Katolicka Agencja Informacyjna opublikowała
artykuł, w którym powołuje się na wpisy ks. Przemysława Sawy. Artykuł
nosi znamienny tytuł: "Ks. Sawa: dosyć obrażania papieża Franciszka".
Wydaje się, że jest to pokłosie ostatniego wystąpienia ks. abpa Pawła
Lengi w "Warto Rozmawiać".
Ks. Przemysław Sawa napisał w obronie
Franciszka: „Nie boi się stawiać trudnych spraw. Widzę w nim
ewangelizatora, który szuka sposobu, aby zanieść Ewangelię współczesnemu
człowiekowi. Widzę pasterza, który chce, aby wielu ludzi wróciło do
sakramentów, do Pana, do Kościoła. Ojciec Święty Franciszek – skromny,
naturalny, odważny”.
Stwierdził także, że nauczanie papieża wyrasta z niezgody na „ziemską wielkość Kościoła, butę wierzących, konserwowanie przestarzałych form, które już dziś życia nie dają”.
Dodał też: „Jest natomiast zgoda na Jezusa, Ewangelię i prawdziwą miłość. Nie ma to nic wspólnego z liberalizmem, ale jest naśladowaniem gestu Chrystusa. Nie rozumieją tego w Kościele ci, którzy widzą Ewangelię tylko przez pryzmat Tradycji i przeszłości. Oczywiście, Tradycja Kościoła jest ważna, ale tradycje, dotychczasowe rozwiązania, a nawet poglądy, niejednokrotnie także w zakresie teologii, mogą się zmieniać, a często muszą się zmieniać”.
Ks. Przemysław Sawa jest doktorem teologii, ewangelizatorem i przełożonym Szkoły Ewangelizacji Cyryla i Metodego w Bielsku-Białej, czyli przedstawicielem postępowego ruchu charyzmatycznego w Kościele. Tak, jak moderniści, przeciwstawia sobie Tradycję Kościoła i relację z Jezusem, powtarza slogany i pomniejsza nauczanie Kościoła. Jego wpis jest niezwykle emocjonalny, a wzywa tak naprawdę do stworzenia jakiejś nowej formy chrześcijaństwa. Ks. Sawa zasłynął z tego, że ostrzegał przed zagrożeniami duchowymi takimi jak słuchanie zespołu Big Cyc i piosenki Makumba.
Stwierdził także, że nauczanie papieża wyrasta z niezgody na „ziemską wielkość Kościoła, butę wierzących, konserwowanie przestarzałych form, które już dziś życia nie dają”.
Dodał też: „Jest natomiast zgoda na Jezusa, Ewangelię i prawdziwą miłość. Nie ma to nic wspólnego z liberalizmem, ale jest naśladowaniem gestu Chrystusa. Nie rozumieją tego w Kościele ci, którzy widzą Ewangelię tylko przez pryzmat Tradycji i przeszłości. Oczywiście, Tradycja Kościoła jest ważna, ale tradycje, dotychczasowe rozwiązania, a nawet poglądy, niejednokrotnie także w zakresie teologii, mogą się zmieniać, a często muszą się zmieniać”.
Ks. Przemysław Sawa jest doktorem teologii, ewangelizatorem i przełożonym Szkoły Ewangelizacji Cyryla i Metodego w Bielsku-Białej, czyli przedstawicielem postępowego ruchu charyzmatycznego w Kościele. Tak, jak moderniści, przeciwstawia sobie Tradycję Kościoła i relację z Jezusem, powtarza slogany i pomniejsza nauczanie Kościoła. Jego wpis jest niezwykle emocjonalny, a wzywa tak naprawdę do stworzenia jakiejś nowej formy chrześcijaństwa. Ks. Sawa zasłynął z tego, że ostrzegał przed zagrożeniami duchowymi takimi jak słuchanie zespołu Big Cyc i piosenki Makumba.
Przypomnijmy, że Abp Jan Paweł Lenga,
emerytowany biskup Karagandy, był 20 stycznia gościem programu "Warto
rozmawiać" Jana Pospieszalskiego. W bardzo ostrych słowach krytykował
biskupów i kardynałów, którzy próbują zmieniać nauczanie Kościoła.
Arcybiskup był pytany o to, co sądzi o tym, że Benedykt XVI napisał
wraz z kard. Sarahem książkę, w której broni celibatu: "Benedykt XVI
zabrał głos w tym momencie, kiedy celibat jest bardzo zagrożony, a razem
z nim kapłaństwo. Jeżeli zabraknie prawdziwych żołnierzy Chrystusa, to
dojdzie do spłaszczenia Kościoła Katolickiego, który stanie się po
prostu zwykłą ziemską partią i ludzką organizacją. Nie będzie on już
Mistycznym Ciałem Chrystusa założonym przez prawdziwego Boga".
Dodał też, że Zbawiciel nie kierował się ludzką opinią: "Kiedy
Chrystus zakładał swój Kościół, to nie pytał Żydów jak ma on wyglądać.
Nie zwracał się do arcykapłanów i nie pytał ich, jak ułatwić im życie.
Chrystus wiedział, co ma zrobić i to zrobił. (…) Jeżeli nie jest brane
pod uwagę Pismo Święte, jeżeli odrzuca się tradycję, to nie dziwmy się,
że mamy taki zamęt w Kościele i stawianie takich postulatów".
Słusznie zauważył przy tym, że obecna sytuacja jest skutkiem infiltracji Kościoła przez masonerię i stawiania się części ludzi Kościoła ponad Bogiem: "200 lat temu masoni z loży Wenta postanowili walczyć z Kościołem. Mówili: wejdziemy do seminariów z naszymi liberalnymi ideami, staniemy się księżmi, potem biskupami i w ten sposób zniszczymy Kościół. Minęło 200 lat i widzimy jak udało się w wyniku tej operacji psuć Kościół. (...) Trzeba o tym mówić, ponieważ właśnie przez tego typu operacje mamy obecny zamęt. Właśnie dlatego wielu biskupów i kardynałów nie ma pogłębionej wiary i dlatego tak wielu chce dziś korygować naukę Chrystusa. Takie podejście to zwykła zdrada i niszczenie Kościoła".
Takich głosów nam bardzo brakuje. Dlatego tak cieszy ten.
Całe nagranie dostępne tutaj
Słusznie zauważył przy tym, że obecna sytuacja jest skutkiem infiltracji Kościoła przez masonerię i stawiania się części ludzi Kościoła ponad Bogiem: "200 lat temu masoni z loży Wenta postanowili walczyć z Kościołem. Mówili: wejdziemy do seminariów z naszymi liberalnymi ideami, staniemy się księżmi, potem biskupami i w ten sposób zniszczymy Kościół. Minęło 200 lat i widzimy jak udało się w wyniku tej operacji psuć Kościół. (...) Trzeba o tym mówić, ponieważ właśnie przez tego typu operacje mamy obecny zamęt. Właśnie dlatego wielu biskupów i kardynałów nie ma pogłębionej wiary i dlatego tak wielu chce dziś korygować naukę Chrystusa. Takie podejście to zwykła zdrada i niszczenie Kościoła".
Takich głosów nam bardzo brakuje. Dlatego tak cieszy ten.
Całe nagranie dostępne tutaj
Autor: Redakcja
Źródło: eKAI
Jeżeli
podobają Ci się materiały publicystów portalu Prawy.pl wesprzyj budowę
Europejskiego Centrum Pomocy Rodzinie im. św. Jana Pawła II poprzez
dokonanie wpłaty na konto Fundacji SOS Obrony Poczętego Życia: 32 1140
1010 0000 4777 8600 1001. Pomóż leczyć ciężko chore dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz