poniedziałek, 29 września 2025

 

Nauki od świętego Michała

“Umacniajcie się w Panu i w działaniu mocy jego. Przyobleczcie się w zbroję Bożą, abyście mogli się ostać przeciw zasadzkom diabelskim. Albowiem prowadzimy walkę nie z ciałem i z krwią, ale przeciw książętom i władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw złym duchom w przestworzach niebieskich. Przeto przyobleczcie się w zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dzień zły i wypełniwszy wszystko, ostać się” (Ef 6)

Św. Paweł Apostoł nakreśla tu plan bitwy i zasady walki, z których naczelną jest: bądźcie silni nie własną siłą, lecz mocą Bożą. Tego samego uczy nas św. Michał Archanioł... samym sobą.
Że dufność we własne siły zakrawa na bluźnierstwo informuje nas Apostoł Juda w swoim liście, przeciwstawiając takiemu zachowaniu przykład św. Michała właśnie, Michała, którego samo imię wskazuje na zasadę kardynalną postępowania: Któż jak Bóg!
“A Aniołów, którzy nie zachowali swego pierwszeństwa, ale porzucili miejsce swego przebywania, wiekuistymi pętami związanych zatrzymał w ciemności do wielkiego dnia sądu. Jak Sodoma i Gomora oraz miasta okoliczne oddane takiemuż wszeteczeństwu idąc za pożądliwością cudzego ciała stały się przykładem cierpienia kary ognia wiekuistego, podobnie i ci ciało plugawią, władzę znieważają, a dostojeństwu bluźnią. Gdy Michał Archanioł toczył z szatanem bój walcząc o ciało Mojżesza, nie śmiał rzucić nań bluźnierczego wyroku, ale rzekł: Niech Pan cię ukarze. Ci wszakże bluźnią wszystkiemu, czego nie znają, a cokolwiek z natury jak nieme zwierzęta pojmują, używają do swego zepsucia. Biada im, bo weszli na drogę Kaina i za zapłatą oddali się błędowi Balaama, a w buncie Korego zginęli.”

Podobne słowa padają w scenie z Aniołem Pańskim w Księdze Zachariasza (3): “Niech cię złaje Pan, szatanie! Niech cię złaje Pan!” Wspomnianemu wyżej Balaamowi anioł, w którym niektórzy upatrują św. Michała przekazuje słowa Pańskie: Przewrotna jest droga twoja, a Mnie przeciwna (Lb 22)

Służba św. Michała i uznanie w Bogu Najwyższej Zasady i Władzy jest przeciwieństwem postawy szatańskiej (Iz 14):
“Wstąpię na niebo, nad gwiazdy Boże wywyższę stolicę moję, usiędę na górze Testamentu, na stronach północnych. Wstąpię na wysokość obłoków, będę podobny Najwyższemu”, przynoszącej strącenie “do piekła (…), w głębokość dołu”.
“Stargniona jest do piekła pycha twoja, upadł trup twój”.


Św. Michał wraz z innymi aniołami oddaje cześć Chrystusowi – Bogu-Człowiekowi, narodzonemu w Betlejem. Kiedy znowu wprowadza pierworodnego na okręg ziemi, mówi: Niechaj mu cześć oddają wszyscy aniołowie Boży (Hbr 1,6). Nagle zjawiły się z aniołem zastępy wojska niebieskiego, wielbiące Boga i mówiące: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli (Łk 2, 13-14). To dla zbuntowanego szatana jest nie do pojęcia.

Św. Michał nie jest swą własną zasadą, nie stanowi własną wolą własnych praw. Jest, jak pięknie ujmuje to Apokalipsa św. Jana (Ap 12) strażnikiem prawa i porządku Bożego. Tak też widzi to, poza eschatologicznym wymiarem starochrześcijański (II w. po Chr.) Pasterz Hermasa (Lib. III):
“Tym wielkim drzewem rzucającym cień na równiny i góry, i na całą ziemię jest dane całemu światu prawo Boże. A prawem tym jest Syn Boży głoszony aż po krańce ziemi. Zaś lud w jego cieniu to ci, którzy usłyszeli naukę i w Niego uwierzyli. A archanioł Michał ma władzę nad tym ludem i rządzi nim, albowiem on wlał prawo w serca wiernych. Tak też ma pieczę nad tymi, którym je dał by baczyć czy je zachowują".


Sześć faktów o Archaniołach, które musisz znać

 

Sześć faktów o Archaniołach, które musisz znać

Michał, Gabriel i Rafael to jedyni Archaniołowie wymienieni z imienia w katalogu świętych. Kościół wspomina ich 29 września.

Pierwotnie jednak data ta upamiętniała w Kościele wyświęcenie bazyliki rzymskiej w 530 r. i wspominała tylko świętego Michała. W przeszłości był nawet okres, w którym dzień ten stanowił dla katolików święto obowiązkowe!

Dlaczego Kościół wyznaczył dzień liturgiczny, by upamiętnić Archaniołów? Kim byli? Czy nadal istnieją? Jaki wpływ mają na nasze życie?


Oto sześć najważniejszych faktów dotyczących Archaniołów:

1. Kim jest „Archanioł”?

Słowo „Archanioł” (grec. archangelos) oznacza „wysokiego rangą anioła” – tak samo jak „arcybiskup” oznacza wysokiego rangą biskupa.

Warto pamiętać, że tylko święty Michał jest wspominany w Piśmie Świętym jako Archanioł: „Gdy zaś archanioł Michał tocząc rozprawę z diabłem spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: Pan niech cię skarci! (Jud 1, 9). Niestety nie posiadamy więcej informacji na temat tego sporu. Co ciekawe święty Michał nie odważa się samodzielnie wydać wyroku przeciw szatanowi, oddaje tę powinność Panu Bogu. Są to jedyne słowa jakie wypowiada on w Piśmie Świętym: Pan niech cię skarci!

Powszechne czci się jednak także świętych Gabriela i Rafaela również jako Archaniołów.

Tradycyjnie aniołowie podzieleni są na „dziewięć chórów”. Hierarchia ta opiera się na dziewięciu nazwach szeregów aniołów, które można odnaleźć w Piśmie Świętym.

Święty Grzegorz Wielki wymienił te „chóry” w swojej homilii: „Powiedzieliśmy, iż jest dziewięć chórów anielskich, a mianowicie wiemy z Pisma Świętego, iż są aniołowie, archaniołowie, moce, potęgi, księstwa, panowania, trony, cherubini i serafini” (Grzegorz Wielki, Homilie na Ewangelie, Warszawa 1970: 2, 34, 7).

Chociaż święty Michał posiada władzę nad innymi aniołami sam podlega Panu Jezusowi, który zajmuje od niego o wiele wyższą pozycję. Św. Michał archanioł nie jest równy Jezusowi – Synowi Bożemu, którego wszyscy aniołowie powinni czcić (por. Hbr 1, 5-9).

2. Dlaczego nazywa się ich świętymi skoro są aniołami, a nie ludźmi?

Z greckiego hágios oznacza „święty”. Słowo to nie odnosi się jednak wyłącznie do „świętego człowieka”, ale może określać świętych, którzy nie są ludźmi. Ponieważ święci Michał, Gabriel i Rafael opowiedzieli się po stronie Pana Boga a nie diabła, są świętymi aniołami, czyli nadprzyrodzonymi świętymi, uświęconymi przez religię, otaczanymi czcią i kultem.

Wszyscy aniołowie, którzy stoją u boku Boga są świętymi, ale te trzy imiona są nam znane i dlatego wyodrębniane w liturgii.

3. Jakie zadanie powierzono Archaniołom?

Bardzo różne. Najniższe szeregi aniołów to te, które są nam najbardziej znane, ponieważ to one komunikują się z nami lub z nami współdziałają. Uważa się, że Michał jest tym aniołem, który dostarczył Boże inspiracje św. Janowi w Księdze Objawienia. Święty Michał Archanioł znany jest również z roli jaką odegrał w wypędzeniu zbuntowanego anioła Lucyfera z Nieba. Ponadto uznaje się go za obrońcę Kościoła, chroniącego przed złem.

W Apokalipsie św. Jana to Archanioł Michał wespół ze swoimi aniołami ma stanąć do walki z szatanem: „I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie,  ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło.  I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan (..)” (Ap 12, 7-9).

Święty Gabriel został po raz pierwszy wymieniony w Księdze Daniela, kiedy to pomaga Danielowi w jego misji na ziemi. Później anioł Gabriel ukazuje się Zachariaszowi i Najświętszej Dziewicy Maryi, przekazując największe i najwspanialsze przesłanie wszechczasów dotyczące wcielenia Syna Bożego i obcowania z człowiekiem.

W Księdze Tobiasza wspomina się z kolei o aniele Rafaelu, który to miał uzdrowić Tobiasza i uwolnić Sarę od demonów. Rafael dokonał obu tych czynów, prowadząc i pouczając Tobiasza w trakcie ich wspólnej drogi.

4. Czy Archaniołowie posiadają skrzydła, ciała i miecze?

Nie wiadomo. W przeciwieństwie do nas, aniołowie są czystymi duchami i nie posiadają niczego materialnego. Czasami wyglądają jak człowiek, ale to tylko ich pozorne oblicze, które mogą przybrać.

Amerykański katolik, pisarz, publicysta i wykładowca uniwersytecki dr Peter Kreeft doskonale wyjaśnia to w swojej książce „Anioły i Demony”: „Z powodu nieposiadania ciał, aniołowie nie zajmują przestrzeni tak jak my i poruszają się po naszym świecie bez zajmowania przestrzeni. Najlepszą analogią  obrazującą to jak poruszają się anioły są elektrony i skoki cząsteczek. Anioły poruszają się błyskawicznie z jednego miejsca do drugiego, nie przechodząc przez żadną przestrzeń ani czas pomiędzy nimi”.

Z drugiej strony, nawet jeśli nie posiadają ciał materialnych, anioły mogą oddziaływać na świat materialny i wpływać na niego. Są to czyste duchy (jak Bóg) i mają taką inteligencję i moc umysłową, że mogą poruszać rzeczami materialnymi lub przyjmować postać ciała ludzkiego. Jak dokładnie to wszystko się dzieje pozostaje jednak  tajemnicą. Święty Tomasz z Akwinu zagłębia się w tej tematyce w „Sumie teologicznej”.

Warto pamiętać, że skrzydła i miecze to nic innego jak artystyczne przedstawienie ról i działań aniołów w naszym świecie, jako posłańców i opiekunów. 

5. Czy Archaniołowie mogą obronić nas przed złem?

Ba! Jeżeli święty Michał wraz z Gospodarzem Niebieskim mogą wypędzić Szatana i jego sługi z Nieba, to aniołowe są z pewnością są w stanie walczyć z demonami dręczącymi świat, a także ochronić nas przed ich wpływem. Jedną z najwspanialszych modlitw do św. Michała jest modlitwa, która przez wiele lat była regularnie wypowiadana na zakończenie Mszy Świętej:

„Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”.

6. Czy Archaniołowie istnieją we współczesnym świecie?

Tak. I na szczęście aniołowie nie polegają na naszej wierze w ich istnienie. Bóg stworzył ich nieśmiertelne duchy na początku czasu i nie przestaną istnieć przez całą wieczność.

Niekoniecznie musimy ich widzieć, słyszeć, czy odczuwać ich obecność, ale są prawdziwe tak jak ekran, który Drogi Czytelniku masz właśnie przed sobą. Czasami dają nam do zrozumienia, że są blisko. Jednak przez większość czasu są bardzo zajęte chroniąc nas, bez naszej świadomości, przed zagrażającymi nam krzywdami. Warto przez chwilę zastanowić się, co by się działo, gdyby ich tutaj nie było!

Dzieci rozumieją, że aniołowie istnieją i ufają całkowicie, że są obecni i modlą się do nich bez wahania. Być może potrzebujemy jakiejś prostoty serca przypominającej dziecko, aby odnowić naszą wiarę w te istoty niebieskie: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3).

malk

29 września – święto Świętych Archaniołów: św. Michała, św. Rafała i św. Gabriela

 

 POŚWIĘCENIE SIĘ ŚW. MICHAŁOWI ARCHANIOŁOWI

O wielki Książę Niebieski, najwierniejszy Stróżu Kościoła, święty Michale Archaniele, oto ja, chociaż bardzo niegodny Twego oblicza, jednak ufny w Twą dobroć, powodowany potężnym wpływem Twoich modlitw i licznymi Twymi dobrodziejstwami, staję przed Tobą w towarzystwie mego Anioła Stróża i w obecności wszystkich Aniołów Niebieskich, których biorę za świadków mego nabożeństwa ku Tobie.

Ciebie dziś obieram za swego szczególnego obrońcę i orędownika. Postanawiam sobie mocno czcić Cię zawsze i usilnie szerzyć Twoją cześć. Bądź moją mocą przez całe życie, abym nigdy nie obraził Pana Boga myślą, słowem lub uczynkiem. Broń mnie przeciw wszelkim pokusom szatańskim, głównie przeciw tym, które atakują wiarę i czystość, a w godzinę śmierci uproś pokój mej duszy i zaprowadź do ojczyzny wiecznej. Amen.
(Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z 25 III 1986 r., nr 1590/K/86)

Aniołowie są „duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc starającym się posiąść zbawienie”, by im objawić plany Stwórcy, by ich bronić przed szatanem. Chrześcijanin powinien zachować w sobie głębokie poczucie niewidzialnej obecności i wspierającej go działalności aniołów. W rocznicę konsekracji starożytnej bazyliki św. Michała w Rzymie Kościół czci trzech Archaniołów, którzy odegrali szczególną rolę w historii zbawienia

Dzisiejsze Święto jest w pewien sposób wyjątkowe, gdyż czcimy świętych, ale nie ludzi lecz aniołów. Szczególnych aniołów, nazywanych Archaniołami: Michała, Gabriela i Rafała. Oprócz aniołów stróżów danych każdemu człowiekowi, Bóg powołał do istnienia także aniołów, którym wyznaczył szczególne misje i zadania do wykonania. Ich zadanie wyraża imię jakie posiadają. Św. Grzegorz Wielki tak tłumaczył:

„Imię anioł nie oznacza natury, lecz zadanie. Duchy, które zapowiadają wydarzenia najbardziej doniosłe nazywają się archaniołami. Niektórzy z nich mają imiona własne, wskazujące na określone ich zadania czy posługę”.

Według Pisma Świętego Michał, Gabriel i Rafał to trzej spośród siedmiu Archaniołów stojących przed Bogiem. Zarówno żydowska, jak i chrześcijańska tradycja uznaje istnienie aniołów i wierzy w ich specjalne posłannictwo oraz szczególną służbę, jaką mają oni do spełnienia wobec ludzi z przykazania Bożego.

Archanioł Michał – Jego imię znaczy „Któż jak Bóg?” W tradycji biblijnej uznany za szczególnego opiekuna narodu Wybranego (Dn 12, 1) i Kościoła. W Apokalipsie (Ap 12, 7-9) przedstawiony jako przywódca zastępów anielskich w walce z Szatanem.

Archanioł Gabriel – Jego imię znaczy „Bóg jest Mocą”. Jest specjalnym posłannikiem Boga w zapowiadaniu niezwykłych wydarzeń zbawczych. To on przepowiedział przyjście Mesjasza prorokowi Danielowi (Dn 8, 15), a według Ewangelii św. Łukasza był posłany do Zachariasza i do Maryi w dniu zwiastowania (Łk 1). Jest patronem RADIA!

Archanioł Rafał – Jego imię oznacza „Bóg uzdrawia”. Sam siebie przedstawia, jako tego, który zanosi modlitwy ludzi przed tron Boży (Tb 12, 15). Według Ewangelii św. Jana jest on łączony z sadzawką Betesda w Jerozolimie, gdzie dokonywały się liczne uzdrowienia.

Święto św. Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała, zwraca naszą uwagę na istnienie jeszcze innego świata poza ziemskim – świata niebiańskiego i życia wiecznego z Bogiem, którym cieszą się już dziś aniołowie. W dzisiejszej Ewangelii Jezus rozmawiając z Natanaelem i Filipem obiecuje im, że ujrzą „niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego” a więc objawiających Jego chwałę. Żyjąc z Bogiem w wieczności będziemy mogli cieszyć się z uczestniczenia i kontemplowania tego, co już teraz widzą i w czym uczestniczą aniołowie i archaniołowie

*****

Anielska opieka jest czymś naturalnym. Duchy te nie otrzymały misji wpływania na wolną wolę człowieka, lecz misję ratowania go od konsekwencji jego złych uczynków, na ile pozwala na to sprawiedliwość Boga. Aniołowie wielokrotnie ratowali również świętych przed atakami złego ducha. Jak pisze w swojej książce ks. Marcello Stanzione „Aniołowie i mistycy”, dziś i my możemy wołać o ich pomoc w trudnych sytuacjach

Aniołowie pomocą w walce duchowej

Demon jest niczym trąba powietrzna czy powódź, która porywa wszystko, co napotka na swojej drodze, natomiast dobrego anioła można porównać do delikatnej bryzy, która zadowala się uniesieniem główki przywiędniętego kwiatu na łodydze. Diabeł napada na mistyków niczym rzezimieszek, który atakuje nocą od tyłu, a dobry anioł najczęściej przychodzi do mistyków jak promień światła przenikający z góry lub jak przyjaciel, który przybywa na prywatną rozmowę i mówi po cichu, żeby nie usłyszeli go inni ludzie. Łatwiej rozpoznać obecność diabła i złych duchów po nieładzie, jaki kreują, po zgiełku i po ciosach, jakie zadają przyjaciołom Boga (ewidentnym przykładem jest działanie diabła na osobę św. Pio z Pietrelciny), natomiast wsparcie płynące z opieki anielskiej zazwyczaj nie pozostawia śladów widocznych ludzkim okiem. Udowodnienie są objawienia anielskie w życiu licznych świętych kanonizowanych przez Kościół katolicki, gdyż w ich przypadku aniołowie ukazują się publicznie lub też można wyczuć ich obecność. Te, które przedstawiam stanowią zaledwie drobny ułamek szeregu objawień anielskich w życiu świętych.

Święty Filip Neri dzięki pomocy aniołów zwycięża ze złem 

Jedynym z przykładów świętych, którzy doświadczali niezwykłej obecności anielskich istot był Święty Filip Neri. Pewnego dnia dzięki interwencji swojego Anioła Stróża, który uniósł go w górę, cudem uniknął zderzenia z karetą, ciągniętą przez cztery rozszalałe konie, z zawrotną prędkością pędzące wąskimi uliczkami Rzymu. Inna historia wiąże się z pewnym ubogim muzykiem Sebastiano. Był jednym z penitentów św. Filipa i ciężko zachorował w Rzymie. Zagarnięcie duszy takiego mistrza byłoby wielkim zwycięstwem szatana, dlatego też za wszelką cenę starał się zasiać w duszy chorego wątpliwość co do jego zabawienia. I w tych usiłowaniach mu się powiodło. Sebastiano, ogarnięty przerażeniem, wpadł w rozpacz: „Och, ja nieszczęsny – krzyczał – lepiej byłoby dla mnie w ogóle się nie narodzić! Straciłem wszelką nadzieję. Zostanę strącony w ogień piekielny. Jestem przeklęty!”.

Rozpaczał tak przez dwie godziny, nie dając się pocieszyć. Przyjaciele, którzy przyszli, aby mu towarzyszyć, posłali po księdza, lecz Sebastiano nie chciał go widzieć ani słyszeć. Z pogardą odwrócił się do niego plecami, mówiąc, że jest nieuchronnie stracony i nie może mieć nadziei na zbawienie. Jego przyjaciele byli pogrążeni w bólu i nie wiedzieli już, jak go pocieszyć. Pomyśleli więc, aby zwrócić się do Filipa Neriego. Święty natychmiast przybył i od progu głośno, tak aby każdy go usłyszał, zapytał: „Co jest?”. Tak się zwykle witał. Skierował się w stronę łóżka, położył dłoń na głowie chorego i powiedział: „Nie bój się”. Sebastiano natychmiast się uspokoił i wykrzyknął: „Ojciec Filip przepędził diabła. Diabeł uciekł! Jakąż cudowną moc ma o. Filip! Niech żyje Chrystus! Niech żyje Filip, który ocalił mnie od piekła!”. Przepełniony radością, zaczął recytować hymny, a szczególnie ten zaczynający się od słów: „Jezu, Jezu! Niech każdy wzywa Jezusa!”. Następnie wzniósł ręce i oczy do nieba, wołając: „Zobaczcie, aniołowie! Zobaczcie, archaniołowie!”. Po czym wymienił po kolei wszystkie chóry anielskie. Było to dziwne, gdyż nigdy nie znał ich nazw. Wkrótce potem w ramionach św. Filipa Sebastiano oddał duszę Bogu.

Święty Jan Bosko uratowany od śmierci przez Anioła Stróża

Kolejnym przykładem jest również św. Jan Bosko. Przeżywając swe złożone i bogate doświadczenie mistyczne, ks. Bosko wykazywał wielką uwagę względem Aniołów Stróżów i starał się wzbudzać ich kult pośród licznych młodych, którzy każdego dnia żyli blisko niego. Jako świeżo wyświęcony ksiądz swoją pierwszą Mszę Świętą pragnął odprawić właśnie na ołtarzu poświęconym Aniołowi Stróżowi. Powtarzał często: Ożywiajcie wiarę w Anioła Stróża, który jest przy was, gdziekolwiek się znajdujecie […]. 

Jednym z najbardziej wyjątkowych zdarzeń w historii cudownych przypadków, jakie towarzyszyły życiu ks. Bosko, była obecność czarnego psa, który pojawiał się, kiedy święty był w niebezpieczeństwie, i swoim groźnym wyglądem oddalał napastników. Ksiądz Bosko często był celem ataków zlecanych przez tych, którzy chcieli zatrzymać jego wielkie dzieło. Za każdym razem, gdy ktoś na niego napadał lub usiłował go zabić, pies pojawiał się znikąd i oddalał rzezimieszków. Święty nazywał psa Grigio [Szary] i wierzył, że pod zwierzęcą postacią krył się jego Anioł Stróż. Pies ukazywał się przy nim przez ponad trzydzieści lat, by ratować go od niebezpieczeństw i ostrzegać, gdy zbliżało się jakieś ryzyko. Był to z pewnością niezwykły sposób ukazywania się Anioła Stróża, ale duchy niebieskie potrafią porozumiewać się z ludźmi często dziwnymi metodami, tajemniczymi, lecz zawsze celnymi.

Świadomy wagi Anioła Stróża w życiu człowieka, ks. Bosko często mówił o tych czystych duchach, by szerzyć ich kult. Podczas pewnej homilii opowiadał swojej młodzieży o Aniele Stróżu, przekonując do tego, żeby modlić się o pomoc niebieskiego towarzysza w przypadku każdego niebezpieczeństwa. Kilka dni później jeden z jego podopiecznych podczas pracy na budowie miał poważny wypadek: rusztowanie, na którym się znajdował, nagle runęło na ziemię. Wszyscy murarze, którzy na nim byli, zginęli, z wyjątkiem tego właśnie chłopca – wyszedł z tragedii bez szwanku, po tym jak wykrzyknął: „Aniele mój, pomóż mi!”. Jego Anioł Stróż ocalił mu życie.

 Więcej w książce ks. Marcello Stanzione „Aniołowie i mistycy”  – kliknij

czwartek, 25 września 2025

BEZ BOGA TYLKO TRWOGA - 70. urodziny Ojca Św. Leona XIV i 78. urodziny b...

ŻYJEMY NA PEWNYM PĘKNIĘCIU RZECZYWISTOŚCI. Refleksja ks. Skrzypczaka .

 

RAFAŁ ZIEMKIEWICZ | JAN POSPIESZALSKI ROZMAWIA #130

Nadchodzi Nowa Tyrania  

 

Amerykanie ujawniają nowe SZOKUJĄCE INFORMACJE ws. Szczepionek, Covid-19

Amerykanie ujawniają nowe SZOKUJĄCE INFORMACJE ...

Damian Garlicki ostrzega 

 




SIOSTRA PEDAGOG MÓWI O NIEWYGODNYCH FAKTACH DOTYCZĄCYCH EDUKACJI ZDROWOTNEJ.

 SIOSTRA PEDAGOG MÓWI O NIEWYGODNYCH FAKTACH .

IV MARSZ POLSKA ZA POKOJEM

 

POLACY ZA POKOJEM! NIE dla obcych wojen i interesów! ...

 

Grzegorz Braun u Roli ujawnia nowe fakty

 

 Grzegorz Braun ujawnia nowe szokujące fakty ws. Prowokacji DRONOWEJ, 

Izraela, "ŻYMIAN" i zdrajców RP


„Władza już na tę wojnę poszła” – Grzegorz Braun na marszu „POLSKA ZA POKOJEM”

 

Braun i Skalik

Jedyny wywiad po marszu antywojennym w Warszawie 21 września 2025.


Papież wzywa do odmawiania różańca przez cały październik, w intencji pokoju...

Rusza Akcja Adoracja. To miesiąc nieustannej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem

 

Rusza Akcja Adoracja. To miesiąc nieustannej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem

(fot. stock.adobe.com)

Ruch Czystych Serc zaprasza do udziału w 4. edycji „Akcji Adoracji”. To cały miesiąc nieustannej, wspólnotowej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. „Będziemy prosić o dar czystej miłości dla siebie, dla osób z naszych rodzin, dla przyjaciół i dla całej Polski” – podkreślają organizatorzy.

Kiedy?

„Akcja Adoracja” rozpocznie się 1 października 2025 roku i będzie trwać przez cały październik.



Gdzie?

Cała Polska i cały świat. Każdy może włączyć się w akcję, adorując Pana Jezusa w dowolnym kościele lub w swojej lokalnej kaplicy adoracji.

Kto?

Nasze zaproszenie kierujemy nie tylko do członków RCS, ale również do innych wspólnot, małżeństw, osób starszych – słowem do każdego, kto chce sprowadzać na ziemię Miłość nie z tego świata.

Jak przyłączyć się do akcji?

1. Wybierz w wirtualnym terminarzu dzień i godzinę, w której chcesz adorować Pana Jezusa.

2. Udaj się na adorację w dowolnym miejscu w wybranym przez siebie terminie.

3. Przed rozpoczęciem adoracji przeczytaj modlitwę ofiarowania.

4. Bądź z Panem Bogiem i otwórz się na Jego natchnienia.

5. Jeśli możesz, spotkaj się z nami w Niepokalanowie (25 października)

Więcej szczegółów i zapisy na stronie Ruchu Czystych Serc


wtorek, 23 września 2025

Nasze troski.Człowiek nigdy nie zaspokoi swego głodu duchowego. Trzeba się stać małym, żeby być wielkim w oczach Boga. o. Krzysztof Pałys OP

Biada nam.Pokora to świadomość tego że ja bez Boga jestem niczym. o. Krzysztof Pałys OP

Wtedy Bóg czyni cuda. o. Krzysztof Pałys OP

Ojciec Pius z Pietrelciny w relacjach pielgrzymów

 

Ojciec Pius z Pietrelciny w relacjach pielgrzymów

 

“Msza Święta sprawowana przez Padre Pio jest pierwszym i najważniejszym wydarzeniem dnia dla każdego kto przybywa z różnych części Italii lub zagranicy (…) Każdego dnia Padre Pio odprawia Mszę o godzinie piątej i każdego dnia kościół jest zapełniony. Msza Padre Pio trwa półtorej godziny a czasem dłużej, lecz nikt obecny się nie męczy ani nie nudzi, ani nie wychodzi przy Ite Missa est! nawet po jej zakończeniu. Wielu pozostaje blisko ołtarza z powodu nabożeństwa lub by podziękować Bogu, że zesłał takiego kapłana. Podczas Mszy wielu z obecnych, od czasu do czasu, oblewa cudowny zapach jaki rozchodzi się od Ojca. Nigdy go nie doświadczyłem.

Nie wiemy dlaczego Msza Padre Pio trwa tak długo, gdyż nie potrafimy powiedzieć co dzieje się w jego duszy tak płonącej z miłości do Chrystusa, że nosi na swym ciele święte rany. Nie wiemy również co dzieje się przy odnowieniu Męki Pana na Ołtarzu. Rany jakie nosi Padre Pio mówią nam, że stale żyje w Męce Chrystusowej i że dopełnia w swym ciele to co jest potrzebne z Męki do zbawienia ludzi dzisiaj. Skoro został powołany do cierpienia za wszystkich, z pewnością jego cierpienia rosną podczas Świętej Ofiary Mszy, zwłaszcza w momencie kiedy Nasz Pan mistycznie odnawia krwawą Ofiarę Kalwarii. Z tej przyczyny, będąc przy ołtarzu, Padre Pio wydaje się być przemieniony z boleści, zaś w pewnych momentach Mszy jego twarz ukazuje oznaki cierpienia niesamowitego bólu, jego oczy wydają się na krawędzi płaczu, jego usta poruszają, jak gdyby w bliskiej rozmowie z Naszym Panem prawdziwie obecnym na ołtarzu od Konsekracji po Komunię.

Ten kto przeczytał te wersy i będzie miał kiedyś szczęście asystować przy Mszy Padre Pio niech utkwi swój wzrok w Ojcu: podczas odmawiania Confiteor, kiedy całuje ołtarz po raz pierwszy, przy Munda cor meum! przed Ewangelią, przy Offertorium, po Sanctus, od Konsekracji do Komunii.”

“Asystowałem przy Mszy, którą odprawiał ze świętą żarliwością. Miałem również to szczęście widzieć go z bliska, albowiem klęczałem z boku ołtarza: duże krople łez spadały z jego oczu (…) Od razu żałowałem za me grzechy i błagałem o przebaczenie za siebie i całą ludzkość. Przy Konsekracji moje modlitwy podwoiły się a przy Podniesieniu Hostii spojrzałem w górę z wiarą i ku memu zdumieniu wydała się jaśniejąca i piękna. Nie powiedziałem nic o tym tego dnia, lecz nazajutrz udałem się do konfesjonału Ojca i powiedziałem: Ojcze, Hostia przez ciebie konsekrowana nie wygląda tak samo jak inne. Co? – powiedział – Jest coś szczególnego w moim wypadku? Owszem – odparłem – Hostia każdego innego kapłana wygląda zwyczajnie z krucyfiksem w środku, podczas gdy twoja wygląda pięknie i jaśnieje. Nie odpowiedział, więc ciągnąłem: Powiedz mi, Ojcze, czy tak jest, czy to złudzenie? Rozważając coś w sobie odpowiedział z powagą: to co widziałeś było prawdziwe.”

za: Father Charles Mortimer Carty: Padre Pio. The Stigmatist, 1963

----


“Podczas mego siedmiodniowego pobytu w San Giovanni Rotondo byłem obecny na sześciu Mszach sprawowanych przez o. Piusa. Każdego dnia, gdy sprawował Mszę, która jest o 5 rano, kościół był pełen. Zapytałem się dlaczego? Tekst Mszy, którą sprawuje o. Pius, nie różni się od Mszy sprawowanych przez tysiące kapłanów codziennie na całym świecie (…) Wkrótce odkryłem, że była różnica – różnicą był sposób w jaki o. Pius sprawował swą Mszę. O. Pius jest tak dramatyczny podczas sprawowania Mszy Świętej, że każdy staje się jej częścią. Przez słowo: dramatyczny mam na myśli zarówno dramatyzm duchowy jak i sceniczność. Nie chcę tu stworzyć fałszywego wrażenia że o. Pius jest po prostu dobrym aktorem. Należy zdać sobie sprawę, że przez swe stygmaty o. Pius jest żyjącym przedstawieniem ukrzyżowanego Chrystusa. Podczas Mszy oddaje się całkowicie temu co czyni, zatrzymując się na czas głębokiej medytacji przez Konsekracją, Podniesieniem i Komunią. Dla o. Pio ołtarz jest sceną zaś kapłan wykonującym nakazane działanie przed samym Chrystusem, w posłuszeństwie do pouczenia Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy powiedział: ilekroć to czynicie, czyńcie to na Moją pamiątkę. Przed rozpoczęciem Mszy zatrzymuje się w długim rozważaniu jakby duchowo nastawiał się na urzeczywistnienie mistycznego cudu, w którym ma wziąć udział. Różne czynności Mszy są wykonywane z wielkim pokazem miłości i nabożności. (…)

Dla kapłana Msza jest najważniejszą częścią jego dnia. Z tego powodu największym przywilejem jakim cieszy się każdy kapłan jest jego prawo do sprawowania Mszy Św. Jest to podwójnie prawdziwe w wypadku o. Piusa nie tylko z powodu wielkiej miłości jaką ma do tego co czyni, lecz również z powodu bliskiej relacji z Bogiem jaką ma przez stygmaty. Oto wielkość o. Piusa i dlatego jest zdolny do sprawowania Świętej Ofiary Mszy z tak wysokim stopniem doskonałości. Nie jest się w stanie być obecnym na jego Mszy bez poczucia, że jest jej żywą częścią. Dlatego ludzie trudzili się na długiej krętej drodze do San Giovanni Rotondo o poranku by być obecnymi na jego Mszy. Przyciąga ich do Padre Pio jego wielka miłość do Boga – poprzez jego Mszę, która jest w pewien sposób, publicznym okazaniem tej miłości, są w stanie zaspokoić swe własne pragnienie bycia bliżej Boga. O. Pius niesie po Mszy pamięć o ofierze wraz ze sobą do zakrystii. Widać do wyraźnie, gdyż pada na twarz w modlitwie przy miejscu do zmiany szat, zanim przyjmie gości.

Istnieje szereg momentów Mszy kiedy kapłan zanosi modlitwy za zbawienie dusz. Faktyczne zbawienie tychże dusz dokonuje się poprzez konfesjonał. To tu o. Pius celuje jako spowiednik. Konfesjonał stanowi wyzwanie dla każdego kapłana albowiem to tam dusza staje się zdolna do przyjęcia Chrystusa w Komunii Świętej. (…) Pewna niewiasta powiedziała mi, że po tym jak zakończyła swą Spowiedź o. Pius przypomniał jej że coś pominęła. Przeszukała swą pamięć aż uznała, że nic nie pozostało do wyznania. Wówczas o. Pius zapytał ją czy w pewną niedzielę była nieobecna na Mszy. Niewiasta powiedziała, że rzeczywiście w ową niedzielę nie była na Mszy. (…) W konfesjonale o. Pius prowadzi “kampanię o zbawienie duszy”. Uważa, że jeśli skłoni swój lud do pójścia do konfesjonału, skłoni ich również do pójścia do kościoła. Z powodu swego doświadczenia spowiednika od razu jest w stanie powiedzieć czy ktoś jest należycie przygotowany. Jeśli nie jest szybko jest odsyłany by ponownie uczynił rachunek sumienia. Przed wejściem do konfesjonału otrzymuje się ostrzeżenie, że o. Pius jest tam wyłącznie w celu Spowiedzi. Ci, którzy chcą skorzystać z konfesjonału jako środka osobistej rozmowy z Ojcem są szybko odsyłani.”

Hektor Bolduc - za: frbolduc.com

Ojciec Pio. CUDA, DUSZE CZYŚĆCOWE i WALKA Z SZATANEM [podcast]

10 mało znanych faktów z życia św. Ojca Pio. Jak dobrze znasz świętego stygmatyka?

 

10 mało znanych faktów z życia św. Ojca Pio. Jak dobrze znasz świętego stygmatyka?

(Zdjęcia: Justyna Galant /Family News Service )

Ojciec Pio to jeden z najpopularniejszych świętych XX wieku. Miał dar bilokacji, młodemu Karolowi Wojtyle przepowiedział papieską przyszłość, a ze stygmatów, które otrzymał w ciągu 50 lat wypłynęło 3,4 tys. litrów krwi. Family News Service przypomina mniej znane fakty z życia włoskiego zakonnika.

23 września w Kościele katolickim przypada liturgiczne wspomnienie św. Ojca Pio z Pietrelciny – kapucyna stygmatyka, mistyka i jednego z najpopularniejszych świętych XX wieku. Duchowny zmarł 23 września 1968 roku w klasztorze San Giovanni Rotondo, we Włoszech. Kapłanowi również dziś przypisuje się wiele cudów, nawróceń i uzdrowień. Obdarzony był darem bilokacji – obecności w dwóch miejscach na raz. To on przepowiedział młodemu Karolowi Wojtyle, że zostanie papieżem. Jego dewizą życia była miłość do Boga w drugim człowieku. Sprawdź czego jeszcze nie wiesz o tym świętym zakonniku.

1. Imię na cześć świętego papieża Piusa V


6 stycznia 1903 roku, w wieku 15 lat, Francesco Forgione rozpoczął nowicjat w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów w Morcone. 22 stycznia złożył śluby zakonne, otrzymał habit franciszkański oraz przyjął imię brata Pio, na cześć świętego Piusa V, patrona Pietrelciny, przed którego relikwiami modlił się w pobliskim kościele.

2. Służba w wojsku

Po kilku latach kapłaństwa Ojciec Pio został powołany do wojska, do służby medycznej. Często jednak chorował i musiał wracać do domu na rekonwalescencję. W 1916 roku został zwolniony ze służby ze względu na zły stan zdrowia. Pod koniec lipca 1916 r. przybył do San Giovanni Rotondo, gdzie pozostał aż do śmierci.

3. Przepowiednia o papieżu Janie Pawle II

Znana jest opowieść o tym, że Ojciec Pio przepowiedział młodemu Karolowi Wojtyle papieską przyszłość. W wieku 28 lat polski duchowny udał się do San Giovanni Rotondo, aby się wyspowiadać. Młody kapłan uczestniczył też w mszy świętej odprawianej przez włoskiego zakonnika. Podczas wymiany kilku zdań, kapucyn miał przepowiedzieć Wojtyle, że zostanie głową Kościoła katolickiego.

4. Dar bilokacji

Według zeznań żołnierzy walczących na froncie II wojny światowej, zakonnik w brązowym habicie często ukazywał się na niebie i nakazując samolotom odlecieć, i zakazując bombardowania. Żadna bomba nie spadła na strefę San Giovanni Rotondo. W tym samym czasie widziano zakonnika w San Giovanni Rotondo oraz Urugwaju, gdzie udzielił ostatniego namaszczenia kapłanowi.

5. 3400 litrów krwi w ciągu 50 lat

Ojciec Pio otrzymał stygmaty w piątek – 20 września 1918 roku. Po mszy świętej udał się na chór zakonny, aby tam odprawić dziękczynienie przed krucyfiksem. Gdy kontemplował Jezusa Ukrzyżowanego na jego ciele pojawiły się stygmaty na dłoniach, stopach oraz w boku, – w miejscach ran Jezusa, które zadano Mu podczas ukrzyżowania. Jak przekazali lekarze, którzy wielokrotnie badali zakonnika, z tych ran w ciągu 50 lat wypłynęło 3,4 tys. litrów krwi. Po śmierci Ojca Pio stygmaty zniknęły bez śladu.

6. Niesamowite wizje i niestrudzona walka z szatanem

Włoski zakonnik bardzo często miewał wizje oraz objawienia. Opowiadał o spotkaniach z Jezusem, Maryją oraz Aniołem Stróżem. Niektóre doświadczenia opisywał w listach do ojca Augustyna – duchowego powiernika. Najbardziej przejmująca jest wizja dotycząca apokalipsy, która miała miejsce w grudniu 1902 roku. Widział Jezusa zapowiadającego koniec świata i liczne wojny, które dotkną świat. Kapucyn mówił, że apokaliptyczne wydarzenia mają trwać 3 dni i 3 noce. Ojciec Pio wielokrotnie był dręczony przez szatana i toczył z nim walki. Zakonnik uwalniał również ludzi od dręczeń szatańskich.

7. Uzdrowienia i cuda

Włoskiemu kapucynowi przypisuje się wiele cudów i licznych uzdrowień. Jednym z nich jest uzdrowienie Gemmy de Giorgi, która obecnie mieszka w Riberze we Włoszech. Dziewczyna od urodzenia była niewidoma, nie miała źrenic. Lekarze nie dawali jej szans na wyzdrowienie. Babcia Gemmy gorliwie modliła się za wstawiennictwem Ojca Pio o przywrócenie wzroku wnuczki. Kobieta napisała nawet list do zakonnika z prośbą o modlitwę. Ojciec Pio zapewnił o swojej pamięci i zaprosił w odwiedziny. Babcia z wnuczką pojechały do San Giovanni Rotondo. Wyspowiadały się, a Gemma z rąk zakonnika przyjęła Komunię świętą. Kapucyn uczynił znak krzyża na oczach dziewczynki. Wracając pociągiem do domu, Gemma odzyskała wzrok. Za przyczyną Ojca Pio dokonało się także nawrócenie masońskiego dziennikarza – Alberto del Fante. Mężczyzna na łamach prasy ośmieszał zakonnika. Po pewnym czasie, poważnie zachorował jego siostrzeniec – Enrico. Chłopiec zmagał się z gruźlicą kości i płuc. Krewni z rodziny Alberto pojechali do Ojca Pio. Kapucyn zapewnił ich, że chłopczyk wyzdrowieje. Alberto, nie dając wiary w zapewnienia zakonnika, stwierdził, że jak Enrico wróci to zdrowia, to on pojedzie z pielgrzymką do San Giovanni Rotondo. Enrico odzyskał zdrowie, a mężczyzna dotrzymał obietnicy. W San Giovanni Rotondo odbył długą spowiedź u Ojca Pio i się nawrócił.

8. Ostatnia msza święta Ojca Pio

Ojciec Pio odprawił swoją ostatnią mszę świętą 22 września 1968 roku. Obchodził wówczas 50. rocznicę otrzymania stygmatów. „Będę się modlił za was na wieki” – miał powiedzieć na zakończenie.

Włoski zakonnik zmarł 23 września 1968 roku. W jego pogrzebie uczestniczyło 100 000 osób. Beatyfikacji dokonał papież Jan Paweł II 2 maja 1999 roku, trzy lata później odbyła się jego kanonizacja – 16 czerwca 2002 roku

9. Dom Ulgi w Cierpieniu

Założony z inicjatywy Ojca Pio szpital, zgodnie z jego słowami, miał być ulgą nie tylko dla ciała, lecz także dla duszy. Inicjatywa wybudowania kliniki w San Giovanni Rotondo powstała w 1922 roku. Z każdym kolejnym rokiem placówka zapełniała się pacjentami i ich świadectwami cudownego uzdrowienia dzięki modlitwie wstawienniczej Ojca Pio. Dziś jest prężnie działającą polikliniką oraz centrum badań nad leczeniem nowotworów.

10. Relikwia św. Ojca Pio

Ekshumacji ciała Ojca Pio dokonano w 2008 roku. Doczesne szczątki włoskiego zakonnika zostały wystawione na widok publiczny. W ciągu kilku miesięcy nawiedziło je blisko 9 mln ludzi. 25 maja 2010 r., z okazji 123. rocznicy urodzin świętego do Pietrelciny przywieziono niezwykłą relikwię – kość gnykową (mała kość znajdująca się z przodu szyi), która w sposób naturalny oddzieliła się od ciała Ojca Pio podczas przeprowadzonej ekshumacji.

Źródło: Family News Service

23 września: św. Ojca Pio!

 

23 września: św. Ojca Pio!

Święty o. Pio z Pietrelciny
On nie robił z Mszy św. show, a na jego Mszy św.,
która trwała kilka godzin,
gromadziły się tysiące wiernych
❤

O. Pio urodził się w Petrelcinie (na południu Włoch) 25 maja 1887 r. Na chrzcie otrzymał imię Franciszek. Już w dzieciństwie szukał samotności i często oddawał się modlitwie i rozmyślaniu. W wieku 5 lat objawił mu się po raz pierwszy Jezus. W wieku 16 lat Franciszek przyjął habit kapucyński i otrzymał zakonne imię Pio. Rok później złożył śluby zakonne i rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne. W 1910 r. przyjął święcenia kapłańskie. Już wtedy od dawna miał poważne problemy ze zdrowiem. Po kilku latach kapłaństwa został powołany do wojska. Służbę przerwał ze względu na zły stan zdrowia. Pod koniec lipca 1916 r. przybył do San Giovanni Rotondo i tam przebywał aż do śmierci. Był kierownikiem duchowym młodych zakonników.

20 września 1918 r. podczas modlitwy przed wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego o. Pio otrzymał stygmaty. Na jego dłoniach, stopach i boku pojawiły się otwarte rany – znaki męki Jezusa. Wkrótce do San Giovanni Rotondo zaczęły przybywać rzesze pielgrzymów i dziennikarzy, którzy chcieli zobaczyć niezwykłego kapucyna. Stygmaty i mistyczne doświadczenia o. Pio były także przedmiotem wnikliwych badań ze strony Kościoła. W związku z nimi o. Pio na 2 lata otrzymał zakaz publicznego sprawowania Eucharystii i spowiadania wiernych. Sam zakonnik przyjął tę decyzję z wielkim spokojem. Po wydaniu opinii przez dr Festa, który uznał, że stygmatyczne rany nie są wytłumaczalne z punktu widzenia nauki, o. Pio mógł ponownie sprawować publicznie sakramenty.

Ojciec Pio był mistykiem. Często surowo pokutował, bardzo dużo czasu poświęcał na modlitwę. Wielokrotnie przeżywał ekstazy, miał wizje Maryi, Jezusa i swojego Anioła Stróża. Bóg obdarzył go również darem bilokacji – znajdowania się jednocześnie w dwóch miejscach. Podczas pewnej bitwy w trakcie wojny, o. Pio, który cały czas przebywał w swoim klasztorze, ostrzegł jednego z dowódców na Sycylii, by usunął się z miejsca, w którym się znajdował. Dowódca postąpił zgodnie z tym ostrzeżeniem i w ten sposób uratował swoje życie – na miejsce, w którym się wcześniej znajdował, spadł granat.

Włoski zakonnik niezwykłą czcią darzył Eucharystię. Przez długie godziny przygotowywał się do niej, trwając na modlitwie, i długo dziękował Bogu po jej odprawieniu. Odprawiane przez o. Pio Msze święte trwały nieraz nawet dwie godziny. Ich uczestnicy opowiadali, że ojciec Pio w ich trakcie – zwłaszcza w momencie Przeistoczenia – w widoczny sposób bardzo cierpiał fizycznie. Kapucyn z Pietrelciny nie rozstawał się również z różańcem.

W 1922 r. powstała inicjatywa wybudowania szpitala w San Giovanni Rotondo. Ojciec Pio gorąco ten pomysł poparł. Szpital szybko się rozrastał, a problemy finansowe przy jego budowie udawało się szczęśliwie rozwiązać. „Dom Ulgi w Cierpieniu” otwarto w maju 1956 r. Kroniki zaczęły się zapełniać kolejnymi świadectwami cudownego uzdrowienia dzięki wstawienniczej modlitwie o. Pio. Tymczasem zakonnika zaczęły powoli opuszczać siły, coraz częściej upadał na zdrowiu.

Zmarł w swoim klasztorze 23 września 1968 r. Na kilka dni przed jego śmiercią, po 50 latach, zagoiły się stygmaty.

W 1983 r. rozpoczął się proces informacyjny, zakończony w 1990 r. stwierdzeniem przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych jego ważności. W 1997 r. ogłoszono dekret o heroiczności cnót o. Pio; rok później – dekret stwierdzający cud uzdrowienia za wstawiennictwem o. Pio. Beatyfikacji o. Pio dokonał Jan Paweł II 2 maja 1999 r. 16 czerwca 2002 r. Ojciec Święty dokonał jego kanonizacji.

Należę całkowicie do wszystkich,
każdy może powiedzieć: „Ojciec Pio jest mój”

Ojciec Pio nie wypuszczał różańca z rąk!
Czyń podobnie – kliknij

„Kochajcie Maryję i starajcie się, by Ją kochano. Odmawiajcie zawsze Jej różaniec i czyńcie dobro. Dzięki tej modlitwie szatan spudłuje swe ataki i będzie pokonany, i to zawsze. Jest to modlitwa do Tej, która odnosi triumf nad wszystkim i nad wszystkimi”.
„Podajcie mi moją broń – mówił Ojciec Pio, gdy czuł, że traci siły w walce ze złem. – Tym się zwycięża szatana – wyjaśniał, biorąc do ręki różaniec”
Często, nawet w godzinie śmierci powtarzał : „Zawsze odmawiaj różaniec”.

„Ledwie się obudzisz, nie pozostawiaj ani sekundy szatanowi, zaczynaj odmawiać Różaniec. Nawet wtedy, gdy pracujesz: myjesz naczynia czy cokolwiek innego robisz, módl się – bo wtedy nie dajesz miejsca szatanowi, żeby pracował w twoich myślach. A poza tym kroczysz w wolności i zawsze jesteś spokojny” św. O. Pio

Kiedy O. Pio konał:
„Kiedy konał i już z nami nie mógł rozmawiać, jego jedyną odpowiedzią było pokazanie różańca i szeptane słowa: Zawsze, zawsze…”

Św. Ojciec Pio powiedział:

„Przyjmuję cię chętnie za mego syna duchowego, ale pod warunkiem, że będziesz zawsze szlachetnie postępował i dawał dobry przykład życia chrześcijańskiego”

Definicja świętego według o. Pio:

„Święty jest grzesznikiem, który nie zgadza się na to, żeby nim pozostać. Każdego dnia mówi: „pomyliłem się i nie będę więcej popełniał tego błędu”. Powtarza to do końca swojego życia” 

Na kilka dni przed śmiercią Ojciec Pio powiedział swoim współbraciom:

,,Należę całkowicie do wszystkich. Każdy może powiedzieć: Ojciec Pio jest mój. Kocham moich synów duchowych na równi z moją duszą. Odrodziłem ich dla Jezusa w bólu i miłości. Mogę zapomnieć samego siebie, ale nie moje dzieci duchowe. Jestem pewien, że kiedy Pan mnie zawoła do Siebie, to Mu powiem: Panie, ja zaczekam u niebieskich drzwi, wejdę, gdy zobaczę, że weszło do nieba ostatnie z moich duchowych dzieci”

Dzisiejszej nocy można duchowo uczestniczyć w uroczystościach
w San Giovanni Rotondo i czuwać tej nocy wraz z innymi 

22 września 1968 roku o godzinie 5:00 rano Ojciec Pio odprawił ostatnią w życiu Mszę Świętą. Dzień później, 23września zmarł.

22 września po Mszy św. O. Pio pozdrowił wiernych przed placem kościelnym, a następnie został przeniesiony do celi, gdyż nie miał już sił poruszać się o własnych siłach. Wyspowiadał się, odnowił śluby zakonne i przyjął sakrament namaszczenia chorych. Zmarł o 2:30 (23 września) wypowiadając ostatnim tchnieniem słowo Maryja.

Pułapka sukcesu - 21.09.2025 - ks. Waldemar Grzyb

sobota, 20 września 2025

Chcesz coś od Boga? Zobacz, co naprawdę ci się należy! - 31.08.2025 - ks. Waldemar Grzyb

Nowenna do św. Michała Archanioła: 20-28 września

 

Nowenna do św. Michała Archanioła: 20-28 września

20 września rozpoczynamy nowennę do św. Michała Archanioła. Ten wyjątkowy Święty nazywany jest Księciem Aniołów. Historia Kościoła podaje nam wiele przykładów ludzi, którzy nękani przez złe duchy zwracali się do św. Michała, zostali wysłuchani i zwyciężyli, a po śmierci nieraz byli wynoszeni na ołtarze

Modlitwa dnia pierwszego

Święty Michale, błagam cię, wyjednaj dla mnie łaskę wykrycia wszystkich pułapek i odparcia wszelkich ataków aniołów ciemności

Najświetniejszy archaniele, św. Michale, który pełen wiary, pokory, wdzięczności i miłości, daleki od poddania się podszeptom zbuntowanego Lucyfera i od zastraszenia widokiem mrowia jego popleczników, zaraz przeciwko niemu powstałeś i, porwawszy resztę zastępów niebieskich do obrony sprawy Bożej, odniosłeś całkowite zwycięstwo, błagam cię, wyjednaj dla mnie łaskę wykrycia wszystkich pułapek i odparcia wszelkich ataków aniołów ciemności, tak bym, za twoim przykładem, zwyciężywszy, mógł któregoś dnia zasłużyć na to chwalebne miejsce, z którego one zostały bezpowrotnie strącone.
Chwała Ojcu…
Panie Jezu, za wstawiennictwem Świętego Michała Archanioła pobłogosław i udziel nam potrzebnych Łask, według Woli Twojej, Amen.
Ojcze nasz…
Zdrowaś, Maryjo…

Modlitwa Papieża Leona XIII do św. Michała Archanioła
Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

Pozostałe dni: https://radioniepokalanow.pl/nowenna-do-sw-michala-archaniola-20-28-wrzesnia/

20 września rozpoczynamy nowennę do św. Michała Archanioła. Ten wyjątkowy Święty nazywany jest Księciem Aniołów. Historia Kościoła podaje nam wiele przykładów ludzi, którzy nękani przez złe duchy zwracali się do św. Michała, zostali wysłuchani i zwyciężyli, a po śmierci nieraz byli wynoszeni na ołtarze

Modlitwa dnia pierwszego

Święty Michale, błagam cię, wyjednaj dla mnie łaskę wykrycia wszystkich pułapek i odparcia wszelkich ataków aniołów ciemności

Najświetniejszy archaniele, św. Michale, który pełen wiary, pokory, wdzięczności i miłości, daleki od poddania się podszeptom zbuntowanego Lucyfera i od zastraszenia widokiem mrowia jego popleczników, zaraz przeciwko niemu powstałeś i, porwawszy resztę zastępów niebieskich do obrony sprawy Bożej, odniosłeś całkowite zwycięstwo, błagam cię, wyjednaj dla mnie łaskę wykrycia wszystkich pułapek i odparcia wszelkich ataków aniołów ciemności, tak bym, za twoim przykładem, zwyciężywszy, mógł któregoś dnia zasłużyć na to chwalebne miejsce, z którego one zostały bezpowrotnie strącone.
Chwała Ojcu…
Panie Jezu, za wstawiennictwem Świętego Michała Archanioła pobłogosław i udziel nam potrzebnych Łask, według Woli Twojej, Amen.
Ojcze nasz…
Zdrowaś, Maryjo…

Modlitwa Papieża Leona XIII do św. Michała Archanioła
Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

Pozostałe dni: https://radioniepokalanow.pl/nowenna-do-sw-michala-archaniola-20-28-wrzesnia/

Maryja lekarstwem na toksyczny feminizm. Zaskakujące świadectwo Charliego Kirka

 

Maryja lekarstwem na toksyczny feminizm. Zaskakujące świadectwo Charliego Kirka

Charlie Kirk widział w Maryi Dziewicy lekarstwo na współczesne zamieszanie. Widział w Kościele schronienie dla niespokojnych młodych ludzi. Dostrzegał też potrzebę piękna i stabilności, które może zaoferować ludziom tylko wierna swej doktrynalnej i duchowej tradycji wspólnota ludzi na serio wierzących w Boga – pisze felietonista Opoki ks. Robert Skrzypczak.

ks. Robert Skrzypczak

dodane 20.09.2025 18:06

Oczłego świata w tych dniach zwrócone są w stronę Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza kampusu uniwersyteckiego w Utah, wiekach Kościoła. Według niego nie chodzi o jakąś katolicką „przesadę”, ale o powrót do pełni chrześcijańskiego świadectwa.

Być może najbardziej zaskakującym było sięgnięcie przez niego po przykład Matki Bożej w kontekście dominujących kulturowych wzorców kobiecości: „Myślę, że jednym ze sposobów rozwiązania problemu toksycznego feminizmu w Ameryce jest Maryja. Może ona pomóc wielu młodym kobietom w tym, by stały się bardziej oddane, pełne godności i wiary, nieskore do gniewu, a czasem wręcz powściągliwe w słowach”.

Trudno wyobrazić sobie bardziej kontrkulturową wypowiedź. W epoce, w której feminizm jest często ujmowany w kategoriach przewagi, walki o własne prawa i prowokacji, Kirk temu wszystkiemu przeciwstawiał Dziewicę Maryję jako wzór siły okazywanej w łagodności, godności w pokorze i piękna w posłuszeństwie wyrażanym względem Boga. Kirk nie krył swego głębokiego podziwu w stosunku do Matki Zbawiciela:

„Maryja jest fenomenalnym wzorem i myślę, że stanowi przeciwwagę dla wielu toksycznych skutków feminizmu w naszej epoce”.

Trzeba przyznać, że takie słowa, wypowiedziane przez znanego ewangelika, były nie tylko odważne, ale i odświeżające. Zdradzają one pragnienie poszukiwania modeli życia w obszarach wykraczających poza współczesne ideologie, wskazując zarazem na dzisiejsze zapotrzebowanie na postacie, które ucieleśniają świętość.

Kirk zauważał coraz szerszy trend powrotu do życia religijnego, szczególnie wśród młodych ludzi.

„Młodzi ludzie wracają do Kościoła. To fakt – zauważył. – Dzieje się tak, ponieważ, szczerze mówiąc, jest to jedyna sensowna rzecz, jaką mogą znaleźć... To ratunek w kontekście tsunami chaosu i nieporządku, które ich otacza”.

Tymi słowami Kirk ujawnił coś głęboko prawdziwego. Nasza epoka charakteryzuje się dezorientacją, rozbitymi rodzinami i utratą sensu. Dla wielu młodych ludzi Kościół stał się jedynym stabilnym schronieniem, miejscem, które w obliczu zmieniających się prądów świata oferuje im spotkanie z odwieczną prawdą. Kirk na tym się nie zatrzymywał. Przyznawał, że to, czego ci młodzi wędrowcy poszukują, to nie nowinki, ale tradycja: „Chcą czegoś, co jest starożytne i piękne. Czegoś, co przetrwało próbę czasu i co się nie zmieni”. To spostrzeżenie ujawniło jego rosnące uznanie dla katolickiego ducha ciągłości. W świecie ogarniętym obsesją na punkcie innowacji i wynalazków Kirk rozumiał, że trwałość i piękno są tym, co naprawdę przyciąga ludzkie dusze.

W czasie trwania ostatniego konklawe Kirk wyraził nadzieję, że katolicy zdobędą się na wybór papieża, który nie będzie wrogo nastawiony do ich tradycji. „Piękno tej trwałej tradycji sprowadza ludzi z powrotem do Kościoła” – mówił. Z tych refleksji wyłania się obraz człowieka, który – choć mocno zakorzeniony w ewangelicznym protestantyzmie – był zdolny dostrzec skarby wiary katolickiej. Widział w Maryi Dziewicy lekarstwo na współczesne zamieszanie. Widział w Kościele schronienie dla niespokojnych młodych ludzi. Dostrzegał też potrzebę piękna i stabilności, które może zaoferować ludziom tylko wierna swej doktrynalnej i duchowej tradycji wspólnota ludzi na serio wierzących w Boga.

Kirk czasem całkiem otwarcie mówił o swym szacunku dla katolików. W wywiadzie dla „Crisis Magazine” powiedział:

„Niektórzy z moich najlepszych przyjaciół na świecie są katolikami... Od czasu do czasu chodzę na katolicką Mszę św. Rzecz jasna, nie przyjmuję Eucharystii... Ale mam otwarty umysł, nawet jeśli nie jestem jeszcze na to gotowy”.

Dodał, że ma „wielki szacunek dla tradycji i Kościoła katolickiego”. Prawdą jest, że Kirk nigdy formalnie nie wszedł w pełną komunię z Kościołem katolickim, niemniej wykazywał zdolność do kierowania swoich słuchaczy ku czemuś starszemu i głębszemu niż tylko polityczne slogany.

Opłakując odejście Charliego Kirka, możemy tym bardziej docenić jego wysiłki podejmowane w budowaniu mostów między ewangelikami a katolikami. Nie był ani teologiem, ani duchownym, ale był gotów powiedzieć głośno to, co wielu ewangelicznych chrześcijan myśli w milczeniu: że Kościół katolicki, ze swoim świadectwem piękna i ciągłości, ma coś niezbędnego do zaoferowania ludziom w tej epoce dezintegracji kulturowej.

Warto też zwrócić uwagę na pewien paradoks Charliego Kirka: tego człowieka niejednokrotnie oskarżano o bycie prowokatorem i bojownikiem kulturowym, tymczasem stał się on świadkiem czegoś o wiele głębszego niż polityka. Dziedzictwo Charliego Kirka bez wątpienia będzie przedmiotem dyskusji i debat w kręgach politycznych i teologicznych jeszcze przez wiele lat. Być może jednak jego najtrwalszym wkładem będzie przypomnienie nam wszystkim, że odpowiedzią na naszą kulturową niemoc nie jest ideologia, ale świętość. Niech spoczywa w pokoju.

źródło:Opoka org 

 

 

 

Smutna i płacząca nad nami Matka Boża. Bolesne objawienia Maryi z La SaletteSANKTUARIUM W LA SALETTE

Magdalena Galek - publikacja 19.09.18 - aktualizacja 17.09.25
 

Przesłanie „Pięknej Pani” z La Salette pasuje do naszych czasów. Maryja przyszła do dzieci zaniedbanych religijnie. Dlaczego akurat do nich i akurat w tym miejscu?

Wróćcie do mnie – tak można streścić dramatyczne słowa, które Bóg przez Maryję powiedział podczas prywatnego objawienia we francuskim La Salette dwojgu dzieciom. Choć było to w połowie XIX wieku, dziś równie dobrze Maryja mogłaby ukazać się płacząc, tak jak wtedy, nad pogubieniem naszego społeczeństwa.

Objawienia 19 września 1846 roku

15 kilometrów od miasteczka Corps, które zamieszkiwało ok 700 osób, na zboczach Alp dwoje dzieci, Melania Calvat (15 l.) i Maksymin Giraud (11 l.), podobnie jak i dziś okoliczni mieszkańcy, pracowali jako pasterze. Mieli pod opieką stado krów.

W pewnym momencie zauważyli „świetlistą kulę” unoszącą się nad pobliskim kamieniem. Dzieci opisywały to jako „słońce, które spadło na ziemię, ale o wiele piękniejsze i jaśniejsze niż słońce”.

Po chwili świetlistość zaczęła się rozrzedzać i w jej środku widoczna była siedząca, pochylona kobieta, która podtrzymywała dłońmi twarz, tak jakby płakała. Po chwili wstała, podeszła do dzieci i zaczęła z nimi rozmawiać. Dzieci wspominały, że przez cały czas po jej twarzy spływały łzy. Spotkanie trwało niespełna pół godziny, po czym Maryja przeszła kilka kroków pod górę, a następnie, jak relacjonowały dzieci „roztopiła się”, unosząc się.

Zobaczcie fantastyczne zdjęcia z sanktuarium w La Salette:

Co Maryja powiedziała w La Salette

Bóg posłał Maryję do Francuzów, których wiara została zniszczona przez rewolucję francuską. Melania i Maksymin pomimo swojego wieku nie przyjęli jeszcze sakramentu Eucharystii, co pokazuje, że byli zaniedbani religijnie, zapewne podobnie jak ich rówieśnicy.

Z wypowiedzi Maryi dowiadujemy się też, że nie przestrzegano przykazań: „Woźnice przeklinają, wymawiając Imię Mojego Syna” - mówiła, niedziela była normalnym dniem pracy, mało kto uczestniczył we mszy świętej, a post odszedł w zapomnienie. Z tych właśnie powodów Maryja przepowiadała klęskę żywieniową, która już powoli się zaczynała.

Maryja zapowiada klęskę żywieniową

Czy to kara? Tak właśnie można pomyśleć w pierwszej chwili. Ale gdy zajrzymy do Pisma Świętego, znajdziemy wiele sytuacji, w których gniew Boga był powodowany miłością i ostateczną formą wezwania do opamiętania się.

Spójrzmy choćby na słowa św. Pawła: „Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście” (I Kor. 3, 16-17).

Skoro więc ludność Francji dotknęła samodegradacja, Bóg może zdecydował się na ostateczność, aby otrząsnęli się i wrócili do życia w porządku ustalonym przez Niego, do życia w Chrystusie?

Kościół uznał objawienia w La Salette

Przekaz „Pięknej Pani”, jak zwały Maryję dzieci (być może nawet nie zdawały sobie do końca sprawy, z kim rozmawiały) został od razu spisany – Melania i Maksymin opowiedziały o zdarzeniu proboszczowi w Corps.

Sprawę zaczął badać biskup Grenoble Philibert de Bruillard. Powołał 2 komisje: kanoników katedralnych i profesorów seminarium duchownego. Po 5 latach badań, weryfikacji zgodności przekazu zjawionej kobiety z La Salette z Objawieniem, obserwacji natychmiastowych i masowych przemian w lokalnych społecznościach uznano, że „objawienie się Najświętszej Maryi Panny dwojgu pastuszkom na jednej z gór należących do łańcucha Alp, położonej w parafii La Salette, dnia 19 września 1846 roku, posiada w sobie wszystkie cechy prawdziwości i wierni mają uzasadnione podstawy uznać je za niewątpliwe i pewne”.

Przesłanie objawień z La Salette

Choć pewne fragmenty orędzia Matki Bożej budzą u niektórych wątpliwości (to temat na osobny artykuł), to jednak jego treść była adekwatna do tamtych czasów i pozostaje taką do dziś. Doskonale skomentował to bp Guy de Kerimel w rozmowie z Radiem Watykańskim w 2016 r. z okazji 170. rocznicy objawienia:

Przesłanie Matki Bożej z La Salette dla naszych czasów jest jasne: jeśli zapomina się o Bogu, zastępując Go bożkami, które proponuje społeczeństwo konsumpcyjne, człowiek się wyjaławia, nie ma na czym budować życia osobistego ani społecznego. Społeczeństwo konsumpcyjne, kultura indywidualizmu i wszystkie związane z tym pseudowyzwolenia prowadzą do katastrofy i cierpień.

Widzimy to właśnie dzisiaj. Maryja płacze z tego powodu, bo widzi ludzkie cierpienia, widzi negatywne konsekwencje, które były już w przeszłości i są również teraz. Wbrew temu, co mówią nam media, wśród nas są ogromne rzesze ludzi zagubionych, zdezorientowanych, którzy doświadczają ogromnych cierpień. Dlatego jak Maryja w La Salette mamy nad nimi płakać i być blisko nich, aby pomóc odnaleźć im Boga, drogę prawdziwego życia i prawdziwej duchowej wolności.

Całą treść przekazu Matki Bożej oraz dokładny opis zjawienia można znaleźć na oficjalnej stronie polskiej prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy Saletynów.