońco Wniebowzięcia Maryi Padre Matteo, czule wzywający Jezusa w chwili własnej śmierci.
Niech będzie błogosławiony Bóg w swoich Świętych, niech będzie błogosławiony w pokornym Słudze Bożym Mateuszu z Agnone
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen
Kiedy przyniesiono do klasztoru opętaną przez diabła kobietę, demony
zaczęły krzyczeć: “Żebyście wiedzieli, że nigdy nie wyjdziemy, chyba,
że przyjdzie brat Mateusz z Agnone, bo tylko on nas może pokonać
pokorą.”
Film Matteo online
opowiada o zakonniku i wielkim egzorcyście Matteo da Agnone. Do jego
grobu przyjeżdżają pielgrzymi z całego świata. I choć zmarł 31
października 1616 r. wciąż egzorcyzmuje, a przy jego grobie nawet teraz –
400 lat później – dochodzi do cudownych uzdrowień i uwolnień od dręczeń
demonicznych.
Kim jest tytułowy Matteo?
Michał
Kondrat: Matteo Agnone, naprawdę nazywał się Prospero Lollii. Imię
Matteo przyjął w dorosłym życiu, po wstąpieniu do zakonu kapucynów. Ale
zanim to nastąpiło w jego życiu miały miejsce dramatyczne wydarzenia.
Kiedy miał 18 lat, bawiąc się bronią, śmiertelnie postrzelił swojego
8-letniego kolegę. By uchronić syna przed gniewem rodziny zmarłego
chłopca, rodzice najpierw ukrywali go, a potem postanowili, że powinien
opuścić Agnone.Matteo online
Prospero wyjechał więc z rodzinnego miasta. Od tej pory jego życie
związane było między innymi z Neapolem, gdzie uczył się i skończył
studia medyczne i z Bolonią, gdzie przyjął święcenia kapłańskie.
Zasłynął jako wybitny kaznodzieja i egzorcysta. Jego kazania zebrane w
trzech tomach przechowywane są w klasztorze kapucyńskim w Serracapriola.
W tamtejszym kościele znajduje się także jego grób. Matteo online cały film
Zmarł 31 października 1616 r. lecz wciąż egzorcyzmuje, a przy jego
grobie nawet teraz – 400 lat później – dochodzi do cudownych uzdrowień i
uwolnień od dręczeń demonicznych. Niektóre z nich zostały pokazane w
naszym filmie.
Na filmie pokazane zostały egzorcyzmy?
Nie tyle egzorcyzmy, co manifestacje złego ducha. Przy grobie Matteo Matteo online bez limitu
widzimy ludzi uwalnianych w tajemniczy sposób. Zarejestrowany materiał
powstał za zgodą o. Cipriano de Meo – Prezesa Międzynarodowego
Stowarzyszenia Egzorcystów, postulatora procesu beatyfikacyjnego o.
Matteo. A osoby, których uwalnianie zostało zarejestrowane były
poinformowane o naszej obecności, a po wszystkim udzieliły nam wywiadu.
W jakim celu je pokazujesz?
Chcę
udowodnić, że świat duchowy na prawdę istnieje. Możemy powiedzieć, że
te osoby są one w pewnym sensie Apostołami, gdyż dzięki nim możemy
zobaczyć skutki działania Złego ducha, a także głębiej poznajemy jedną z
prawd naszej wiary – prawdę o Szatanie.
Mówimy o skutkach, powiedzmy jak to się dzieje, że ktoś jest dręczony przez Złego ducha?
Jeżeli
osoba wchodzi w grzechy, zwłaszcza w grzechy bałwochwalcze, to wtedy
otwiera się na działanie Złego ducha. Grzechy bałwochwalcze to takie
kiedy zdradzamy Stwórcę. Najczęstsze z nich to: spirytyzm, okultyzm,
bioenergoterapia, niekonwencjonalne metody leczenia, wschodnie metody
medytacji i koncentracji. Matteo online film polski Czasem dręczenia mogą pojawić się na skutek grzechów innej osoby, np. poprzez złorzeczenie.
Jak się przed tym chronić?
Żyć
w łasce uświecającej, czyli regularnie się spowiadać, przyjmować
Komunię Świętą. Ci, którzy żyją z Bogiem – mogą czuć się bardziej
bezpieczni.
Byłeś pomocnikiem egzorcysty, widziałeś jak Zły duch się pojawia?
On się nie pojawia, bo jest bytem duchowym. Matteo online za darmo
Nie możemy go zobaczyć, ale możemy zobaczyć skutki jego działania.
Najczęściej w zetknięciu osoby dręczonej z sacrum np. sakramentami,
dewocjonaliami czy sakramentaliami.
Podczas
egzorcyzmów demony wielokrotnie wypowiadały się z osób za które modlił
się włoski egzorcysta Cipriano de Meo, że Sługa Boży Mateusz z Agnone,
śmiercią pokornego zakonnika zepsuł im święto.
„Po śmierci jest jeszcze gorszy !” Matteo online pobierz
To znaczy jeszcze pokorniejszy. A już za życia kapucyn Mateusz z Agnone
(1563-1616) miewał nieodzwyczajane znaki swojego wstawiennictwa do Boga
w intencji opętanych. Unikał jednak podkreślania znaczenia swojej osoby
w tym wszystkim i robił co mógł, aby wieść o tych jego charyzmatach nie
rozchodziła się wśród ludzi. Matteo online sciagnij
Legenda głosi, że kiedy tylko spodziewał się, że mogą do niego
przyprowadzić jakiegoś opętanego, to skrywał się wewnątrz klasztoru,
prosząc wcześniej przełożonego o przydzielenie mu najpokorniejszej i
najtrudniejszej jednocześnie do przerwania czynności. Ludzie jednak
łatwo nie ustępowali, ponieważ sława skuteczności egzorcyzmów przez
osobę Brata Mateusza była głośna.
Kiedy
przyniesiono do klasztoru opętaną przez diabła kobietę, demony zaczęły
krzyczeć: “Żebyście wiedzieli, że nigdy nie wyjdziemy, chyba, że
przyjdzie brat Mateusz z Agnone, bo tylko on nas może pokonać pokorą.”
Matusz wówczas uczył się w swojej celi, a kiedy przyszedł, obawiał się
prowokacji i znów chciał wracać do siebie. Uciekając przed pokusą pychy,
nie chciał się tą kobietą zajmować, Wicepostulatorem
procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego kapucyna Ojca Mateusza z Agnone
jest kapucyn Cipriano de Meo. Publikuje książki teologiczne i jest
jednym z największych włoskich egzorcystów, z bardzodrugim stażem
posługi i opinią autorytetu. Jego główna metoda egzorcyzmowania polega
na przywoływaniu do opętanego duchowej obecności Sługi Bożego Mateusza z
Agnone, poprzez dują się szczątki zmarłego. Obowiązkowo obecne są
silne osoby przytrzymujące opętanego, ponieważ niekiedy już samo
doprowadzenie w to miejsc może być już nieco trudne, ponieważ szatan
bardzo się temu sprzeciwia.
O
Cyprian podczas 56 lat posługi egzorcyzmu doświadczył, że kontakt z
grobem Ojca Mateusza z Agnone, to dla opętanych coś szczególnego i
szatan jakby zmuszony jest szybko ujawnić swoją obecność i prędko
odchodzić. Wielokrotnie diabeł twierdził, że wezwanie Ojca Mateusza jest
dla niego bolesne, dręczy go. Takie jest działanie pokory. Ojciec
Cyprian zebrał w dwóch dużych tomach te rozmowy z diabłem, jakie miały
miejsce podczas egzorcyzmów nagrywanych od 1986 do 2003 roku. Taka
lektura umacnia wiarę daje i ważne wsparcie dla sprawy kanonizacji Ojca
Mateusza. Oto fragment:
Diabeł wypowiada się ze złością: “Nie
lubię Mateusza, bo mi śmierdzi z powodu Chrystusa! Śmierdzi … szczęściem
i świętością, i nie mogę tego znieść … Nie chcę słyszeć o nim, mogę
spowodować poważne uszkodzenia, jak będziesz tak robić. Nie masz go
znać !” Egzorcysta: “Sprawa beatyfikacji księdza Mateusza jest bliska
mojemu sercu …”. Diabeł: “Nie wiesz co robisz. Przestań.”Egzorcysta:
“Dlaczego tak mówisz ?” Demon: “Ponieważ Matteo online youtube
ten martwy człowiek jest bardzo niebezpieczny, bardziej niebezpieczny,
niż kiedy był żywy, a będzie jeszcze bardziej, jeśli sprawa pójdzie do
przodu i najgorzej, jeśli będzie uwielbiony, ponieważ wówczas będzie
razem z tobą.”
Sługa Boży Mateusz z Agnone zmarł właśnie 31
października, tego dnia promowany jest w sposób szczególny jego kult, w
dacie jego „narodzin dla nieba”. Demony twierdzą że to bardzo psuje im
ich święto.
AGNONE. Padre Matteo da Agnone, grande esorcista del
1563, cappuccino, nato nel centro altomolisano col nome di Prospero
Lolli diventa un interessante cortometraggio girato in lingua polacca. “Agnone
si prepara ad un importante evento religioso e culturale –ci dice il
responsabile delle biblioteche Comunale- Labanca, Nicola Mastronardi- la
riscoperta di uno dei suoi figli famosi fuori e poco conosciuti fra le
mura di casa: il Servo di Dio Matteo di Agnone, predicatore e grande
esorcista del sedicesimo secolo. L’occasione –aggiunge- è data dalla
prima europea del film documentario del regista polacco Micha³ Kondrat.
Pomódl się o beatyfikację don Matteo da Agnone! Diabeł
wypowiada się ze złością: „Nie lubię Mateusza, bo mi śmierdzi z powodu
Chrystusa! Śmierdzi … szczęściem i świętością, i nie mogę tego znieść …
Nie chcę słyszeć o nim, mogę spowodować poważne uszkodzenia, jak
będziesz tak robić. Nie masz go znać !” Egzorcysta: „Sprawa beatyfikacji
księdza Mateusza jest bliska mojemu sercu …”. Diabeł: „Nie wiesz co
robisz. Przestań.” Egzorcysta: „Dlaczego tak mówisz ?” Demon: „Ponieważ
ten martwy człowiek jest bardzo niebezpieczny, bardziej niebezpieczny,
niż kiedy był żywy, a będzie jeszcze bardziej, jeśli sprawa pójdzie do
przodu i najgorzej, jeśli będzie uwielbiony, ponieważ wówczas będzie
razem z tobą.”
W przypadku Halloween mamy już nie tylko do czynienia z
promowaniem brzydoty, ale czegoś więcej – zła, przemocy, śmierci. Jeżeli
zestawimy to z wrażliwością dziecka, które – jak powiedział Pan Jezus w
Ewangeliach – szczególnie nosi w sobie to pierwotne piękno, czystość, i
niejako jest najbliżej samego Pana Boga, to trudno o bardziej
destrukcyjną „zabawę” niż Halloween – powiedział ksiądz Sławomir
Kostrzewa w audycji PCh24.pl pt. „Kultywator”.
W programie red. Filipa Obary gościli tym razem: ksiądz Sławomir
Kostrzewa z parafii pod wezwaniem Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w
Swarzędzu oraz Piotr Podlecki, działacz społeczny, obrońca dzieci
nienarodzonych, katecheta, terapeuta uzależnień.
Pierwsze pytanie dotyczyło katolickiego nauczania, wypowiedzi
duchownych na temat coraz bardziej popularnego i promowanego obyczaju
określanego jako Halloween.
– Przede wszystkim trzeba tu powołać się na Katechizm
Kościoła Katolickiego. W punkcie 2116 przypomina on nam, że należy
odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa, odwoływanie się do szatana lub
demonów, wywoływanie zmarłych, praktyki mające rzekomo odsłaniać
przyszłość. Dalej w tym samym punkcie czytamy: korzystanie z horoskopów,
astrologii, chiromancji [wróżenia z dłoni – red.], wyjaśnianie
przypowieści, panowanie nad czasem, nad historią, wreszcie nad ludźmi, a
jednocześnie pragnienie zjednania sobie tajemnych mocy; i że te
praktyki są sprzeczne z czcią i szacunkiem połączonym z miłującą
bojaźnią, które należą się jedynie Bogu – cytował ksiądz Kostrzewa.
„Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”
Duchowny odniósł się do częstego dzisiaj bagatelizowania
problemu, nawet przez osoby deklarujące się jako katolicy. Przymykają
oni oczy między innymi na fakt odwoływania się podczas tej „zabawy” do
postaci demonicznych. Niejednokrotnie zdarza się, że do szkół w ramach
tej, niby niewinnej rozrywki, zapraszane są wróżki albo osoby
„wywołujące” duchy osób zmarłych.
– Oczywiście, to jest zawsze grzech przeciwko pierwszemu
przykazaniu. Myślę, że właśnie dzięki temu i przez to Pan Bóg niejako
pokazuje, że ta sprawa jest w jakiś sposób najważniejsza. Mówimy więc
tutaj o jakimś wielkim niebezpieczeństwie. Jeżeli człowiek, który
powinien w normalnym porządku zwracać uwagę na Pana Boga, przerzuci ją
na jakieś tajemne siły, moce czy wprost – na złe duchy, szatana, dusze
potępione – to wtedy czyni sobie olbrzymią szkodę – ostrzegał kapłan.
Ksiądz Kostrzewa przywołał myśli wypowiedziane przez papieża św. Jana Pawła II w 1987 roku we włoskiej Foggi.
„Ta walka z szatanem, którą wyraża postać świętego Michała
Archanioła, jest aktualna także i dziś, ponieważ szatan nadal żyje i
działa w świecie” – wskazywał Ojciec Święty.
– A więc już w pierwszym zdaniu mamy bardzo wyraźnie
powiedziane, że szatan to nie jest postać z bajki; że mówimy tutaj o
realnym bycie, który oddziałuje na nas, na każdego człowieka bez względu
na to, czy to jest dziecko, czy człowiek dojrzały, czy człowiek wierzy w
szatana, czy też w niego nie wierzy – dodał gość audycji „Kultywator”.
W kolejnych słowach cytowanego wystąpienia papież Polak
podkreślił, że zło obecne w naszym świecie, a także dręczące człowieka
zamęt i wewnętrzne rozdarcie, nie są tylko konsekwencją grzechu
pierworodnego. Stanowią też efekt „nękających i ukrytych działań
szatana, który zastawia pułapkę na równowagę moralną człowieka”
„Szatan to podstępny zwodziciel, wślizgujący się do naszego
postępowania po to, by wprowadzać do nim różne dewiacje, zarówno
szkodliwe, jak i pozornie zbieżne z naszymi instynktownymi aspiracjami” –
uprzedzał wiernych Jan Paweł II.
– I to właśnie słowo: „dewiacje”. Od jakiegoś już czasu tak
właśnie nazywam Halloween i pochodne tego „święta” – że to jest jakiś
rodzaj dewiacji kulturowej. To jest coś, co w ogóle nie powinno mieć
miejsca w społeczeństwie, czyli coś niezwykle szkodliwego, coś, co
kultura nazywa świetną zabawą na dorosłych i dla dzieci, a tak naprawdę
skutki tego są opłakane – mówił duchowny, zaznaczając, że
wspomniane cytaty pokazują tylko jedną z wielu wypowiedzi hierarchów
Kościoła w kwestii zagrożeń duchowych, takich jak udział w Halloween.
„Fajnie”, czyli bez refleksji
Piotr Podlecki poświęcił chwilę uwagi pochodzeniu tego pleniącego się – także nad Wisłą – zwyczaju. – Same
korzenie są demoniczne, wywodzą się ze starożytnych obrzędów
celtyckich, irlandzkich, później zostały przetransferowane do Stanów
Zjednoczonych. Z czasem samo święto Halloween stało się takim – można
powiedzieć – wydarzeniem narodowym Irlandczyków.I stąd to później emanowało na kulturę amerykańską w XIX wieku – opowiadał.
Jak zauważył, problem ma nie tylko duchowy wymiar. Jest bowiem
„nakręcany” poprzez aspekt komercyjny. Coraz większa popularność tego
niby-święta jest na rękę zarabiającym na nim cynicznym i „zaradnym”
ludziom.
Piotr Podlecki był świadkiem zabaw, podczas których dzieci w
wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym poprzebierane były za diabły. Jak
to zwykle bywa, mocno identyfikowały się ze swoimi „rolami”.
– Myślę, że to jest pierwszy podstawowy aspekt, o którym
trzeba pamiętać, bo to wielu ludzi może otrzeźwić. Pamiętam, opowiadałem
kiedyś uczniom, że jest taka promocja: do każdej paczki papierosów
dodawana jest zapalniczka. Za darmo. Ale ta zapalniczka zwróci się
właśnie przez to, że dużo osób wyjdzie w nałóg nikotynowy. Jakieś tam
grosze wydawane na samą zapalniczkę, z której kupujący się cieszy. One
są już dawno wkalkulowane w grube pieniądze, które będą z tego mieli
producenci – opowiadał gość red. Filipa Obary. Gospodarz programu
zwrócił uwagę, że rosnąca popularność Halloween w Polsce idzie w parze z
laicyzacją i z coraz bardziej widocznym powierzchownym traktowaniem
wiary. Przekłada się też na spłycanie stosunku do naprawdę istotnych dat
w naszym kalendarzu.
– One [takie zabawy] pozostawiają bardzo konkretne ślady w
naszej wierze, w naszych relacjach z Bogiem, w naszym pojmowaniu w ogóle
istoty chrześcijaństwa. Zostawiają ślady tego rodzaju, że coraz
bardziej wchodzimy właśnie w taki klimat, że teraz jest jakieś święto, a
z tym świętem muszą być związane jakieś gadżety, jakaś zabawa. Ma być
fajnie, kolorowo, śmiesznie itd. Zwróćmy uwagę przecież na to, jak
przeżywaliśmy 1 listopada w przeszłości, przede wszystkim jak przeżywały
to dzieci młodzi ludzie, a jak przeżywają teraz – zauważył ksiądz Kostrzewa. – Jak
trudno jest namówić to najmłodsze pokolenie do tego zwyczajowego
pójścia na cmentarz, zapalenia znicza, do podjęcia ośmiodniowej próby
modlitwy za duszę w czyśćcu – podkreślił.
Ksiądz Sławomir Kostrzewa zwrócił uwagę, jak istotne jest
przypominanie o właściwym znaczeniu obydwu dni odnoszących się do dusz
naszych bliźnich – zarówno tych, którzy już cieszą się pełnią szczęścia w
niebie, jak i przeżywających pełen cierpienia okres oczyszczenia.
– 1 listopada to jest czas, w którym mamy być przy naszych
świętych patronach i cieszyć się wielką nowiną, dobrą nowiną, radością,
że niebo jest otwarte dla każdego człowieka, który tylko chce tam się
znaleźć; i że mamy tam wspaniałych orędowników – potężnych patronów,
którzy za nas każdego dnia modlą się i wstawiają się, gdy tylko to
prosimy, i to jest powód do świętowania, do radości – powiedział gość „Kultywatora”.
– Dopiero w ten kolejny dzień, 2 listopada nasze myśli
wędrują w stronę dusz w czyśćcu cierpiących, a więc do tej przestrzeni
bardzo smutnej jednak, przestrzeni niewyobrażalnego cierpienia, ale
jednak cierpienia, które daje nadzieję na zbawienie – dodał.
Ta „zabawa” może mieć straszne konsekwencje
W dalszej części rozmowy Piotr Podlecki wskazał, że od połowy
zeszłego wieku pojawiło się w kulturze zachodniej swego rodzaju tabu
śmierci. Ludzie odzwyczajani są podchodzenia do niej na sposób
chrześcijański, czyli w prawdzie o życiu wiecznym. W zamian „oswaja się”
ją poprzez trywializowanie, ośmieszanie. Zamiast odpowiedniego
przygotowania, następuje ucieczka przed nieuchronnym.
Elementem tego zjawiska jest kreowanie mody na brzydkie, „straszne” zabawki, gadżety.
– Jeżeli chodzi o Halloween, to już nie tylko mamy do
czynienia z promowaniem brzydoty, ale czegoś więcej – zła, przemocy,
śmierci. No i jeżeli zestawimy to z wrażliwością dziecka, które – jak
powiedział Pan Jezus w Ewangeliach – jakoś szczególnie nosi w sobie to
pierwotne piękno, czystość, niejako właśnie jest najbliżej samego Pana
Boga, to trudno o bardziej destrukcyjną „zabawę” niż Halloween; bo jaka
to jest zabawa, skoro dziecko wychodzi później z niej tak straszliwie
pokiereszowane – zauważył ksiądz Sławomir Kostrzewa.
– I to po jakimś czasie niestety wydaje jakieś owoce. Nie, że
od razu – bo większość rodziców mówi, tłumaczy się: „a moje dziecko
było w szkole na Halloween, nic się nie dzieje, w niedzielę poszło
normalnie do kościoła, normalnie chodzi na religię”. No, teraz nic się
nie dzieje, ale za rok, za dwa, za pięć okaże się, że wcale nie jest tak
kolorowo; że to nagle dziecko zaczyna mieć jakieś koszmary w nocy; że
właśnie już nie chce chodzić do kościoła, nie przystępuje do
sakramentów, gardzi modlitwą, czy agresywnie reaguje na jakieś
przestrzenie bądź sprawy dotyczące sfery sacrum – ostrzegał.
Otwarcie na estetykę zła, śmierci, koszmarów, przekłada się – w
przekonaniu kapłana – na problemy diagnozowane później jako depresje czy
inne przypadłości skłaniające rodziców do wizyt z dziećmi u psychologów
bądź psychiatrów. Ci zaś, nie są w stanie pacjentom pomóc, bo istota
rzeczy tkwi w sferze duchowej.
Poważnym problemem w ocenie rozmówców, jest banalizowanie tego
rodzaju zagrożeń nawet przez przedstawicieli Kościoła. W obawie przed
odrzuceniem przez, na przykład środowisko szkolne czy parafialne,
duchowni bądź świeccy ulegają społecznej presji na nowe, niebezpieczne
mody.
– Znam pewną nauczycielkę, która jest regularnie wyrzucana z
pracy – a pracuje głównie z małymi dziećmi, dlatego, że głośno wypowiada
się przeciwko Halloween w szkołach – opowiadał Piotr Podlecki. – Miała
już kilka takich przypadków, że robiono z niej „oszołoma”. Bo ona
chodziła i tłumaczyła, nawet bez jakiejś nadmiernej przesady, że to jest
złe, że to krzywdzi dzieci – dodał.
Spytany o rolę rodziców działacz społeczny i terapeuta powołał się na obecną w psychologii „zasadę walizki”: – Możesz
dać dziecku tylko to, co sam masz. Jeśli włożysz do niej koszulę
flanelową, to nie wyjmiesz maszyny do pisania. Nieszczęśliwa matka nie
wychowa szczęśliwego dziecka. I to samo dotyczy wiary – mówił. – Żeby
ratować dzieci to trzeba się samemu nieustannie nawracać, bo nie dasz
czegoś, czego nie masz jako rodzic. A oczywiście trzeba się też za
dzieci modlić, bo wiara to też jest łaska Boża – akcentował.
– Tak jak często wiele wysiłku rodzice wkładają w to, żeby
ich dziecko na przykład było zdrowe, zdrowo się odżywiało, to z taką
samą cierpliwością trzeba dziecku tłumaczyć, że tak jak to jedzenie
materialne może zaszkodzić naszemu ciału i dlatego trzeba się odżywiać
rozumnie, to też jest ta przestrzeń duchowa. I ona też domaga się
właściwego pokarmu. My od strony duchowej nie możemy jeść byle czego,
czyli oglądać jakiś filmów, książek, uczestniczyć w takich zabawach,
które mogą zaszkodzić naszej duszy. A trudno byłoby znaleźć chyba
bardziej szkodliwą niż właśnie to, co niesie ze sobą Halloween – ostrzegał kapłan.
Duchowemu rozwojowi nie sprzyja obecna w Kościele tendencja
dążenia do przypodobania się ludziom za wszelką cenę, rzekomo w obawie
przed utratą wiernych. – Mamy być dla ludzi otwarci, Kościół ma być
taką przestrzenią bezstresową, ludzie mają się tam dobrze czuć. Są takie
naciski na nas. Jeżeli jakiś ksiądz – przypuśćmy – będzie chciał
wprowadzać w swojej parafii ten tradycyjny model, w którym mamy respekt
dla sacrum; jeżeli ludziom się to nie będzie podobać, będą na przykład
pisać do kurii, że proszą zmiany księdza proboszcza czy wikariusza, bo
on jest taki smutny – opisywał.
– Młodzi jednak bardzo mocno przeżywają to co
dzieje się u nich w rodzinach. Jeżeli na przykład są konflikty w
rodzinie, rodzice się nie dogadują to wtedy młodzi uciekają w bardzo
niebezpieczne, także duchowo przestrzenie. Ale jeżeli te rodziny są
zdrowe – obecnością Boga i miłością kochających się ojca i matki – to
wtedy dla tych dzieci jest jak najbardziej możliwa wizja Boga, który też
ich kocha – podsumował ksiądz Sławomir Kostrzewa.
Zmarły egzorcysta Ojciec Amorth, który odwiedzał Padre Pio z
Pietrelchiny przez dwadzieścia sześć lat, opowiadał o Halloween tak: ''Impreza Halloweenowa to hosanna dla diabła , który, jeśli choć jednej nocy go czcisz, myśli o uchwyceniu duszy osoby, która otworzyła drzwi i zaprosiła ją do środka. "Tak mi przykro, że Włochy, podobnie jak reszta Europy, odwracają się od Pana Jezusa, a nawet zaczynają oddawać hołd Szatanowi. Impreza Halloweenowa to rodzaj duchowego spotkania przedstawionego w formie gry. Diabelskie
rzemiosło tutaj. Jeśli zwróciliście uwagę, wszystko podane jest w
figlarnej, niewinnej formie. Nawet grzech nie jest już grzechem we
współczesnym świecie. A wszystko jest przebrane jako konieczność,
wolność lub osobistą przyjemność. Człowiek stał się swoim własnym bogiem, czego chce diabeł» Wzięte ze strony ks. Iwana Gnatyuka
Halloween - zwycięstwo piekieł
Jak
co roku o tej porze zaczyna się szaleństwo związane z Halloween. Tylko,
że jeszcze kilka lat temu szaleństwo to nie dotyczyło Polski. Z
przykrością jednak muszę stwierdzić, że Polacy to głupi naród, który
bezkrytycznie przyjmuje różnego rodzaju paskudztwa napływające do nas z
innych krajów, a szczególnie chętnie chłonie wszystko, co pochodzi ze
Stanów Zjednoczonych. A jak wiadomo ogromna większość "prezentów" ze
Stanów to zwykły, prymitywny kicz. Jak się okazuje, w przypadku
Halloween, czasem także niebezpieczny.
Boli to, że ta koszmarna
"zabawa" bardzo często inicjowana jest przez osoby, które powinny
uświadamiać na temat prawdziwych korzeni i prawdziwego znaczenia tego
"święta". Np. katecheci. Ręce mi opadły, gdy kiedyś mówiłam dzieciom
mojej koleżanki, czym jest Halloween, a one powiedziały, że u nich w
szkole zabawę z tej okazji organizuje pani katechetka. W moim mieście, w
przykościelnej świetlicy socjo-terapeutycznej o nazwie "Cichy kącik u
Jezusa", także bawiono się z okazji Halloween. Nie wiem, czy wynika to z
głupoty opiekunów, ich niewiedzy czy uległości wobec "mody"?
Ile
osób wie, co symbolizuje dynia z koszmarnym uśmiechem?... Otóż w
czasach celtyckich wierzono, że w dniu 31 października na świat wyłażą
złe duchy, aby straszyć, dokuczać i zabijać. Wyznawcy mocy ciemności
stawiali wtedy taką dynię w oknie jako znak dla złych duchów, że należą
do nich i służą im, aby tym samym uchronić się przed ich ewentualną
złośliwością. Symbolika się nie zmieniła, nawet, jeśli jej nie znamy.
Stawiając w oknie czy gdziekolwiek indziej taką dynię, dajemy demonom i
szatanowi znak, że należymy do nich!!!!!
Czy ludzie naprawdę nie wiedzą z czym, a raczej Z KIM się bawią?!... Halloween to taniec z diabłem!!!
*** W
telewizji, prasie, Internecie pojawiają się coraz częściej informacje o
„święcie” Halloween. Kilkanaście częstochowskich lokali, których ofertę
udało mi się znaleźć w sieci, zaprasza tego dnia na specjalne (często
kostiumowe) imprezy, za udział w których trzeba zapłacić niezłą kasę.
Wiele z tych propozycji skierowanych jest do najmłodszych. Tymczasem
gdyby rodziców, którzy pozwalają swoim pociechom uczestniczyć w tych
imprezach, zapytać czym jest Halloween, zdecydowana większość nie
miałaby zielonego pojęcia. Wiemy jedynie, że tego dnia w USA i Wielkiej
Brytanii dzieci przebierają się za duchy i czarownice, potwory i
wampiry. Chodzą od domu do domu wyposażone w torbę, do której dorośli
wrzucają cukierki-okup. Mówią: „cukierek albo psikus”. Domy tradycyjnie
ozdabiane są podświetloną głową dyni, straszącą z daleka nieludzkim
uśmiechem. Niestety na tym nasza wiedza o Halloween się kończy. Nie
przeszkadza to jednak rozwijać się, w niezłym tempie, modzie na te
praktyki w naszym kraju. Taki nasz swojski urok... Może tych kilka
informacji, które udało mi się uzbierać przeglądając strony internetowe i
zakurzone książki stojące na moich półkach, pomoże dokonać mądrego
wyboru, zanim zaakceptujemy bezkrytycznie kolejną durną praktykę z
Zachodu. W książce pt. „Satanizm jako ucieczka w absurd” autorstwa ks.
Jeffreya J. Steffona czytamy: „większość grup satanicznych obchodzi
święta, które zbliżone są do świąt obchodzonych w Kościele katolickim.
Ich przebieg uzależniony jest od natury danego święta. Data świętowania
może się zmienić w zależności od danego zgromadzenia satanistów, ale
prawie każde spełnia jakiś rodzaj rytualnych ceremonii pomiędzy 29
października, a 2 listopada”. Najczęściej wybieranym przez grupy
sataniczne dniem jest 31 października, czyli popularne Halloween.
Dlaczego? Otóż w tym dniu rozpoczynał się Nowy Rok w kalendarzu
celtyckim. Sataniści podkreślają to wydarzenie w odprawianym tego dnia
rycie, celebrowanym według rytuału krwi i seksualnego. Jest to
najważniejsze święto sataniczne w roku. Dzień ten stał się także
festiwalem śmierci i ognia, gdyż właśnie tego dnia bóg celtycki
wywoływał duchy złych zmarłych, którzy odeszli w ciągu poprzedniego
roku. Według ich wierzeń w tym czasie złe duchy powstawały i wędrowały
po wsiach dokuczając ludziom. Celtowie posiadali kapłanów nazywanych
druidami. 31 października druidzi szli od domu do domu domagając się
pożywienia, a ci którzy im odmawiali – byli przeklinani (stąd
amerykańska tradycja chodzenia od domu do domu po cukierki). Pomimo, że
minęły wieki, festiwal śmierci przetrwał w kulturze anglosaskiej
wszelkie zabiegi Kościoła, zmierzające do jego wyplenienia. Teraz
tradycje te przedostają się do Polski. Z Wielkanocy i Bożego Narodzenia
zrobiliśmy już dawno w naszym kraju jarmarczną karykaturę, ale z
Halloween jest inaczej, ponieważ nie jest ono „przeróbką”
chrześcijańskiego święta. Halloween od zawsze było satanistyczne. Dzień
Wszystkich Świętych nazywał się „All Hallows Day”. Wieczór 31
października był nazywany „All Hallows E'en”. E'en jest skrótem od
„evening”. W rezultacie nazwa została zredukowana do Halloween i tak
pozostało do dzisiaj. Nazwa ta nie ma nic wspólnego z tradycją
chrześcijańską. Przyjrzyjmy się jak współcześnie obchodzone jest
Halloween. Czy nie koncentruje się na ciemności, śmierci, strachu,
zniszczeniu i złu? Dominują wiedźmy, miotły, nietoperze, duchy,
szkielety, śmierć i potwory – symbolika szatana. Przebieramy nasze
własne dzieci za wiedźmy, monstra, wilkołaki i wysyłamy je na ulice w
ciemność, aby powtarzały druidzką praktykę „threat or trick”. W
wierzeniach Celtów nie ma w obchodach tego dnia nic zabawnego. Może więc
lepiej pozostawić makabryczną tradycję w spokoju, a „święto” Halloween,
będące mieszanką celtyckich wierzeń i rytuałów satanistycznych,
pozostawić Amerykanom.
Jeszcze
raz o różańcu, super materiał, wysłuchajcie całość. Moc modlitwy.
Modlitwa, która powala diabła-RÓŻANIEC.Świadectwo walki ze złym. Ks.
Rajchel youtube.com/watch?v=F8WWio8XZfc
Niewiarygodna jest pycha z jaką osądza się postępowanie Boga i Jego Matki.
3. MATKA PIERWSZA WIDZI NIEBEZPIECZEŃSTWO
Najświętsza
Maryja Panna: Synu mój, kiedy w rodzinie ziemskiej nie powodzi się z
powodu katastrofy ekonomicznej, wykolejenia moralnego, czy duchowego,
ruiny czy choroby, która jak szumiąca
burza spadnie na nią, zawsze matka pierwsza zauważy niebezpieczeństwo.
Zawsze również matka zniesie upokorzenia, kłopoty i większy ciężar
katastrofy. Zawsze matka, nawet nie wysłuchana, nie uniknie przeżywania
przykrości.
Niewytłumaczalny jest, synu mój, zawzięty upór tych
duszpasterzy, którzy nie tylko nie słuchają głosu Matki Niebieskiej, ale
nadal czynią wszystko, aby przeszkodzić w uniknięciu katastrofy i w
słuchaniu głosu wspólnej Matki.
Niewiarygodna jest pycha z jaką osądza się postępowanie Boga i Jego Matki.
Trudno
zrozumieć, że człowiek, laik lub Bogu poświęcony, przywłaszcza sobie
prawo ograniczania działania nie tylko Boga, ale nawet Jego Woli.
Trudno
jest również uwierzyć, że człowiek, będąc tajemnicą dla siebie samego,
ma pretensje do zgłębienia tajemnic Bożych takich jak: cierpienie
Miłosiernego Serca Jezusa i mojego Niepokalanego Serca z powodu zła
ludzkości i chrześcijaństwa, praktycznie ateistycznego!
Powiedziano już, że "Miara jest pełna i czara się przelewa",
dlatego powracam do tego tematu i argumentu już nie nowego, że trzeba
zbudować nowe fundamenty życia ludzkiego i chrześcijańskiego na
autentycznych zasadach ewangelicznych. Wielu zgadza się z tym, lecz
bardzo mało decyduje się zerwać z pogańskimi obyczajami życia
osobistego, rodzinnego i społecznego... Należy tu przypomnieć Słowa
mego Boskiego Syna: "nie wszyscy, którzy mówią Panie, Panie, wejdą do
Królestwa Niebieskiego, lecz tylko ci, którzy pełnią Wolę Bożą..."
Niewiara, obojętność, materializm i pycha
ludzka sprawiły, że wielu, powtarzam: wielu, nie chce przyjąć Moich
orędzi, które trafiły im w próżnię, lub zostały wyśmiane uważają je za
wytwór szaleństwa lub manii religijnej. Stali się więc winni wobec Boga,
gdyż zagłuszyli w sobie światło rozumu i wiary, dlatego zginą
niechybnie! Nie umieją dobrze używać rozumu, tego cudownego daru
Bożego...
50. SZATAN DZIAŁA JAK MAGIK Jezus: To jego zwycięstwo powinno być wielkim odwetem względem Mnie, Odwiecznego Słowa Bożego, Które stało się Ciałem, względem Mnie, Boga w Trójcy Jedynego i Matki Mojej, stworzenia ludzkiego, które zdetronizowało go i z księcia światłości, uczyniło księciem ciemności. Mówiąc po ludzku, jest to nie do uwierzenia, jednak w swoim szaleństwie trwał i będzie trwać na wieki. Nienawiść nieugaszona trawi diabła jak ogień i pożera go, zmusza do rozpaczliwego postępowania i nie daje chwili wytchnienia. Wiem, co myślisz w tej chwili: dlaczego nie założyłem mu kagańca? Mówiłem ci już tyle razy, że nie odbieram nigdy darów naturalnych raz danych. Lecz nade wszystko, nawet w złym, czy chcą tego, czy nie chcą - czarci zmuszeni są służyć Mi; bo zawsze zło w dobro przemieniam. Wy też, za Moim przykładem musicie czynić podobnie. Macie ulepszać swą broń duchową, umacniać wasze zjednoczenie, przyjmować cierpienia dla własnego oczyszczenia i starać się o zdobycie takich bogactw, których mól nie pogryzie, ani żaden złodziej nie ukradnie. Nie traćcie nigdy nadziei, bo mimo wielkiej szkody, jaką wyrządza wam diabeł, nigdy nie będzie on mógł przekroczyć nawet jeden milimetr wyznaczonej mu przeze Mnie granicy. Powinno to was napełnić wielką pewnością, pogodą i ufnością. Diabeł zawsze przedstawia, że może o wiele więcej zdziałać, niż w rzeczywistości. Działa on jak magik wobec dzieci, które uważają jego zręczność i spryt, za coś tajemniczego, czarodziejskiego. Lecz dlaczego powracam do tego tematu - kto jest źródłem wszelkiego zła, na które cierpi ludzkość? Jest rzeczą bardzo pożyteczną znać wszystko co dotyczy nieprzyjaciela, który oblega, robi zasadzki i chce waszej ruiny, przygotowując się do
ataku decydującego.
51. WIERZYĆ, UFAĆ I KOCHAĆ Jezus: Kochający ojciec przygotowuje swe dzieci przed wyruszeniem w dalszą podróż. Czy nie jestem takim Ojcem, który przygotowuje was - którzy jesteście w drodze na ziemi - do przezwyciężania przeszkód i niebezpieczeństw, jakie napotkacie. Uprzedzam was najpierw dlatego, bo nie chcę byście zginęli pod gruzami strasznej katastrofy, która pogrzebie wielką część ludzkości. Niewiara, obojętność, materializm i pycha ludzka sprawiły, że wielu, powtarzam: wielu, nie chce przyjąć Moich orędzi, które trafiły im w próżnię,
lub zostały wyśmiane uważają je za wytwór szaleństwa lub manii
religijnej. Stali się więc winni wobec Boga, gdyż zagłuszyli w sobie
światło rozumu i wiary, dlatego zginą niechybnie! Nie
umieją dobrze używać rozumu, tego cudownego daru Bożego, danego
człowiekowi aby szukał prawdy, gdyż dla prawdy człowiek został stworzony. Powiedziałem ci wczoraj, że jestem Prawdą. Prawdą zaniedbaną, nie chcianą, tyle razy wyśmianą i znieważoną. Mówi się często o wierze martwej w sercu tylu ludzi, którzy nie chcą wierzyć w Boga, Prawdę wieczną i absolutną. Wierzą za to w ludzi, takie bożki z gipsu, w które wystarczy rzucić kamykiem, by się rozbiły. O, głupoto i ślepoto ludzka, godna jesteś, aby nad tobą zapłakać. Synu, wierzyć mocno, ufać i kochać - to są klucze zbawienia w czasie i w wieczności.
Teraz dosyć. Błogosławię cię. Kochaj Mnie, módl się i wynagradzaj!
52. WIARA BEZ UCZYNKÓW JEST MARTWA 14.12.1978 r. Don Henryk: Pisz, bracie don Ottavio, jestem don Henryk. Wiesz, że my nie jesteśmy związani, tak jak wy - czasem i przestrzenią. Jesteśmy przy was blisko. Lecz jeśli wy nie wzywacie nas najpierw, to choć jesteśmy wszyscy członkami Ciała Mistycznego, nie możemy nawiązać kontaktów z wami. Tłumaczyłem ci to już dostatecznie, lecz powtórka jest konieczna. Don Ottavio, wierzysz w to wszystko tak, jak ja wierzyłem będąc na ziemi. Dogmat Świętych Obcowanie ma praktyczne zastosowanie. Tymczasem zbyt wiele ludzi, choć wyznają tę samą wiarę, nie żyją nią jak trzeba. A wiara bez uczynków jest martwa. Pisałeś o wielkim kryzysie wiary w Kościele. Można powiedzieć, że jest nim dotknięty od szczytu, aż po fundamenty. Dlatego wielu nie rozumie ciebie i nie może zrozumieć, gdy mówisz o wierze. Jak może zrozumieć ślepy od urodzenia, gdy mu się mówi o kolorach, o których on nie ma żadnego pojęcia!
Nie zapominaj stosować porównań rzeczy materialnych z duchowymi.
53. KOŚCIOŁEM RZĄDZI ŚLEPOTA Don Henryk: Kryzys wiary to znaczy życie zmaterializowane, ateistyczne. Dlatego szatan, przy pomocy swych współpracowników uczynił wszelkie możliwe wysiłki, by dojść do swego upragnionego celu. Dostrzegł teraz, że jego szalone pragnienie jest prawie osiągnięte. Toteż zdecydowanie wysila się i mnoży wściekłe ataki zwłaszcza przeciw tym, którzy się starają zwalczać go. Najbardziej atakuje tych ludzi, którzy nie tylko chcą sami zachować drogocenne
dziedzictwo wiary, bronią je i umacniają we własnych sercach, ale
usiłują bronić wiarę w sercach braci i śpieszą z pomocą przeciw
wszystkim zasadzkom czarta. Bracie, ty nie rozumiesz tych, którzy atakują ciebie za twą wierność Wierze, a oni też nie rozumieją ciebie, że ty nie rozumiesz! Dla nas jest rzeczą naturalną i pocieszającą, prawda o Dogmacie Świętych Obcowania, dla nich natomiast jest nie do przyjęcia sama tylko myśl o tym! Jak widzisz przeciwieństwo jest zupełne! My
wierzymy mocno w rzeczywistość Sakramentów, jako skuteczne znaki Łaski.
Dla nich Łaska nie istnieje... to też i Sakramenty nic nie dają. My wierzymy mocno w rzeczywistą Obecność Żywego Chrystusa w Eucharystii... dla nich Eucharystia jest niczym, tylko symbolem... Wiesz, że kryzys wiary jest ślepotą i ona rządzi teraz w Kościele? Następstwa tego są katastrofalne. Wybrani mistrzowie powołani do szerzenia wiary, życia nadprzyrodzonego i prawdy, tłumnie przeszli do nieprzyjaciela, przyczyniając się do szerzenia herezji i kłamstw. Dlatego też śledzą ciebie, szpiegują, nienawidzą i knują intrygi. Lecz nie obawiaj się niczego, gdyż nie uczynię nic więcej nad to, co będzie im dozwolone dla twego dobra i dobra Kościoła. Nie dziw się, - stoicie na przeciwległych sobie biegunach. Idź więc, poprzez zarośla i ziemię, ale zawsze naprzód! Czy Jezus nie powiedział do ciebie: "Synu, nazywano Mnie szalonym i przyodziano czerwoną suknię - symbol głupca - dlaczegoż nie mieliby tak postąpić z tobą. Moim uczniem"?
Zaufaj więc zupełnie Jemu, bo Jezus nie zawiedzie nigdy!
54. KAPŁAN POWINIEN ZBAWIAĆ DUSZE Don Henryk: "Błogosławieni prześladowani dla Sprawiedliwości"! Nie zapominaj nigdy o tym bracie, bo jest to wielki przywilej, z którego trzeba się radować. Znosisz już wiele, to prawda, ale nie zapominaj, że byłeś o tym uprzedzony. Mówiono ci, że cierpienia twe będą wciąż wzrastać. Niezliczone razy słyszałeś, że wybrańcom w Kapłaństwie, Jezus złączył ze swoim stanem Ofiary - Współodkupiciela. Nigdy nie potrafisz wystarczająco podziękować Bogu, że dał ci udział w posłannictwie swego Kościoła. Ja byłem też kapłanem - ofiarą. Widziałeś dotąd tylko moje cierpienie na ziemi, ale kiedyś ujrzysz drugą stronę medalu, ile dusz zbawiłem. Każdy Kapłan to Kalwaria, Krzyż i dusze, które prowadzić trzeba do zbawienia... Jak mało jest kapłanów naprawdę świętych, którzy idą za Jezusem swą codzienną drogą kalwaryjską, niezrozumiani i prześladowani od tych, którzy winni ich bronić. Ile dusz przyprowadzili oni za sobą do Nieba. Spójrz na licznych kapłanów, którzy wraz z utratą wiary, stracili świętość swego powołania kapłańskiego i swego posłannictwa ofiary. Zobacz, co z nimi uczynił szatan! Pamiętaj, że śmierć nie kończy życia, trwa ono dalej w Bogu.
Ks.Egzorcysta: Papież nie może zmienić Mszy, unieważniając konsekrację
nowy dokument proponującym nową Mszę.... "wzywa
do przyjęcia „stylów celebracji, które uwidaczniają oblicze Kościoła
synodalnego”...
Ks.
Chad Ripperger podkreślił, że papież nie ma prawa zmieniać Mszy w
sposób sprzeczny z prawem naturalnym lub prawem boskim, na przykład
unieważniając słowa konsekracji.
( LifeSiteNews
) — Znany egzorcysta i teolog, ojciec Chad Ripperger, wyjaśnił, że
papież nie może zmieniać mszy wbrew Bożemu Prawu Pozytywnemu, na
przykład zmieniając konsekrację w sposób, „który by ją unieważniał”. W
obliczu obaw, że Watykan mógłby ogłosić lub zezwolić na dalsze zmiany w
mszy po synodzie na temat synodalności, Ripperger niedawno rozmawiał o
swojej książce The Limits of Papal Authority Over the Liturgy z dr. Robertem Moynihanem i Mattem Gaspersem z Inside the Vatican.
Ks.Egzorcysta
jako pierwszy dokonał ważnego rozróżnienia między władzą a autorytetem,
przy czym władza jest „zdolnością do dokonywania zmian”, podczas gdy
autorytet daje osobie prawo do decydowania o czymś lub wprowadzania zmian. „Jedynym, kto ma absolutną władzę, jest Bóg”
– podkreślił. W swojej książce Ripperger przytoczył cytat ówczesnego
kardynała Josepha Ratzingera (papieża Benedykta XVI), który wyraża
ograniczenia władzy papieża nad liturgią. Cytat ten został odczytany na
głos przez Gaspersa podczas wywiadu we wrześniu:
„Papież
nie jest absolutnym monarchą, którego wola jest prawem; jest raczej
strażnikiem autentycznej Tradycji i tym samym głównym gwarantem
posłuszeństwa. Nie może robić, co mu się podoba… Jego rządy nie są
rządami arbitralnej władzy, ale rządami posłuszeństwa w wierze. Dlatego w
odniesieniu do liturgii ma on zadanie ogrodnika, a nie technika, który
buduje nowe maszyny, a stare wyrzuca na śmietnik”.
Rola
papieża jest ściśle związana z Bożym Prawem Pozytywnym – tym, które
zostało wyraźnie objawione przez Boga – i prawem naturalnym – wyjaśnił
Ripperger. Kluczowym przykładem tego, że papież nie może
zmienić liturgii, jest zmiana „słów konsekracji” w sposób, „który by ją
unieważnił”, powiedział Ripperger, ponieważ naruszałoby to Boskie Prawo
Pozytywne nakazane przez Boga, gdy Chrystus powiedział podczas
Ostatniej Wieczerzy: „Czyńcie to na moją pamiątkę”. Oznacza to również,
że nie można pominąć konsekracji, przez którą Ciało, Krew, Dusza i
Bóstwo Chrystusa Jezusa stają się obecne w Eucharystii . Według Anthony’ego Stine’a z Return to Tradition spekuluje się, że może ona mieć miejsce w eksperymentalnym, tzw. „ rycie amazońskim ” mszy .
Papież
nie może też „wprowadzać do liturgii czegoś, co jest sprzeczne z prawem
natury”, na przykład „oddawania czci pogańskim bożkom” – dodał
egzorcysta. „To właśnie posłuszeństwo wobec tych rzeczy jest tym, czemu
nakazuje się jego urząd” – powiedział Ripperger o papieżu. Gaspers
podkreślił wypowiedź księdza teologa, że ponieważ wiara katolicka jest
niezmienna, a liturgia opiera się na wierze, zmiany w podstawowych
zasadach Mszy są nie do pomyślenia.„Biorąc pod uwagę fakt, że depozyt
wiary nie ulega zmianie i stanowi prawo ,
wokół którego opiera się wyłącznie rozwój liturgiczny, można zasadnie
oczekiwać jedynie organicznego rozwoju” – cytuje Gaspers fragment
książki Rippergera.
Egzorcysta podkreślił w swojej książce, że
„nie do nas należy określanie sposobu, w jaki oddajemy cześć Bogu”,
wskazując na Stary Testament jako dowód na to, że Bóg był „bardzo
dokładny” w dyktowaniu, w jaki sposób w danym czasie powinna przebiegać
liturgia.
„Nawet Chrystus powiedział: 'Czyńcie to na moją
pamiątkę'. Jest więc bardzo konkretny w kwestii pewnych rzeczy, które
muszą być zrobione” w liturgii, powiedział Ripperger. „I to Bóg
podejmuje te decyzje”. Zauważył, że papież ma „pewien margines swobody” w
odniesieniu do „przypadkowych” części Mszy – to znaczy jej elementów
zewnętrznych, które w rzeczywistości „rozwinęły się na przestrzeni
czasu” – ale nie mogą one podejmować prób zmiany podstaw: samej wiary,
pozytywnego prawa Bożego i prawa naturalnego.
„Ostatecznie”
musimy uznać, że Bóg ustalił, w jaki sposób mamy Go czcić – powiedział
Ripperger – dlatego „tradycja jest tak kluczowa” i zgłębia jej znaczenie
w swojej książce. „Ponieważ to właśnie poprzez tradycję dociera do nas
to, czego Bóg nas nauczył na te tematy” – powiedział egzorcysta,
zaznaczając, że Pismo Święte również jest uważane za część tradycji. „ Chodzi
więc o to, że właśnie dzięki tym rzeczom, które są nam przekazywane od
samego początku, od czasów Apostołów aż do dziś, wiemy, że to jest to,
co mamy robić” – kontynuował. Innymi słowy, „ im dłużej coś jest obecne w
liturgii, tym bardziej wiemy, że wolą Boga jest, aby to tam było
używane” – powiedział Ripperger. Jego analiza zdaje się sugerować
problemy z Novus Ordo Missae, a także ostrzegać przed potencjalnymi nadchodzącymi zmianami w tej Mszy lub przed nową mszą („mszą”?).
Rzeczywiście, Ripperger, Gaspers i Moynihan nawiązali do szkód, jakie Novus Ordo
wyrządziło wierze ludzi z powodu nagłego początku wielu radykalnych
zmian w liturgii. „Kiedy masz tak wiele zmian” w Mszy, „ostatecznie… to
co się dzieje, to… daje im to wrażenie, że sama wiara może się zmienić,
lub że treść wiary może się zmienić”, powiedział o. Ripperger, dodając,
że „nie jest jedyną osobą, która zwróciła uwagę na ten konkretny
problem”. W rzeczywistości, jak twierdzi Ripperger, sam św. Tomasz z
Akwinu powiedział, że jeśli prawo jest zmieniane zbyt często, jego moc
ostatecznie uleg a erozji. Exorcist: The pope can’t change the Mass by invalidating the consecration
Dokument
wzywa do utworzenia grupy studyjnej, aby celebracje liturgiczne stały
się bardziej „wyrazem synodalności”. Zmiana Mszy zostaje potwierdzona
przez Pana w LdV...
Oceniając końcowy raport Synodu na
temat synodalności, nie wolno tracić czujności. Musimy zawsze pamiętać,
że mamy do czynienia z przebiegłą i podstępną grupą ludzi, którzy
działają nieuczciwie. Najważniejszym momentem podczas Synodu na temat
synodalności był raport jednej z dziesięciu grup studyjnych na temat moralności seksualnej, w tym homoseksualności, cudzołóstwa i antykoncepcji. Była to amoris laetitia na sterydach.
Zaleca porzucenie moralnych absolutów, zastępując doktrynę moralną Kościoła herezją etyki sytuacyjnej: „Etycznie
rzecz biorąc, nie jest to kwestia zastosowania gotowej obiektywnej
prawdy do różnych subiektywnych sytuacji, tak jakby były one jedynie
szczególnymi przypadkami niezmiennego i uniwersalnego prawa”.
Przez „gotową obiektywną prawdę” rozumie się Dziesięć Przykazań i 2000 lat nauczania moralnego Kościoła.
Końcowa konferencja prasowa #Synod2024 odbyła się w biurze @HolySeePress w celu omówienia dokumentu końcowego. Watykańska dziennikarka Diane Montagna zadała dwa ważne pytania:
1) Kobiety diakoni:
W odniesieniu do paragrafu 60, który otrzymał najwięcej głosów na „nie”
(97 z 355) i mówi, że „kwestia dostępu kobiet do posługi diakońskiej
pozostaje otwarta”, Montagna zapytał: „W jakim sensie pozostaje otwarta i
... dlaczego pozostaje otwarta?” ...?”. Kardynał Hollerich: „To bardzo
delikatny problem. Tak więc, kiedy papież mówi, że podpisuje ten
[ostateczny] dokument, że czyni go swoim własnym, oznacza to również ten
fragment [par. 60]. "Papież powiedział, że uczynił tę propozycję swoją
własną, a kim ja jestem, by sprzeciwiać się Ojcu Świętemu?" Dlatego w
pełni akceptuję to, co mówi Ojciec Święty. Ojciec Święty nie powiedział,
że kobiety będą wyświęcane na diakonów. Nie powiedział, że kobiety nie
będą wyświęcane na diakonów. Powiedział tylko, że kwestia ta pozostaje
otwarta; należy ją przeanalizować”.
2) Liturgia i synodalność:
W odniesieniu do paragrafu 27 (trzeci najbardziej niepopularny ze 155
paragrafów), który wzywa do przyjęcia „stylów celebracji, które
uwidaczniają oblicze Kościoła synodalnego”, Montagna poprosił o
wyjaśnienie, co to oznacza w praktyce. Par. 27 wzywa również do
„utworzenia specjalnej grupy studyjnej, której powierzono by refleksję
nad tym, jak sprawić, by celebracje liturgiczne były bardziej wyrazem
synodalności”. Innymi słowy, „ostateczne rozwiązanie” może jeszcze
nadejść.
Kardynał Hollerich: „Mamy więc liturgię, liturgię Pawła
VI [odnoszącą się do Novus Ordo Missae] - Soboru Watykańskiego II - i
oczywiście małe rzeczy zawsze można zmienić, zawsze można je dostosować.
Faktem jest, że wiele osób pisało - na początku, kiedy rozpoczął się
Synod [o synodalności], w jego pierwszej i drugiej fazie - że mieli
problemy, że czasami liturgia do nich nie przemawiała. Musimy więc
potraktować to poważnie. Musimy się temu przyjrzeć; musimy to
przestudiować”. Zapewnił wszystkich, że „nie ma planu”(?) „rewolucji w
liturgii”. Nie ma planu zastąpienia księży świeckimi mężczyznami i
kobietami. Chodzi po prostu o to, jak może być nieco bardziej
partycypacyjna?”.
Druga sesja XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego
Synodu Biskupów zakończyła się w tę niedzielę w Watykanie końcową Mszą
św. na zakończenie po opublikowaniu dokumentu opowiadającego się za
Kościołem bardziej synodalnym, zorientowanym na komunię, uczestnictwo i
misję.
Bez wątpienia najbardziej godną uwagi decyzją była
decyzja papieża, aby nie wydawać posynodalnej adhortacji podnoszącej
dokument końcowy Synodu do kategorii mającej wartość magisterską.
Teolog prałat Riccardo Battocchio wyjaśnił, że stanowisko papieża
jest zgodne z Episcopalis communio, wskazując, że jeśli „papież”
wyraźnie go zatwierdzi, dokument stanowi część jego magisterium nie jako
wiążąca norma, ale jako zbiór zasad. rektorzy. Podczas tygodni obrad
biskupi i delegaci z różnych części świata zajęli się kluczowymi
kwestiami dotyczącymi odnowy Kościoła, włączenia świeckich i potrzeby
poprawy przejrzystości w instytucji.
Treść dokumentu końcowego Synodu Dokument
końcowy podkreśla wagę zmiany podejścia do synodalności, w ramach
której na wszystkich poziomach promowane jest słuchanie i wspólne
rozeznawanie. „Prawdziwe nawrócenie do Kościoła synodalnego jest niezbędne, aby odpowiedzieć na aktualne potrzeby” – czytamy w tekście.
Podejście to ma na celu uczynienie Kościoła miejscem bardziej
przyjaznym, w którym głos wszystkich wiernych, w tym świeckich, odgrywa
istotną rolę w procesie decyzyjnym.
Jednym
z głównych punktów Synodu była potrzeba większego uznania kobiet w
Kościele, umożliwiając im dostęp do odpowiedzialnych stanowisk w
parafiach i innych organizacjach. Dokument pozostawia również
otwartą możliwość zbadania dostępu kobiet do diakonatu, co jest
żądaniem, które zyskało na sile w różnych sektorach kościelnych.
Otwarcie to ma być odpowiedzią na „dary, których Duch obficie udziela
wiernym”, jak głosi tekst.
Punkt nr 60, przyjęty zdecydowaną
większością głosów, również uzyskał najwięcej głosów przeciw (w sumie
97). «To Zgromadzenie zachęca do pełnego wdrożenia wszystkich możliwości
przewidzianych już przez obowiązujące prawo w odniesieniu do roli
kobiet, zwłaszcza tam, gdzie pozostają one niezrealizowane. Nie ma
powodów, które uniemożliwiałyby kobietom przyjmowanie ról przywódczych w
Kościele: tego, co pochodzi od Ducha Świętego, nie da się zatrzymać. Otwarta pozostaje także kwestia dostępu kobiet do posługi diakonatu
. Należy kontynuować rozeznanie w tym zakresie. Zgromadzenie wzywa
także do zwrócenia większej uwagi na język i obrazy używane w
przepowiadaniu, nauczaniu, katechezie i pisaniu oficjalnych dokumentów
Kościoła, poświęcając więcej miejsca wkładowi świętych kobiet, teologów i
mistyków.
Zgromadzenie
podkreśliło także pilną potrzebę utworzenia nowych świeckich służb
wspierających misję ewangelizacyjną we wspólnotach. Aby
dostosować się do aktualnych potrzeb, Synod wzywa diecezje, aby w
odpowiedzi na współczesne wymagania uznawały i przygotowywały osoby
świeckie do pełnienia funkcji duszpasterskich, zarówno w liturgii, jak i
w obszarach społecznych i duszpasterskich. Dokument końcowy
odzwierciedla Kościół, który postrzega siebie jako „otwartą przestrzeń
dialogu” i potwierdza swoje zaangażowanie na rzecz ekumenizmu.
Biskupi podkreślili znaczenie utrzymywania konstruktywnych relacji z
innymi wyznaniami i religiami chrześcijańskimi, promując współpracę na
rzecz pokoju, sprawiedliwości i godności ludzkiej. Kluczowym aspektem
dokumentu jest wezwanie do zwiększenia przejrzystości i
odpowiedzialności w administrowaniu zasobami Kościoła, zwłaszcza w
zakresie ochrony nieletnich i osób bezbronnych. W tym sensie tekst wzywa
do wzmocnienia mechanizmów nadzoru i przyjęcia praktyk zapewniających
etyczne i odpowiedzialne zarządzanie na wszystkich poziomach instytucji.
Zakończenie trzyletniego procesu synodalnego To,
co początkowo miało trwać dwa lata (2021–2023) Zgromadzenia Synodu,
zostało przedłużone o kolejny rok decyzją papieża Franciszka o
zagłębieniu się w pewne niejasne aspekty.Przez te trzy lata Synodu, który obejmował różne etapy, w ogóle nie udało się zaangażować Ludu Bożego.
Przeciętny katolik żył na marginesie tego Zgromadzenia Synodalnego,
które nie wzbudziło żadnego entuzjazmu, zwłaszcza w obrębie tych ruchów,
które cieszą się największą popularnością w Kościele. Wszystko
dlatego, że najbardziej zaangażowali się w to ludzie o
ideologicznych zamiarach, którzy od pierwszej minuty próbowali
wykorzystać tę „minisobór” do upublicznienia takich kwestii, jak
diakonat kobiet czy kwestie związane z debatą kościelną debata
kościelna. A priori, choć jej czołowi obrońcy zajmowali w tym
procesie odpowiednie stanowiska i mieli wsparcie potężnego Kościoła
niemieckiego, na razie wracają do domu z pustymi rękami. Nie
możemy jednak zapominać, że papież zdecydował się na utworzenie
dziesięciu grup studyjnych zajmujących się ważnymi sprawami, aby Synod
nie stał się dyskusją na temat stanowisk ideologicznych w kwestiach
najbardziej kontrowersyjnych.
Sam Franciszek w swoim
ostatnim przemówieniu starał się uspokoić tych, którzy liczyli na
konkretne zmiany w Kościele wynikające z dokumentu końcowego Synodu. W
swoim przemówieniu końcowym w sobotę w Sali Pawła VI
Franciszek przestrzegł, że „nie chodzi tu o klasyczny sposób
nieskończonego odkładania decyzji. To właśnie odpowiada stylowi
synodalnemu, w jakim sprawuje się także posługę Piotrową: słuchanie,
zwoływanie, rozeznawanie, decydowanie i ocenianie. I w tych krokach
potrzebne są pauzy, wyciszenia, modlitwa, dlatego nie zamyka to drzwi do rewolucyjnego rozwoju sytuacji w niezbyt odległej przyszłości.
Thomas D. Williams, doktor filozofii RZYM
— Znana „katolicka” grupa pro-LGBT uznała, że nowi kardynałowie-elekci
mianowani przez popa Franciszka są w większości „pozytywnie nastawieni
do LGBTQ”. „papa Franciszek mianował 21 nowych kardynałów, z których
wielu ma pozytywne poglądy na temat społeczności LGBTQ, a ich nominacje
odbędą się na grudniowym konsystorzu” – zachwyca się Robert Shine,
redaktor naczelny New Ways Ministry, pseudokatolickiej organizacji,
której przekonania są sprzeczne z przekonaniami Kościoła. Ogólnie rzecz
biorąc, pisze Shine, „osoby, które publicznie wypowiadały się na temat
kwestii LGBTQ+, były na ogół przychylne”, a na szczycie listy znalazł
się obrońca
praw osób homoseksualnych , ojciec Timothy Radcliffe, dominikanin,
który od dziesięcioleci opowiada się za sprawą homoseksualizmu.
Radcliffe wzbudził zdziwienie już w 2006 r., gdy wzywał katolików, aby towarzyszyli homoseksualistom „oglądając Brokeback Mountain
, czytając powieści gejowskie, mieszkając z naszymi gejowskimi
przyjaciółmi i słuchając ich, tak jak oni słuchają Pana”. Inny nowo
mianowany kardynał, biskup Pablo Virgilio David z Kalookan na
Filipinach, wyraził publiczne poparcie dla ustawodawstwa, które miałoby
stworzyć specjalne zabezpieczenia dotyczące „tożsamości płciowej” i
„orientacji seksualnej”, określając poparcie
dla ustawy jako „chrześcijański nakaz”. New Ways podkreśla również
arcybiskupa Tarcisio Isao Kikuchi z Tokio w Japonii, który dołączy do
pozostałych, aby zostać kardynałem 8 grudnia. W 2023 r. Kikuchi
przyczynił się do powstania tomu esejów zatytułowanego LGBT and Christianity
, którego redaktorem był pastor Zjednoczonego Kościoła Chrystusowego
będący gejem. Archidiecezja tokijska wspiera i promuje grupę LGBT
Catholic Japan, w tym jej comiesięczne msze.
W 1999 roku watykańska Kongregacja Nauki Wiary (CDF) na stałe zakazała
dwóm współzałożycielom New Ways Ministry, siostrze Jeannine Gramick,
SSND, i o. Robertowi Nugentowi, jakiejkolwiek pracy duszpasterskiej
obejmującej osoby homoseksualne z powodu „błędów i niejasności” w ich
podejściu duszpasterskim. Kongregacja Nauki Wiary „jest zobowiązana
oświadczyć dla dobra wiernych Kościoła katolickiego, że stanowiska
przedstawiane przez siostrę Jeannine Gramick i ojca Roberta Nugenta
odnośnie wewnętrznego zła aktów homoseksualnych i obiektywnego
nieporządku skłonności homoseksualnych są doktrynalnie niedopuszczalne,
ponieważ nie przekazują wiernie jasnego i stałego nauczania Kościoła
katolickiego w tej dziedzinie” – głosi tekst. Chociaż ojciec Nugent i
siostra Gramick często oświadczali, że starają się traktować osoby
homoseksualne z szacunkiem, współczuciem i wrażliwością, w dokumencie
dodano: „promowanie błędów i niejasności nie jest zgodne z
chrześcijańską postawą prawdziwego szacunku i współczucia”.
Osoby zmagające się z homoseksualizmem „nie mniej niż inni mają prawo do otrzymywania autentycznej nauki Kościoła od tych, którzy im służą”
– głosi oświadczenie. Biskupi amerykańscy otwarcie odrzucili
twierdzenia New Ways Ministry, że jest organizacją katolicką. W 2010 r.
kardynał Francis George, ówczesny przewodniczący Konferencji Episkopatu
Stanów Zjednoczonych (USCCB), wydał oświadczenie,
w którym stwierdził, że „od czasu założenia organizacji w 1977 r.
podnoszono poważne wątpliwości co do przestrzegania przez grupę
nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu”. „Nikt nie powinien dać się
zwieść twierdzeniu, że New Ways Ministry zapewnia autentyczną
interpretację nauczania katolickiego i autentyczną praktykę
duszpasterską Kościoła” – napisał kardynał George. „Ich twierdzenie, że
są katolikami, jedynie dezorientuje wiernych co do autentycznego
nauczania i posługi Kościoła w odniesieniu do osób o skłonnościach
homoseksualnych”.... https:/ www.breitbart.comfaith/2024/10/11/new-cardinals-largely-lgbtq-positive-catholic-homosexual-group-says/?
...
Istotne
zmiany w Mszale, w modlitwie przed Przeistoczeniem, czyli same
Przeistoczenie nie musi ulec zmianie aby unieważnić Mszy Św. - wpis z
2021r. -
II Modlitwa eucharystyczna Zaprawdę, Święty Jesteś, Boże, źródło wszelkiej świętości.Uświęć te dary mocą Twojego Ducha aby stały się dla nas Ciałem + i Krwią naszego Pana Jezusa Chrystusa.On
to, gdy dobrowolnie wydał się na mękę, wziął chleb i dzięki Tobie
składając, łamał i rozdawał swoim uczniom, mówiąc: BIERZCIE I JEDZCIE Z
TEGO WSZYSCY: TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE, KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE.
Podobnie po wieczerzy wziął kielich i ponownie dzięki Tobie składając,
podał swoim uczniom, mówiąc: BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY: TO JEST
BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA, KTÓRA ZA WAS I
ZA WIELU BĘDZIE WYLANA NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW. TO CZYŃCIE NA MOJĄ
PAMIĄTKĘ.
Zmiana z 2019 r. na razie nie w Polsce - trzeba pilnować każde słowo -
„Prosimy Cię: uświęć te dary rosą Twojego Ducha .... Który, gdy dobrowolnie poddał się męce ....” - "Te rogamos: santifica estos dones con el rocío de tu Espíritu .... El cual, cuando se rindió voluntariamente a la pasión ...."