Piłkarze nie chcą promować symboli LGBT. Mistrzyni Europy, świata i brązowa medalistka igrzysk w windsurfigowej klasie RS:X Zofia Klepacka jest zaszczuwana przez wyznawców LGBT, bo jest przeciwna seksindoktrynacji dzieci. Opozycja wspierana przez postkomunistów dąży z premedytacją do osuwania ludzi od Boga. Czy to nie przypomina ruchów pewnych ludzi na wschodzie Europy sprzed stu lat?!
REKLAMA
Różowe lub tęczowe koszulki sportowców, kampanie przeciw rzekomej „mowie nienawiści”, igrzyska LGTB, gloryfikowanie homoseksualnych sportowców, składają się na szerszą akcję „wychowywania” i urabiania społeczeństwa. Do tego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, pomimo licznych protestów, podpisał deklarację „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+”, zwaną Kartą LGBT, która zakłada ingerencję w programy nauczania w szkołach i wprowadzenie tzw. zajęć antydyskryminacyjnych. Na dodatek w każdej szkole ma być kapo pilnujący obrzydliwych praktyk. To nie wszystko, dzieci w żłobkach i przedszkolach mają uczyć się masturbacji!! Świat stanął na głowie? Nie. Po prostu spełniły się marzenia postkomunistów i ich kolegów z opozycji. To powrót do czasów bolszewickich, powrót do czasów komunistycznej indoktrynacji. Tak jak przed ponad stu laty, tak i teraz, wszystko jest podporządkowane zjednoczeniu sobie elektoratu i przejęciu władzy. Warszawa, która jest rządzoną przez prezydenta wielbiącego tęczowe środowiska i jego homoseksualnego zastępcę, to poligon doświadczalny dla lewactwa. Lewactwa, które, tak jak bolszewicy, chcą zniszczyć wszelkie podstawy porządku moralnego, gloryfikować homoseksualizm i aborcję. Wszystko ma związek z szatańską myślą: zbudujemy nowego człowieka będącego bogiem.
A kim są homoseksualiści? Pierwszy typ, to zarobkiewicze. Chłopcy sprzedają swoje pośladki za pieniądze, bo to dla nich najłatwiejszy sposób zarobku. Wymigują się od uczciwej pracy, bo dawanie dupy nie jest trudne i męczące (a pewnie z czasem coraz mniej bolesne), a i duży i łatwy pieniądz jest z tego. Robią to dla mamony, która zawładnęła ich umysłami. Drugi typ to ci, którzy albo nie mają śmiałości do dziewcząt, albo są życiowymi nieudacznikami, albo żadna z niewiast, z różnych powodów, nie chce takiego przytulić. Dlatego szukają ukojenia w męskich ramionach, sobie podobnych. Wśród kobiet homoseksualizm bierze się głównie z tego, że niektórymi dziewczętami czy paniami nie interesują się mężczyźni, czy to z przyczyn wizualnych czy to z przyczyn stanu umysłu. Dlatego zostają albo lesbijkami albo feministkami. Zamiast dawać tym grupom przywileje i je gloryfikować, pan Trzaskowski powinien pomyśleć o zajęciach terapeutyczno-psychologicznych dla nich. Z pożytkiem dla nich i dla wszystkich.
Zosię Klepacką znam od czasów, kiedy jeszcze jako dziewczynka zdobywała nagrody w plebiscycie sportowców stolicy organizowanym przez „Życie Warszawy”. Była skromną, sympatyczną i mądrą dziewczynką. Dziś Zosia jest matką dwojga dzieci, brązową medalistką igrzysk olimpijskich, mistrzynią Europy i świata. Została odznaczona Medalem Świętego Brata Alberta. Za czasów rządów PO przyznano jej Złoty Krzyż Zasługi. I co? Ci, którzy dali jej krzyż za zasługi, teraz besztają ją z błotem za to, że chce, by dzieci też miały normalne rodziny, by nie było lewacko-homoseksualnej indoktrynacji w szkołach?
Mój syn pójdzie za rok do szkoły. Wie, że urodził się dlatego, bo mama i tata całowali się. Wie, że jedna babcia z dziadkiem mieszkają na Ursynowie, a druga babcia z dziadkiem na Woli. Widzi, że dużo starszy brat spotyka się z Klaudią, a nie z Klaudiuszem. W przedszkolu ma swoją sympatię. I to jest dziewczynka. I co? Teraz będą dziecku burzyć świat i wmawiać, że chłopiec może całować się z chłopcem? I to, według pana Trzaskowskiego, nie wpłynie negatywnie na rozwój dziecka oraz na jego psychikę? Pan Rafał jest doktorem nauk humanistycznych, ale o pedagogice widać wie tyle, co kot napłakał.
Lewactwo ideę LGBT chce nam wciskać na każdym kroku, jak Lenin, któremu zależało na zniszczeniu niezależnej instytucji, jaką był i jest Kościół, wciskał swoje mądrości. Raz już przez to wszystko przechodziliśmy i dzięki, między innymi, wierze w Boga, udało się to przetrwać. Dziś żyjemy w wolnym kraju. I to boli przedstawicieli Koalicji Europejskiej, którzy znów chcą stworzyć świat taki, jaki zbudował Władimir Iljicz Uljanow.