Bp Strickland: papież Franciszek wielokrotnie podważał „jasność” pierwszego przykazania
Kościół jest pogrążony w ogromnym kryzysie, kiedy to nawet biskupi i sam papież głoszą, że różne fałszywe religie mogą być drogą do jedynego prawdziwego Boga. Ale fakt popierania przez nich tego sprzecznego z nauczaniem poglądu, nie czyni z niego prawdy, ponieważ Prawda – którą jest nasz Pan Jezus Chrystus – nie zmienia się – mówi bp Joseph Strickland w swojej nowej audycji, w mocnych słowach potępiając kult pogańskiego bożka Pachamamy, który miał miejsce w Ogrodach Watykańskich.
Serwis LifeSiteNews wyemitował pierwszy odcinek cotygodniowej audycji Sheperd’s Voice („Głos pasterza”), którą w Virgin Most Powerful Radio prowadzi bp Joseph Strickland, odsunięty przez papieża Franciszka od urzędu ordynariusza diecezji Tyler w Teksasie za bezkompromisowy sprzeciw wobec promowania przez Watykan niemoralności i poglądów sprzecznych z nauczaniem Kościoła.
Hierarcha zaczął od modlitwy i przypomnienia audycji, którą swego czasu, od roku 1933, prowadził prezydent USA Franklin D. Roosevelt. Nosiła ona tytuł „Rozmowy przy kominku”, jej uczestnikami byli obywatele Stanów Zjednoczonych, a celem towarzyszenie społeczeństwu w trudnych chwilach kryzysu, a potem II wojny światowej. Owa idea „rozmowy przy kominku” przyświeca autorowi „Głosu pasterza”, który chce, by jego audycja była „oparta na prawdzie, która jest tożsama z naszą wiarą katolicką – na Jezusie Chrystusie, który jest Prawdą Wcieloną”.
Dziś znajdujemy się w pośrodku bardzo wielkiego kryzysu w Kościele naszego Pana. Bez wątpienia słyszeliście powiedzenie: „Jak ma się Kościół, tak ma się świat”. To powiedzenie jest bardzo prawdziwe, gdy mówimy o Kościele katolickim, ponieważ wiemy, że jest on rzeczywiście Kościołem, który ustanowił Chrystus, i dlatego wszystko, co dzieje się z udziałem Kościoła, ma wielkie wieczne znaczenie – zagaił biskup.
Jak podkreślił, w tym kryzysie, „niektórzy pasterze okazali się albo niekompetentni albo nieuczciwi, a to zszokowało wielu z was i zrodziło poczucie niepewności”. Ale pomimo faktu, że nawet następca Piotra zawodzi zaufanie wiernych, należy pamiętać, iż mamy „niepodważalnego Dobrego Pasterza, naszego Pana Jezusa Chrystusa, który oddaje swoje życie za owce jako Nasza Głowa”.
Wspomniał o obowiązku każdego biskupa, jakim jest upodobnianie się w swojej posłudze do Najwyższego Kapłana i Pasterza. Jestem tylko pasterzem, ale ponieważ zostałem konsekrowany na biskupa, następcę apostołów, w Kościele, który ustanowił Chrystus, biorę na siebie tę ogromną odpowiedzialność w całej mojej słabości i grzeszności, ponieważ muszę być głosem pasterza najlepiej jak potrafię. Robię to ze świadomością, że potrzebuję do tego pokory jako jeden z najpośledniejszych głosów pasterskich, ale znam Chrystusa i znam Jego Kościół i wiem, że On jest Prawdą Wcieloną – kontynuował, wyjaśniając, że podczas cyklu radiowego chce omawiać z wiernymi naturę kryzysu, który dręczy obecnie Kościół.
Przypomniał, że ogłaszając Dekalog, Bóg przedstawił się jako Pana, któremu jako Jedynemu należą się pokłon i służba ze strony człowieka. To jest istotą pierwszego przykazania. I choć nie jesteśmy w stanie pojąć tajemnicy Trójcy Świętej, to jednak On nas „ożywia i sprawia, że nasze serca płoną radością i nadzieją w tym cudownym Bogu, którego podobieństwo nieustannie rozwija się w naszym słabym człowieczeństwie”. Odniósł się następnie do błędu indyferentyzmu, który zakorzenił się nawet na szczytach kościelnej hierarchii.
Indyferentyzm, przekonanie, że wszystkie religie są równie dobrymi ścieżkami do Boga, jest naruszeniem tego przykazania, ponieważ sugeruje on, że każda religia, nawet jeśli jest zaprzeczeniem tego, o czym wiemy, że jest prawdą, nadal jest drogą do jedynego prawdziwego Boga. Niegdyś żaden katolik nie wpadłby nawet na pomysł, że inne religie poza katolicyzmem są równie dobrymi ścieżkami do Boga, ponieważ uczono nas prawdy poprzez Pismo Święte, Świętą Tradycję i Magisterium Kościoła. Jednak w ostatnich czasach w jakiś sposób ta prawda została odsunięta na bok, a teraz mamy przedstawicieli hierarchii Kościoła, ba, nawet samego Ojca Świętego, którzy mówią nam, że wszystkie religie są równie dobrymi ścieżkami. Jednak to nie czyni takiego stwierdzenia prawdziwym – bo Prawda się nie zmienia – tłumaczył.
Zwrócił przy tym uwagę, iż wierni mogą doznawać szoku poznawczego, ponieważ byli wychowani w przekonaniu, że głowa Kościoła nie może zwieść ich na manowce. Ale należy przy tym rozumieć, że nauka Kościoła jako taka, która pozostaje niezmienna, nie może nikogo zwieść, niezależnie od prywatnych poglądów głoszonych przez odchodzących od niej papieży.
W kontekście skandalicznych wydarzeń z udziałem obecnego biskupa Rzymu przywołał tzw. Synod Amazoński. w 2019 roku, kiedy to „posągi, które zostały zidentyfikowane jako Pachamama (rdzenny pogański bożek), zostały wystawione podczas ceremonii w ogrodach watykańskich i w Santa Maria in Transpontina, pięknym XVI-wiecznym kościele katolickim w pobliżu Watykanu”.
Pachamama to pogańska postać związana z płodnością i naturą w rdzennych tradycjach regionu Andów. Ta postać jest umieszczana w Kościele Chrystusowym, a uczestnicy śpiewający i modlący się wokół tego bożka, gdy był posadzony w kajaku, a uczestnicy siedzieli plecami do ołtarza; obecność tej postaci na ceremonii w Ogrodach Watykańskich można postrzegać jako oddawanie czci pogańskiemu bożkowi. Osoby odpowiedzialne za to stwierdziły, że posągi reprezentują szacunek dla rdzennych kultur i ich związek ze stworzeniem. Służyło to jednak zatarciu granicy między katolicyzmem a pogaństwem oraz tego, jakiego Boga mamy czcić. Pozwólcie mi więc być bardzo jasnym, kiedy mówię głosem pasterza – to jest naruszenie Pierwszego Przykazania i obrzydliwość w oczach Jedynego Prawdziwego Boga! – oświadczył bp Strickland.
Wspomniał także skandaliczny dokument podpisany w Abu Dhabi z 2019 roku, w którym wyrażono bluźnierczy pogląd jakoby „różnorodność religii” była „wolą Boga”, tak jakby Chrystus nie był jedyną drogą do zbawienia, jak stwierdza Słowo Boże. Ponadto Ojciec Święty wygłosił wiele niejednoznacznych stwierdzeń na temat tego, czy nie-chrześcijanie muszą się nawrócić, aby osiągnąć zbawienie, i kładł nacisk na „towarzyszenie” ludziom innych wyznań zamiast podkreślać ewangelizację, która jest zakorzeniona w żądaniu wierności Bogu wyrażonym w Pierwszym Przykazaniu – dodał prowadzący audycję. Do listy zgorszeń, których autorem jest Franciszek, dodał także jego wsparcie dla obchodów rocznicy rewolucji luterańskiej w 2016 roku oraz głoszenie przez niego kultu „Matki Ziemi”, który niebezpiecznie zbliża się do panteizmu, wyrażonego m.in. w encyklice Laudato Si.
Przypomniał przy tej okazji słowa św. Ambrożego, który mówił, że „rolą biskupa jest stać jako wartownik, pilnując stado i zapewniając, że żaden nie zostanie utracony z powodu błędu lub występku” oraz słowa św. Pawła, podkreślającego, że „gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty”.
Musimy stale, codziennie, wszyscy, dążyć do głębszego poznania Chrystusa. Módlcie się za mnie i wszystkich biskupów, aby uczynić to naszym głównym wysiłkiem i zadaniem naszego życia – poznać Jezusa Chrystusa – aby zamieszkać głębiej w Jego Najświętszym Sercu – głosić Jego prawdę wyraźniej i odważniej – ponieważ On umarł i zmartwychwstał za nas wszystkich! Jezus Chrystus – jedyny Pan – jedyny Syn Boży – musimy podążać za Nim! Przyszedł, aby ratować całą ludzkość do końca czasów – konkludował bp Joseph Strickland.
Źródło: lifesitenews.com
FO
Pch24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz