Święta Anna, matka Maryi, przez
wiele lat była bezdzietna. Mimo to nie utraciła wiary i ciągle prosiła
Boga o dziecko. Złożyła obietnicę, że jeśli urodzi dziecko, odda je na
służbę Bogu. Tak zrobiła, choć po tylu latach oczekiwania na upragnione
potomstwo musiało to być wielkie poświęcenie z jej strony. Ewangelie nie
mówią dokładnie, kiedy miało miejsce ofiarowanie Maryi, ale na pewno na
początku Jej życia, prawdopodobnie, gdy Maryja miała trzy lata. Wtedy
to Jej rodzice, św. Joachim i św. Anna, przedstawili Bogu przyszłą
Królową Świata. Oddali Ją wówczas kapłanowi Zachariaszowi, który
kilkanaście lat później stał się ojcem św. Jana Chrzciciela. Według
niektórych autorów Maryja pozostała w świątyni około 12 lat. Zdarzenie
to wspominamy właśnie w dniu dzisiejszym. Informacje o nim pochodzą z
pism apokryficznych, nie przyjętych do kanonu Pisma świętego.
W Protoewangelii Jakuba, napisanej ok. 140 r. po narodzeniu Jezusa,
czytamy, że rodzicami Maryi był św. Joachim i św. Anna i że stali się
jej rodzicami w bardzo późnym wieku. Dlatego przed swoją śmiercią oddali
Maryję na wychowanie i naukę do świątyni, gdy Maryja miała zaledwie
trzy lata. Opis ten powtarza apokryf z VI w. - Księga Narodzin
Błogosławionej Maryi i Dziecięctwa Zbawiciela, a także pochodzący z tego
samego czasu inny apokryf, Ewangelia Narodzenia Maryi.
W Kościołach wschodnich panuje zgodne przekonanie, że Maryja faktycznie była ofiarowana w świątyni. Potwierdzają to bardzo liczne wypowiedzi wschodnich pisarzy kościelnych. Oprócz powagi apokryfów, na których się oparli, o ustanowieniu święta Ofiarowania Maryi w świątyni zadecydował zapewne w niemałej mierze również paralelizm świąt Maryi i Jezusa. Skoro obchodzimy uroczyście Poczęcie Jezusa (25 III) i Poczęcie Maryi (8 XII), Narodzenie Jezusa (25 XII) i Narodzenie Maryi (8 IX), Wniebowstąpienie Jezusa i Wniebowzięcie Maryi (15 VIII), to naturalne wydaje się obchodzenie obok święta ofiarowania Chrystusa (2 II) także święta ofiarowania Jego Matki.
Dla uczczenia tej tajemnicy obchodzono osobne święto najpierw w Jerozolimie (prawdopodobnie już w VI w., kiedy to poświęcono w Jerozolimie kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny), potem od VIII w. na całym Wschodzie. W 1372 r. wprowadził je w Awinionie Grzegorz XI, a w 1585 r. Sykstus V rozszerzył je na cały Kościół.
Ofiarowanie Maryi w świątyni Chociaż dzisiejsze wspomnienie nie ma żadnego potwierdzenia historycznego, przynosi ono ważną refleksję teologiczną: Maryja przez całe życie była oddana Bogu - od momentu, w którym została niepokalanie poczęta, poprzez swe narodziny, a potem ofiarowanie w świątyni. Stała się w ten sposób doskonalszą świątynią niż jakakolwiek świątynia uczyniona ludzkimi rękami. Od wieków Maryja była przeznaczona w Bożych planach dla wypełnienia wielkiej zbawczej misji. Upatrzona przez Opatrzność na Matkę Zbawiciela, przez samo to stała się darem dla Ojca. Do swojej misji Maryja przygotowywała się bardzo pilnie i z całym oddaniem - o czym świadczą chociażby jej własne słowa wypowiedziane do Gabriela: "Oto ja, służebnica Pańska" (Łk 1, 38).
W tradycji bizantyńskiej obchodzi się uroczyście święto Wprowadzenia Przenajświętszej Bogurodzicy do Świątyni (Wwiedienije Preświatoj Bohorodicy wo Chram). Bracia prawosławni opowiadają, że 3-letnia Maryja samodzielnie weszła po 15 wysokich stopniach świątynnych w ramiona arcykapłana Zachariasza, który wprowadził Ją do Świętego Świętych, gdzie sam miał prawo wchodzić tylko raz w roku.
W Kościele katolickim dzisiejsze wspomnienie jest
świętem patronalnym Sióstr Prezentek, założonych w 1626 r. w Krakowie
przez Zofię z Maciejowskich Czeską dla nauczania i wychowania dziewcząt.
Jest też dniem szczególnej pamięci o mniszkach klauzurowych, o czym
przypomniał św. Jan Paweł II w 1999 r.: "Maryja jawi się nam w tym dniu
jako świątynia, w której Bóg złożył swoje zbawienie, i jako służebnica
bez reszty oddana swemu Panu. Z okazji tego święta społeczność Kościoła
na całym świecie pamięta o mniszkach klauzurowych, które wybrały życie
całkowicie skupione na kontemplacji i utrzymują się z tego, czego
dostarczy im Opatrzność, posługująca się hojnością wiernych. Zalecając
wszystkim troskę o to, aby tym konsekrowanym siostrom nie zabrakło
wsparcia duchowego i materialnego, kieruję do nich słowa serdecznego
pozdrowienia i podziękowania".
W naszych czasach nie ma już zwyczaju ofiarowywania swoich dzieci Bogu
na służbę w świątyni. Wszyscy jednak zostaliśmy niejako przedstawieni
Bogu przez naszych rodziców w czasie chrztu. Nie powinniśmy zapominać o
tamtym wydarzeniu, ale nieustannie odnawiać w swoim życiu chęć
poświęcania siebie Bogu i szukania Jego woli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz