Nowenna Bożego Narodzenia wg Luizy Piccarrety
Dzień pierwszy – 16 grudnia
„Zaczynam swoje świadectwo. W wieku około 17 lat przygotowywałam się
do Święta Bożego Narodzenia za pomocą nowenny Bożego Narodzenia i
ćwiczyłam się w różnego rodzaju cnotach i umartwieniach. W szczególny
sposób czciłam dziewięć miesięcy (należących do tajemnicy Wcielenia),
które Jezus spędził w Matczynym Łonie.
Poświęcałam na medytacje dziewięć godzin dziennie.
Pierwsza godzina
I tak na przykład przez jedną godzinę przenosiłam się myślą do Raju i
wyobrażałam sobie Trójcę Przenajświętszą: Ojca, jak wysyłał Syna na
ziemię, Syna, jak natychmiast poddawał się Woli Ojca, oraz Ducha
Świętego, jak wyrażał na to zgodę. Mój umysł był zmieszany, gdy
podziwiałam Tajemnicę tak wielką, Miłość tak wzajemną, tak jednakową i
tak silną pomiędzy Nimi i w stosunku do ludzi, a potem niewdzięczność ze
strony ludzi, zwłaszcza moją, iż mogłabym tak rozważać nie tylko jedną
godzinę, ale i cały dzień. Jednak głos wewnętrzny mówił mi: Dosyć,
przyjdź i zobacz inne, jeszcze większe, eksplozje Mojej Miłości.”
Dziewięć eksplozji miłości Jezusa podczas Jego Wcielenia
Byłam pogrążona w kontemplacji. A ponieważ dzisiaj rozpoczyna się
Nowenna do Dzieciątka Jezus, rozmyślałam o dziewięciu eksplozjach Jego
Poczęcia, o których Jezus opowiedział mi tak czule i które zapisane są w
pierwszym tomie dziennika.
Odczuwałam głęboką niechęć, żeby przypomnieć o tym spowiednikowi,
ponieważ gdy je czytał, powiedział mi, że chciałby je przedstawić
publicznie w naszej kaplicy.
Gdy o tym myślałam, moje Dzieciątko Jezus, bardzo malutkie, pojawiło się na moich
ramionach i dotykając mnie czule swoimi rączkami, powiedziało do mnie: Jakże piękna
jest moja mała córeczka! Jakże piękna! Jak bardzo powinienem ci dziękować za to, że Mnie wysłuchałaś!
A ja: Miłości moja, co też Ty mówisz? To ja powinnam Ci dziękować za to, że ze mną
rozmawiałeś i za to, że byłeś moim nauczycielem i z tak wielką miłością udzieliłeś mi
tak wielu lekcji, na które nie zasłużyłam.
A Jezus: Ach, córko moja, do jak wielu pragnę mówić, ale oni Mnie nie
słuchają, zmuszają Mnie do milczenia i gaszą moje płomienie. Powinniśmy
więc dziękować sobie nawzajem, ty powinnaś dziękować Mi, a Ja tobie. A
właściwie, dlaczego chcesz się sprzeciwiać czytaniu dziewięciu
eksplozji? Ach, nie wiesz, ile życia, ile miłości i łask one w sobie
zawierają! Musisz wiedzieć, że Moje Słowo jest twórcze i gdy opowiadałem
ci o dziewięciu eksplozjach Miłości Mojego Wcielenia, nie tylko
wznawiałem Moją Miłość, którą okazałem przy Wcieleniu, lecz także
tworzyłem nową Miłość, aby zalać stworzenia i nakłonić je do oddania się
Mi.
Tymi dziewięcioma eksplozjami Mojej Miłości, które z tak czułą miłością i
prostotą ci ukazałem, dałem wstęp do wielu innych lekcji, których
miałem ci udzielić o Moim Bożym FIAT, aby utworzyć Jego Królestwo. A
teraz, gdy są czytane, Moja Miłość jest wznawiana i zwielokrotniana. Czy
nie chcesz, żeby Moja Miłość się zwielokrotniła, wypłynęła i zalała
inne serca oraz stworzyła podstawy, aby się przygotowały do lekcji o
Mojej Woli i dzięki temu dały Ją poznać oraz pozwoliły Jej królować?
A ja: Moje drogie Dziecko, myślę, że wielu mówiło już o Twoim Wcieleniu.
A Jezus: Tak, tak, mówiło, ale nie były to słowa zaczerpnięte z
powierzchni morza Mojej Miłości.. Tak więc były to słowa, które nie
posiadały ani czułości, ani
pełni życia. Natomiast tych kilka słów, które powiedziałem tobie, zaczerpnąłem z
wnętrza życia, ze źródła Mojej Miłości. Zawierają tyle życia, tyle nieodpartej siły i
czułości, że tylko umarli nie poczują litości do Mnie, małej Dzieciny,
która znosiła tak wiele boleści, już od kiedy przebywała w Łonie
Niebieskiej Mamy.
(Tom 25, 16 grudnia 1928r.)
Nowenna Bożego Narodzenia wg Luizy Piccarrety
Dzień pierwszy – 16 grudnia
„Zaczynam swoje świadectwo. W wieku około 17 lat przygotowywałam się do Święta Bożego Narodzenia za pomocą nowenny Bożego Narodzenia i ćwiczyłam się w różnego rodzaju cnotach i umartwieniach. W szczególny sposób czciłam dziewięć miesięcy (należących do tajemnicy Wcielenia), które Jezus spędził w Matczynym Łonie.
Poświęcałam na medytacje dziewięć godzin dziennie.
Pierwsza godzina
I tak na przykład przez jedną godzinę przenosiłam się myślą do Raju i wyobrażałam sobie Trójcę Przenajświętszą: Ojca, jak wysyłał Syna na ziemię, Syna, jak natychmiast poddawał się Woli Ojca, oraz Ducha Świętego, jak wyrażał na to zgodę. Mój umysł był zmieszany, gdy podziwiałam Tajemnicę tak wielką, Miłość tak wzajemną, tak jednakową i tak silną pomiędzy Nimi i w stosunku do ludzi, a potem niewdzięczność ze strony ludzi, zwłaszcza moją, iż mogłabym tak rozważać nie tylko jedną godzinę, ale i cały dzień. Jednak głos wewnętrzny mówił mi: Dosyć, przyjdź i zobacz inne, jeszcze większe, eksplozje Mojej Miłości.”
Dziewięć eksplozji miłości Jezusa podczas Jego Wcielenia
Byłam pogrążona w kontemplacji. A ponieważ dzisiaj rozpoczyna się Nowenna do Dzieciątka Jezus, rozmyślałam o dziewięciu eksplozjach Jego Poczęcia, o których Jezus opowiedział mi tak czule i które zapisane są w pierwszym tomie dziennika.
Odczuwałam głęboką niechęć, żeby przypomnieć o tym spowiednikowi, ponieważ gdy je czytał, powiedział mi, że chciałby je przedstawić publicznie w naszej kaplicy.
Gdy o tym myślałam, moje Dzieciątko Jezus, bardzo malutkie, pojawiło się na moich
ramionach i dotykając mnie czule swoimi rączkami, powiedziało do mnie: Jakże piękna
jest moja mała córeczka! Jakże piękna! Jak bardzo powinienem ci dziękować za to, że Mnie wysłuchałaś!
A ja: Miłości moja, co też Ty mówisz? To ja powinnam Ci dziękować za to, że ze mną
rozmawiałeś i za to, że byłeś moim nauczycielem i z tak wielką miłością udzieliłeś mi
tak wielu lekcji, na które nie zasłużyłam.
A Jezus: Ach, córko moja, do jak wielu pragnę mówić, ale oni Mnie nie słuchają, zmuszają Mnie do milczenia i gaszą moje płomienie. Powinniśmy więc dziękować sobie nawzajem, ty powinnaś dziękować Mi, a Ja tobie. A właściwie, dlaczego chcesz się sprzeciwiać czytaniu dziewięciu eksplozji? Ach, nie wiesz, ile życia, ile miłości i łask one w sobie zawierają! Musisz wiedzieć, że Moje Słowo jest twórcze i gdy opowiadałem ci o dziewięciu eksplozjach Miłości Mojego Wcielenia, nie tylko wznawiałem Moją Miłość, którą okazałem przy Wcieleniu, lecz także tworzyłem nową Miłość, aby zalać stworzenia i nakłonić je do oddania się Mi.
Tymi dziewięcioma eksplozjami Mojej Miłości, które z tak czułą miłością i prostotą ci ukazałem, dałem wstęp do wielu innych lekcji, których miałem ci udzielić o Moim Bożym FIAT, aby utworzyć Jego Królestwo. A teraz, gdy są czytane, Moja Miłość jest wznawiana i zwielokrotniana. Czy nie chcesz, żeby Moja Miłość się zwielokrotniła, wypłynęła i zalała inne serca oraz stworzyła podstawy, aby się przygotowały do lekcji o Mojej Woli i dzięki temu dały Ją poznać oraz pozwoliły Jej królować?
A ja: Moje drogie Dziecko, myślę, że wielu mówiło już o Twoim Wcieleniu.
A Jezus: Tak, tak, mówiło, ale nie były to słowa zaczerpnięte z powierzchni morza Mojej Miłości.. Tak więc były to słowa, które nie posiadały ani czułości, ani
pełni życia. Natomiast tych kilka słów, które powiedziałem tobie, zaczerpnąłem z
wnętrza życia, ze źródła Mojej Miłości. Zawierają tyle życia, tyle nieodpartej siły i
czułości, że tylko umarli nie poczują litości do Mnie, małej Dzieciny, która znosiła tak wiele boleści, już od kiedy przebywała w Łonie Niebieskiej Mamy.
(Tom 25, 16 grudnia 1928r.)