Bp. Strickland obnaża podwójne standardy Franciszka

Nuncjusz USA, Pierre, przeczytał mi "kilkustronicową listę zażaleń", przez którą usunięto mnie ("uwolniono") ze stanowiska, powiedział Biskup Strickland w rozmowie z EWTN.com (16 listopada).

Pierre nie podał żadnego powodu natury administracyjnej. Oto przykładowy problem - "nieobecność braterstwa" w relacjach z innymi biskupami - "że niby ja mówię, a oni nie", powiedział Strickland, dodając - "moje relacje z innymi biskupami są serdeczne".

Kolejnym "problemem" jest to, że Strickland nie wprowadził ("nie odpowiedział") na Traditionis Custodes - co nie zmienia faktu, że większość biskupów diecezjalnych postąpiła dokładnie tam samo.

Co więcej, obecność Stricklanda w mediach społecznościowych była problemem, kiedy mówił, co leżało mu na wątrobie - do czego z resztą zachęcał sam Franciszek, nawołując do "parezji" - z punktu widzenia następcy Apostołów - "Nie przypuszczam ataku na nikogo. Miłuję Kościół, Franciszka i wszystkich biskupów. Będziemy pracować ramię w ramię", oświadcza Strickland.

Zdaniem Stricklanda wciąż "wielu biskupów" sprawujących urzędy to "jednostki skorumpowane i blisko powiązane ze skandalem McCarricka", co do których nigdy nie uzyskaliśmy jasnych odpowiedzi", nie wspominając o tym, że nikt nie podjął "żadnych działań" w związku z nimi - "Te podwójne standardy dają do myślenia".

Strickland stwierdza, że nie może bezpośrednio zacytować wypowiedzi Pierre o Depozycie Wiary. To co usłyszał zabrzmiało mniej więcej w ten sposób - "Przestań tyle gadać o depozycie Wiary. To nie na tym powinniśmy się skupiać w tej chwili".