Krzysztof Bosak o powodzi: Rząd ma sporo do ukrycia
Znamy już ulubioną przyczynę zgonów
służb polińskich ostatnich lat tj. Covid-19.
Poznaliśmy ostatnio najbardziej nielubianą tj. powódź.
Wówczas,
za poprzedniej władzy, w ten sposób ukrywano tzw. zgony nadmiarowe
wywołane obłędem "lockdownu" czy, jak to określił ekspert Horban:
totalnej, jak nie liczyć, demolki, dziś szuka się sposobu żeby jakoś
inaczej "zaksięgować" zgony powodziowe.
"Mamy
informacje, podane przez jednego dziennikarza wczoraj wieczorem, że
funkcjonariusze policji na Dolnym Śląsku mają polecenie, żeby
kwalifikować utonięcia w samochodach porwanych przez rzekę jako wypadki
komunikacyjne" – powiedział dziś w radio RMF K. Bosak.
Redaktor prowadzący Mazurek przyznał po krótkiej dyskusji:
"Faktem
jest, że samorządowcy rzeczywiście piszą o dużej liczbie ofiar, której
zresztą oni nie potrafią zliczyć, bo nie mają takich danych, ale wiedzą
od ludzi, że im ktoś zginął. Ja takie informacje dostaję codziennie
SMS-em od samorządowców"
Oczywiście powyższe insynuacje dementuje instytucja najwyższego zaufania czyli nadwiślańska milicja.
źródło:Gloriatv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz