Jest
jednak jakaś granica zła, znana tylko Bogu. Zło na ziemi się dopełnia.
Krzywdzący czyni coraz więcej krzywdy... a plugawy jeszcze bardziej się
plugawi. To są słowa samego Boga, odsłaniające mechanizmy działania zła w świecie. Słowa, o których nie wolno zapomnieć. Cała
Apokalipsa św. Jana jest słowem Boga skierowanym do człowieka. Jego
wyjaśnienie wymagałoby długiego cyklu rozważań, a głębia tajemnicy,
szczelnie ukrytej pod obrazami i symbolami, i tak nie byłaby do
odsłonięcia. Tajemnica dotycząca świata Bożego, mimo że się w nią wchodzi, zostaje nadal tajemnicą.
To
jest jak wejście w kryształową grotę, która jest tak unikalnie piękna,
że tego piękna i bogactwa nie da się przekazać. Można w niej być, a
nawet żyć, ale jest nie do zrozumienia i nie do wyrażenia. Jedno jest
pewne, Apokalipsa, mimo że mówi o wielu
tragediach, jakie dotykają ludzi i w miarę jak ludzkość się starzeje i
dochodzi swego kresu, będą ją coraz mocniej dotykać, jest księgą
nadziei. Żyjemy w czasie, a ten ma swój koniec. Każdy człowiek ma
swoją apokalipsę, a niejeden w tekście tej świętej księgi może odnaleźć
dokładny opis swoich doświadczeń. Z całej księgi na zakończenie cyklu rozważań zatytułowanego: Bóg mówi do człowieka, wybrałem tylko jeden fragment Apokalipsy. Jest to słowo skierowane do wszystkich ludzi, a więc i do każdego z nas. Odsłania
jeden z mechanizmów, o którym często się zapomina, a nawet którego się
nie chce przyjąć. Kilkakrotnie pisząc, że Bóg pozwala ludziom grzeszyć,
spotykałem się z ostrą interwencją cenzury kościelnej. Cenzor nie godził
się na takie twierdzenie. Tym bardziej, że z niego wynika wprost
drugie. Skoro Bóg pozwala, to i ja w wielu sytuacjach muszę pozwolić.
Wystarczy wejść do obozu koncentracyjnego i widzieć bezsilność więźniów,
ludzi dobrej woli, i bezsens ich upomnień skierowanych pod adresem
czyniących zło. A wówczas w sercu rodzi się pytanie: Gdzie jest Bóg? Tekst Apokalipsy, który podaję, zawiera odpowiedź na to pytanie. Oto on: Dalej
powiedział do mnie: "Nie kładź pieczęci na słowa proroctwa tej księgi,
bo chwila jest bliska. Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i
plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni
sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci! Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca (Ap 22,10-15).
Jest czas czynienia dobra i zła. Czas, w którym Bóg szanując wolność człowieka pozwala mu czynić zło.
Słowa
Boga: Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się
jeszcze splugawi... otwierają przestrzeń wolności dla wszystkich
oprawców na ziemi. Począwszy od złodzieja kieszonkowego, a skończywszy
na tych, którzy wyzyskują narody. Tych, którzy mordują dziecko
nienarodzone, aż do tych, którzy wykorzystują broń masowej zagłady.
Tych, którzy chemią zatruwają jedzenie, i tych, którzy gorszą miliony
ludzi obrazem telewizyjnym czy internetowym... Przestrzeń jest otwarta.
Twórcy zła mają pole do popisu. Bóg to widzi i Bóg im na to pozwala. Jest jednak jakaś granica zła, znana tylko Bogu. Zło na ziemi się dopełnia. Krzywdzący
czyni coraz więcej krzywdy... a plugawy jeszcze bardziej się plugawi.
To są słowa samego Boga, odsłaniające mechanizmy działania zła w
świecie. Słowa, o których nie wolno zapomnieć. Równocześnie
z tym pozwoleniem na działanie złym ludziom, mimo że sami niszcząc
innych, niszczą siebie, jest przez Boga otwarta perspektywa czynienia
dobra: Sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a
święty niech się jeszcze uświęci. Ten sam czas potęgowania zła, jest dla
innych czasem wzrostu w sprawiedliwości i świętości. Dokonuje się to we
wzajemnych odniesieniach dobrych do złych. Ten sam czas jednych pogrąża w otchłań zła, a innych prowadzi do świętości. Dzieje
się tak, bo układy stworzone przez ludzi złych są wykorzystywane przez
świętych do wzrostu w miłości Boga i ludzi. Tajemnica to wielka. Za
zło trzeba w stu procentach odpowiedzieć, tym bardziej że jest ono nawet
w najmniejszym gramie wpisane w serce czyniącego zło. Za sprawiedliwość
i pielęgnowanie świętości czeka szczęście wieczne. Bóg pod tymi słowami
kładzie swą pieczęć. Jam Alfa i
Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec. Błogosławieni, którzy
płuczą swe szaty, aby władza nad drzewem życia do nich należała i aby
bramami wchodzili do Miasta. Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje. Odczytując
te słowa należy pamiętać o tym, że grzesznik może się nawrócić, a
sprawiedliwy może upaść. Te dwie możliwości są również otwarte w czasie
do samego końca. One znikną w chwili przejścia do wieczności, gdzie już
zmiana decyzji jest niemożliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz