14 września – Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
Dzisiejsze święto przypomina nam wielkie znaczenie krzyża jako symbolu chrześcijaństwa i uświadamia, że nie możemy go traktować jedynie jako elementu dekoracji naszego mieszkania, miejsca pracy czy jednego z wielu elementów naszego codziennego stroju
Podwyższenie Krzyża Świętego
Kiedy w roku
70 Jerozolima została zdobyta i zburzona przez Rzymian, rozpoczęły się
wielkie prześladowania religii Chrystusa, trwające prawie 300 lat.
Dopiero po ustaniu tych prześladowań matka cesarza rzymskiego
Konstantyna, św. Helena, kazała szukać Krzyża, na którym umarł Pan
Jezus.
Po długich poszukiwaniach Krzyż
odnaleziono. Co do daty tego wydarzenia historycy nie są zgodni;
najczęściej podaje się rok 320, 326 lub 330, natomiast jako dzień
wszystkie źródła podają 13 albo 14 września. W związku z tym wydarzeniem
zbudowano w Jerozolimie na Golgocie dwie bazyliki: Męczenników (Martyrium) i Zmartwychwstania (Anastasis).
Bazylika Męczenników nazywana była także Bazyliką Krzyża. 13 września
335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu
biskupowi obydwu bazylik. Na tę pamiątkę obchodzono co roku 13 września
uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego. Później przeniesiono to święto
na 14 września, ponieważ tego dnia wypada rocznica wystawienia relikwii
Krzyża na widok publiczny, a więc pierwszej adoracji Krzyża, która
miała miejsce następnego dnia po poświęceniu bazylik. Święto wprowadzono
najpierw dla tych kościołów, które posiadały relikwie Krzyża, potem zaś
dla całego Kościoła Powszechnego.
Ważnym wkładem w historię dzisiejszego święta jest świadectwo mniszki Egerii, która w Itinerarium Egeriae relacjonuje obchody Podwyższenia Krzyża połączone ze świętem dedykacji, czyli poświęcenia kościoła Męczenników (Martyrium) na Golgocie: „Dniami Eucenii (dedykacji) zwą się te dni, w których święty kościół stojący na Golgocie, zwany Martyrium, poświęcony został Bogu. Także święty kościół znajdujący się w Anastasis,
to jest w miejscu, gdzie Pan po męce zmartwychwstał, tego samego dnia
został Bogu poświęcony. Rocznica poświęcenia tych świętych kościołów
jest obchodzona z całą czcią, bo i Krzyż znaleziono tego samego dnia
[…]”
W 614 r. na Ziemię Świętą napadli Persowie pod wodzą Chozroeza. Zburzyli wówczas wszystkie kościoły, także i kościół Bożego Grobu, a wiedząc, jak wielkiej czci doznaje Krzyż Pana Jezusa, zabrali go ze sobą. Cały świat modlił się o odzyskanie Krzyża Świętego. Po zwycięstwie, jakie cesarz Herakliusz odniósł nad Chozroezem, w traktacie pokojowym Persowie zostali zmuszeni do oddania świętej relikwii (628). Podanie głosi, że kiedy sam cesarz chciał na swoich ramionach zanieść Krzyż Chrystusa na Kalwarię, mógł to uczynić dopiero wówczas, kiedy zdjął swoje królewskie szaty. Jest to legenda, gdyż ze świadectwa św. Cyryla Jerozolimskiego (+ 387) wiemy, że już za jego czasów czcigodną relikwię podzielono na drobne części i rozesłano je niemal po wszystkich okolicznych kościołach.
Kościół w
Krzyżu Jezusa widział zawsze ołtarz, na którym Syn Boży dokonał
zbawienia świata. Dlatego każda jego cząstka, tak obficie zroszona Jego
Najświętszą Krwią, doznawała zawsze szczególnej czci. Nie chodzi w tym
wypadku o autentyczność poszczególnych relikwii, ale o fakt, że
przypominają one Krzyż Chrystusa i wielkie dzieło, jakie się na nim
dokonało dla dobra rodzaju ludzkiego.
O ukrzyżowaniu Pana Jezusa piszą wszyscy
Ewangeliści. Co więcej, podają bardzo szczegółowe okoliczności tego
wydarzenia. Według świadectwa Ewangelistów Pan Jezus został ukrzyżowany
około godziny 12, a umarł o godzinie 15. Jego pogrzeb odbył się ok.
godziny 17.
Kara ukrzyżowania była u Żydów znana,
chociaż w prawie mojżeszowym nie była przewidziana. Aleksander Janneusz
(103-76 przed Chrystusem) użył jej dla ukarania zbuntowanych przeciwko
niemu faryzeuszów. Taką karę stosowali powszechnie Fenicjanie,
Kartagińczycy, Persowie i Rzymianie. Ci ostatni jednak nie stosowali jej
wobec obywateli rzymskich. Była to bowiem kara uznawana za hańbiącą i
bardzo okrutną. Skazańca odzierano z szat, rzucano go na ziemię,
rozciągano mu ramiona i nogi, przybijając je do krzyża. Skazaniec konał z
omdlenia i gorączki, dusił się. Na domiar złego wisielca nękało mnóstwo
komarów, a bywało, że konającego rozrywały sępy. Krzyż miał zwykle
kształt litery T (tau). Ponieważ śmierć na krzyżu miała wszystkie
znamiona hańby, dlatego cesarz Konstantyn Wielki zniósł karę śmierci
przez ukrzyżowanie (316).
Największą część drzewa Krzyża świętego posiada obecnie kościół św. Guduli w Brukseli. Bazylika św. Piotra w Rzymie przechowuje część relikwii, którą cesarze bizantyjscy nosili na piersi w czasie największych uroczystości.
W skarbcu katedry paryskiej jest cząstka Krzyża świętego, podarowana
przez polską królową Annę Gonzagę, którą miała otrzymać od króla Jana
Kazimierza. Największą część Krzyża świętego w Polsce posiadał kościół
dominikanów w Lublinie (zostały one skradzione w roku 1991, chociaż
nadal w kościele tym znajdują się dwa inne relikwiarze Krzyża świętego).
Stosunkowo dużą część Krzyża świętego posiada kościół św. Krzyża na
Łysej Górze pod Kielcami. Miał ją podarować benedyktynom św. Emeryk (+
1031), syn św. Stefana, króla Węgier (+ 1038). Od tej relikwii i
klasztoru pochodzi nazwa „Góry Świętokrzyskie”. Wreszcie dość znaczna
relikwia Krzyża świętego znajduje się w bazylice Krzyża Świętego w
Rzymie. Ku czci Krzyża Świętego
wzniesiono mnóstwo kościołów. W samej Polsce jest ich ponad 100.
Istnieje również kilka rodzin zakonnych – męskich i żeńskich – pod nazwą
Świętego Krzyża. Wśród nich najliczniejsze to Zgromadzenie Św. Krzyża,
założone w 1837 r., a zatwierdzone przez Rzym w 1855 r.
Krzyż Chrystusa czci się także
czyniąc znak krzyża. Początkowo czyniono krzyż nad przedmiotami, kreśląc
go dłonią. Miał on być wyznaniem wiary, chronić od nieszczęść,
sprowadzać Boże błogosławieństwo.
Zwyczaj ten sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Był on traktowany jako credo
katolickie, streszczenie najważniejszych prawd wiary. Słowami
podkreślano wiarę w Boga w Trójcy Świętej jedynego, a ruchem ręki
podkreślano nasze zbawienie przez Chrystusową mękę i śmierć. O znaku
krzyża świętego pisze już Tertulian (+ ok. 240). Św. Hieronim mówi o nim
w liście do Eustochii. Pierwsi chrześcijanie tym znakiem posługiwali
się bardzo często. Kościół zachował ten zwyczaj, kiedy w liturgii
błogosławi swoich wiernych.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz