środa, 13 sierpnia 2025

Dlaczego dzieci w Fatimie nie spotkały się z Maryją 13 sierpnia?

 

Dlaczego dzieci w Fatimie nie spotkały się z Maryją 13 sierpnia?

(Attributed to Joshua Benoliel, Public domain, via Wikimedia Commons)

Choć objawienia fatimskie najczęściej kojarzymy z 13. dniem miesiąca, to w sierpniu 1917 r. było inaczej. Do spotkania Matki Bożej z Łucją, Hiacyntą i Franciszkiem doszło dopiero 19 sierpnia. Wszystko dlatego, że 13 sierpnia dzieci zostały uwięzione.

Środowiska i media wrogie Kościołowi początkowo starały się przemilczeć sprawę objawień, jednak wraz ze wzrostem liczby ludzi przybywających do Cova da Iria, gdzie ukazywała się Matka Boża, stało się to niemożliwe. Sięgnięto zatem po kolejny oręż: ośmieszanie, kpiny i szyderstwa z Kościoła i ludu, którzy wierzyli w „zabobon fatimski”.

13 sierpnia 1917 r. doszło nawet do uwięzienia Łucji, Franciszka i Hiacynty przez Artura de Oliveirę Santosa, burmistrza Vila Nova de Ourém, do którego administracyjnie należała Fatima. O ile rodzice Hiacynty i Franciszka byli przerażeni tym faktem, o tyle matka Łucji, niedowierzająca córce, miała nadzieję, że dzieci w końcu przyznają się do prawdy. Mama Łucji bardzo kochała córkę, choć nie szczędziła jej wielu przykrości i upokorzeń, licząc na to, że córka wyzna kłamstwo w sprawie Fatimy. Pani dos Santos do końca życia była sceptyczna co do objawień i tego, że tak wielkie wyróżnienie spotkało jej córkę.


Po latach Łucja tak wspominała uwięzienie w Ourém: – Co mnie bolało najbardziej, to obojętność, jaką mi okazywali moi rodzice, a którą odczuwałam tym bardziej, gdyż widziałam, z jaką miłością wujostwo otaczało swoje dzieci. Pamiętam, że w czasie tej podróży zrobiłam to spostrzeżenie: Jak różni są moi rodzice od wujostwa. Oni aby swe dzieci obronić, sami osobiście stawiali się w urzędzie. Moi rodzice natomiast oddawali mnie z największą obojętnością władzom. (cytat za: sekretariatfatimski.pl).

Przed 13 sierpnia

Wspomniany Artur de Oliveira Santos był m.in. członkiem Sądu Najwyższego, jednak znana jest również jego działalność w masonerii. Krótko przed 13 sierpnia 1917 r. burmistrz polecił rodzicom dzieci, aby przybyli do nie­go ze swoimi pociechami 11 sierpnia. Ojciec Hiacynty i Franciszka Manuel Marto poszedł sam; tłumaczył, że jego dzieci są zbyt małe, żeby odbyć podróż do Ourém. Łucja natomiast udała się tam na osiołku z ojcem.

Intryga burmistrza

13 sierpnia Artur de Oliveira Santos przybył do proboszcza i do domów dzieci w Aljustrel nieopodal Fatimy. Oznajmił, że osobiście zabierze wizjonerów samochodem na miejsce objawień, żeby przekonać się o ich prawdziwości. Mimo oporu dzieci wsiadły do jego samochodu. Najpierw przyjechali do miejscowego proboszcza, który zadawał Łucji pytania. – Jeżeli kłamcy idą do piekła, ja tam na pewno nie pójdę, po­nieważ wszystko, co mówiłam, jest prawdą. Jeżeli chodzi o lu­dzi, którzy zdążają do Cova, to idą tam, ponieważ sami chcą iść, my ich do niczego nie namawiamy – powiedziała dziewczynka odważnie proboszczowi i burmistrzowi.

Trudne chwile dzieci w Ourém

Dzieci ponownie zostały zmuszone, aby wsiąść do samochodu burmistrza. Co ważne, ten kierował się jednak nie do Cova da Iria, ale do Vila Nova de Ourém. Sprawca tego incydentu przykrył dzieci płachtą, aby je ukryć w aucie. Ludzie przybyli na miejsce spodziewanego czwartego objawienia, jednak dowiedzieli się o porwaniu dzieci. Ich złość skierowała się na burmistrza i niesłusznie również na księdza, którego posądzano o bycie wspólnikiem w porwaniu.

Warto dodać, że choć dzieci nie mogły tego dnia przybyć do Cova, zebrany tłum dostrzegł małą chmurkę nad dębem, nad którym ukazywała się Maryja. Słychać było też grzmot, któremu towarzyszyła błyskawica. Wspomniana chmurka szybko zniknęła.

W Ourém dzieci przeżyły prawdziwe fizyczne i psychiczne tortury. Było im bardzo smutno również z tego powodu, że ominęło ich spotkanie z Matką Bożą. Zamknięto je w pokoju i grożono, że warunkiem ich uwolnienia jest wyjawienie tajemnicy ws. rzekomych objawień. Stosowano różne sposoby, aby je zmusić do mówienia – łącznie z groźbą, że zostaną usmażone w oleju. Nic jednak nie poskutkowało. Wszystko miało na celu przestraszenie ich i zmuszenie do mówienia prawdy, ale dzieci były skłonne raczej umrzeć niż wyjawić tajemnicę otrzymaną od Maryi miesiąc wcześniej. W trakcie pobytu u burmistrza mogły liczyć jedynie na sympatię ze strony jego żony.

Ze wspomnień Łucji wiemy, że dzieci przez pewien czas przebywały w areszcie z kilkoma więźniami, którzy byli poruszeni ich postawą i modlili się wraz z nimi. Łucja zawiesiła na ścianie medalik, przed którym wspólnie się modlili. Czas aresztowania najgorzej znosiła najmłodsza Hiacynta, ale wszystko wraz z bratem i kuzynką ofiarowali Bogu i Maryi.

Artur de Oliveira Santos wierzył, że na skutek aresztowania dzieci uda się przynajmniej zniszczyć zainteresowanie ludzi Fatimą, ale jak wiemy, skutek jego działań był przeciwny do zamierzonego. Koniec końców nic nie poskutkowało i dzieci zostały prawdopodobnie po dwóch dniach odwiezione do domu, a 19 sierpnia po raz czwarty przyszła do nich Matka Boża.

Muzeum miejskie w Ourém (Museu Municipal de Ourém)

W dawnym mieszkaniu Artura de Oliveiry Santosa istnieje Muzeum Miejskie. Można tam znaleźć eksponaty związane z dziedzictwem i historią Ourém, ale oczywiście w tym miejscu upamiętnia się również temat pobytu dzieci fatimskich.

Źródło: Polskifr.fr / KAI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Matka Boża Łaskawa – patronka Warszawy. Mater Gratiarum.

  https://pch24.pl/105-lat-po-bitwie-warszawskiej-czas-na-nowy-cud-nad-wisla Matka Boża Łaskawa – patronka Warszawy. Mater Gratiarum....