Przed 15 laty świat się zatrzymał,
przyklęknął i zapłakał – tak rocznicę śmierci św. Jana Pawła II
wspominał dziś rano przy jego grobie kard. Konrad Krajewski. Papieski
jałmużnik przewodniczył cotygodniowej polskiej Mszy w Bazylice
Watykańskiej, tym razem sprawowanej w bardzo ograniczonym gronie ze
względu na epidemię koronawirusa.
Kard. Krajewski zestawił wydarzenia sprzed 15 lat
z sytuacją dzisiejszego świata, który też się zatrzymał. „Trzeba
jeszcze przyklęknąć i zapłakać. Resztę podpowiada Psalmista z
dzisiejszej liturgii: rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, zawsze
szukajcie Jego oblicza” – mówił papieski jałmużnik, wspominając śmierć
świętego Papieża.
„Wieczorem około godz. 21 klęczeliśmy wokół
łóżka Jana Pawła II. Był półmrok, ale Papież był doskonale widoczny.
Kiedy odszedł, kiedy dokonało się przejście z tego świata na spotkanie z
miłosiernym Bogiem, w pewnym momencie arcybiskup Stanisław, sekretarz,
wstał i zaintonował hymn Ciebie Boga wysławiamy, zapalił światło.
Pomyślałem, że zwariował. Świat jeszcze nie wiedział, że Papież umarł,
ale kiedy zaczęły wybrzmiewać kolejne strofy hymnu: Ciebie Boga
wysławiamy, Ciebie wielbi ziemia cała… wszyscy wstaliśmy i zrozumiałem,
że dziękujemy Bogu za świętego. Dziękujemy Bogu za tego człowieka, który
stał się dowodem na istnienie Boga przez 27 lat. Świat jeszcze nie
wiedział o śmierci, a my śpiewaliśmy Te Deum, Ciebie Boga wychwalamy. I
wtedy zaczęły mi się przypominać słowa Jana Pawła II, które dzisiaj
brzmią w szczególny sposób, kiedy mamy zarazę na świecie: otwórzcie
drzwi Chrystusowi, nie lękajcie się, wypłyńcie na głębię, odwagi,
wypłyńcie na głębię. Jan Paweł II umarł to znaczy żyje. Dlatego tu
jesteśmy przy jego grobie. I z tego grobu płyną te słowa na cały świat
dzisiaj: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, nie lękajcie się.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja
was pokrzepię.“
Vaticannews.va/Krzysztof Bronk - Watykan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz