Nowenna Bożego Narodzenia wg Luizy Piccarrety
Dzień piąty – 20 grudnia
Piąta godzina
I głos wewnętrzny mówił dalej: Córko moja, nie oddalaj się ode Mnie, nie
pozostawiaj Mnie samego. Moja Miłość potrzebuje towarzystwa. I to jest następna
eksplozja Mojej Miłości, która nie chce być sama. A czy wiesz w czyim
towarzystwie chce ona przebywać? W towarzystwie stworzenia! Spójrz, w Łonie
Mojej Mamy są wszystkie stworzenia, poczęte razem ze Mną. Jestem z nimi samą
miłością. Chcę im powiedzieć, jak bardzo je kocham. Pragnę rozmawiać z nimi i
chcę im opowiedzieć o Mojej Radości i Cierpieniu, o tym, że do nich przyszedłem,
aby je uczynić szczęśliwymi, aby je pocieszyć, o tym, że pozostanę pośród nich
jako ich braciszek i dam każdemu wszystkie Moje Dobra i Moje Królestwo za cenę
Mojej śmierci. Chcę dać im Moje pocałunki i uściski. Pragnę się razem z nimi
radować.
Ale och, jakże wiele boleści Mi zadają! Jedni ode Mnie uciekają, inni udają
głuchych i zmuszają Mnie do milczenia, jeszcze inni gardzą Moimi Dobrami i nie
dbają o Moje Królestwo. Odwzajemniają Moje pocałunki i uściski, lekceważeniem
Mnie i zapomnieniem o Mnie, a Moją radość przemieniają w gorzki płacz… Och,
jakiż jestem samotny, nawet pośród tak wielu! Och, jakże ciąży Mi moja
samotność! Nie mam nikogo, z kim mógłbym zamienić choćby słowo, na kogo
mógłbym przelać swoją Miłość. Jestem stale smutny i milczący, ponieważ gdy
mówię, nikt Mnie nie słucha. Ach, moja córko, proszę cię, błagam, nie
pozostawiaj Mnie samego w tak wielkim osamotnieniu. Zrób dla mnie dobry
uczynek i posłuchaj Mnie, gdy do ciebie mówię, wysłuchaj moich nauk. Jestem
Mistrzem nad mistrzami. Jakże wielu rzeczy chcę cię nauczyć! Jeśli będziesz
Mnie słuchała, to powstrzymasz mój płacz, a Ja będę się razem z tobą radować.
Czy chcesz się razem ze Mną radować?
Gdy oddawałam się Mu i współczułam Mu w Jego samotności, głos wewnętrzny
mówił dalej: Dosyć, dosyć, przejdź do rozważania szóstej eksplozji Mojej Miłości.
źródło:
wolaboza.org
Nowenna Bożego Narodzenia wg Luizy Piccarrety
Dzień piąty – 20 grudnia
Piąta godzina
I głos wewnętrzny mówił dalej: Córko moja, nie oddalaj się ode Mnie, nie
pozostawiaj Mnie samego. Moja Miłość potrzebuje towarzystwa. I to jest następna
eksplozja Mojej Miłości, która nie chce być sama. A czy wiesz w czyim
towarzystwie chce ona przebywać? W towarzystwie stworzenia! Spójrz, w Łonie
Mojej Mamy są wszystkie stworzenia, poczęte razem ze Mną. Jestem z nimi samą
miłością. Chcę im powiedzieć, jak bardzo je kocham. Pragnę rozmawiać z nimi i
chcę im opowiedzieć o Mojej Radości i Cierpieniu, o tym, że do nich przyszedłem,
aby je uczynić szczęśliwymi, aby je pocieszyć, o tym, że pozostanę pośród nich
jako ich braciszek i dam każdemu wszystkie Moje Dobra i Moje Królestwo za cenę
Mojej śmierci. Chcę dać im Moje pocałunki i uściski. Pragnę się razem z nimi
radować.
Ale och, jakże wiele boleści Mi zadają! Jedni ode Mnie uciekają, inni udają
głuchych i zmuszają Mnie do milczenia, jeszcze inni gardzą Moimi Dobrami i nie
dbają o Moje Królestwo. Odwzajemniają Moje pocałunki i uściski, lekceważeniem
Mnie i zapomnieniem o Mnie, a Moją radość przemieniają w gorzki płacz… Och,
jakiż jestem samotny, nawet pośród tak wielu! Och, jakże ciąży Mi moja
samotność! Nie mam nikogo, z kim mógłbym zamienić choćby słowo, na kogo
mógłbym przelać swoją Miłość. Jestem stale smutny i milczący, ponieważ gdy
mówię, nikt Mnie nie słucha. Ach, moja córko, proszę cię, błagam, nie
pozostawiaj Mnie samego w tak wielkim osamotnieniu. Zrób dla mnie dobry
uczynek i posłuchaj Mnie, gdy do ciebie mówię, wysłuchaj moich nauk. Jestem
Mistrzem nad mistrzami. Jakże wielu rzeczy chcę cię nauczyć! Jeśli będziesz
Mnie słuchała, to powstrzymasz mój płacz, a Ja będę się razem z tobą radować.
Czy chcesz się razem ze Mną radować?
Gdy oddawałam się Mu i współczułam Mu w Jego samotności, głos wewnętrzny
mówił dalej: Dosyć, dosyć, przejdź do rozważania szóstej eksplozji Mojej Miłości.
źródło:
wolaboza.org