"Weźmiecie papieża za luteranina"

 "Weźmiecie papieża za luteranina" - te słowa padły z ust Franciszka 16 listopada w trakcie spotkania z rzymskim duchowieństwem w nawiązaniu do ludzi po rozwodzie, którzy wstąpili w kolejne związki, donosi SilereNonPossum.com.

Franciszek przytoczył historyjkę z ostaniej audiencji generalnej. Pewien cudzołożnik przedstawił mu parę żyjącą w związku pozamałżeńskim, która zatwardziale trwa w swoim grzechu od 25 lat.

Franciszek określił kobietę ze wspomnianego związku mianem babci.Odrzekł jej, że mogłaby przystąpić do Komunii, ale powinna udać się do innej parafii, żeby nie rzucać się w oczy. Następnie zwiedziony proboszcz "pozwolił" wspomnianej parze przystąpić do Komunii Świętej w swoim kościele.

Zdaniem Franciszka najpiękniejszy standard to taki, "w którym są wyjątki [od Ewangelii]". Co więcej - "Pewnie niektórzy nazwą papieża relatywistą, ale niechaj jego relatywizm będzie owocny".

Należy podkreślić, że w tym wypadku wyjątek stanowią rządy żelaznej pięści Franciszka, która nie toleruje "wyjątków".