poniedziałek, 4 marca 2019

„Powodem Mojego płaczu – płaczu waszej Mamy – są Moje liczne dzieci, które żyją zapomniawszy o Bogu, zanurzone w przyjemnościach cielesnych i biegnące bez ratunku ku swemu zatraceniu

O powodach wylewanych łez, tak przykładowo mówi, Matka Boża w Orędziach do Jej umiłowanych synów, Kapłanów (http://www.objawienia.pl/gobbi/%21gobbi-spis.htm):
1. „Powodem Mojego płaczu – płaczu waszej Mamy – są Moje liczne dzieci, które żyją zapomniawszy o Bogu, zanurzone w przyjemnościach cielesnych i biegnące bez ratunku ku swemu zatraceniu. Dla wielu z nich – z powodu ich obojętności – Moje łzy płynęły zupełnie na próżno.
G ł ó w n ą jednak p r z y c z y n ą Mojego płaczu są Kapłani, synowie najmilsi, źrenica Moich oczu, ci synowie Mi poświęceni.
Widzisz, że Mnie już nie kochają, że Mnie już nie chcą? Czy widzisz, że nie słuchają już słów Mojego Syna, że często Go zdradzają? Jak bardzo Jezus – obecny w Eucharystii – jest przez wielu zapomniany, pozostawiony samotnie w Tabernakulum. Często obrażają Go świętokradztwami i łatwo popełnianymi zaniedbaniami…” (4b-f, 13.07.1973)
2. „Duch buntu przeciw Bogu zwiódł ludzkość. Ateizm wdarł się do wielu dusz i zgasił w nich wszelkie światło wiary i miłości.
To czerwony Smok, o którym mówi Biblia (Ap 12,3n.17). Czytajcie ją, Moi synowie, bo w obecnych czasach spełniają się jej zapowiedzi. Ileż Moich dzieci stało się już ofiarami szatańskiego błędu!
Iluż Moich Kapłanów już nie wierzy, a jednak pozostaje jeszcze w Moim Kościele. To prawdziwe wilki w owczej skórze (Mt 7,15; Dz 20,28n), prowadzące do upadku niezliczoną ilość dusz!
Teraz nic już nie może powstrzymać ręki Bożej sprawiedliwości. Zwróci się ona wkrótce z niezwykłą mocą przeciw szatanowi i jego zwolennikom – dzięki miłości, modlitwie i cierpieniu wybranych.
i Nadchodzą chwile wielkich i niewymownych udręk. Gdyby ludzie o tym wiedzieli, być może by się nawrócili! Któż jednak posłuchał Moich przesłań, kto zrozumiał s e n s Moich ł e z, Moich matczynych wezwań? Prawie nikt. Tylko nieliczne, nieznane dusze, dzięki którym kara została jeszcze oddalona”. (28e-j, 1.12.1973)
3. „Zobaczcie, ileż znaków towarzyszy Mojej pełnej niepokoju prośbie!… Przez orędzia i objawienia w wielu częściach świata, przez liczne łzawienia, nawet krwawe, chcę dać wam do zrozumienia powagę chwili i to, że kielich Bożej sprawiedliwości jest już pełny.
Nieprzyjmowanie nadzwyczajnych znaków i brak wiary w nie rani wewnętrznie Moje matczyne Serce”. (233ef, 13.10.1981)
4. „Dlaczego znowu płaczę?
P ł a c z ę, ponieważ ludzkość nie przyjmuje Mojego macierzyńskiego zaproszenia do nawrócenia i do powrotu do Pana. Nadal podąża z uporem drogą buntu przeciw Bogu i Jego prawu miłości. Pan jest otwarcie odrzucany, znieważany, przeklinany. Gardzi się waszą Niebieską Mamą i publicznie się Ją ośmiesza. Moje nadzwyczajne wezwania nie są słuchane. Nie wierzy się w znaki, które daję w Moim ogromnym bólu.
Nie kocha się swego bliźniego. Każdego dnia ktoś targa się na jego życie i na jego dobra. Człowiek staje się coraz bardziej zepsuty, bezbożny, złośliwy i okrutny. Kara większa niż potop ma właśnie spaść na tę biedną, zdeprawowaną ludzkość. Ogień zstąpi z Nieba i to stanie się znakiem, że Boża sprawiedliwość określiła już godzinę Swego wielkiego ujawnienia się.
P ł a c z ę, ponieważ Kościół ciągle idzie drogą podziału, utraty prawdziwej wiary, odstępstwa, błędów, które coraz bardziej są rozpowszechniane i przyjmowane. Obecnie urzeczywistnia się to, co przepowiedziałam w Fatimie, co objawiłam właśnie tu w trzecim przesłaniu danym jednej z Moich małych córek. Również dla Kościoła nadszedł moment wielkiej próby, ponieważ niegodziwy człowiek zajmie miejsce w jego łonie i ohyda spustoszenia wejdzie do Świętej Świątyni Boga.
P ł a c z ę, ponieważ dusze Moich dzieci w wielkiej liczbie potępiają się i wpadają do piekła.
P ł a c z ę, ponieważ zbyt mało jest tych, którzy przyjmują Moje zaproszenie do modlitwy, wynagradzania, cierpienia i ofiary.
P ł a c z ę, ponieważ mówiłam do was, a wy Mnie nie posłuchaliście. Dawałam wam cudowne znaki, a nie wierzyliście Mi. Objawiałam się wam uporczywie i stale, lecz wy nie otwarliście przede Mną drzwi waszych serc”. (362e-k, Akita, 15.09.1987) i
5. „Jak wiele krwi wypływa ciągle z zapłakanych oczu waszej Niebieskiej Mamy! Jest to krew dzieci zabijanych w łonach swych matek. To krew wylewana przez wszystkie ofiary przemocy i nienawiści, ofiary bratobójczych walk i wojen.
Obfite łzy płyną z Moich matczynych oczu, kiedy patrzę na ludzkość, noszącą w sobie przyczynę swego potępienia.
Łzy i krew. Chcę pomóc tej biednej ludzkości powrócić do Pana drogą nawrócenia i skruchy, dlatego daję jej oczywiste znaki Mojego macierzyńskiego bólu i Mego bolesnego zatroskania.
Sprawiam, że z niektórych Moich wizerunków płyną k r w a w e ł z y.
Czy dziecko może nie wzruszyć się widząc łzy swojej Matki? Jakże możecie wy, Moi synowie, nie wzruszyć się widząc waszą Niebieską Mamę płaczącą krwawymi łzami?
A jednak nie przyjmuje się i nie daje się wiary tym tak poważnym znakom, które wam dziś daję. Co więcej, sprzeciwia się im otwarcie i odrzuca je. Przeszkadzacie przez to Mojemu ostatniemu działaniu, mającemu was doprowadzić do zbawienia.
I tak, Moje biedne dzieci, nie jest Mi już więcej dawana możliwość powstrzymania Sprawiedliwości Bożej, która przez straszliwą karę oczyści tę ludzkość. Nie można jej pomóc z powodu uporczywego odrzucania wszystkich nadzwyczajnych interwencji waszej Niebieskiej Mamy.
Dla Kościoła i dla ludzkości nadszedł obecnie czas próby bolesnej i krwawej.
Widzę wasze drogi pokryte łzami i krwią. Boża Sprawiedliwość oczyści tak ten świat, który dotknął dna zepsucia i buntu wobec swego Boga, który dla waszego zbawienia ofiarował się i został zabity na Krzyżu”. (542j-q, 14.04.1995)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz