W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl, abp Giampaolo Crepaldi podkreślił, że niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego są tak ważne z uwagi na targający Unią Europejską „kryzys systemowy”, dotykający kwestii gospodarczych, politycznych, społecznych i kulturowych. Dlatego, w ocenie hierarchy, należy „nadać Unii Europejskiej nową strukturę”.

Duchowny mówił również o „próbie omijania suwerenności poszczególnych narodów”.

- „Na poziomie politycznym widoczna jest wyraźna tendencja do pomijania poszczególnych narodów i przenoszenia suwerenności na centralistyczne superpaństwo”

- zauważył rozmówca red. Włodzimierza Rędziocha.

Wskazał, że „niektórzy chcieliby stworzyć europejskie superpaństwo”. Mówiąc o „oligarchiach brukselskich” stwierdził, iż te „mają własną wizję przyszłości naszego kontynentu, podpartą jednorodną kulturą: relatywizmem lub, lepiej, postmodernistycznym nihilizmem”.

- „W rzeczywistości rządzi nami klasa podzielająca ideologię globalizmu, ekologizmu, uznawania coraz to nowych praw i narcystycznego indywidualizmu. Jest to kultura prowadząca do destrukcji życia, rodziny, religii. Unia jest w rękach kultury postnaturalnej i postchrześcijańskiej, która może doprowadzić jedynie do katastrofy, bo wierzy, że na wszystko może sobie pozwolić”

- ocenił.

Emerytowany biskup Triestu zauważył, że obecna Unia Europejska obrała bardziej kierunek Spinelliego aniżeli Schumana. W jaki sposób odpowiedzieć powinni na to katolicy?

- „Należy przezwyciężyć mentalność rezygnacji i iść głosować. Biorąc pod uwagę wagę tych wyborów, jestem przekonany, że należy zagłosować, wybierając partie najbardziej krytyczne w stosunku do obecnej UE i kandydatów, którzy popierają wartości nienegocjowalne

- podkreślił abp Giampaolo Crepaldi.