POŚWIĘCENIE SIĘ ŚW. MICHAŁOWI ARCHANIOŁOWI

O wielki
Książę Niebieski, najwierniejszy Stróżu Kościoła, święty Michale
Archaniele, oto ja, chociaż bardzo niegodny Twego oblicza, jednak ufny w
Twą dobroć, powodowany potężnym wpływem Twoich modlitw i licznymi Twymi
dobrodziejstwami, staję przed Tobą w towarzystwie mego Anioła Stróża i w
obecności wszystkich Aniołów Niebieskich, których biorę za świadków
mego nabożeństwa ku Tobie.
Ciebie dziś
obieram za swego szczególnego obrońcę i orędownika. Postanawiam sobie
mocno czcić Cię zawsze i usilnie szerzyć Twoją cześć. Bądź moją mocą
przez całe życie, abym nigdy nie obraził Pana Boga myślą, słowem lub
uczynkiem. Broń mnie przeciw wszelkim pokusom szatańskim, głównie
przeciw tym, które atakują wiarę i czystość, a w godzinę śmierci uproś
pokój mej duszy i zaprowadź do ojczyzny wiecznej. Amen.
(Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z 25 III 1986 r., nr 1590/K/86)
Aniołowie
są „duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc starającym się
posiąść zbawienie”, by im objawić plany Stwórcy, by ich bronić przed
szatanem. Chrześcijanin powinien zachować w sobie głębokie poczucie
niewidzialnej obecności i wspierającej go działalności aniołów. W
rocznicę konsekracji starożytnej bazyliki św. Michała w Rzymie Kościół
czci trzech Archaniołów, którzy odegrali szczególną rolę w historii
zbawienia

Dzisiejsze
Święto jest w pewien sposób wyjątkowe, gdyż czcimy świętych, ale nie
ludzi lecz aniołów. Szczególnych aniołów, nazywanych Archaniołami:
Michała, Gabriela i Rafała. Oprócz aniołów stróżów danych każdemu
człowiekowi, Bóg powołał do istnienia także aniołów, którym wyznaczył
szczególne misje i zadania do wykonania. Ich zadanie wyraża imię jakie
posiadają. Św. Grzegorz Wielki tak tłumaczył:
„Imię anioł
nie oznacza natury, lecz zadanie. Duchy, które zapowiadają wydarzenia
najbardziej doniosłe nazywają się archaniołami. Niektórzy z nich mają
imiona własne, wskazujące na określone ich zadania czy posługę”.
Według Pisma
Świętego Michał, Gabriel i Rafał to trzej spośród siedmiu Archaniołów
stojących przed Bogiem. Zarówno żydowska, jak i chrześcijańska tradycja
uznaje istnienie aniołów i wierzy w ich specjalne posłannictwo oraz
szczególną służbę, jaką mają oni do spełnienia wobec ludzi z przykazania
Bożego.
Archanioł Michał – Jego imię znaczy „Któż jak Bóg?” W
tradycji biblijnej uznany za szczególnego opiekuna narodu Wybranego (Dn
12, 1) i Kościoła. W Apokalipsie (Ap 12, 7-9) przedstawiony jako
przywódca zastępów anielskich w walce z Szatanem.
Archanioł Gabriel – Jego imię znaczy „Bóg jest Mocą”. Jest
specjalnym posłannikiem Boga w zapowiadaniu niezwykłych wydarzeń
zbawczych. To on przepowiedział przyjście Mesjasza prorokowi Danielowi
(Dn 8, 15), a według Ewangelii św. Łukasza był posłany do Zachariasza i
do Maryi w dniu zwiastowania (Łk 1). Jest patronem RADIA!
Archanioł Rafał – Jego imię oznacza „Bóg uzdrawia”.
Sam siebie przedstawia, jako tego, który zanosi modlitwy ludzi przed
tron Boży (Tb 12, 15). Według Ewangelii św. Jana jest on łączony z
sadzawką Betesda w Jerozolimie, gdzie dokonywały się liczne uzdrowienia.
Święto św.
Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała, zwraca naszą uwagę na istnienie
jeszcze innego świata poza ziemskim – świata niebiańskiego i życia
wiecznego z Bogiem, którym cieszą się już dziś aniołowie. W dzisiejszej
Ewangelii Jezus rozmawiając z Natanaelem i Filipem obiecuje im, że ujrzą
„niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna
Człowieczego” a więc objawiających Jego chwałę. Żyjąc z Bogiem w
wieczności będziemy mogli cieszyć się z uczestniczenia i kontemplowania
tego, co już teraz widzą i w czym uczestniczą aniołowie i archaniołowie
*****
Anielska
opieka jest czymś naturalnym. Duchy te nie otrzymały misji wpływania na
wolną wolę człowieka, lecz misję ratowania go od konsekwencji jego
złych uczynków, na ile pozwala na to sprawiedliwość Boga. Aniołowie
wielokrotnie ratowali również świętych przed atakami złego ducha. Jak
pisze w swojej książce ks. Marcello Stanzione „Aniołowie i mistycy”, dziś i my możemy wołać o ich pomoc w trudnych sytuacjach

Aniołowie pomocą w walce duchowej
Demon jest
niczym trąba powietrzna czy powódź, która porywa wszystko, co napotka na
swojej drodze, natomiast dobrego anioła można porównać do delikatnej
bryzy, która zadowala się uniesieniem główki przywiędniętego kwiatu na
łodydze. Diabeł napada na mistyków niczym rzezimieszek, który atakuje
nocą od tyłu, a dobry anioł najczęściej przychodzi do mistyków jak
promień światła przenikający z góry lub jak przyjaciel, który przybywa
na prywatną rozmowę i mówi po cichu, żeby nie usłyszeli go inni ludzie.
Łatwiej rozpoznać obecność diabła i złych duchów po nieładzie, jaki
kreują, po zgiełku i po ciosach, jakie zadają przyjaciołom Boga
(ewidentnym przykładem jest działanie diabła na osobę św. Pio z
Pietrelciny), natomiast wsparcie płynące z opieki anielskiej zazwyczaj
nie pozostawia śladów widocznych ludzkim okiem. Udowodnienie są
objawienia anielskie w życiu licznych świętych kanonizowanych przez
Kościół katolicki, gdyż w ich przypadku aniołowie ukazują się publicznie
lub też można wyczuć ich obecność. Te, które przedstawiam stanowią
zaledwie drobny ułamek szeregu objawień anielskich w życiu świętych.
Święty Filip Neri dzięki pomocy aniołów zwycięża ze złem
Jedynym z
przykładów świętych, którzy doświadczali niezwykłej obecności anielskich
istot był Święty Filip Neri. Pewnego dnia dzięki interwencji swojego Anioła Stróża, który uniósł go w górę,
cudem uniknął zderzenia z karetą, ciągniętą przez cztery rozszalałe
konie, z zawrotną prędkością pędzące wąskimi uliczkami Rzymu. Inna
historia wiąże się z pewnym ubogim muzykiem Sebastiano. Był jednym z
penitentów św. Filipa i ciężko zachorował w Rzymie. Zagarnięcie duszy
takiego mistrza byłoby wielkim zwycięstwem szatana, dlatego też za
wszelką cenę starał się zasiać w duszy chorego wątpliwość co do jego
zabawienia. I w tych usiłowaniach mu się powiodło. Sebastiano, ogarnięty
przerażeniem, wpadł w rozpacz: „Och, ja nieszczęsny – krzyczał – lepiej
byłoby dla mnie w ogóle się nie narodzić! Straciłem wszelką nadzieję.
Zostanę strącony w ogień piekielny. Jestem przeklęty!”.
Rozpaczał
tak przez dwie godziny, nie dając się pocieszyć. Przyjaciele, którzy
przyszli, aby mu towarzyszyć, posłali po księdza, lecz Sebastiano nie
chciał go widzieć ani słyszeć. Z pogardą odwrócił się do niego plecami,
mówiąc, że jest nieuchronnie stracony i nie może mieć nadziei na
zbawienie. Jego przyjaciele byli pogrążeni w bólu i nie wiedzieli już,
jak go pocieszyć. Pomyśleli więc, aby zwrócić się do Filipa Neriego.
Święty natychmiast przybył i od progu głośno, tak aby każdy go usłyszał,
zapytał: „Co jest?”. Tak się zwykle witał. Skierował się w stronę
łóżka, położył dłoń na głowie chorego i powiedział: „Nie bój się”.
Sebastiano natychmiast się uspokoił i wykrzyknął: „Ojciec Filip
przepędził diabła. Diabeł uciekł! Jakąż cudowną moc ma o. Filip! Niech
żyje Chrystus! Niech żyje Filip, który ocalił mnie od piekła!”.
Przepełniony radością, zaczął recytować hymny, a szczególnie ten
zaczynający się od słów: „Jezu, Jezu! Niech każdy wzywa Jezusa!”.
Następnie wzniósł ręce i oczy do nieba, wołając: „Zobaczcie, aniołowie! Zobaczcie, archaniołowie!”. Po czym wymienił po kolei wszystkie chóry anielskie. Było to dziwne, gdyż nigdy nie znał ich nazw. Wkrótce potem w ramionach św. Filipa Sebastiano oddał duszę Bogu.
Święty Jan Bosko uratowany od śmierci przez Anioła Stróża
Kolejnym
przykładem jest również św. Jan Bosko. Przeżywając swe złożone i bogate
doświadczenie mistyczne, ks. Bosko wykazywał wielką uwagę względem
Aniołów Stróżów i starał się wzbudzać ich kult pośród licznych młodych,
którzy każdego dnia żyli blisko niego. Jako świeżo wyświęcony ksiądz
swoją pierwszą Mszę Świętą pragnął odprawić właśnie na ołtarzu
poświęconym Aniołowi Stróżowi. Powtarzał często: Ożywiajcie wiarę w
Anioła Stróża, który jest przy was, gdziekolwiek się znajdujecie […].
Jednym z
najbardziej wyjątkowych zdarzeń w historii cudownych przypadków, jakie
towarzyszyły życiu ks. Bosko, była obecność czarnego psa, który pojawiał
się, kiedy święty był w niebezpieczeństwie, i swoim groźnym wyglądem
oddalał napastników. Ksiądz Bosko często był celem ataków zlecanych
przez tych, którzy chcieli zatrzymać jego wielkie dzieło. Za każdym
razem, gdy ktoś na niego napadał lub usiłował go zabić, pies pojawiał
się znikąd i oddalał rzezimieszków. Święty nazywał psa Grigio [Szary] i
wierzył, że pod zwierzęcą postacią krył się jego Anioł Stróż. Pies
ukazywał się przy nim przez ponad trzydzieści lat, by ratować go od
niebezpieczeństw i ostrzegać, gdy zbliżało się jakieś ryzyko. Był to z
pewnością niezwykły sposób ukazywania się Anioła Stróża, ale duchy
niebieskie potrafią porozumiewać się z ludźmi często dziwnymi metodami,
tajemniczymi, lecz zawsze celnymi.
Świadomy
wagi Anioła Stróża w życiu człowieka, ks. Bosko często mówił o tych
czystych duchach, by szerzyć ich kult. Podczas pewnej homilii opowiadał
swojej młodzieży o Aniele Stróżu, przekonując do tego, żeby modlić się o
pomoc niebieskiego towarzysza w przypadku każdego niebezpieczeństwa.
Kilka dni później jeden z jego podopiecznych podczas pracy na budowie
miał poważny wypadek: rusztowanie, na którym się znajdował, nagle runęło
na ziemię. Wszyscy murarze, którzy na nim byli, zginęli, z wyjątkiem
tego właśnie chłopca – wyszedł z tragedii bez szwanku, po tym jak
wykrzyknął: „Aniele mój, pomóż mi!”. Jego Anioł Stróż ocalił mu życie.
Więcej w książce ks. Marcello Stanzione „Aniołowie i mistycy” – kliknij