sobota, 27 grudnia 2025

Szczepan – poniżony, Chrystus – wywyższony; jeden – o ziemi przytłoczony, Chrystus – na drzewie zawieszony.

 św. Augustyn, Mowa na Narodziny Męczennika Szczepana (Sermo 314) https://patres.pl/augustyn-mowa-na-narodziny-szczepana/

    • 1. Wczoraj świętowaliśmy narodziny Pana, dzisiaj świętujemy narodziny sługi, ale Narodziny Pana świętowaliśmy, bo raczył się narodzić, zaś narodziny sługi świętujemy, bo został uwieńczony chwałą. Świętowaliśmy Narodzenie Pana, bo przyjął odzienie naszego ciała, świętujemy narodziny sługi, bo zrzucił odzienie swojego ciała. Świętowaliśmy Narodziny Pana, bo stał się do nas podobny, świętujemy narodziny sługi, bo stał się kimś bliskim Chrystusowi. Jak bowiem Chrystus przez swoje narodziny zjednoczył się ze Szczepanem, tak Szczepan przez swoją śmierć zjednoczył się z Chrystusem.

      Kościół tłumnie się gromadzi, żeby uczcić z bliźniaczą pobożnością dzień narodzin i śmierci naszego Pana Jezusa Chrystusa, bo oba te wydarzenia są lekarstwem. Urodził się bowiem, żebyśmy się odrodzili, umarł, abyśmy żyli na wieki. Męczennicy zaś przez narodziny przyszli, by toczyć bolesne zmagania, szarpani przez grzech tkwiący u początków, przez śmierć przeszli do najbezpieczniejszych dóbr, kończąc z każdym grzechem. Gdyby podczas prześladowania nie czerpaliby pociechy i umocnienia z nagrody przyszłego błogosławieństwa, jak wytrzymaliby te różnorodne cierpienia i męki? Gdyby błogosławiony Szczepan pod ulewą kamieni nie był umocniony rozmyślaniem o przyszłej nagrodzie, jak zniósłby ten grad uderzeń? Lecz nosił w duszy przykazanie Tego, którego obecność dostrzegał w niebie. Skierowany ku Niemu rozpłomienioną miłością, pragnął raczej zostawić ciało i wzlecieć do Niego. Nie bał się też już śmierci, ponieważ widział jako żyjącego Chrystusa, o którym wiedział, że został za niego zabity. I dlatego śpieszył się, by również on sam umarł za Niego, aby mógł razem z Nim żyć. A co zobaczył błogosławiony Męczennik, gdy umocniony został podczas tej walki? Przyjmijcie bez wątpliwości jego słowa, które zwykliście słyszeć odczytywane z księgi Dziejów Apostolskich: „Oto – mówi – widzę niebiosa otwarte i Chrystusa stojącego po prawicy Boga” (Dz 7,55). Widział stojącego Jezusa, dlatego stał i nie upadł. Ten bowiem, który stał na górze i z góry patrzył na dostrzegającego Go z dołu, udzielił swojemu żołnierzowi niezwyciężonych sił, aby nie upadł. „Oto – mówi – widzę niebiosa otwarte”. Szczęśliwy to człowiek, przed którym niebo stoi otworem. Ale kto otworzył niebo? Ten, o którym w Księdze Apokalipsy jest powiedziane: „On otwiera, a nikt nie zamknie, zamyka, a nikt nie otwiera” (Ap 3,7). Gdy Adam został wyrzucony z raju po tym pierwszym nikczemnym grzechu, niebo zostało zamknięte przed rodzajem ludzkim. Po śmierci Chrystusa jako pierwszy wszedł łotr, a potem Szczepan zobaczył otwarte niebo. Czemu się dziwimy? Temu, że naprawdę zobaczył, naprawdę wskazał i gwałtownie wtargnął?

      2. Dalej, bracia, idźmy za nim. Jeśli bowiem idziemy za Szczepanem, będziemy uwieńczeni chwałą. Mamy go zaś najbardziej naśladować i podążać za nim w jego miłości do nieprzyjaciół. Wiecie przecież, że otoczony zgromadzeniem tłumu nieprzyjaciół, gdy z każdej strony spadały na niego częste uderzenia głazów, łagodny i opanowany, cichy i spokojny między kamieniami, przy pomocy których go zabijano, patrząc na Tego, który za niego został zabity, nie powiedział: Panie, wymierz karę za moją śmierć, ale: „przyjmij ducha mojego” (Dz 7,58). Nie powiedział: Panie Jezu, pomścij twojego sługę, którego widzisz wydanego na taką karę śmierci, ale: „Nie poczytuj im tego grzechu” (Dz 7,59). Błogosławiony Męczennik trwając w dawaniu świadectwa prawdzie i płonąc duchem miłości, jak wiecie, doszedł do najbardziej chwalebnego celu. Został powołany i wytrwał do końca, na końcu otrzymał to, do czego został powołany. Dzięki chwale swojego imienia Szczepan doprowadzony został do uwieńczenia chwałą. Kiedy więc błogosławiony Szczepan przelał krew za Chrystusa jako pierwszy, jakby korona chwały zstąpiła z niebios, aby idący za jego przekładem przyjmowali ją jako nagrodę, naśladując męstwo w walce idącego przodem. Następnie liczne przypadki męczeństwa napełniły ziemię. Ktokolwiek później przelał krew wyznając Chrystusa, nakładał na swoją głowę tę koronę chwały i zachowywał ją nietkniętą dla mających go naśladować w przyszłości. Także teraz, bracia, zwisa ona z nieba: każdy, kto jej będzie pragnął, szybko do niej wzleci. Aby Waszą Świętość krótki i przekonująco zachęcić, nie potrzeba więcej słów: niech idzie za Szczepanem, każdy człowiek pragnący korony chwały.

      Augustyn, Mowa na Narodziny Męczennika Szczepana (Sermo 314)

      Z innego kazania św. Augustyna:

      „Patrzył Szczepan (na swych przeciwników), litował się nad nimi i padł na kolana, modląc się za nich. Gdy modlił się za siebie – stał, gdy za nich – klęczał. Odróżnił sprawiedliwego od grzeszników.Za sprawiedliwego modli się stając, ponieważ domagał się nagrody. Z grzeszników modlił się klęcząc, gdyż wiedział, jak trudno uzyskać wysłuchanie za/u takich zbrodniarzy. Chociaż sprawiedliwy, chociaż już bliski nagrody, nie dufał w siebie lecz zgiął kolana. Nie baczył na to, czego sam jest godzien dostąpić w modlitwie, lecz czego stali się godni ci, od których chciał odwrócić straszne kary. „Panie – powiada – nie poczytuj im tego grzechu” (Dz 7,60).

      Szczepan – poniżony, Chrystus – wywyższony; jeden – o ziemi przytłoczony, Chrystus – na drzewie zawieszony. Zważcie na słowa, które wypowiedział: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34). Chrystus z katedry krzyża uczy Szczepana prawideł miłości. Oto uczeń modli się za wrogów swoich, modli się za kamieniujących go. (…). Wyobraź sobie takiego nieprzyjaciela, który sroży się aż do śmierci. Co robi? To co Żydzi Szczepanowi. Nieprzyjaciel twój ma cię zabić? Jakbyś nigdy nie miał umrzeć, jakbyś zawsze miał odnosić zwycięstwo!… Czyż ci zaszkodzi, gdy cię zabije? Nie. I owszem, doda ci coś do nagrody niebieskiej, jeśli umrzesz i będziesz go miłował. Nie wiesz, ile dobrego wyświadczyli Szczepanowi ci, którzy go ukamieniowali? Czyż nie wiedzieli, że jemu za dobro należy się korona, a im za zło kara? A szatan co sprawia? On przyczynił się do każdej korony męczeńskiej, lecz dobrodziejstwo, którego nie zamierzał, wyświadczył Bóg. Przeto twój śmiertelny nieprzyjaciel nic ci nie zaszkodzi. (…). Niech Bóg was wspiera w waszych zmaganiach aby wyszło wam na dobre to, co widzicie na przykładzie świętego męczennika. Obyście w sercach waszych odnieśli zwycięstwo, jak tu widzieliśmy u tego bohatera, o którego zwycięstwie tak chętnie słuchaliście. Amen. (źródło: „Karmię was czym sam żyję”. Ojcowie Kościoła prowadzą przez święta roku kościelnego. Święta.; ATK, Warszawa 1984; s. 54-56).

      Na męczeństwo za wiarę w bliskim już czasie (Mt 24,9n.13) trzeba się duchowo przygoto(wy)wać, albowiem, jak to zapowiada(ła) Matka Boża w Orędziach do swych umiłowanych synów, Kapłanów, nr:

      • 147 (10.02.1978): e … Po jego (tj. Papieża Pawła VI) śmierci wszystko jednak się pogorszy.

      f Kościół pogrąży się w błędzie, który zostanie przyjęty i rozprzestrzeni się. Odstępstwo (czyli utrata wiary – jak to mówiła MB w Orędziu nr 406 z 13.06.1989r.) – rozszerzające się już teraz jak oleista plama – osiągnie swój szczyt.

      [z Orędzia nr 141 z 24.12.1977r.: f W Eucharystii Jezus jest prawdziwie obecny ze Swoim Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem. g Wy, Kapłani, odnawiacie rzeczywistość Jego narodzenia w czasie. h Również dziś – jak wtedy – to przyjście odbywa się w ukryciu. i Wtedy przyjęła go grota, dziś – kamień ołtarza. W przeszłości delikatne ciało małego Dziecka zakrywało Jego Bóstwo, dziś ukrywa Je biała postać chleba. m Niestety, wzrasta liczba Kapłanów, którzy sprawują Eucharystię, chociaż już w nią nie wierzą. Jedni z nich przeczą rzeczywistej obecności Mojego Syna Jezusa, inni chcieliby tę obecność ograniczyć tylko do czasu celebrowania Mszy św. Jeszcze inni sprowadzają ją do obecności czysto duchowej i symbolicznej. n Błędy te szerzą się, mimo że właściwa nauka została jasno potwierdzona przez nauczanie Kościoła – szczególnie przez Papieża. o Niestety przyjdzie czas, że ten błąd będzie miał jeszcze więcej zwolenników, a w Kościele prawie zaniknie woń adoracji i Najświętszej Ofiary. Przez to ohyda spustoszenia – która już weszła do Świętej Świątyni Bożej – osiągnie swój szczyt.]

      g Uderzeni zostaną Pasterze i powierzona ich opiece owczarnia (por. Za 13,7). Pan dopuści, że przez jakiś czas Kościół będzie jakby opuszczony przez Niego (por. 1Krl 14,15n; Mt 26,31; M 14,27). h Ciemność zgęstnieje nad światem, który dojdzie do szczytu zdeprawowania. Im bardziej będzie zepsuty, z tym większym uporem będzie szedł drogą buntu przeciwko Bogu, bałwochwalstwa, bluźnierstwa i bezbożności. i Przez to świat sam ściągnie na siebie to, co dopuściła Boża Sprawiedliwość dla jego całkowitego oczyszczenia: ciemność, ogień i krew. j Będzie to czas męczenników, którzy w wielkiej liczbie przeleją krew oraz czas tych, którzy przeżyją i będą zazdrościć prześladowanym i zabijanym.

      182 (8.09.1979): d Wikariusz Mojego Syna Jezusa (pap. JP II) zna wszystko i przeczuwa już bliskość bolesnego wydarzenia, które przepowiadam wam od lat. e Tak, wkrótce wyznaczony przez Ojca czas dopełni się. Potem straszliwa walka między Moim przeciwnikiem a Mną zaostrzy się i wejdzie w fazę końcową. f Wielu z was przygotowałam na tę największą próbę. W Moich ramionach zostaniecie ofiarowani jak małe baranki. Wasza krew – złączona z Krwią Jezusa – służy również do oczyszczenia Kościoła i do odnowienia świata. g Inni będą musieli znieść prześladowania i cierpienia (1P 4,17), których nie możecie sobie wyobrazić. Miejcie jednak ufność, ponieważ w nadzwyczajny sposób będę przy każdym, aby mu pomóc do końca wypełnić Mój plan (zob.Orędzie nr 126).

      • 236 (12.11.1981): d Gwiazda Otchłani (Ap 9,1) będzie prześladować wszystkich naznaczonych Moją pieczęcią, ale nie uda jej się w niczym zaszkodzić duszom, na których Ja Sama odbiłam Mój Obraz. Dzięki krwi, którą wielu z nich będzie musiało przelać, złagodzona zostanie sprawiedliwość Boża, a czas Mojego zwycięstwa – przyśpieszony.
      • 425 (Fatima, 13.05.1990): h Kościół pozna godzinę swego największego odstępstwa. Niegodziwiec wejdzie do jego wnętrza i zasiądzie w samej Świątyni Bożej. Mała reszta, która pozostanie wierna, zostanie wystawiona na największe doświadczenia i prześladowania.
      • 449 (13.05.1991):

      f Kiedy Papież wypełni zadanie powierzone mu przez Jezusa i kiedy Ja zstąpię z Nieba, aby przyjąć jego ofiarę, wszystkich was ogarnie gęsta ciemność odstępstwa, które stanie się wtedy powszechne. g Wierna pozostanie jedynie mała reszta, która w tych latach przyjmowała Moje matczyne zaproszenie, pozwoliła się zamknąć w niezawodnym schronieniu Mojego Niepokalanego Serca. Ta mała wierna reszta – przygotowana i uformowana przeze Mnie – będzie miała za zadanie przyjąć powracającego do was w chwale Chrystusa, który da początek nowej, czekającej was epoce.

      • 520 (13.05.1994): h Niegodziwiec wejdzie do Kościoła, aby spowodować ohydę spustoszenia, która znajdzie swój szczyt w straszliwym świętokradztwie. Wielkie odstępstwo rozszerzy się wszędzie. Wtedy Moje Niepokalane Serce zgromadzi małą resztę, która pozostała wierna i która – w cierpieniu, na modlitwie i w nadziei – będzie czekać na powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.
      • 536 (1.01.1995): h To Mnie zostało powierzone macierzyńskie zadanie towarzyszenia Kościołowi w godzinie Jego największego cierpienia, gdyż musi on wejść na Kalwarię swej ofiary i męczeństwa. Posłużę się Moim miłosiernym działaniem, pomagając mu w niesieniu krzyża zdrady i opuszczenia, wtedy gdy powszechne stanie się odstępstwo i kiedy wejdzie do niego człowiek niegodziwy, przepowiedziany przez Boskie Pisma, noszący w swym łonie ohydę spustoszenia. Moje miłosierne działanie stanie się jeszcze silniejsze, gdy Moi synowie będą prześladowani i więzieni, torturowani i prowadzeni na męczeństwo. Wtedy ukażę się im w nadzwyczajny sposób, zgodnie z tajemniczym planem, jaki Moje Niepokalane Serce ułożyło we wszystkich szczegółach.

      539 (Fatima, 11.03.1995): b W Kościele osiągnie szczyt wielkie odstępstwo, które szerzy się na całym świecie. Rozłam dokona się poprzez całkowite odejście od Ewangelii i prawdziwej wiary. Do Kościoła wejdzie człowiek nieprawy, który sprzeciwia się Chrystusowi i nosi w swoim łonie ohydę spustoszenia, popełniając w ten sposób straszliwe bluźnierstwo, o którym mówił prorok Daniel (Dn 9,27 i 11,31 i 12,11; Mt 24,15).

      • 561 (1.01.1996):

      k Na początku tego nowego roku – przepełnionego wydarzeniami ważnymi i bolesnymi dla tej biednej ludzkości znajdującej się odtąd w mocy sił zła, które się rozszalały – jeszcze raz zapraszam was wszystkich do wejścia do bezpiecznego schronienia Mego Niepokalanego Serca.

      l – Do Mojego bezpiecznego schronienia wchodzą ci, którzy są wezwani do dawania Panu świadectwa krwi. Wielka armia męczenników wchodzi do schronienia Mojego Niepokalanego Serca dla otrzymania nowej siły i odwagi w godzinie ich ofiarowania: od pierwszego męczennika Szczepana – którego przyjęłam w Moje matczyne ramiona po jego męczeństwie – do wszystkich tych, którzy jeszcze dziś oddają (oddadzą jeszcze – dop. mój) swe życie.

      O skuteczności modlitwy św. Szczepana za swoich prześladowców, nieprzyjaciół w trosce o zbawienie ich dusz i jaki to miało wpływ na Szawła (Dz 8,1a.3), późniejszego – po nawrócenie św. Pawła apostoła, tak mówi(ł) Bóg Ojciec w „Dialogu o Bożej Opatrzności czyli Księdze Boskiej Nauki” św. Katarzyny ze Sieny, w rozdz. zat. *Nauka o łzach* (https://sienenka.blogspot.com/2011/08/nauka-o-zach-xciii.html):

      … Dusza w grzechu śmiertelnym nie może spełnić żadnego dobrego czynu, który by zasługiwał na życie wieczne, gdyż czyn ten nie jest dokonany w stanie łaski. Nie powinna ona jednak wyrzekać się dobrych czynów, gdyż każdy dobry czyn otrzymuje nagrodę, a każdy grzech karę. Dobro spełnione poza łaską jest niedostateczne i nie zasługuje na życie wieczne. Lecz boska dobroć i sprawiedliwość Moja dają jej za czyn niedoskonały nagrodę niedoskonałą. Już to nagradzam ją dobrami doczesnymi, już to użyczam jej czasu potrzebnego, aby się mogła poprawić. Niekiedy udzielam jej życia łaski ze względu na pośrednictwo sług Moich, którzy Mi są mili i których wysłuchuję. Tak uczyniłem świętemu Pawłowi, który przez modlitwę świętego Szczepana wyrzekł się niewiary i prześladowania chrześcijan. Widzisz więc, że w jakimkolwiek by stanie dusza się znajdowała, nie powinna zaprzestawać dobrych uczynków. …

      Jeszcze końcowe słówko o św. Szczepanie. W książce „Mistyczne Miasto Boże” S. Marii Z Agredy (http://www.mocmodlitwy.info.pl/files/MARIA_Z_AGREDY-MISTYCZNE_MIASTO_BOZE.pdf) w cz. 3, początkowa część rozdz. L jest poświęcona osobie św. Szczepana męczennika, który cieszył się szczególnymi upodobaniem, względami Matki Bożej, o czym tak m.in. czytamy:

      „Pomiędzy świętymi, którzy mieli to szczęście, że mogli zażywać szczególnej
      miłości Królowej niebios, był także św. Szczepan, jeden z siedemdziesięciu
      dwóch uczniów. Od pierwszego momentu, gdy zaczął naśladować naszego
      Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, Maryja odczuwała dla niego szczególną
      przychylność. Wiedziała bowiem, że święty ten wybrany został na pierwszego męczennika, który przelewając własną krew stanął w obronie czci Jezusa i Jego Boskiego Imienia. (…). aby umocnić go w wierze przepowiedziała mu, że poniesie śmierć męczeńską, mówiąc:
      Szczepanie, ty będziesz pierwszym z męczenników, których mój Najświętszy Syn przykładem swej śmierci powołał za Sobą. Jako wierny uczeń i odważny rycerz pójdziesz śladami twego Mistrza i Wodza, niosąc chorągiew Krzyża przed zastępem męczenników. Uzbrój się, więc w wytrwałość, chwyć tarczę wiary (Ef 6,16) i bądź pewien, że moc Najwyższego dopomoże ci w tej walce.” Słowa Królowej rozpaliły serce św. Szczepana pragnieniem śmierci męczeńskiej. (…). święty Szczepan umarł pod gradem kamieni, ciskanych przez zatwardziałych Żydów. Zaraz po śmierci aniołowie otoczyli
      najczystszą duszę tego męczennika i zanieśli ją przed tron Boga, aby tam
      odebrała koronę wiecznej chwały i szczęśliwości”. (w książce: s. 304-306; w pdf: s. 257-259)

      Bł. A. K. Emmerich mówiła, że św. Szczepan zginął śmiercią męczeńską mniej więcej w rok po ukrzyżowaniu Chrystusa.

      opracował Elizeusz 

    • Kanon „Kamieniowania” Św. Szczepana – dlaczego doprowadził Żydów do skrajnej irytacji, gniewu i ukamieniowania ?
      Św. Szczepan czynił wielkie cuda, bronił wiary przed uczonymi Żydami z całego świata, aż w końcu zaczęli szeptać przeciwko niemu, że bluźni przeciwko Mojżeszowi i Bogu. Ci podżegacze podburzali innych, a także starszych i uczonych w Piśmie, aż w końcu zatrzymali Szczepana i zaprowadzili go przed Sanhedryn, aby go osądzić.
      „A wszyscy, którzy zasiadali w Radzie, wpatrywali się w niego i widzieli twarz jego podobną do twarzy anioła” /Dzieje Apostolskie 6,15/ .Arcykapłan zapytał wówczas, czy zarzuty są prawdziwe, a w odpowiedzi Szczepan opowiedział całą historię Żydów. Zwrócił uwagę na to , że prawo Mojżeszowe, które tak bardzo kochali i darzyli szacunkiem, nie zawsze było dla nich oczywistą kwestią i nie było tak bardzo przestrzegane zarówno przez ich ojców, jak i przez nich samych.
      Co Żydom powiedział Św. Szczepan ?
      „Abraham był ojcem Izaaka, Izaak Jakuba, a Jakub Józefa i jego jedenastu braci: dwunastu patriarchów, których nazywali swoimi „ojcami”. Czyż jedenastu braci nie sprzedało Józefa w niewolę w Egipcie? Św. Szczepan zasugerował, że nie różniło się to od sposobu, w jaki potraktowali potem Chrystusa. Mimo to Józef wezwał swoich braci do Egiptu, aby schronili się, gdy ich kraj nawiedziła klęska głodu.
      Także przypomniał im historię Mojżesza. Mojżesza , który został znaleziony przez córkę faraona i wzięty na wychowanie jako jej syn. W wieku czterdziestu lat, Mojżesz zapragnął poznać swoich braci mieszkających w Egipcie, więc odszedł od faraona. W czasie podróży,widząc Egipcjanina okrutnie znęcającego się nad Żydem – zabił go. Mojżesz oczekiwał, że Żydzi potraktują ten jego czyn jako dowód bohaterstwa i przyjmą go jako wybawiciela. Ale tak nie było. Następnego dnia natknął się na dwóch kłócących się Izraelitów. Kiedy próbował zaprowadzić między nimi pokój, zwrócili się i zapytali: „Kto cię ustanowił naszym władcą i sędzią?”. Znowu nie zrozumieli go i ponownie odrzucili.
      „To przecież Bóg „- przypomniał Szczepan Sanhedrynowi – ” przemówił do Mojżesza z płonącego krzewu i nakazał mu zostać władcą i wybawicielem ludu żydowskiego”, który pytał Mojżesza : „Kto cię ustanowił naszym władcą i sędzią?”. „To Mojżesz otrzymał od Boga wasze święte prawo.” Mimo to Izraelici stali się nieposłuszni prawu, wyparli się Mojżesza i posunęli się tak daleko, że zabrali ze sobą namiot Molocha i gwiazdę bożka Remfana, oddając im cześć.
      Zakończył mowę następującymi zarzutami , bezpośrednio skierowanymi do Żydów , co doprowadziło ich do skrajnej furii :
      „Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy. Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go”. (Dzieje Apostolskie 7, 51-53)
      Rozwścieczeni, zaczęli zgrzytać zębami. Szczepan jednak został napełniony Duchem Świętym i patrząc w niebo, ujrzał tam chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Boga. „Widzę niebiosa otwierające się” – powiedział – „i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Boga”. To było zbyt wiele. Zatkali sobie uszy, aby zagłuszyć to kolejne bluźnierstwo, i rzucili się na niego, wywlekając go z miasta.

      Kanon ” Kamieniowania”
      „Kamieniowanie” obecnie to dość powszechne zjawisko, oczywiście nie polega ono na rzucaniu w ofiarę kamieniami, jak przed wiekami, ale najczęściej na niszczeniu ludzi za pomocą środków masowej komunikacji – Internetu (portale, media społecznościowe, platformy streamingowe) tzw. mediów społecznościowych lub tradycyjnych mediów takich, jak prasa, radio i telewizja. Efekt końcowy takiego ” kamieniowania” często bywa nie mniej tragiczny niż Św. Szczepana, prowadzi ofiary do alienacji społecznej, odrzucenia, a nawet śmierci. Przykładów takiego ” kamieniowania ” można by przytaczać bez liku, wystarczy, że ktoś nie pasuje do tzw. standardu poprzez swoje zachowanie, poglądy, a może z czystej zawiści, staje się natychmiast ofiarą. Nikogo nie obchodzą przyczyny , podłoża lub źródła , gdyż to jest nieważne , liczy się tylko to aby rzucić jak najwięcej kamieni i cieszyć się upadkiem drugiego człowieka.
      A przecież Jezus powiedział : „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem” (Ewangelia św. Jana 8,7) . Ale czy te słowa Jezusa nie brzmią dzisiaj „archaicznie”, podczas gdy codziennie trwa walka , na wzajemne obrzucanie się jak największą liczbą kamieni , a kto rzuci najwięcej ten wygrał ? A tak naprawdę to mu się tylko wydaje, że wygrał.

       

  • Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz