sobota, 27 października 2018

Ks. Dariusz Oko: „Nasza wiara to wielki skarb, którego musimy bronić. Bolszewicy znowu atakują…”

Ks. Dariusz Oko: „Nasza wiara to wielki skarb, którego musimy bronić. Bolszewicy znowu atakują…”

Mordercy księdza Popiełuszki, Urban, czy podobni do nich zawsze byli śmiertelnymi wrogami św. Jana Pawła II. Zawsze była ta część komunistów, ubeków, którzy nienawidzili Kościoła i robili wszystko, by go zniszczyć. Często dziś ich dzieci duchowe i fizyczne myślą podobnie. Urban był na promocji tego filmu, on się z nim utożsamia. Ten tytuł może mieć podtytuł „Jak nienawidzą ateiści”. Jeżeli powiemy zdanie krytyczne o Żydach, czy gejach to od razu nas zakrzyczą, że jesteśmy pełnymi nienawiści. Oni natomiast robią taki film i codziennie wypowiadają setki negatywnych zdań o Kościele i Polsce, jakby księża i Polacy to byli podludzie. W ten sposób sami określają się jako ludzie pełni nienawiści. Ten film jest jak wizualizacja nienawiści Departamentu IV, specjalnej grupy, która zabijała księży
Na pewno Ojciec Święty Jan Paweł II pomógł mi zostać księdzem i wciąż pomaga mi nim być. Myślę, że ten wybór wpłynął na moje życie tak samo, jak na życie każdego Polaka—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. dr hab. Dariusz Oko.
wPolityce.pl: 40 lat temu kard. Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Jak wspomina Ksiądz tamten dzień?Ks. Dariusz Oko: To był dla mnie bardzo ważny dzień, miałem wówczas 18 lat. Wiadomość dotarła do nas na lekcję religii u księży pijarów w Krakowie. Około godz. 18.45 wszedł kościelny mówiąc „habemus papam”. To była wielka radość dla nas wszystkich. Od dwóch lat biłem się wtedy z myślami, czy zostać księdzem, czy nie. Decyzję, by jednak zostać kapłanem podjąłem ostatecznie półtora miesiąca po tym wyborze. Na pewno Ojciec Święty Jan Paweł II pomógł mi zostać księdzem i wciąż pomaga mi nim być. Myślę, że ten wybór wpłynął na moje życie tak samo, jak na życie każdego Polaka.
Trwa zmasowany atak na Kościół i wiarę, także w Polsce, czego przykładem chociażby film „Kler”. O czym to świadczy?Te neo bolszewickie ataki na Kościół mają takie nasilenie, jak w 1920 roku, gdy Bolszewicy atakowali Kościół. Dziś neobolszewicy, czyli ich dzieci duchowe szczególnie z Zachodu atakują razem z sojusznikami w naszym kraju Kościół i Polskę. Bóg jest jednak większy od naszych myśli i wyobrażeń. Pamiętajmy, że potęga polityczna i militarna komunizmu była olbrzymia, sądziliśmy, że to będzie on trwał jeszcze długo. Wówczas nie widzieliśmy wyjścia z tej pułapki, najwyżej przez ucieczkę na Zachód. I  nagle, nieoczekiwanie taki dar Boży! Papież, który poważnie przyczynił się do końca komunizmu. I to przypomina nam, że nieraz za bardzo myślimy o ludzkich kalkulacjach, natomiast zapominamy o tym, że Bóg widzi dużo szerzej i głębiej. I On może zrobić rzeczy pozytywne, których się nie spodziewamy, a które mogą nam bardzo pomóc.
To znaczy, że to nasilenie ataków na księży nagle może się skończyć?Teraz, po ludzku mówiąc, mamy ogromne trudności i nie wiadomo, jak to się zakończy. Podobnie jednak było, jak wspomniałem, w 1920 roku, gdy bolszewicy byli pod Warszawą. Wtedy nikt nie mógł powiedzieć, że my na pewno wygramy. Pewne było natomiast, że musimy się maksymalnie mobilizować. Podobnie dziś nie mamy gwarancji, że za 10, 20 lat Kościół w Polsce nie będzie wyglądał jak na Zachodzie. Ale mamy szansę, by tak nie było. Mamy wiele atutów i mimo wszystko nadal jesteśmy najmocniejszym Kościołem w świecie pod względem wykształcenia, frekwencji, czy ortodoksji. A „Kler”? To właściwie jest film, który mógłby także nakręcić Jerzy Urban czy mordercy księdza Popiełuszki. Na pewno zgadzają się z takim przekazem. Tak, jak tam księża są pokazani, to tak widzieli Kościół mordercy księdza Popiełuszki, to jest ten poziom myślenia.
Ale czy fakt, że takie filmy dziś w Polsce powstają nie świadczy o tym, że  część Polaków odwróciła się od nauczania Jana Pawła II?Mordercy księdza Popiełuszki, Urban, czy podobni do nich zawsze byli śmiertelnymi wrogami św. Jana Pawła II. Zawsze była ta część komunistów, ubeków, którzy nienawidzili Kościoła i robili wszystko, by go zniszczyć. Często dziś ich dzieci duchowe i fizyczne myślą podobnie. Urban był na promocji tego filmu, on się z nim utożsamia. Ten tytuł może mieć podtytuł „Jak nienawidzą ateiści”. Jeżeli powiemy zdanie krytyczne o Żydach, czy gejach to od razu nas zakrzyczą, że jesteśmy pełnymi nienawiści. Oni natomiast robią taki film i codziennie wypowiadają setki negatywnych zdań o Kościele i Polsce, jakby księża i Polacy to byli podludzie. W ten sposób sami określają się jako ludzie pełni nienawiści. Ten film jest jak wizualizacja nienawiści Departamentu IV, specjalnej grupy, która zabijała księży. To też wiwisekcja psychiki ateistów, jak oni myślą. Jak trzeba nienawidzić, żeby zrobić taki film? To tak, jakby przejść się po więzieniach w Polsce, sfilmować najgorszych bandytów i powiedzieć, że wszyscy Polacy są tacy. I najlepiej, żeby Polacy przestali istnieć i tutaj rządzili Niemcy, Rosjanie, czy UE. Tak jest ten film przedstawiony. W nim duchowni są pokazani jak jedna wielka kloaka.
Mówi Ksiądz, że w Polsce nadal jest silny Kościół. Nie należy więc patrzeć na jego przyszłość zbyt pesymistycznie?Trzeba patrzeć realistycznie. Byłem 10 lat za granicą, w sumie w 66 krajach o różnych kulturach, systemach politycznych i religiach i zawsze pocieszam, że przy wszystkich naszych problemach, w Polsce jest jeszcze najlepiej, jeszcze mamy największy potencjał. Gdziekolwiek byśmy nie poszli jest gorzej. Nasza wiara to wielki skarb, którego musimy bronić. Bolszewicy znowu atakują i trzeba wytężyć wszelkie siły.
Źródło: wPolityce.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz