CXII - O dostojeństwie duszy, która przyjmuje ten Sakrament w stanie łaski.
Zważ,
najdroższa córko, jakiego dostojeństwa nabywa dusza, która przyjmuje,
jak należy, ten chleb życia, ten pokarm aniołów. Przyjmując ten
Sakrament mieszka we Mnie, a ja w niej; jak ryba w morzu, a morze w
niej, tak ja jestem w duszy, a dusza we Mnie, oceanie pokoju. Po
spożyciu tego chleba życia, w duszy pozostaje łaska. Gdy nikną
przypadłości chleba, łaska pozostaje.
Podobnie czyni
pieczęć przyłożona do gorącego wosku. Gdy się odejmie pieczęć, pozostaje
jej znak. To samo sprawia moc tego Sakramentu w duszy, gdzie zostawia
po sobie ciepło mej boskiej miłości, dobrotliwość Ducha Świętego, z
światłem mądrości Jednorodzonego Syna mojego. Oświecone tą mądrością oko
intelektu może poznawać i rozważać naukę mojej Prawdy. Ta mądrość czyni
też silną duszę, gdyż uczestniczy ona w mej Sile i Mocy. Dusza ta jest
odtąd mocna, przeciwko własnej namiętności zmysłowej, przeciwko diabłu i
przeciwko światu.
Jak widzisz,
odbicie zostaje, gdy pieczęć jest odjęta. Gdy zniszczona jest materia,
czyli przypadłość chleba, prawdziwe Słońce wraca do swego biegu choć nie
było oddzielone ode Mnie, bo jak ci rzekłem, jest zawsze zjednoczone ze
Mną. Lecz, aby dostarczyć wam pokarmu w tym życiu, gdzie jesteście
pielgrzymami i podróżnymi, aby użyczyć wam pociechy i zachować w was
pamięć dobrodziejstwa Krwi (por. l Kor 11,25-26), przepaść miłości,
którą żywię dla waszego zbawienia, dała wam go za pożywienie, przez
zrządzenie mej opatrzności, która chciała wspomóc was w potrzebie,
podając wam do spożywania ten chleb mojej słodkiej Prawdy.
Zważ jakie jest
zobowiązanie wasze względem Mnie i jak powinniście mi odpłacać
miłością, skoro tak bardzo was kocham i skoro jestem najwyższą i wieczną
dobrocią, godną całej waszej miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz