środa, 28 sierpnia 2024

Bp Joseph Strickland: Musimy otworzyć oczy! Apostazja w Kościele idzie od góry

 Bp Joseph Strickland: Musimy otworzyć oczy! Apostazja w Kościele idzie od góry

„Nasz państwowy system polityczny, Watykan i nazbyt wiele wpływowych organizacji na świecie angażują się w program, który jest bliski XXI-wiecznej zdradzie Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła” – pisze biskup Joseph Strickland w liście, w którym zachęca do otwarcia oczu, „nim będzie za późno”, by „zobaczyć zepsucie i potężne siły zła, które powoli, ale bez wątpienia spychają nas ku druzgocącej katastrofie”.

Zaznaczając, że nie ma „pragnienia być czarnowidzem” (dosł. „prorokiem zagłady”), amerykański biskup uważa, że ta współczesna zdrada przypomina zdradę Judasza Iskarioty – wyłania się zarówno z wnętrza samego Kościoła, jak i państwa. Stąd zachęca wiernych, by uświadomili sobie tę rzeczywistość, „aby pozostać w Chrystusie, który jest wcieloną Prawdą i przyjąć zbawienie, które On dla nas zyskał na krzyżu”.

Bp Strickland podkreśla, że naszym zadaniem jest doprowadzenie do Chrystusa „tak wielu dusz, jak to możliwe”, gdyż to w Nim odnajdą „pełnię prawdy”, której strzeże Kościół katolicki. Dodaje, że nie da się zbyć tej zdrady Chrystusa wyjaśnieniami i że za tymi „wszystkimi niejednorodnymi siłami”, które do niej prowadzą, kryje się „ręka szatana, księcia ciemności”.

Nawiązując do niedawnej śmierci s. Agnes Sasagawy, wizjonerki, która przekazała przesłania Matki Bożej z Akity w Japonii w 1973 r., bp Strickland stwierdza, że nie potrzeba „jakiegoś specjalnego objawienia (...), by zrozumieć treść tych przesłań. Jeśli po prostu spojrzymy na przesłania z Akity oczami wiary, musimy dojść do wniosku, że to, co widzimy w dzisiejszym świecie odpowiada temu, co zostało w nich przepowiedziane”. A są to „złowieszcze ostrzeżenia przed tym, co rozwija się przed naszymi oczami”.

Nie tylko widzimy kardynała [występującego] przeciw kardynałowi i biskupa przeciwko biskupowi – pisze dalej bp Strickland – ale widzimy biskupów [występujących] przeciwko księżom i papieża przeciwko kardynałom. Widzimy bluźnierstwa przeciwko naszemu Panu i Matce Przenajświętszej oraz ataki na doktrynę wychodzące z urzędów watykańskich, gdy papież zachowuje albo milczenie, albo brak działania, dając milczące przyzwolenie”

 

Były biskup diecezji Tyler w Teksasie stwierdza, że przesłanie z Akity przypomina nam także o objawieniach Matki Bożej z Fatimy w 1917 r. i jej ostrzeżeniach przed szerzeniem się na całym świecie błędów Rosji, jeśli ten kraj nie zostanie poświęcony Jej Najświętszemu Sercu. Zdaniem bp. Stricklanda „nigdy tego nie zrobiono w całkowitej zgodzie z instrukcjami Matki Bożej”. Także III tajemnica nie została ujawniona w 1960 r. zgodnie z Jej poleceniem i stąd „istnieje dużo powodów, by wątpić w to, że trzecia tajemnica w ogóle została w pełni opublikowana”.

Bp Strickland przypomina znamienne słowa „przyszłego papieża Piusa XII, 31 lat przed początkiem Soboru Watykańskiego II”, w których mówił on przekazanych przez małą Łucję ostrzeżeniach Matki Bożej z Fatimy. Szczególnie podkreślił ostrzeżenie przed grożącym Kościołowi „samobójstwem zmiany wiary w jego liturgii, jego teologii i jego duszy”. A także zwrócił uwagę na „innowatorów”, chcących wprowadzić różne modyfikacje, a także sprawić, by Kościół czuł „wyrzuty sumienia z powodu swej historycznej przeszłości”. „Będzie on [Kościół] kuszony, by wierzyć, że człowiek stał się Bogiem. W naszych kościołach chrześcijanie na próżno będą szukać czerwonej lampki, gdzie czeka na nich Bóg”. Tak jak Maria Magdalena u pustego grobu.

Bp Strickland uważa, że są to „prorockie słowa” i że nie bez przyczyny Matka Boża chciała ujawnienia III tajemnicy w 1960, gdyż „od Soboru Watykańskiego II widzimy próby aktualizacji wiary poprzez odsuwanie Kościoła od depozytu wiary, który nie może być zmieniony lub poprawiony”. Zdaniem biskupa nie jest zatem dziwne, że III tajemnica „była ukryta przez tych, którzy mieli zamiar zmienić to, czego nie można zmieniać”.

Amerykański hierarcha zwraca uwagę na to, że ujawniona w 2000 r. III tajemnica nie zawierała tego, o czym mówił wcześniej o jej treści kard. Joseph Ratzinger, kard. Mario Luigi Ciappi i o. Pio. Według kard. Ratzingera miała ona dotyczyć „niebezpieczeństw zagrażających wierze”. Z kolei kard. Ciappi twierdził, że według przesłania z Fatimy „apostazja miała się zacząć od góry”. A o. Pio mówił o „fałszywym kościele” i „wielkiej apostazji”.

Rozwijając temat apostazji od góry bp Strickland przypomniał słowa papieża Franciszka z 2019 r., który pytany o to, „dlaczego Bóg dopuszcza tak wiele religii na świecie, opowiedział, że: (...) istnieje wiele religii. Niektóre zrodziły się z kultury, ale zawsze kierują się one ku niebu, kierują się ku Bogu. Powiedział, że to, czego Bóg chce, to braterstwo wśród nas i powiedział: nie wolno nam się bać różnic. Bóg to dopuszcza”.

Bp Strickland zauważa, że gdyby domyśleć do końca słowa papieża Franciszka, to można by wyciągnąć wniosek, że najważniejsze jest „braterstwo wśród nas”, natomiast „Kościół katolicki nie jest już jedyną prawdziwą religią i że nie jest tak naprawdę arką naszego zbawienia. Jednakże wiemy, że to nie jest prawdą. Zatem muszą nas niepokoić odnotowane słowa Panny Najświętszej o apostazji, która miałaby się zacząć od góry”.

Podsumowując, bp Strickland wyznaje, że nie chodzi mu o to, by zachwiać naszą wiarą, ale byśmy przebudzili się i uświadomili „potrzebę skruchy, wyznania naszych grzechów i całkowitego przywarcia do dwóch filarów wiary”, które w swoim śnie ujrzał Jan Bosko, czyli do eucharystycznego Chrystusa i Matki Bożej. Jego zdaniem nie wolno nam nie tylko opuszczać Kościoła – Oblubienicy Chrystusa, ale też milczeć, gdy zamienia się go w „karykaturę”. Nawet jeśli nie możemy zapobiec katastrofie, to możemy być zawsze na nią przygotowani, pozostając w stanie łaski uświęcającej.

jjf/LifeSiteNews.com

mp/Fronda.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz