Zaczynamy w Nowym Roku, pierwsze piątki miesiąca.

Zaczynamy w Nowym Roku, pierwsze piątki miesiąca.
Pan Jezus objawił się w 1675 roku św. Małgorzacie Alaque i powiedział:
„Przyrzekam
w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja
udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez
dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w
stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla
nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci”.
WIELKA OBIETNICA
Ostatnia
z obietnic otrzymanych przez św. Małgorzatę Marię znana jest także jako
„wielka obietnica”, ponieważ jest ona najważniejsza dla naszego
zbawienia. Jezus wyraził ją tymi słowami: „Z
nadmiernego miłosierdzia mego Serca obiecuję ci, że wszechmocna miłość
tego Serca wszystkim przystępującym przez dziewięć z rzędu pierwszych
piątków miesiąca do Komunii św. da ostateczną łaskę pokuty tak, że nie
umrą w stanie Jego niełaski ani bez sakramentów świętych i że Serce moje
będzie dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci”.
Chrystus
obiecuje więc wszystkim, którzy z zaangażowaniem wypełnią tę praktykę,
łaskę ostatecznego pojednania. Zadziwia jednak fakt, że z tak prostego
środka może płynąć aż tak wielka łaska dla ostatnich chwil pobytu na
ziemi. Jezus, który pragnie zbawienia każdego człowieka, staje się
bardziej wrażliwy na tych, którzy przez dziewięć piątków chcą Mu okazać
chociaż trochę wzajemnej miłości i być blisko Niego. Będzie o nich
szczególnie pamiętał w godzinie ich śmierci.
Trzeba
zatem wierzyć, że nawet w momencie „przypadkowej” śmierci dostąpimy
wielkiej łaski odejścia z tego świata w stanie łaski uświęcającej.
Czy znajdzie się wówczas przy nas ksiądz ze świętymi olejami i
Najświętszym Sakramentem? Tego trudno być pewnym, ponieważ mogą zdarzyć
się takie warunki, w których przybycie kapłana będzie niemożliwe. Jezus
obiecuje dla czcicieli swego Serca, że będzie miejscem schronienia od
złego ducha i wiecznego potępienia. Tym, którzy w momencie śmierci będą w
stanie łaski Bożej, obiecuje wytrwanie do końca, a tym, którzy będą
mieli na sumieniu grzechy ciężkie, obiecuje, że je przebaczy. Może się
to dokonać przez spowiedź lub przez akt żalu doskonałego. Jezusowa
obietnica dotyczy więc także ostatnich myśli, pragnień i postanowień
umierającego człowieka.
NIE WYSTAWIAJMY BOGA NA PRÓBĘ.
W
takim razie ktoś mógłby sobie powiedzieć: „Odbyłem dziewięć pierwszych
piątków miesiąca, mogę być pewnym zbawienia. Teraz więc nie jest już tak
bardzo ważne, co czynię, czy żyję blisko Boga, czy daleko – w stanie
grzechu, czy łaski uświęcającej. Ważne, że mam zaliczone pierwsze piątki
– Jezus automatycznie mnie zbawi”. Jeśliby
ktoś odbywał pierwsze piątki z nastawieniem złej woli, że powróci do
grzesznego życia, to byłoby to świętokradztwo, a co najmniej praktyka
magiczna, mająca niewiele wspólnego z pobożnością.
Sama św.
Małgorzata Maria podkreślała, iż Jezus dotrzyma obietnic i ofiaruje nam
wielki ostatni dar pojednania pod warunkiem, że będziemy Go kochać i
naśladować, „żyjąc w zgodzie z Jego świętymi prawami”.
WARUNKI PIERWSZEGO PIĄTKU MIESIĄCA
Podstawowym
warunkiem praktyki pierwszych piątków jest przystępowanie do Komunii
św. przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca. Nie można ani
zmienić dnia przyjęcia Komunii św., ani przerwać kolejnych dziewięciu
piątków.
Potrzebna jest również właściwa intencja.
Jest nią miłość i wynagrodzenie Sercu Jezusowemu oraz pragnienie
przyjęcia Komunii św. według intencji Jezusowego Serca: by otrzymać
łaskę śmierci w stanie zjednoczenia z Panem Bogiem. Można ją tak
wyrazić: „Panie Jezu, w zjednoczeniu z
Sercem Twym Najświętszym, w duchu miłości i wynagrodzenia, ofiaruję Ci
przyjmowanie przeze mnie Komunii św. przez kolejne dziewięć pierwszych
piątków miesiąca”.
Jest to szczególnie ważne dla osób często
lub codziennie przyjmujących Komunię św. Bez tej intencji, uczynionej na
początku praktyki, która potem może być ponawiana w każdy pierwszy
piątek, nie można powiedzieć, że się ją właściwie odbyło. Dlatego też
dla pewności, że otrzyma się owoc tej pobożnej praktyki, warto ją
powtórzyć kilka razy w swoim życiu.
Komunię
św. należy przyjmować w stanie łaski uświęcającej. Ten, kto jest w
stanie grzechu ciężkiego, musi otrzymać przebaczenie w sakramencie
pokuty. Do spowiedzi św. można przystąpić w sam pierwszy piątek lub
wcześniej.
Ten, kto w szczerości serca rozpoczął świętą
praktykę, a w słabości swojej upadł, jeśli otrzyma łaskę przebaczenia
grzechów i podejmie kontynuację pierwszych piątków, dostąpi wypełnienia w
swoim życiu „wielkiej obietnicy”.
Na pierwszy piątek każdego
miesiąca osobiście wskazał Pan Jezus jako na dzień wdzięczności za Jego
miłość oraz dzień wynagrodzenia za zniewagi, niewdzięczność i
zapomnienia, których szczególnie doświadcza On w Eucharystii. Jest to
również wyjątkowy dzień łaski, przygotowania się do śmierci, zadbania o
ostatnie chwile swego pobytu na ziemi. Skoro Jezus tak wiele dla nas
uczynił: stał się człowiekiem, umarł za nasze grzechy, zmartwychwstał,
ustanowił Eucharystię, warto zadbać o swoje zbawienie przez praktykę
„wielkiej obietnicy”.
ŚWIADECTWO
Historia opowiedziana przez pewnego kapłana, dający niezbity dowód skuteczności nabożeństwa pierwszych piątków miesiąca.
Kapłan przejeżdżał obok samochodu po kolizji. Samochód był z kilku stron zgnieciony. Ksiądz
zatrzymał się więc, by namaścić poszkodowane osoby i udzielić im
odpustu. Z tyłu znalazł tylko jedną dziewczynę. Obok samochodu zauważył
drugi telefon. Zapytał więc policjantów, którzy byli na miejscu
zdarzenia, czy w środku jest ktoś jeszcze. Z powodu zgnieceń nikogo nie
było widać.
Któryś skomentował, że młodzi ludzie, często
mają po dwa telefony. Po uzyskaniu tej odpowiedzi ksiądz wrócił do
samochodu i odjechał. Po czasie okazało się, że z tyłu samochodu
znajdowała się jeszcze jedna dziewczyna.
A
teraz przejdźmy do historii życia obu tych zmarłych tragicznie
koleżanek. Jedna przystąpiła do bierzmowania i odprawiła dziewięć
pierwszych piątków miesiąca, a druga zrezygnowała z sakramentu i nie
odprawiła wspomnianego nabożeństwa. Nie trzeba chyba mówić, że
odnaleziona i wyposażona w łaskę na godzinę śmierci była ta po
bierzmowaniu i odprawionym nabożeństwie. Przypadek? Nie ma przypadków. A
może realizacja obietnicy, którą dał Pan Jezus, że kto odprawi dziewięć
piątków miesiąca, umrze w stanie łaski uświęcającej.
Jest
takie powiedzenie: Kto odprawi dziewięć pierwszych piątków miesiąca jak
trzeba, nie umrze w grzechach, lecz pójdzie do nieba.
Ufajmy Bogu, bo On jest zawsze słowny.
Łaska
uświęcająca jest naszą przepustką do nieba. Bądźmy zawsze gotowi na
spotkanie z Panem, bo powyższa historia tych dwóch koleżanek, pokazuje
że śmierć może nas zastać w najbardziej nieoczekiwanym momencie.
BĄDŹ UWIELBIONY PANIE JEZU W TWOIM SERCU PRZENAJŚWIĘTSZYM Z TWOJĄ ŚWIĘTĄ WOLĄ
za gloria tv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz