Wywiad Ojca Livio w Radio Maryja z MARIĄ PAVLOVIĆ-LUNETTI z 25 maja: Interesuje mnie wasza świętość
Interesuje mnie wasza świętość
O. Livio: Jakie wrażenie wywarło na tobie to przesłanie?
Marija: Jest piękne. Bardzo mi się podobało, ponieważ Matka Boża chce nas mieć swoimi dziećmi, nazywa nas drogimi dziećmi. W tym miesiącu maju mówi nam, jak nigdy wcześniej: Módlcie się ze mną o nowe życie was wszystkich. Te słowa uderzyły mnie, ponieważ z pewnością modliliśmy się w maju, miesiącu specjalnie poświęconym Maryi. Jest to również szczególny miesiąc, ponieważ z tym koronawirusem widzimy, że bez pomocy Boga nigdzie się nie dojdzie. Myślę, że z tak wieloma osobami, które odnalazły modlitwę, odkryły na nowo wiarę, prosimy Maryję przede wszystkim, aby uwolniła nas od tej pandemii. Te pierwsze słowa: Módlcie się ze mną dodały mi pewności siebie.
Marija: Jest piękne. Bardzo mi się podobało, ponieważ Matka Boża chce nas mieć swoimi dziećmi, nazywa nas drogimi dziećmi. W tym miesiącu maju mówi nam, jak nigdy wcześniej: Módlcie się ze mną o nowe życie was wszystkich. Te słowa uderzyły mnie, ponieważ z pewnością modliliśmy się w maju, miesiącu specjalnie poświęconym Maryi. Jest to również szczególny miesiąc, ponieważ z tym koronawirusem widzimy, że bez pomocy Boga nigdzie się nie dojdzie. Myślę, że z tak wieloma osobami, które odnalazły modlitwę, odkryły na nowo wiarę, prosimy Maryję przede wszystkim, aby uwolniła nas od tej pandemii. Te pierwsze słowa: Módlcie się ze mną dodały mi pewności siebie.
O.L: Tak, ponieważ Matka Boża modli się za nami w tym niespokojnym czasie,
w burzliwym czasie. To zaproszenie, aby modlić się z Nią jest piękne.
Nie tylko modli się za nami, ale modli się z nami o nowe życie.
Przypomina to, co powiedziała w rocznicę 25 czerwca 2019 r .: „Modlę się
o nowe czasy”. Teraz mówi: „o nowe życie”. Co chce przez to powiedzieć?
M: Sama o tym mówi: W swoich sercach wiecie, co musicie zmienić.
Obecność Maryi w tych latach jest właściwie zaproszeniem do nawrócenia…
Wszyscy pragniemy Raju, pragniemy świętości, ale jest to trudne,
ponieważ wydaje się nam, że Bóg nie słucha naszych modlitw, że Bóg jest
daleko. To świat, to modernizm, wszystkie ideologie wkładają nam do
głowy i w nasze serca. Bóg dał nam wolność, ale świat chce nam ją zabrać
… Gdzie jest Duch? Wielu popełnia samobójstwo. Staliśmy się jak owce,
które widzą tylko zielony trawnik, jedzą i to wszystko. Życie to nie
tylko jedzenie, picie, spanie i praca. Różnimy się od owiec, ponieważ
mamy ducha. Matka Boża wzywa nas do tego, szczególnie teraz, gdy
jesteśmy w Nowennie przed Zesłaniem Ducha Świętego …
Wiele razy
powtarzamy, że jesteśmy chrześcijanami, ale nie mamy odwagi świadczyć,
nie mamy odwagi wziąć krzyża, różańca do ręki. Widzę, że będąc w
Medziugorju, wszyscy obwieszamy się różańcami, medalikami itd, ale kiedy
jesteśmy daleko od Medziugorja, wydaje się, że Bóg nie istnieje.
Dlatego Maryja wciąż woła: „Wracajcie do Boga i do Jego przykazań”.
Ponieważ, kiedy mamy Boga i żyjemy Jego przykazaniami, Duch Święty
będzie działał, zmieni nas i odczujemy potrzebę świadczenia o Bogu.
Wraz z naszym świadectwem zmieni się także oblicze Ziemi; wierzę, że
potrzebuje się odmienić nie tylko duchowo, ale także moralnie i
fizycznie. Wiele razy powtarzam, że jeżeli zaczniemy być dziećmi Boga,
będziemy przestrzegać Jego przykazań, jak również uznamy, że On jest
Stwórcą całego świata, natury i będziemy ją chronić i dbać o nią. Bardzo
mnie drażni, kiedy pomyślę do ilu osób już mówiłam a one nic nie robią.
Jako chrześcijanie, a przede wszystkim jako dzieci Maryi, zostaliśmy
powołani, aby modlić się za tych, którzy się nie modlą, aby być radością
dla tych, którzy nie widzą wyjścia, żyją pełni niepokoju. Musimy im
zanieść światło, a by rozświetlić mrok, w którym się znajdują. Dokładnie
o to prosi nas Maryja. Odwagi! Zróbmy to razem. Może wydarzyć się
wszystko, jakiś wypadek, jakaś choroba, i wtedy spytamy: Czym my żyjemy?
Czy się zajmujemy? Naszym życiem duchowym czy tylko chlebem
codziennym?….
O.L: Matka
Boża mówi nam w tym przesłaniu, to co mówi nam od ponad 38 lat, a czego
nie robimy. Oznacza to, że musimy się nawrócić. Nawrócenie polega na
przestrzeganiu Przykazań Bożych, usuwaniu grzechów z naszego życia i
odnawianiu wiary. Ona nadal to powtarza. Mam wrażenie, że nie chcemy
nawracać się, nie chcemy nawet tego słuchać, chcemy po prostu robić
swoje.
M:
Dokładnie tak, ale jednak nie jest to tylko z naszego powodu, ponieważ
wpajają nam światowe, ziemskie życie do tego stopnia, że zakochaliśmy
się w tym, ziemskim życiu. Wygląda więc na to, że życie to zabawa,
picie, jedzenie i zapominamy, że nasze życie to także duch. Wielu nie
widzi wyjścia, bo nie mają Boga, a ilu świętych, ilu męczenników
spotkało Boga?
Również w tym orędziu Matka Boża mówi nam: Módlcie się i proście o pomoc i wstawiennictwo Świętych, abyście i wy mogli tęsknić za niebem i niebiańską rzeczywistością. Matka Boża powiedziała nam również: Czytajcie życie Świętych i naśladujcie ich.
W tych dniach wspominamy setną rocznicę urodzin Jana Pawła II. Ile
programów telewizyjnych, ile wiadomości … Ile radości nam to dało!
Człowiek Boży, człowiek głęboki, człowiek modlitwy, wierny i
nieustraszony świadek. Natomiast my boimy się dzisiaj … ponieważ nie
mamy wystarczającej wiary w Boga, nie ufamy wystarczająco Bogu, nie
modlimy się wystarczająco. Prośmy więc o pomoc świętych. Prosimy również
o pomoc Ducha Świętego w dniach nowenny do Niego: Przyjdź Duchu Święty i ześlij nam siłę, abyśmy mogli być świadkami, siłę, abyśmy mogli być nowi, abyśmy mieli nowe życie, jak mówi nam Matka Boża. To jest najpiękniejsza rzecz, jaką możemy zrobić, ponieważ życie jest krótkie i czeka nas wieczność.
Matka Boża
pokazała nam Niebo, czyściec i piekło, aby nam powiedzieć, że jeśli
jesteśmy z Bogiem, jesteśmy zbawieni; jeśli nie jesteśmy z Bogiem,
jesteśmy potępieni … Matka Boża w tych latach mówi nam: Wiem, że możecie być świętymi. Zapraszam was do świętości. To jest piękno obecności Maryi pośród nas. Matki Bożej nie obchodzi, czy jest koronawirus czy coś innego. Matkę Bożą interesuje nasza świętość.
Jeśli żyjemy z Bogiem, cieszymy się, nawet jeśli mamy raka. Pamiętam
mężczyznę, który miał raka i przyszedł mi powiedzieć, abym podziękowała
Gospie za to. Zapytałam go: „Jak to? Przecież cierpisz z powodu raka! Odpowiedział mi: Gdybym
nie był chory, nigdy nie przybyłbym do Medziugoria, moja rodzina nigdy
by się nie modliła. Dzięki mojej chorobie cała moja rodzina się
nawróciła. Umarł z modlitwą w sercu. Pamiętam, jak mówił: Gdybym
nagle umarł, moja rodzina kłóciłaby się o spadek, ale teraz wiem, że
moja rodzina pozostanie zjednoczona, ponieważ jest błogosławiona przez
Pana.
O.L: W przesłaniu, które Matka Boża przekazała przez was, powiedziała: szatan niszczy was tym, co oferuje.
Oferuje nam światowe życie, przyjemne życie tutaj na tej ziemi, życie w
rzeczywistości w grzechu, które kończy się śmiercią i uważamy, że wraz
ze śmiercią wszystko się kończy. Zakochaliśmy się w tego rodzaju życiu i
nawet denerwuje nas rozmowa o Niebie. Denerwuje ludzi, gdy rozmawiamy o
Bożym sądzie i życiu wiecznym. My, kapłani, także niewiele mówimy o
tym. Myślę, że w tych dniach Matka Boża obdarzyła nas wielką łaską,
pokazała nam prawdę życia, pokazała nam cierpienie, pokazała nam śmierć,
pokazała kruchość. W tej sytuacji Matka Boża ostrzegła nas przed
ogromną rzeczą: Nie pozwólcie zatwardzić waszych serc. Istnieje obawa, że zamiast decydować się na nawrócenie, jeszcze bardziej zatwardzamy się w uporze i grzechu.
M:
Zgadzam się z tobą, ponieważ wiara jest radością, radością
zmartwychwstałego Chrystusa. Jesteśmy do tego powołani. Obecność Maryi i
Jej orędzi w tych latach są wyrazem radości Boga, Nieba. Bóg nie
zapomniał o człowieku. Ale Matka Boża pyta człowieka: Czy pamiętasz o Bogu? Matka Boża mówi nam: w swoich sercach wiecie, co musicie zmienić: wróćcie do Boga i Jego Przykazań.
Mówię, że jeśli powrócimy do Boga i Jego przykazań, będziemy mieli
najlepsze życie, najlepszą rodzinę, najlepsze społeczeństwo. Nawet w
przeszłości mieliśmy wielu świętych, którzy nam o tym świadczyli. Wielu
też oddało życie. Nawet świętych królów, którzy prowadzili swój lud w
święty sposób. Dziś musimy modlić się za świętych przewodników,
duchownych kapłanów, świętych. Od początku Matka Boża mówiła nam: Módlcie się za waszych kapłanów i pomóżcie im.
Następnie Matka Boża poprosiła nas, abyśmy modlili się także za
przewodników naszego ludu, za naszych polityków. Kiedy patrzę na plagę
aborcji i inne rzeczy w naszym społeczeństwie, myślę, że Bóg, widząc to
wszystko, rozdziera szaty z bólu. Co my robimy? W kremach dla piękna
skóry są biedne resztki poronionych dzieci! Nawet w szczepionkach!
Oszaleliśmy! To jest szaleństwo dzisiejszego świata … Nie rozumiem.
Wygląda na to, że dzisiejszy świat składa się z silniejszych, bardziej
inteligentnych ludzi, którzy stoją dalej, a zamiast tego boimy się
małego wirusa! …
O.L: W przesłaniu, w którym zaprosiła nas do wspólnej modlitwy, do powrotu do Boga i przestrzegania Jego przykazań, Maryja proponuje nam program wspaniałego życia: „Kochane
dzieci, bądźcie modlitwą dla tych wszystkich, którzy się nie modlą,
bądźcie radością dla tych wszystkich, którzy nie widzą wyjścia, bądźcie nosicielami światła w ciemności tego niespokojnego czasu”.
M: Takie
jest życie chrześcijanina, w jedności ze świętymi. Ze świętymi, którzy
są już w Niebie i z tymi, którzy jeszcze chodzą po ziemi. Mówię, że
jeżeli my, w naszych sercach, będziemy naprawdę prawdziwymi
chrześcijanami, nawrócimy cały świat. Wiele razy po objawieniu mam
ochotę krzyczeć. W pierwszych latach wychodziliśmy przed nasze domy i
krzyczeliśmy. Nie było mikrofonów. Dzisiaj natomiast wiele razy mamy
obawy, czy nie wezmą nas za fanatyków… Będę krzyczeć dopóki będę żyła.
My mamy być pewną radością dla Boga, musimy być modlitwą, musimy być
świadkami zmartwychwstałego Jezusa, musimy być światłem w ciemności. Do
tego wzywa nas Pan. Jesteśmy wezwani, aby nie być tylko sobą. Ja nie
jestem tylko jako Maria, ale idę z Jezusem w moim sercu z Matką Bożą,
która jest w moim sercu, ze świętymi, którzy są w moim sercu, są dla
mnie obroną i motywacją do świętości. Oni wzbudzają w moim sercu
pragnienie życia wiecznego i codziennej świętości w małych rzeczach…
Także z małymi modlitwami, jak: „Panie Jezu, zmiłuj się nad nami i nad
całym światem! Zmiłuj się nade mną grzesznikiem!”. Maryja wzywa nas,
abyśmy myśleli o Bogu i modlili się do Niego w sercu, w umyśle, ustami,
aby być zawsze „przedłużonymi rękami”, jak Ona mówi.
O.L: Maryja
powiedziała nam, że razem z nami przygotowuje nowe czasy, przypomina
nam o nowym życiu, mówi o tryumfie Jej Niepokalanego Serca. W tej
wielkiej bitwie będziemy Jej apostołami. Ona jest naszym przywódcą,
który prowadzi nas do zwycięstwa. To powinno dodać nam odwagi i umocnić
nas.
M: Tak.
Matka Boża nie straszy nas końcem świata, trzema dniami ciemności. Nie!
Tego Maryja nie powiedziała. Ona mówi: „Chodźcie w świetle Pana!
Chodźcie w radości! Chodźcie z modlitwą! Bądźcie modlitwą!”.
O.L: Ostatnia myśl o Zesłaniu Ducha Świętego, że będzie wielkie święto w przyszłą niedzielę.
M: W
Medziugorju zawsze obchodziliśmy to święto w szczególny sposób.
Zesłanie Ducha Święto było dniem wielkiej radości. Także w czasach
komunizmu w tym dniu odbywało się błogosławieństwo pól. Pamiętam, kiedy
byłam mała, mama kręciła mi loki i ubierałam najładniejsze ubrania,
ponieważ w tym dniu zbierała się cała rodzina na wspólnym obiedzie. To
był okres wiosenny, radosny, bardzo rodzinny i czas spędzany z
przyjaciółmi. A najpiękniejszą rzeczą było to, że wieczorem modliliśmy
się razem i z dziadkami śpiewaliśmy: „Przyjdź Duchu Święty”. Także
dzisiaj widzimy, że jest to okazja do radości, tak jak w grupach Odnowy w
Duchu Świętym, gdzie odbywają się śpiewy, jest dużo radości,
dziękczynienia. Modlimy się do Ducha Świętego, aby nam pomagał przeżyć
głęboko tę przemianę, o której mówi Matka Boża.
O. L: Co przewidujesz w dniu 25 czerwca, 39. rocznicy? Czy wielu ludzi przyjedzie do Medziugoria ze świata?
M:
Kto wie? W Medziugoriu nie ma więcej przypadków choroby koronawirusa.
Nawet nie noszą już masek. Msza Święta odprawiana jest na zewnątrz dla
wszystkich mieszkańców. Na początku czerwca mają, otworzyć granice. Mam
nadzieję, że Matka Boża obdarzy nas tą łaską, aby przeżywać rocznicę tak
jak w inne lata. Nie wiem, czy będzie można pojechać do Medziugoria z
Włoch, ale wiem, że wielu ludzi tego chce. Módlmy się do Ducha Świętego,
aby wraz ze Swoim tchnieniem uwolnił nas od pandemii, a przede
wszystkim od lęku, który w nas wpoili. Strach nie pochodzi od Boga, ale
od diabła. Matka Boża powiedziała: Osoba, która się modli, nie boi się przyszłości.
Jesteśmy ludźmi, którzy modlą się i wierzą w przyszłość, ponieważ Matka
Boża jest z nami, nie porzuca nas, chroni nas i prowadzi nas do triumfu
Jej Niepokalanego Serca. Jestem z wami, chronię was i błogosławię was moim macierzyńskim błogosławieństwem.
Maria i o. Livio odmówili na koniec Magnificat oraz Chwała Ojcu, i o. Livio udzielił końcowego błogosławieństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz