Sprzeciw do Minister Edukacji Barbary Nowackiej dotyczący seksualizacji dzieci
Rodzice i wszyscy dorośli Polacy!
Wysyłamy sprzeciw do Minister
Edukacji Barbary Nowackiej wobec niszczenia naszych dzieci. To nasze
prawo i obowiązek bronić boga i dzieci!
W górę serca i odważnie działamy w całej Polsce.
(Ruch Społeczny Odpowiedzialni Rodzice – kontakt: 516228372)
Nadawca/Nadawcy… Miejscowość, data
Adres nadawcy…
Barbara Nowacka
Minister Edukacji
ul. Szucha 25
00-918 Warszawa
Szanowna Pani Minister,
Wniosek
Chcemy katechizacji, a nie seksualizacji naszych dzieci
Pani Minister, my rodzice wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec wprowadzanej przez Panią reformy szkolnictwa stworzonej pod dyktando globalistów oraz wytycznych Unii Europejskiej. Tego rodzaju polityka wychowawcza, staje w rażącej sprzeczności z prawem przyrodzonym, z prawami ogólnoludzkimi, z uprawnieniami zawartymi w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z konkordatem oraz z rozporządzeniem dekretu o wolności sumienia i wyznania. Realizowane przez Panią działania na zlecenie wrogów Polski i Polaków, prowadzą do sukcesywnego wyrzucania Pana Boga z przestrzeni szkolnej poprzez redukcję godzin katechezy, a docelowo całkowite pozbawienie dzieci nauki religii i zasad moralnych opartych na wartościach chrześcijańskich. Wiara katolicka jest podstawą tożsamości narodowej Polski i Polaków.
Historia się powtarza, aktualna sytuacja w Polsce znajduje odzwierciedlenie w słowach bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego: „Ze szkół państwowych religię usuwa się systematycznie pod pozorem zamiany ich na szkoły Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Usunięcie religii bywa zresztą skutkiem tego czystego formalnego przekształcenia, jak jest i jedynym jego celem. (…)
W Polsce, od lat tysiąca katolickiej, gdzie z górą 90% ludności stanowią katolicy, do wiary swej najmocniej przywiązani w katolickiej Polsce, dzieci katolików wychowuje się i kształci wbrew woli rodziców w duchu marksistowskim i atmosferze już nie tylko religijnie obojętnej, lecz wprost antyreligijnej i antychrześcijańskiej. (…)”
Nie ma naszej zgody na deprawację naszych dzieci przez odpolszczenie treści podstaw programowych literatury polskiej i historii Polski, poprzez zniekształcanie obrazu rodziny i demoralizowanie dzieci poprzez zakamuflowaną, świadomą seksualizację dzieci.
Nie ma naszej zgody na wprowadzenie nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, który docelowo ma być obowiązkowy i ma być narzędziem do szerzenia rozwiązłości seksualnej, demoralizacji. Nasze dzieci i młodzież nie będą polem eksperymentalnym dla zdegenerowanych postkomunistycznych elit. Nie jest prawdą, iż przedmiot ten jest wprowadzany w trosce o zdrowie naszych dzieci oraz zdrowie społeczeństwa polskiego. Nie jest też prawdą, że owym destrukcyjnym reformom sprzeciwiają się jedynie skrajne środowiska lub część rodziców. Polacy, którzy nie deklarują się być katolikami również nie zgadzają się na wprowadzanie takiej reformy i są świadomi jej konsekwencji, przerażeni widmem destrukcji życia moralnego, rodzinnego. W koncepcji Ministerstwa Edukacji Narodowej seksualność ma służyć przyjemności, nie – miłości, nie – małżeństwu, nie – rodzinie. Przesłanie które MEN kieruje do dzieci i młodzieży brzmi: seks jest tylko i wyłącznie dla przyjemności i w związku z tym małżeństwo, rodzina i miłość – to wszystko jest opresja, blokada, którą trzeba odrzucić.
W centrum edukacji zdrowotnej mają być związki nieformalne, przelotne, bez oparcia w miłości jako trwałym uczuciu, trwałej postawie wobec drugiej osoby płci przeciwnej.
Pod sztandarem Ministerstwa Edukacji Narodowej chce Pani zmusić dzieci i młodzież, aby brały udział w tego typu zajęciach i używa Pani do tego aparatu państwa. To potężne uderzenie w dzieci i młodzież, które będzie prowadzić do wielu tragedii. Nie ma na to naszej zgody!
Wnioski ze sprzeciwem: Chcemy katechizacji a nie seksualizacji naszych dzieci wysłaliśmy do Rad Miejskich, Powiatowych i Gminnych oraz do Dyrektorów Szkół w całej Polsce. Reaguje Pani na te nasze wnioski przesłane przez Rady Samorządowe do Ministerstwa Edukacji Narodowej, twierdząc, że nie jest Pani kompetentna, by odpowiadać na wnioski skierowane do Rad Samorządowych. Odpowiada Pani na te wnioski zapewniając, że zmiany wprowadza Pani dla dobra dzieci. W odniesieniu do redukcji lekcji religii twierdzi Pani, że następuje to w porozumieniu z Księżmi Biskupami. Pani działania zdeterminowane są nagminnym łamaniem prawa Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, prawa konkordatu. Nie ma naszej zgody na podejmowane przez Panią decyzje o losie naszych dzieci wbrew woli nas rodziców, nie pozwolimy na ich demoralizację na jakimkolwiek poziomie czy to moralnym, duchowym, intelektualnym lub emocjonalnym.
Żądamy zapewnienia naszym dzieciom lekcji religii i etyki utrzymania przedmiotu: wychowanie do życia w rodzinie, wycofania wprowadzonych zmian z podstaw programowych przedmiotów języka polskiego i historii. Nie zgadzamy się na edukację włączającą, edukację klimatyczną i obywatelską czyli „unijną”. Nie akceptujemy likwidacji: ocen liczbowych oraz ocen z zachowania. Mamy prawo głosu i decydowania o treściach podawanych naszym dzieciom w szkole. Jesteśmy Polakami, zaś Unia Europejska i system globalistów z Panią na czele – jako sługą tych tworów systemu ciemiężenia, chcecie nas zniszczyć i unicestwić Rzeczpospolitą Polską. To jest przede wszystkim otwarta walka z Bogiem i osobami wierzącymi. Nie zgadzamy się na to. Bóg jest naszym orężem, a Królowa Polski naszą Matką, dlatego nie pokonacie narodu polskiego.
Pani Minister nie liczy się Pani z nikim. Nie szanuje Pani żadnych autorytetów począwszy od Episkopatu Polski, samorządów, dyrektorów szkół, nauczycieli, nas rodziców, nie bierze Pani pod uwagę również dzieci. Łamie Pani wszelkie możliwe prawa do decydowania nas rodziców o procesie edukacyjnym. Kłamie Pani nawet o faktach historycznych, mówiąc, że „polscy naziści budowali obozy koncentracyjne”. Tym samym nie może Pani być dla nas autorytetem jako minister edukacji. Odpowiedzialność Pani za niszczenie naszych dzieci będzie ogromna przed Bogiem.
„Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno. Non possumus” cyt. Prymasa Tysiąclecia
Z poważaniem
Podpisy
(imię i nazwisko, miejscowość)
Wysyłać najlepiej pocztą tradycyjną – listem poleconym. Adres jednej osoby w lewym górnym rogu, bo mamy prawo oczekiwać na odpowiedź. Reszta podpisów pod słowami „z poważaniem” pod pismem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz