Z „Dziennika ZARAZY [COVID-owej]” Jerzego Karwelisa:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/powiedz-gibraltar%E2%80%A6/ar-AAQZjuK
(…) Dziś zajmiemy się Gibraltarem (…). Jest to mała brytyjska enklawa na
Półwyspie Pirenejskim. Ma swoją administrację, nieliczną ludność
upchaną na niewielkim terytorium. Idealna retorta do badań kowidowych.
No i co my tam mamy? Ano, po pierwsze – fenomen, zaszczepionych jest tam
113% populacji (wszyscy miejscowi plus przyjezdni z Hiszpanii do
roboty). Jednym słowem marzenie ministra Niedzielskiego. Kowida tam
właściwie nie było, coś tam im podskoczyło w sierpniu, a teraz hop.
Krzywa zakażeń wystrzeliła w niebiosa. No i rząd wprowadził obostrzenia i
nici ze Świąt.
Ja nawet nie chcę wnikać czemu tak się dzieje. Niech mądrzejsi ode mnie
spróbują wytłumaczyć ten fenomen. Jak mam taki wpis i próbuję dociec
przyczyn, to zaraz się dowiaduję, że nie umiem liczyć, wykresy nie
uwzględniają wpływu rocznej produkcji parasoli o czym ja, ignorant,
oczywiście nie wiem. A więc pozostawiam to innym, będąc pewnym, że i tak
będą udawać, że nic się dzieje, jeżeli nie wymyślą jakiegoś piruetu, że
wszystko w porządku i tak miało być. A więc dowiemy się, że Gibraltar
to za mała próbka, że może tamtejsze małpy to roznoszą, no – wszystkiego
kowidowego.
No dobra. Powiedzmy, że Gibraltar to nie jest dobra próbka, ale w takim
razie przelećmy się po świecie i zobaczmy czy tylko tamci tam tak
odstają. No, bo jeśli potwierdzi się to w innych krajach, to trudno
będzie zbić argumenty, że jednak COŚ JEST NIE TAK. Głównie ze
SZCZEPIONKAMI. Bo ja jestem świadkiem, szczególnie tego nie szukając,
napływu wieści z kolejnych krajów, a to o nagłym wzroście zakażeń, nawet
w porównaniu z takimi samymi okresami z czasów nieszczepiennych, a to
ze wzrastającym odsetkiem kowidowych chorych zaszczepionych. Te dane są
zamilczane, lub – co gorsza – manipulowane w oficjalnym przekazie, który
jest prosty: uratują nas tylko szczepienia. I każda statystyka, że tak
nie jest ma być albo przemilczana, albo atakowana.
Zaznaczę, że nie jestem antyszczepionkowcem (…). Ale diabełek
racjonalizmu krytycznego siedzi mi na ramieniu i ciągle szepcze. (…) No
bo tu rzeczywistość skrzeczy. A więc jak Bolek i Lolek w serii „Dookoła
świata”, zakręćmy globusem:
CZESI, bracia nasi turoszowi. Przy wyszczepieniu na poziomie 60% (ciut
„lepiej” niż my) mają dziś rekord dzienny na poziomie 22.000 zakażeń, w
porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, kiedy przy braku
szczepionek zakażeń było 11.000.
DANIA. 57% hospitalizowanych na kowida to w pełni zaszczepieni.
Oczywiście, jak u nas, od razu odzywają się dyżurni tłumacze, że
Szczepany [= szczepieni] przechodzą koronę lekko, ale niedowiarki od
razu pytają – to co robią z tymi lekkimi przebiegami w szpitalu?
IRLANDIA. 93% zaszczepionej populacji i rekord zakażeń. Rząd przywraca
obostrzenia. To jest koszmar jakiś, bo to jest wyganianie choroby przez
włożenie chorego do pieca. (…)
No, bo wychodzi z badań, że akcja szczepienna sobie, a wirus sobie.
Opublikowano właśnie w „European Journal of Epidemiology” artykuł, z
którego po badaniach przeprowadzonych (bagatela!) w 68 krajach i 2947
hrabstwach USA nie dopatrzono się żadnego wpływu [szczepień] na
transmisję wirusa oraz intensywność przechodzenia tej choroby. No, ale
gdyby tak [chociażby] było, to wykresy byłyby płaskie, a [wręcz] ROSNĄ i
to w wykonaniu ZASZCZEPIONYCH. Pojawiają się naukowe podejrzenia, że
dochodzi do zadziałania mechanizmu ADE czyli… lepszej penetracji wirusa z
powodu poddania chorego szczepieniu. Wtedy te wzrosty zdawałyby się
logiczne.
Ale kręćmy dalej. BELGIJSKI minister zdrowia potwierdza, że zaszczepieni
stanowią 70% hospitalizowanych z powodu koronawirusa. Hopla – WIELKA
BRYTANIA – pięć razy więcej zgonów wśród podwójnie zaszczepionych niż
wśród niezaszczepionych. NIEMCY? (…) Dzienne zakażenia w roku 2020 –
14.580, w roku szczepiennym: 53.627 zakażonych, przy 70% zaszczepionych
jeden raz i dwukrotnie – 68%. No i SINGAPUR (my favorite), kraina
wzorcowa jeśli chodzi o strategię kowidową, luźne podejście, niewiele
zakażeń, ale jak się zaczęli szczepić…
No, a jak tam POLSKA? No, my świecimy się jako… zielona wyspa. U nas to
odwrotnie, na przekór światu. Podobno 97% [personelu] w szpitalach to
zaszczepieni, ale jak się podłubie, to i 35% zaszczepionych się znajdzie
na szpitalnych łóżkach. No, powinni tu do nas przyjeżdżać, uczyć się,
gamonie. Polak potrafi. Są trzy wyjścia: do wyboru. Pierwsze – kupiliśmy
jakąś berbeluchę po taniości, jakąś sól fizjologiczną i u nas się nic
nie dzieje a tam padają jak muchy (wariant odwrotny – to MY mamy
prawdziwą szczepionkę). Drugi wariant to taki, że polski materiał
[biologiczny] jest lepszy niż jakieś tam geny leszczy ze świata. Po
prostu Polak na to lepiej reaguje a jego organizm zwalcza koronę w
trymiga. (…) No, jest jeszcze trzecia możliwość, nawet się boję
wymieniać – kręcą na statystykach. A że kręcą to ja już widziałem… w
kwietniu zeszłego roku, czyli 3 tygodnie po rozpoczęciu pandemii. Potem
poznałem Pawła Klimczewskiego, który dostarczył mi i światu dowodów
mojej intuicji.
A liczbowo jak jest u nas? No rośnie, ale powoli, czyli wolniej niż w
wymienionych krajach. Chociaż jak się zestawi rok do roku konkretne dni,
to mamy na przykład: 17 listopada (nieszczepiennego) 2020 roku zakażeń
19.152, zgonów – 357, w tym samym dniu roku szczepiennego 2021: 24.239
zakażeń i zgonów 463. Tak że tak… Moim zdaniem i tak kręcą przy statach.
O tym jak to robią napiszę za parę dni, ale materiały już zebrane i
jest ciekawie.
No i teraz mamy [więc w sumie] tak: Twarde, niepokojące dane leżą na
stole, ale nie masz bracie szans zobaczyć debaty na ten temat. Eksperci
walą głupa i coraz bardziej dostarczają jakichś niesamowitych wygibusów
do mediów, by wytłumaczyć niewytłumaczalne, niż próbują dociec źródła
tych niepokojących zjawisk. Sam remanent tych stawań na antylogicznej
głowie przysparza o jej ból, bo aż zęby zgrzytają, gdy się tego słucha
lub to czyta. Ale niech się wiją. Tu zwycięża u mnie sadyzm nabyty.
Widzieć tych wszystkich profesorów, którzy udają, że nie widzą tego
słonia stojącego w rogu salonu. I próbując w dodatku dokonać tego
szpagatu z pozycji (para)naukowych. I wyzywając swych zakneblowanych
przecież antagonistów od zabobonnych foliarzy.
poniedziałek, 22 listopada 2021
Z „Dziennika ZARAZY [COVID-owej]” Jerzego Karwelisa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
COROCZNE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ IVANCE – 25 CZERWCA 2025R. izjonerka Ivanka Ivanković Elez miała coroczne objawienie 25. czerwca 2025 r....

-
OFIAROWANIE NAJDROŻSZEJ KRWI Matka Najświętsza przekazała wizjonerce Annie Lamberger z Klagenfurtu , że życzy sobie, aby często, nawet co...
-
Anna Argasińska: Modlitwa poranna – “dla mnie ta modlitwa jest pewnego rodzaju „egzorcyzmem”… Posted on 18 Lipiec 2013 by wobroniewiary Mod...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz