środa, 29 maja 2013

Czy wierzymy w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie ?


Czy wierzymy w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie?


Data publikacji: 2013-05-29 07:00

Data aktualizacji: 2013-05-29 14:58:00


Czy wierzymy w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie?




"Zwyczaj pielgrzymowania z procesją do czterech ołtarzy, które są symbolem czterech Ewangelii, wykształcił się w  Niemczech w XV w. W Polsce święto to wprowadził po raz pierwszy krakowski biskup  Nanker, upowszechniło się jednak dopiero po synodzie piotrkowskim w 1559 roku. W  czasach reformacji miało ono służyć manifestacji wiary w przeistoczenie, które  protestanci negowali" - mówi w rozmowie z PCh24.pl o. Piotr Walczak  CRL.

 

Od średniowiecza krakowianie mieli  nabożeństwo do Bożego Ciała – w Krakowie u ojców franciszkanów istniała kaplica  Bożego Ciała. Jak doszło do tego, że powstał jeszcze kościół pod takim  wezwaniem?

 

Z relacji Jana Długosza wiemy, że tak  rzeczywiście było. Zakonnicy jednak na prośbę króla Kazimierza, zrezygnowali z  tego wezwania na rzecz nowej świątyni. Kościół pw. Bożego Ciała od początku  swego istnienia nosił właśnie to wezwanie. Było ono zadośćuczynieniem za świętokradztwo, którego dopuścili się złodzieje, rabujący monstrancję z  Najświętszym Sakramentem. Porzucili ją, zorientowawszy się że jest nikłej  wartości materialnej.

 

Warto dodać, że obecna dzielnica Krakowa – Kazimierz nie należała do Krakowa. To właśnie król postanowił zbudować miasto na  swoją cześć i tak się stało. Początkowo w 1335 roku zbudowany został kościół drewniany. Później – za czasów króla Jagiełły i królowej Jadwigi, naszej Świętej – był budowany obecny. Właściwie nie wiemy do końca gdzie stała pierwsza świątynia.

 

Wiemy jednak, że bardzo czczony był w  niej Najświętszy Sakrament. Istniało nawet specjalne  Arcybractwo...

 

Od początku istnienia parafii działa przy  niej Arcybractwo Najświętszego Sakramentu. Jest ono jednym z najstarszych Bractw  o charakterze religijnym, istniejących na terenie Krakowa. Powstało ono w Rzymie  już w roku 1437. Wówczas to papież Klemens VI specjalną bullą nadał mu odpusty  za spełnianie niektórych czynności religijnych. To właśnie z tego dokumentu  można dowiedzieć się, że głównym celem tego Bractwa jest szerzenie kultu  Najświętszego Sakramentu. Bracia mają brać udział w procesjach kościelnych,  uroczystych Mszach św., towarzyszyć kapłanowi do chorego, troszczyć się o  paramenty kościelne. Zlecono im także pieczę nad biednymi i chorymi w  parafii.

 

Arcybractwo, które powstało w Krakowie,  przechodziło różne zmiany. Był nawet taki czas, że było ono w sposób szczególny  poświęcone Najświętszej Maryi Pannie.

 

A jak wygląda ono  dziś?

 

Bractwo odżyło dzięki trosce gorliwego  kapłana – opata Marcina Kłoczyńskiego z Opactwa Bożego Ciała Kanoników  Regularnych Laterańskich w Krakowie. Dał on Bractwu mocniejszą podstawę prawną przez zespolenie go z Arcybractwem przy kościele św. Wawrzyńca w Rzymie. Odtąd  Bractwo Najświętszego Sakramentu - podobnie jak Arcybractwo rzymskie - nosi  tytuł: Bractwa Pięciu Ran Pana Jezusa i Adoracji Najświętszego Sakramentu.  Bractwo zaczęło się teraz rozszerzać na inne części Polski oraz na Litwę z  głównym ośrodkiem w Wilnie na Antokolu. Wszystkie placówki pozostały jednak w  zależności od głównej siedziby w Krakowie, wskutek tego Bractwo na Kazimierzu  uzyskało zaszczytny tytuł: Arcybractwa.

 

Dziś w Krakowie należy do niego 20 braci i 20  sióstr. Ludzie ci żyją „w świecie", ale w Kościele pełnią zaszczytną rolę, służąc Panu Jezusowi, nadając uroczysty charakter Liturgii Kościoła, biorąc  udział – w tradycyjnych strojach – w uroczystych Mszach świętych, czy też w  nabożeństwach: majowych, czerwcowych, różańcowych i Roratach, a także w procesji św. Stanisława Biskupa i Męczennika z Wawelu na Skałkę, a także w innych  procesjach okazjonalnych oraz pełnią straż przy Grobie Pana Jezusa. Bracia  występują w tradycyjnych strojach koloru czerwonego z sukna, na który składa  się: sukmana i kaptur ze znakiem Arcybractwa oraz biała komża. Podczas służby  liturgicznej występują ze świecami, sztandarami, a w czasie procesji  eucharystycznych niosą krzyż, baldachim i chorągwie.

 

Siostry Arcybractwa biorą czynny udział w  uroczystych procesjach, uczestnicząc w nich w tradycyjnych białych narzutkach,  niosąc feretrony i świece. Obecnie Arcybractwo Najświętszego Sakramentu i Pięciu  Ran Pana Jezusa uczestniczy w każdą niedzielę we Mszy św. o godz. 9.30, a także  w czwartkowych Nieszporach. Spotkania odbywają się w każdą trzecią niedzielę miesiąca po Adoracji Najświętszego Sakramentu o godzinie 18.30. W każdy  poniedziałek po trzeciej niedzieli miesiąca członkowie Arcybractwa uczestniczą we Mszy świętej za dusze zmarłych z Arcybractwa. W tygodniu spotykają się na  Adoracji Najświętszego Sakramentu o godzinie 17.45, a w piątki na Drodze  Krzyżowej o godzinie 18.30.

 

Bazylika Bożego Ciała w świadomości  krakowian jawi się jako sanktuarium Najświętszego  Sakramentu...

 

Myślę, że dzieje się tak dlatego, że w każdy  czwartek od pierwszej do ostatniej Mszy św. trwa u nas adoracja Najświętszego  Sakramentu. Ponadto mamy dużo procesji z Najświętszym Sakramentem oprócz tych  podstawowych, czyli w Zmartwychwstanie i w Boże Ciało. Procesje urządzamy w  każde święto kościelne w maju i w czerwcu. Ponadto przez osiem dni po  uroczystości Bożego Ciała codziennie mamy nieszpory przy wystawionym  Najświętszym Sakramencie, a po nich procesję wokół Bazyliki. Wielu z naszych  kapłanów głosi kazania o Eucharystii. Dodajmy również, że w naszej świątyni  znajduje się grób św. Stanisława Kazimierczyka, któremu przy kanonizacji nadano  tytuł Apostoła Eucharystii.

 

Św. Stanisław Kazimierczyk nie tylko  spoczywa w tej świątyni, ale w niej przed wiekami  pracował...

 

Jest on jedynym z wielu świętych średniowiecza, którzy adorowali Najświętszy Sakrament i głosili prawdę o  obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Było to związane z prądami,  które wówczas negowały realną obecność Pana Jezusa w tym sakramencie. Wierność Eucharystii św. Stanisława ukazała się w całej pełni w czasie zarazy, jaka za  jego życia dwukrotnie opanowała Kraków. Inni zakonnicy, w obawie o swoje życie,  opuścili miasto. Święty Stanisław pozostał z ludźmi i kilka razy dziennie brał Pana Jezusa i wędrował do chorego. Za to co zrobił ludzie już za życia nazywali  go świętym.

 

Swoje święto Bazylika Bożego Ciała  przeżywa właśnie w Uroczystość Bożego Ciała. Jak ono  wygląda?

 

Może najpierw przypomnę, że zwyczaj  pielgrzymowania z procesją do czterech ołtarzy, które są symbolem czterech  Ewangelii, wykształcił się w Niemczech w XV w. W Polsce święto to wprowadził po  raz pierwszy krakowski biskup Nanker, upowszechniło się jednak dopiero po  synodzie piotrkowskim w 1559 roku. W czasach reformacji miało ono służyć manifestacji wiary w przeistoczenie, które protestanci negowali. Dziś święto to  obchodzone jest w czwartek po uroczystości Trójcy Świętej, 60 dni po Wielkanocy.  Tak je widział XVII-wieczny o. Piotr Walczak CRLkronikarz: „W przedzie, przed Przenajświętszą Hostią kroczyli w  szeregu członkowie rozmaitych bractw. Dalej sześciokonny zaprzęg wiózł sztucznie  uczyniony owoc Drzewa Żywota, wysoko umieszczony, jakby na scenie. Wokół stali  chłopcy przebrani za aniołów i pierwszych rodziców, w pokornej adoracji oddając  cześć pokarmowi eucharystycznemu. Następnie pojawiła się Arka Testamentu,  otoczona przez dwóch aniołów i dwóch serafinów, którą nieśli kapłani w tiarach i  strojach starożytnych. Za nimi kroczył Najwyższy Arcykapłan niosąc świętą księgę. Na końcu jechał wóz ciągniony przez anioły, a na nim Chwała należna  Najczcigodniejszemu Sakramentowi”.

 

Dziś to święto jest także bardzo uroczyście  obchodzone. W naszej świątyni o godz. 12.15 zostanie odprawiona Msza święta  odpustowa z procesją wokół kościoła. Tę główną Mszę odprawi  neoprezbiter  ks. Piotr Szydełko. Po Mszy będzie można przyjąć błogosławieństwo  prymicyjne.

 

Uroczyste Nieszpory rozpoczną się o godz.  17.00, a po nich będzie miała miejsce procesja Eucharystyczna, która przejdzie  ulicami naszej parafii: św. Wawrzyńca, wzdłuż Placu Wolnica, Bonifraterską, Trynitarską, Gazową i powrót do kościoła ul. Św. Wawrzyńca.

 

Kiedy spojrzymy na historię Bazyliki  Bożego Ciała widzimy u jej początków profanację Najświętszego Sakramentu.  Widzimy, że do takich aktów w naszej Ojczyźnie dochodzi ostatnio coraz częściej.  Jak Ksiądz myśli, co jest tego przyczyną?

 

Akty profanacji są zawsze wyrazem braku wiary  w obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Ostatnio do takiej profanacji  doszło w Klembowie i ks. abp Henryk Hoser wyłączył świątynię z użytkowania,  zarządził ekspiację, akty pokutne w całej archidiecezji i ponowną konsekrację kościoła. W specjalnym liście poinformował wiernych, że ci, którzy dokonali tego  haniebnego czynu sami wyłączyli się z Kościoła. Ich powrót może umożliwić jedynie Ojciec Święty. Tu warto powiedzieć, że kiedyś ekskomunika jawiła się jako najwyższa kara, która wywoływała niemal społeczne potępienie, dziś mamy  modę na apostazję i tego typu akty postrzegane są przez wielu jako coś modnego.

 

Powiem jeszcze, że zarówno po profanacji jak  i po apostazji w celu naprawienia grzechu potrzebna jest specjalna procedura.  Znam przypadek, że człowiek dokonał apostazji, a już po kilku tygodniach chciał powrócić na łono Kościoła. Nie wiedział jednak, że czeka go specjalna droga  powrotu.

 

Co zrobić, żeby ludzie poczuli  wartość Najświętszego Sakramentu, Jego wagę, żeby uwierzyli, że w Nim znajduje  się Bóg?

 

Moim zdaniem już w czasie przygotowania do  Pierwszej Komunii Świętej dzieci powinny widzieć, że ich rodzice przynajmniej w  niedziele przystępują do Stołu Pańskiego. Do tego trzeba dobrej katechezy, która  będzie połączona z życiem sakramentalnym. Ważna jest rodzina, a dziś wiele par żyje w konkubinacie, przez wiele lat nie przystępuje do Sakramentu Pokuty i nie  przyjmuje Komunii Świętej, nie karmi się Bożym Ciałem. W takim klimacie  wzrastają dzieci i to powoduje, że Najświętszy Sakrament w ich oczach przestaje  istnieć jako „Najświętszy” i właściwie nie ma dla nich żadnego znaczenia. Trzeba  więc budować dobre, chrześcijańskie rodziny. Warto także pamiętać o świadectwie – nieraz zdarza się, że ktoś codziennie przystępuje do Komunii Świętej, a żyje  jakby Bóg dla niego nie miał żadnego znaczenia. Tak być nie może. Wszyscy więc  musimy przemyśleć to, kim jest dla nas Pan Jezus i czy wierzymy w to, że  pozostał wśród nas w Najświętszym Sakramencie. A jeśli odpowiemy twierdząco na  to pytanie zastanówmy się co to dla nas oznacza – zwłaszcza dziś, gdy przeżywamy  Uroczystość Bożego Ciała.

 

Dziękuję za rozmowę.

pam

 

pam


Read more: http://www.pch24.pl/czy-wierzymy-w-obecnosc-jezusa-w-najswietszym-sakramencie-,15161,i.html#ixzz2UhpJTsYx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wojna Izrael-Iran WSTRZĄŚNIE światem! Braun o sondażach i upadku PSL!

  SKĄD SIĘ WZIĘLI? Krzysztof Baliński   Główna przyczyna rozpętania III Wojny Światowej: Tworzą Paralelną Rzeczywistoś...