środa, 31 stycznia 2024

Co powinniśmy nauczyć się z historii Kościoła?

 

Co powinniśmy nauczyć się z historii Kościoła?

odpowiada św. Jan Bosko:

“Z historii kościelnej musimy się przede wszystkim nauczyć że wszyscy ci, którzy podnieśli bunt przeciw Kościołowi, w większości jeszcze w tym życiu doświadczyli kar Bożych z fatalnym i przerażającym końcem. Po drugie, że jedynie religia katolicka jest religią Jezusa Chrystusa, gdyż inne biorą swoje nazwy od założycieli – Maniego, Montanusa, Mahometa, Kalwina, Lutra, nie są zatem w Kościele Chrystusowym lecz w Synagodze Antychrysta”.

(z Historii Kościelnej, wyd. 1845)

i jeszcze fragment z “IL CATTOLICO, ISTRUITO NELLA SUA RELIGIONE, TRATTENIMENTI di un Padre di Famiglia co’ suoi Figliuoli, secondo I bisogni del tempo” z roku 1853 czyli "Katolika pouczonego o swojej religii" w formie rozmowy ojca z synem:

Do czego można porównać heretyckie zbory jeśli chodzi o ich świętość?

“Heretyków jeśli chodzi o świętość ich zborów można porównać do gałęzi drzewa odciętych od własnego pnia. Odciętych, to jest oddzielonych od drzewa świętości Jezusa Chrystusa a po Nim Jego Wikariuszy, których przeznaczył by zajęli Jego miejsce na ziemi. Heretycy są jak uschłe gałęzie niezdolne do przynoszenia owocu. Zatem zamiast świętej nauki nauczają najbardziej absurdalnych i bezbożnych rzeczy. Na przykład mówią że dobre uczynki są bezużyteczne, że człowiek nie jest wolny w czynieniu dobra i zła, że od żadnego chrześcijanina nie należy wymagać zachowywania Dekalogu. Te i jeszcze bardziej potworne rzeczy są nauczane w doktrynie protestantów, sprzeczne z Ewangelią i potępiane przez sam naturalny rozum.”

“Jesteśmy w XVI wieku, słynnym stuleciu, powodzi heretyków pod nazwą protestantów, którzy zbuntowali się przeciw Kościołowi i wyrządzili mu olbrzymie szkody. Sekta protestancka zwykle nazywa siebie Kościołem Zreformowanym, ponieważ jej założyciele twierdzili że reformują Kościół Katolicki i dlatego jego zwolennicy nazywają się zreformowanymi a twórcy Reformacji chcieli się nazywać Reformatorami.

Cóż za ekstrawagancja! Kim byli ludzie tak zuchwali że chcieli reformować Kościół Katolicki, który jest prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa?

Tych ludzi, tak ekstrawaganckich i zuchwałych było kilku. Do głównych należeli Martin Luter, po którym wystąpił inny herezjarcha, słynny Jan Kalwin. (…) Marcin Luter był głową duchownych, którzy zbuntowali się przeciw Kościołowi (…) Był to osobliwy człowiek. Urodził się z ubogich rodziców w Eisleben, mieście w Saksonii. Od dzieciństwa ujawniał charakter i dyspozycję tak przewrotne, że wielu piszących o jego życiu twierdziło że był synem samego diabła. Miał zuchwały dowcip, przedsiębiorczą duszę, lecz był pyszny, ambitny, gotowy do buntu, oszczerstw, oddający wszelkim grzechom, zwłaszcza nieprzyzwoitości. (…) Jego przełożeni wreszcie zorientowali się że był pyszny, zuchwały i nikomu nie posłuszny, więc został wydalony z klasztoru. Wówczas zdjął maskę, zrzucił habit zakonny, uciekł z klasztoru, co miało miejsce w roku 1517 i zaczął głosić nauki przeciw Religii, w której się urodził i został wykształcony, której obronie został konsekrowany poprzez uroczysty ślub. (…) Zaczął nauczać że każdy może dowolnie interpretować Biblię na swój własny sposób i tworzyć sobie religię taką jaka najbardziej mu się podoba. Wszystkim tym, którzy złożyli ślub czystości pozwolił zawrzeć małżeństwo. Filipowi, władcy Hesji, aby skłonić go by otoczył go protekcją, pozwolił mieć jednocześnie dwie żony – Krystynę, księżniczkę saską, która była pierwsza i prawowita oraz Małgorzatę z Saal, która była jej dwórką. Zgadzał się by książęta przywłaszczyli sobie mienie Kościoła. Zniósł Spowiedź, Mszę, posty, praktyki wstrzemięźliwości i dzieła pokutne, jak również święta i wszystkie święte obrzędy. Mówiąc w skrócie, nauczał doktryny, która plugawi wszystkie rzeczy święte, przypisuje Bogu przyczynę tak dobra jak i zła oraz w konsekwencji podważa wolność człowieka a jego samego redukuje do stanu bydląt.

Zaiste! Cóż za zła doktryna! Czy Papież i Biskupi nie próbowali jej zwalczać?

Papież, Biskupi, Uniwersytety, wszyscy najbardziej uczeni katolicy wskazywali na bezbożność i herezję. (…) Jednakże nic nie pomagało by przywieść do rozumu zaślepionego herezjarchę. Poddał się już swym wadom a w swej pysze stał się jeszcze bardziej uparty. Stąd też pozyskał sporą liczbę zwolenników, podobnych mu libertynów szerzących błędy po całych krajach niemieckich. (…)

Jednak czy Luter nie działał w dobrej wierze a przynajmniej nie był stały w tym co nauczał innych?

Z pewnością nie. Prawdą jest że Luter po apostazji jako zakonnik po profesji i od Religii Katolickiej, zdeptał, jak ci powiedziałem, swe uroczyste śluby. Pozwolił wziąć udział w swym wielkim świętokradztwie nieszczęśliwej zakonnicy, oddawał się pijaństwu i często wybuchom gwałtownego gniewu, tak iż wydawało się że jest opętany: zatwierdził rabunek i grabież dóbr Kościoła, sprawił że ponad 100 tysięcy ludzi zostało zamordowanych, siedem miast zburzonych, niezliczona liczba kościołów, konwentów, zamków została złupiona, zniszczona lub podpalona. Takie było dzieło Reformacji to jest rewolty luterskiej w samym roku 1525. (…) Możemy stwierdzić że życie Lutra było nieustającym mówieniem i odwoływaniem to jest serią sprzeczności. (…) Gdybym chciał, dzieci, dalej wymieniać niezliczone sprzeczności Lutra, okropne i nikczemne wyrażenia jakimi określał rzeczy najświętsze, najbardziej grubiańskie tytułu jakimi obdarzał najczcigodniejsze osoby oraz największych doktorów Kościoła, powiadam wam śmiało, nie skończyłbym tej listy. Wystarczy wam wiedzieć, że sam twierdził iż został wysłany przez diabła aby zreformowąć Kościół i chełpił się że miał diabła za nauczyciela. Tak jak w jego książce De abroganda Missa privata, w której relacjonuje jedną ze swych rozmów jakie odbył z diabłem, jakby za jego poduszczeniem postanowił usunąć Mszę.

Człowiek, który protestuje i miał diabła za nauczyciela jest założycielem kościoła protestanckiego! Ach, nie wiem co powiedzieć. Albo był szalony, albo jest prawdziwe to co o nim mówią, że był synem diabła. Nędzny Luter! Skoro żył z taką niepewnością, w jakim niepokoju musiał się znaleźć w obliczu śmierci!

(…) Luter (…) kiedy doniesiono mu o zaproszeniu na Sobór wpadł w furię i wymachując nogami oraz zgrzytając zębami powiedział: przybędę, przybędę na Sobór i niech stracę rozum jeśli nie obronię mych opinii przed całym światem. To co wychodzi z ust moich nie jest moim gniewem, lecz gniewem Bożym. To powiedziawszy poszedł jeść i pić z towarzyszami, lecz nieszczęsny musiał się przygotować do znacznie dalszej podróży niż do Trydentu. Po obiedzie, kiedy popisywał się aroganckimi słowami wobec przyjaciół, nagle chwyciły go bardzo ostre bóle. Zaniesiono go od razu do łoża i po kilku godzinach intensywność choroby zabrała mu życie a jego dusza musiała zdać rachunek Najwyższemu Sędziemu za wiele niegodziwości jakie popełnił w swoim życiu i za tak wiele dusz, które z jego winy poszły i niestety dalej będą iść na wieczne potępienie. Śmierć ta miała miejsce w roku 1546, miał wtedy 63 lata. (…) Większość jego zwolenników poszła za nim by iść za religią, która odpowiadała ich namiętnościom, lecz zawsze ze straszliwą niepewnością, czy, opuszczając Kościół Katolicki, nie opuścili prawdziwej religii. (…)

Luter po tym jak opuścił klasztor i zbuntował się przeciwko Kościołowi Rzymskiemu znalazł się w poważnym kłopocie jeśli chodzi o posiadanie księży. Nie był bowiem biskupem by móc ich wyświęcać i nie mógł znaleźć biskupów, którzy chcieli go wyświęcić (…) Podważył zatem sakrament Święcień a ponadto wymyślił najgłupszą i najbardziej dziwaczną doktrynę: wszyscy ludzie na świecie – mówił – jeśli są ochrzczeni mogą być kapłanami.

(…) Cóż za głupiec, cóż za głupiec! Czy Luter przynajmniej opierał te dziwactwa na rozumie lub jakimś autorytecie z Biblii?

Luter nie opierał tych dziwactw na rozumie. Albowiem wszyscy, którzy choć trochę myślą stwierdzą że skoro religia jest najważniejszą rzeczą na świecie to musi być sprawowana przez tych, którzy porzuciwszy wszystkie troski, wszystkie zabiegi o rzeczy doczesne, celowo poświęcają się zgłębianiu religii – z pewnością muszą to być najuczeńsi, najroztropniejsi z ludzi. A ponieważ wszyscy heretycy próbują opierać swe błędy na Piśmie Świętym, tak też Luter twierdził że opiera swe dziwactwa na słowach św. Piotra, w których mówi on do wiernych: jesteście ludem wybranym, królewskim kapłaństwem. Święty Piotr, jak wnioskował Luter, adresował te słowa do wszystkich chrześcijan, zatem wszyscy chrześcijanie są kapłanami.

I jak na to odpowiedzieć?

Możemy podobnie powiedzieć: św. Piotr kieruje te słowa do wszystkich chrześcijan, zatem wszyscy chrześcijanie powinni być królami. Jednakże wszyscy chrześcijanie naprawdę tacy nie są, tak też nie są wszyscy prawdziwymi kapłanami. Jednakże powinniśmy zauważyć, że św. Piotr po prostu miał na myśli, że wszyscy wierni chrześcijanie po przyjęciu Chrztu należą do jednego prawdziwego Kościoła, w którym jedynie zostaje zachowane prawdziwe kapłaństwo Jezusa Chrystusa, lub też chciał mówić o charakterze Chrztu, który daje wszystkim ochrzczonym moc do przyjmowania rzeczy świętych, zwłaszcza innych Sakramentów: charakter, który może zostać nazwany kapłańskim albowiem jest to również udział w najwyższym kapłaństwie Chrystusa, jak to zauważa anielski św. Tomasz. Wreszcie nazwał wszystkich chrześcijan kapłanami, gdyż wszyscy są wezwani i zaiste zobowiązani, jak wyjaśnia sam św. Piotr, by składać Bogu duchowe ofiary, którymi są modlitwa, umartwienie, post, serce skruszone i pokorne, które prorok Dawid w szerokim znaczeniu nazywa ofiarą miłą Bogu (Psalm 50).

Czy nie mogło to oznaczać że św. Piotr naprawdę miał na myśli że wszyscy chrześcijanie mogą być kapłanami?

Z pewnością nie, ponieważ wiemy z Pisma Świętego i stałej Tradycji, że kapłanów wyświęcają jedynie Biskupi! (…) Ta doktryna Kościoła Katolickiego oparta na Piśmie i nieprzerwanej praktyce Kościoła powinna otworzyć oczy protestanom i przekonać ich że nie mają prawdziwych kapłanów ponieważ ich pastorzy nie są wyświęceni przez biskupów. Dlatego też protestanci nigdy nie mogą otrzymywać od swoich duchownych Ciała Jezusa Chrystusa ani odpuszczenia grzechów.”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Matka Boża Fatimska (17.06.2023) do ks. Oliviera z Brazylii

  Matka Boża Fatimska (17.06.2023) do ks. Oliviera z Brazylii W ciągu kilku tygodni ojciec Oliveira odczuwał towarzystwo Najświętszej Mary...